#hejtodetectivesquad

10
46

Naszła mnie pewna myśl:


A co jeśli zniknięcie użytkowniczki @moll to nie zwykłe #usunkonto tylko grubsza sprawa? Jeśli ktoś jej coś zrobił i dla zatarcia śladów skasował konto? Nie znamy jej wersji wydarzeń. Nic też nie zapowiadało jej zniknięcia.


Zastanówmy się przez chwilę kto twierdzi że rozmawiał z nią jako ostatni...


#hejto #hejtodetectivesquad #uzytkownicy

40fccbe9-05a2-4c5b-aa7e-6321e02eae25

Zaloguj się aby komentować

Cykl życia Pana Pomidora:


@Pan_Czerwony_Pomidor

@Papryka_czerwona

@Mr.Tomato

@Mr_Cucumber

@wyborny

@wielce_dostojny_pomodor

@Pomidor__

@Szzczypiorek

@chwastyodkuchni

@Pomidorowa

@SUM

@Compositum


#hejtomeme #heheszki #uzytkownicy #hejtodetectivesquad

ceb46286-48a0-4b3d-9807-b57b815a4184
moll

@bori nie zaśmiecaj mu tagu #upomidora , gdyby wrócił. Nieładnie tak

Zaloguj się aby komentować

Zdradzę Wam pewną tajemnicę. Zapewne mnie za to zabiją, ale się nie boję - nie mam już nic do stracenia. Dosyć mam tych kłamstw! Ale do rzeczy: jednym z największych i najpilniej strzeżonych sekretów tego portalu jest to, że @Dziwen w rzeczywistości nie istnieje! To nie jest prawdziwa osoba! To coś w rodzaju idei, spisku! Kojarzycie odcinek "Stawki większej niż życie" z Gruppenführerem Wolfem? Chyba już wiecie o co chodzi... Więcej nie mogę powiedzieć i tak już mnie śledzą. Tożsamość grupy którą określam jako DZIVENY musicie już odkryć sami. Liczę na Was! Geronimo!


#perypetiedziwena #heheszki #teoriespiskowe #hejtodetectivesquad

bca94689-edce-4540-ad2c-f1956b7a1301
3t3r

@bori jak Smuggler z CD Action xD

Loginus07

@bori Zapewne mnie za to zabiją, ale się nie boję - nie mam już nic do stracenia.


Żona już czyta odpowiednie książki przecież xD

Tom.Ash

Zero(z)Dziw(i)en(i)a.jpg

Zaloguj się aby komentować

Wiecie dlaczego wszystkich wylogowuje?

Wylogowuje nas bo odkryłem razem z @Dziwen Tajemnicę HejtoCity o której nie wie nawet OFCEN!!!


CZY WY NIE WIDZICIE ŻE CHCĄ NAM ZAMKNĄĆ USTA!?


#hejtodetectivesquad #smoczebajanie

ErwinoRommelo

Xdd Symulacja zaczyna walczyc z dziwenem prime, te projekcje mialy stabilizowac matryce, teraz to bedzie sie dzialo. A usta hejto juz dawno zaszyte odkad zostal zaszczuty « ten ktory szeptal prawdy » aka sp @dsol17 .

AdelbertVonBimberstein

@entropy_ filtry antyentropiczne trzeba zamontować w serwerowni. Dobrze, że przypomniałeś

Zaloguj się aby komentować

David klęknął obok torebki. Zmrużył oczy, jakby próbował coś odczytać, bez zaglądania do środka. Kącik ust drgnął w znajomym, krzywym półuśmiechu - tym, który pojawiał się zawsze, gdy coś go denerwowało lub bawiło. U Entropiusa te dwa stany różniły się tak nieznacznie, że tylko osoby, które naprawdę go znały, widziały różnicę.


W środku torebki znalazł coś, co sprawiło, że znieruchomiał.


- Szminka? - rzucił ostro. - Przecież Mongoł nigdy jej nie używał. - skonsternowany zauważył, że ta jest jakby starta do połowy.


Sowen się nie odzywał. Stał. Wpatrywał się w ścianę naprzeciw - wilgotną mozaikę popękanych betonowych płyt i zielonej pleśni. W brudzie odcinało się coś ledwie zauważalnego. Rozmazany przez deszcz, czerwony tekst. Jego część kompletnie nieczytelna, inna ledwie widoczna. Słowa zdawały się być pisane w biegu, przez kogoś, kto wiedział, że nie będzie miał drugiej szansy.


- On się nie porusza... Nigdy... - czytając to Dziwen wyglądał, jak człowiek próbujący przypomnieć sobie cudzy sen.

- Ułatwiłby nam robotę, gdyby po prostu napisał kto go gonił. - parsknął pogardliwie David.


Deszcz kapał z kaptura na ramiona detektywów, wolno, regularnie. Jak zegar, który jeszcze nie wie, że przestał być potrzebny.


- Kiedyś - powiedział cicho Sowen - był pewien człowiek zostawiony na śmierć w szybie kopalni, zawalonej celowo przez jego wroga. Dawno temu. Jeszcze zanim to miasto miało trzech właścicieli.


Entropius spojrzał na niego kątem oka, ale nie przerywał.


- Na początku krzyczał o pomoc, biegał, walił kilofem w ściany. Wydrapywał koślawo nazwisko tego, który go tak urządził. Widzisz... w ciemności wszystko się rozciąga. Imię zaczyna brzmieć jak szyderstwo, nazwisko jak cudzy język. Po czasie zaczął rysować symbole. Znaki, i teksty, które mógł zrozumieć tylko on sam. Obraz tego, gdzie znajdował się w tej chwili jego spanikowany umysł targany obłędem. - Dziwen zamilkł na chwilkę. - Gdy go odnaleźli - kontynuował - wszystkie wzmianki o mordercy były zbyt zatarte, by je odczytać.


Sowen spojrzał znów na czerwony ślad.


- Może to, co zostało, nie ma teraz sensu. Ale w chwili, gdy pisał, miało.


Entropius skrzywił się pod nosem, jakby chciał powiedzieć coś uszczypliwego, ale się powstrzymywał. Tylko włożył w ciszy szminkę do foliowej torebki.


------------------

Takie tam coś.

@entropy_ ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#hejtodetectivesquad #hdsdziwen

176becc8-c7ea-4af1-8c71-16c939900eb4
eloyard

Podaję rozwiązanie zagadki: Owca did it.

b41d0875-bb4b-4bff-9af5-1676c041f479
sawa12721

@Dziwen Coraz dziwniejsze te homoromanse piszą

Wrzoo

@Dziwen and the thick plottens

Zaloguj się aby komentować

splash545

@Dziwen a zobaczysz ile w sezonie się nowych członków poujawnia ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wrzoo

@Dziwen xDDD

Nawet @owczareknietrzymryjski się załapał 💛

Dziwen

@conradowl jestem tak dobry w tym śledztwie, że nawet nie zauważyłeś, że zostałeś zdemaskowany. XD

Zaloguj się aby komentować

Trochę test, ale piosenka wyszła tak fajnie, że aż nie mogłem się powstrzymać. Chciałem trochę zahaczyć o coś w stylu True Detective, co nie było proste (styl piosenki). No i trochę cebula, bo w After Effekcie bym pewnie ogarnął w 100% podobne intro do pierwszego sezonu, a tak, muszę się zadowolić czymś co się rusza, ale za to kosztuje równe nic. xD


Ale ten tekst wyszedł piknie. xD

----------------------------

PRAWDZIWY HEJTO DETECTIVE Squad

Through the barren plains,  

A shadow starts to rise,  

Cold winds hum refrains,  

Under empty, starless skies.


Dust on roads untamed,  

Whispers in the trees,  

Fate cannot be named,  

It drifts upon the breeze.


Where the darkness feeds,  

And the ground turns dry,  

The light we seek still bleeds,  

Through a fractured sky.


A trail of faded clues,  

Marked by flame and stone,  

Each step shapes the news,  

Of sins long overthrown.


One walks the edge of faith,  

One threads the needle’s eye,  

Together, they retrace  

The light that said goodbye.


Where the darkness feeds,  

And the ground turns dry,  

The light we seek still bleeds,  

Through a fractured sky.


In the echoes, pale,  

A faint glow starts to bloom,  

Two paths merge and trail  

Through a world of endless gloom.

---------------------------

#hejtodetectivesquad #sunoai #muzykaai

Co się dzieje?

Wieszczą powrót @CzosnkowySmok ???

Coś jest na rzeczy bo @Dziwen w komentarzach zaczyna pisać nowy odcinek #hejtodetectivesquad w którym poznajemy tajemnice zaginięcia użytkowników.


Będę Was informował o rozwoju sytuacji


#gownowpis #zajebaneztwittera

c4321fa1-d38d-4e16-9fe7-ac33bcec4ca7

Zaloguj się aby komentować

PanNiepoprawny

"tajemniczy jak sekret"

pingWIN

W końcu kolejny sezon "true detective"! Już myślałem, że się nie doczekam

Zaloguj się aby komentować

@UmytaPacha @ErwinoRommelo @vredo

Zebrałem was tutaj. Zebrałem was pod osłoną nocy. Wsiadajcie w wozy i szukajcie @DiscoKhan .


Załatwiłem wam kilka pojazdów po znajomości. Będę pracować nad innymi gadżetami ale to później.


Poszukiwania czas zacząć!


#hejtodetectivesquad

9ac64c2d-473d-4cc7-bf3a-4e7ef7a37b82
9e63f505-4822-409a-8861-e9161a24e213
094cccfe-5c88-4e60-b9c2-67d996aad5c7
142ef27e-4167-47b5-826e-7816f962a32a
vredo

@CzosnkowySmok Służba nie drużba a mongoła lubię, @ErwinoRommelo , @UmytaPacha ODPALAMY!

https://www.youtube.com/watch?v=YN_PWX7uDSw

#nocnemanewry

bartek555

Halo, a czy uprawnienia na prowadzenie tej lodzi sa? Nie ma. Prosze sie zglosic, pomoge w sterowanie. W lataniu samolotem tez moge, dobry jestem.

Zaloguj się aby komentować

HEJTO DETECTIVE Squad

- UTRACONE ŚWIATŁO I

________________________

KILKA LAT PÓŹNIEJ

Obrzeża Hejto City, gdzieś w ciemnych zaułkach ulicy Humoru.


Pod osłoną nocy i objęciach mgły, niewyraźna postać przemykała przez mokre, śliskie ulice, raz na jakiś czas spoglądając za siebie, jak zwierzę świadome tego, że ktoś na nie poluje. Przed nią rysował się stary magazyn, na którego zaniedbane ściany, gasnące neony rzucały drżące światło. Naprzeciw bramy, chwiejnie trzymający się murów szyld głosił: "Redakcja Czerstwego Humoru". Drzwi wejściowe zaskakująco były uchylone, zapraszając w głąb, choć zdrowy rozsądek krzyczał, by trzymać się z dala od tego miejsca o tak późnej porze.


Wchodząc do środka, postać przemierzała wąski korytarz, gdzie ściany, jakby żywe, migotały od niespokojnych cieni. Obrazy na nich zdawały się tańczyć makabryczny taniec śmierci, w groteskowych formach, jakby ktoś chciał zamienić horror w komedię, lecz zgubił po drodze smak. Krew i wnętrzności zmieniały się w abstrakcyjne kształty, których widok jeżył włosy na karku. Było coś nierealnego, zbyt intensywnego w tej mieszaninie mroku i drwiny, coś, co wciągało dalej, jak gorzki zapach absurdu unoszący się w dusznym powietrzu.


Za ostatnimi drzwiami wyłonił się pokój oświetlony mdłym blaskiem jednej samotnej żarówki, której światło drgało jak zmęczone powieki. Wszędzie walały się puste butelki po wodzie — tutejszym nałogu, który uzależniał bardziej, niż nie jeden narkotyk. Pochylony plecami do wejścia, pogrążony w swojej rutynie, siedział on — obiekt jej poszukiwań. Jego uwagę pochłaniała szklanka z przezroczystą trucizną, ostatnią dawką, która miała go otulić nieco za wcześnie.


Był ubrany w wyświechtany kostium klauna, który przy każdym ruchu wydawał z siebie ciche dźwięki przypominające skrzypiące cyrkowe wspomnienia. Strój wyglądał, jakby dawno stracił barwy, a jednak na chwilę ożywał w cieniu drżącego światła, gdy mężczyzna powoli podnosił szklankę do ust, gotowy na kolejną przegraną walkę ze swoim nałogiem. Po chwili zawisł jakby w bezruchu, odkładając niedopitą szklankę spowrotem na stół.


Nie spodziewałaś się tego, co? – jego głos rozbrzmiał z nutą wstydu, przerywając ciszę, która zdawała się ciążyć na pokoju.


Kobieta milczała, pozwalając mu mówić dalej.


Akurat ty znajdujesz mnie w takim stanie. Ironiczne, prawda? Ze wszystkich możliwych osób, akurat Wodzianka. – mruknął, zerkając przez ramię z uśmiechem, który był bardziej grymasem rezygnacji niż rozbawienia. – Czemu tu jesteś?


Potrzebuję twojej pomocy. Chodzi o zaginionych.


Westchnął ciężko, spuszczając wzrok na przeklętą szklankę. – Wiele osób gubi się i odnajduje…


Zbyt często, żeby to był przypadek. – przerwała mu bez namysłu, skracając lekko dzielący ich dystans.


Nadal nie odpuściłaś? – w jego głosie pobrzmiewał cień dezaprobaty.


Nie umiem. Nie mogę.


Uśmiechnął się kwaśno, po czym opróżnił szklankę jednym, szybkim haustem.


No to właśnie patrzysz na swoją przyszłość. – powiedział, wycierając usta i stawiając szkło z trzaskiem.


Nie, jeśli mi pomożesz.


Milczał przez dłuższą chwilę, potem pokręcił głową.


Po co? Hejto City zmieniło się od tamtego czasu. Spadła przestępczość, mieszkańcy zaczęli organizować swoje życie, ulice są czyste… Może zło nie musi czynić zła tylko dlatego, że ma taką naturę.


Musisz coś zobaczyć. – przerwała mu, a jej głos był niczym nóż przecinający mgłę. – Tylko o to proszę.


Wodzianka wyjęła teczkę i położyła ją na stole. Rozsunęła ją jednym ruchem, odsłaniając szereg zdjęć i poszlak, wszystkie z jedną cechą wspólną. Twarze i nazwiska osób, które niedawno po prostu… zniknęły. Khan, Em-Te, Seweryn, Żelek, Wido, Zjedzon, Bara Barabasz, Monia...


On chce, żebyśmy wierzyli, że nic się nie zmienia – zaczęła, wskazując na zdjęcia. – Wrzuca propagandę i statystyki, pokazując jak jest „stabilnie”, ale…


Ta lista jest zbyt gruba, żeby było stabilnie – przerwał jej, przeglądając kolejne twarze.


Dokładnie.


Spojrzał na nią z lekkim uniesieniem brwi.


Rozumiem, że masz jakiś plan.


W odpowiedzi podsunęła mu kartkę z kilkoma adresami. Pod nią leżała zapalniczka – stara, porysowana, jakby czekała na powrót dawno straconego właściciela. Widok tej błyskotki, którą kiedyś porzucił w budynku agencji wraz z poprzednim życiem, wywołał na jego twarzy gorzki uśmiech. Uniósł ją ku górze, a w pokoju rozbłysło nikłe, chwiejne światło płomienia, jakby i ono pamiętało dawne dni, które próbował zostawić za sobą.


Odszukaj Smoka. Powiedz mu, że „owca w nocy nie śpi”. Będzie wiedział co robić. Spotkajmy się za kilka dni w agencji.


A co z tobą? – zapytała, próbując uchwycić jego spojrzenie.


Wzrok Sowena pobłądził gdzieś w pustkę, jakby przeszukując tam zakamarki przeszłości.


Muszę kogoś znaleźć – odparł cicho, niemal do siebie, a w jego głosie zabrzmiał cień czegoś, czego nie dało się tak łatwo wymazać.

___________________________

#hejtodetectivesquad #zafirewallem #hdsdziwen

PIOSNKA: HDS Lost Light

@Wrzoo tak z zaskoczenia. XD

Pewnie mogłoby być lepiej. Mam nadzieję, że błędów nie ma zbyt wiele. xd

a91e53c6-00be-4d23-bd81-e8309a1724db
sireplama

Łiiiiii powinien być jak na Tinderze - Ultra piorun!


Tylko jedna rzecz... Wodzianki już nie ma

Wrzoo

@Dziwen O takie HDC nic nie robiłam, wjechało z samego rana jak śmietana.

Dziękuję i WINCYJ!!!!!

@CzosnkowySmok napierdalamy

splash545

@Dziwen ależ to jest kapitalnie napisane! I szanuję za wszelkie nawiązania

Zaloguj się aby komentować

sireplama

Podrzuć lyrics proszę:)

CzosnkowySmok

@Dziwen nie mogę do bardzo późna tego przesłuchać

Zaloguj się aby komentować

Chyba tylko dwie osoby zrozumieją o co chodzi, czyli dzisiaj będzie hermetyczność of the hajest orda. XD


#perypetiedziwena

#hejtodetectivecomic #hejtodetectivesquad

@bojowonastawionaowca

cd405de8-cc12-421b-ad1d-d6903b83c581
Wrzoo

@Dziwen xD J⁎⁎⁎ny, zrobił to. xD

sireplama

Ach te oczy czerwone, czerwoooone... Oszalałeeee ....

Pan_Buk

@Dziwen Ależ to jest piękne. Moje gratulacje.

Zaloguj się aby komentować

splash545

@Dziwen tak sobie pomyślałem co to by było jakbyś został moderatorem xd

Banan11

@Dziwen puść mnie! Puść!

Dziwen

Swoją drogą jakby ktoś tu kiedyś trafił i się zastanawiał, skąd taka różnica w kolorze niektórych kresek, to odpowiedzią jest mój telefon, na którym to rysowałem. Nawet przy maksymalnej jasności ciemne kreski ze smoka są niemal takie same, jak ciemne kreski jego sukienki. Możliwe, że to kwestia jakichś opcji wyświetlania. Zmiana tego to kilka kliknięć, ale zauważyłem tę różnicę dopiero na komputerze po kilku godzinach.

Zaloguj się aby komentować

HEJTO DETECTIVE Comic

Wydanie 03 HONOR LIDERA


Jak coś, to ja jestem w 100% normalny, a z tym statkiem, to jest fajna i za razem prawdziwa historia.

@bojowonastawionaowca tak, to ten statek. xD


Forma jest wynikiem ograniczeń hejto [max 5 obrazków], ograniczeń AI [rzadko generuje podobne postaci i to, czego akurat potrzebujesz] i trochę ułomności autora.


#hejtodetectivesquad #hejtodetectivecomic

2a108f97-ebb7-45da-a253-b69e570fb810
458f3fcd-5218-407b-8e0b-438fbdf97a98
197230da-9080-440b-bcf3-40f64ec9cdb1
73cab4c9-7ba4-40b5-8f8d-8acb7ae4413b
9dca814f-fe44-4c4f-b70b-4cf9b22db58a
bojowonastawionaowca

@Dziwen jak zwykle piękne xD

Wrzoo

@Dziwen boże, takie złoto mnie wczoraj ominęło… ale za to krzywdzenie cyrylicy drugi raz masz ode mnie podwójne bęcki xD

splash545

@Dziwen o kurde! Świetne! Najlepsza część jakby nie patrzeć. Nawiązanie do Moose i ta odmieniona Pacha coś jest na rzeczy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

HEJTO DETECTIVE Comic

Wydanie 02 OKRUPNE ŻYCIE


Dobra nie mam czasu tego później wrzucać, dlatego poleci już teraz. W komentarzu bonusowy panel, bo hejto ma limit obrazków.


Ogólnie to ciekawi mnie czyj origin byście chcieli? No i jak go widzicie? Stark gryziony przez Adama z Zaosia? To żart, bo bym tego logistycznie nie ogarnął. XD


W tym odcinku jest @entropy_ , @Okrupnik i gościnnie @rakokuc .


#hejtodetectivesquad #hejtodetectivecomic

42a8753a-0e20-4fc1-9293-afe76071e569
1aaaa84c-581b-40e3-98a6-feef2be2574f
2fdda923-e0e1-4522-b624-1812a5b9bc87
ccea1623-31b9-456f-950d-dc6987ea01a6
e9920b22-8f41-4c30-adf3-c454e3f63f78
Wrzoo

@Dziwen ej, a był już Moose w uniwersum? Bo to by było idealne origin story kogoś, kto zniknął. xD

rakokuc

@Dziwen ale mnie zaszczyt kopnął. Rzadko mam okazję dać pioruna i nie poczuć się oszukanym ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

splash545

@Dziwen wystruganym w tokarce Tomkiem ostatecznym xd

Zaloguj się aby komentować

Test, test, test.

#hejtodetectivesquad test, KGB, test.


Jakby ktoś pytał, to ciekawiło mnie na ile to możliwe i zaskakująco bardziej, niż myślałem, choć trzeba generować w nieskończoność, przez ograniczenia AI. Gdyby się uprzeć, to... No widzę to. xD

I tak, jestem kaleką językowym. Nie nowość.

Wołam @bojowonastawionaowca i @Wrzoo , bo obgadujo bezwstydnicy, czyli ja i moje głosy w głowie. xD

d0c45a5c-f6bc-41df-90ec-e4b04a3023e9
f73623e1-ddec-4053-a2f3-f48fa6565110
306a7559-d2ac-46dd-8e9b-0e6446cb27d0
6f04f71d-cfc0-479e-87f5-0c1b39eb2d72
362eb535-f174-498a-a69b-132e89376ffb
sireplama

! A co jak @bojowonastawionaowca i @Wrzoo to tylko schizofreniczny wymysł umęczonego umysłu @Dziwen ?

ErwinoRommelo

Super ten komiks wyszedł.

splash545

@Dziwen fajnie wyszło No i szanuję za konsekwencje we wciskaniu stoicyzmu

Zaloguj się aby komentować

Nic nie poradzę. Musiałem, nawet jak jest porąbane. Podobieństwo to zdarzeń i postaci, przypadkowe. Albo nie. XD


-------------------


Żorż Elrond: Zebraliśmy się tutaj by pogadać o złu wielkim. W sekcji kosmicznej pojawił się wielki Ocz. Pan zła, ciemności i czegokolwiek, co kryje pod sobą... Apod.


Gimli: Brzmi groźnie ten apod. - Wszyscy pokiwali głowami. 


Boromir: I co ten Ocz robi? 


Żorż Elrond: Paczy Tylko! - W tym momencie dramatycznie zgasło światło. Nie dlatego, że siła nieczysta, a dlatego, że elf nie płacił rachunków. 


Legolas: A więc apod to zło w formie czystej, takie mroczne 0.5?


Żorż Elrond: Bardziej 0.7, ale tak. Był dżdżysty czwartek, 3000 lat temu... E.. e!? Młody, co robisz? Tak, do ciebie mówię! - Elf pstryknął energicznie dwa razy palcami, a kur zapiał razy trzy.


Sam: Ha! ha! Bez rączek! - Niziołek jakby od niechcenia sprawił, że biała kreska zniknęła. 


Żorż Elrond: Co do?!


Sam: Panie Frodens. 


Frodens: Sam ma problemy. 


Sam: Dziękuję. 


Frodens: Proszę. 


Żorż Elrond: I musi te problemy wciągać nosem na najważniejszej naradzie tej ery Hejtoziemia?! I czemu tu zaczęło walić czosnkiem?!


Gandalf: Panie Żorżu. Proszę się na hobbity nie gniewać, one są takie słodkie i malutkie. - Do oczu zaczęły mu napływać łzy. - Jak Jaszczompy. - Tera to już płakał. 


Orły: Panie Elrondu, można szybciej, bo pranie... 


Żorż Elrond: Ja tu zapraszałem Orły?!


Orły: Paczcie go, jaki niewdzięczny. Jak trzeba komuś d⁎⁎ę ratować, to pierwszy z Galadrielą "pany Orły, Gandalfen na wieży całkiem sam marznie, może polecicie, a tak w ogóle, to motylki to pomogły..." Wiesz ile waha kosztuje?! 


Gandalf: Ten no... - Nadal płacząc wskazał na niziołka, który położył pierścień na stole. 


Żorż Elrond: Czy to jest? - Gandalf pokiwał głową. - Pierścień z owczego runa, wykonany przez mistrza tokarek Celebritropy...


------------------

#hejtodetectivesquad #wladcawelny

741742bd-5b9d-41ff-9659-44121899e56c
Wrzoo

@Dziwen Ja potrzebuję to przeczytać po drugiej kawie. xD

ErwinoRommelo

Leć powiedz kurlowi orzeluw zem zamknięty u sarumuna za stoopkarstwo.

d45b837a-c99c-46eb-b8d6-92baf2128d95
splash545

@Dziwen bez rączek xd

Zaloguj się aby komentować

Kto pasuje do jakiej roli? Z racji rocznicy (70-siąta), premierowe #glupiehejtozabawy .


Gimli: jednej strony @entropy_ już w opowieści jest karłem, to pasuje, @DiscoKhan też, a jak wpisuję AI żeby wygenerowało Wielkiego Ślązaka, to zawsze generuje krasnoludy, czyli @paulusll może pasować. XD


#gownowpis #hejtodetectivesquad

2eed7fd6-8e57-407b-88b3-9db556296026
CzosnkowySmok

@Dziwen sam ziemniak xD

Ja to chyba się raczej nadaje na skrzydlatą bestię dla jakiegoś nazgula

Zjedzon

@Dziwen ja mogę być Thorinem

Zaloguj się aby komentować

Hejto Detective Squad


Dzisiaj nietypowo, bo historia będzie jednak podzielona na 2 części. Dłuższych nikt raczej nie czyta. Jak jesteście @bojowonastawionaowca , to uwaga na skakanie w czasie. Historia ma miejsce w 2 jasno oznaczonych liniach czasowych, które z pozoru mają brzmieć, jakby to była jedna linia. Łatwo się zgubić, jak ktoś nie będzie uważny.


Polecam nieskromnie przed przeczytaniem posłuchać przynajmniej kawałka piosenki odcinka, żeby się mentalnie nastawić na tę opowieść. Jest inna, niż pozostałe.

Wcześniejsze odcinki są pod tagiem #hejtodetectivesquad . 


---------------------------------

PSALM ROZPACZY

CZĘŚĆ 1


/ 3 LATA WCZEŚNIEJ /


To był poranek jak wiele innych w Hejto City, przesiąknięty deszczem, który zmywał brud z popękanych chodników i rdzewiejących latarni. Gęsta chmura smogu wisiała nad miastem, tłumiąc blade promienie słońca, które ledwo przebijały się przez ciężką powłokę brudu. W dusznej, ciemnej alejce siedziała koścista postać – mężczyzna w średnim wieku, z którego życie uciekało jak dym z niedopałka papierosa, porzuconego na mokrym bruku. Otaczała go woń taniego alkoholu zmieszanego z zapachem pleśni i nieuchronnym rozkładem, który przenikał jego przemoczone ubrania. Długie, skołtunione włosy, siwiejące na skroniach, zakrywały jego oczy, które patrzyły gdzieś w nicość, jakby był zawieszony między istnieniem a pustką, kontemplując swoje życie.


- Ni-eee musisz tak żyć. - Powiedziała tajemnicza postać, której kontury ledwo widoczne były w mroku. Bezdomny, myśląc, że rozmawia ze swoim sumieniem, nie podniósł nawet głowy.

- Gdybym nie musiał, to bym tak nie żył. - Wymamrotał pod nosem.

- Je-eee-st pewne miejsce dla takich ja-aaa-k ty.

- Nie mam zamiaru żyć w przytułku...

- Le-eee-piej marznąć na ulicy?

- Po tym, co zrobiłem? Nie zasługuję na nic więcej.

- W mie-eee-ście jest świątynia. Tam znajdziesz ooo-dkupienie.


Bezdomny poczuł lekkie muśnięcie na dłoni, w której nagle pojawiła się kartka papieru. Na niej była starannie narysowana mapa Hejto City z zaznaczonym budynkiem w centrum:

TEMPLUM ARAENAE


/ OBECNIE /


Stanęliśmy przed drzwiami do jakiejś piwnicy.


- Jesteś pewny, że to tu?

- Tak, widziałem to miejsce dawno temu, na jednej z ulotek wręczanych niektórym bezdomnym.

- Wręczano je bezdomnym?

- Podobno mieli tu otrzymywać pomoc, ale nie sądzę, by wielu z nas tam weszło.

- Nie wygląda na miejsce pomocy.

- Nie, nie wygląda.


Skrzypiące zawiasy zdradzały, że drzwi nie były otwierane od jakiegoś czasu. Przy każdym ruchu dźwięk przypominał jęki dawno zmarłych dusz. Wnętrze było wilgotne i zimne, ściany pokryte odpadającą farbą, a powietrze gęste od zapachu pleśni i starości. Miejsce wyglądało na opuszczone od lat, a jedyne, co przyciągało uwagę, to stare, porzucone przedmioty, jakby należące do ludzi, którzy zaginęli wieki temu.


- Widzisz to? - Zapytał Smok.

- Czerwony znak falliczny, ze skrzydełkami...


Obok znaku znajdowała się niepozorna osierocona futryna, a za nią wnęka, która prowadziła do głębokiej jaskini. Jej ściany były pokryte pajęczynami i korzeniami, które zdawały się pulsować w świetle naszych latarni, gdy wchodziliśmy głębiej w odmęty nieznanego. 


- Patrz! - Smok wskazał na sieć, w której znajdowała się wełna.

- Był tu. - W tym momencie dostrzegłem, jak wiele sieci ma przyklejoną sierść z owczego runa.

- Musiał tu przychodzić dość często.

- Albo łysieje. - Dodałem z krzywym uśmiechem.


Nagle naszym oczom ukazała się ogromna struktura – świątynia, ukryta w głębi jaskini. Jej złowrogie, gotyckie łuki i kamienne filary wznosiły się ku górze, jakby chciały dotknąć nieba, przebijając się przez sklepienie, a wijące się sieci na których siedział rzeźbiony pająk, tworzyły niemal organiczną, żyjącą strukturę. Masywne wejście sprawiało, że moje pióra mimowolnie stawały na baczność. 


/ 3 LATA WCZEŚNIEJ /


Przed bezdomnym znajdowały się wielkie drzwi, które zdawały się otworzyć na sekundę przed tym, jak jego drżąca ręka dotknęła klamki. Na policzkach poczuł dotyk mroźnego powietrza, które jakby zaczęło szeptać.


...Był twoim wujkiem...

...

...Dbał o ciebie...


Mężczyzna poczuł, jak zimny dreszcz przechodzi mu po plecach. Każde słowo wydawało się krokiem w stronę szaleństwa, ale on parł do przodu, zmuszając swoje nogi do ruchu, mimo narastającego lęku.


...Wiemy, co zrobiłeś...

...

...Próbowałeś uciec...

...

...Zapomnieć...


Jego serce biło jak oszalałe, a oddech stawał się coraz bardziej rwany. Wiedział, że musi iść dalej, mimo że czuł, jakby coś wciągało go w otchłań.


...Przeszłość nigdy nie zapomina...

...

...Widzieliśmy twoją mękę...

...

...Nie walcz...


Gdy w końcu dotarł do centralnego miejsca świątyni, jego oczom ukazał się majestatyczny pająk, tkwiący na gęstej pajęczynie rozpostartej między kamiennymi filarami. Cała konstrukcja wydawała się żywa, pulsująca ciemną energią. Pajęczyny splatały się z korzeniami, tworząc skomplikowany wzór, jakby to miejsce było stworzone przez samą naturę. Wszystko było pokryte cienką warstwą wilgoci, która odbijała słabe światło, tworząc upiorną atmosferę. W powietrzu unosił się zapach stęchlizny i pleśni, zmieszany z czymś, co przypominało woń starego drewna. 


Każdy krok był echem w pustce, a cisza zdawała się być równie głośna, co jego myśli. Mężczyzna zatrzymał się na chwilę, próbując zrozumieć, co widzi. Wiedział, że coś jest nie tak, ale głosy w jego głowie nadal pchały go do przodu, mimo rosnącego przerażenia.


...Musisz zaakceptować swoje przeznaczenie...

...

...Nie uciekaj przed tym, kim jesteś...  


Jego serce biło coraz szybciej, a oddech stawał się coraz płytszy i niepewny. Czuł, że traci kontrolę nad swoim ciałem, jakby coś przejmowało nad nim władzę. W końcu poddał się, pozwalając, by mroczne siły zawładnęły jego umysłem. To było jego odkupienie - a może wieczne potępienie.


...Los jest nieuchronny, przyjmij go z godnością...


/ OBECNIE /


...Obiecałeś...

...

...Nie pomogłeś jej...


- Słyszysz to? - Spytał Smok, rozglądając się nerwowo.

- Głosy. - Odpowiedziałem, zmarszczywszy brwi.


...Zginęła przez ciebie...


- Jakby próbowały coś zrobić, może przejąć kontrolę? - Zapytał retorycznie Smok. 

- W mojej głowie już żyje tysiące innych, które nie płacą czynszu, jeden więcej nie robi różnicy.

- Heh. Dla byłego ćpuna to jak łaskotanie, ale niech próbują. - Zaśmiał się Czosnek, choć w jego śmiechu było więcej napięcia niż radości.


Zbliżaliśmy się do serca świątyni, a atmosfera wokół nas gęstniała. Ściany były pokryte starodawnymi malowidłami przedstawiającymi pająki i ludzi w dziwnych, ceremonialnych pozach. Towarzyszyły im też słowa w nieznanym mi języku. 


- In templum araneae, voci caligari.

- W świątyni pająka, głos mroczny. - Powiedział jakby od niechcenia Smok.

- Rozumiesz te teksty?

- Łacina była częścią treningu w akademii w Oil-Ren. Na wyższych szczeblach posługiwano się tylko tym językiem. 

- ... - Zamyśliłem się lekko. 

- Kości. - przerwał ciszę Smok, wskazując na ziemię. - Spójrz na to.

- ...

- Ułożone, jakby... - Smok z trudem przełknął ślinę. 

- Jakby próbowali przed czymś uciec.

- Czymkolwiek to coś było, nie zdążyli. - Zauważył, jego oczy skanowały otoczenie w poszukiwaniu kolejnych wskazówek.


Przy każdej ścianie leżały resztki tkanin i starych przedmiotów, jakby świątynia była nie tylko miejscem kultu, ale i schronieniem dla tych, którzy tu przybywali. W centrum pomieszczenia stał posąg pająka, masywny i budzący grozę, a u jego stóp leżał człowiek, wychudzony do granic możliwości, z siwymi włosami pokrytymi brudem i zaschniętą krwią. Zbliżyliśmy się ostrożnie, starając się nie hałasować. Będąc dostatecznie blisko, ukazał nam się podstarzały mężczyzna, który trzyma w rękach martwego szczura. Jego usta były pokryte świeżą krwią zwierzęcia.


- Mój Boże... 


Mężczyzna nagle otworzył oczy i spojrzał na nas z dzikim błyskiem. W jego spojrzeniu było coś pierwotnego, coś, co sprawiało, że czułem, jakbyśmy byli obserwowani przez drapieżnika.


- Życie zgodne z naturą jest celem człowieka. - Wyszeptał, a jego głos brzmiał nienaturalnie spokojnie. Te słowa były podobne do cytatów z notatnika Owcena.

- Kim jesteś?

- Jestem duszą, która dąży do cnoty. 

- Znasz Bojowena? - Zapytałem. - Gość wygląda, jak humanoidalna owca.

- Przeszłość nie ma mocy nad teraźniejszością, chyba że na to pozwolisz.

- Chcemy ci pomóc.

- Człowiek nie jest zaniepokojony przez rzeczy, ale przez swoje myśli o nich. - Odpowiedział, jego oczy błyszczały szaleństwem, ale i głęboką mądrością.

- Nic do niego nie dociera. - Przyznałem zawiedzionym głosem.

- Utrata iluzji jest także początkiem rozczarowania.

- Musimy przeszukać inne komnaty. - Powiedział zdecydowanie Smok. - Może znajdziemy więcej wskazówek, co tu się naprawdę działo.


---------------------------------

Temat muzyczny odcinka: TEMPLUM ARAENAE

Chyba najlepszy, jak dotąd utwór, który powstał pod HDS.


Z tą łaciną to regionalizm. U nas mówiło się tak na mowę przesączoną przekleństwami. Piosenka została stworzona w oparciu o słowa, które znajdziemy w świątyni. No i jak ktoś nie wie, to @splash545 jest naszym bezdomnym. Mam nadzieję, że wychwyciłem wszystkie błędy, bo zmieniałem ten tekst kilka razy.


Dzisiaj bez hasła bo krótkie. Plus Bojowen i Pajonk są nieobecni. xD

@Wrzoo pacz jak cię zawołałem. xD


---------LISTA ODCINKÓW---------

01 UMITA DAMA

02 WODNA KRÓLOWA

03 DAVID ENTROPIUS

04 MONGOŁ I GRZYB

05 ŚLEPY ZAUŁEK

06 DZIWNY TROP

07 PSALM ROZPACZY cz. 1 (Jesteśmy tutaj)

08 PSALM ROZPACZY cz. 2


Wszystkie linki są w poprzednim odcinku, muszę ogarnąć, jak dodać sam kod, bo dodawanie tego ręcznie (każdego linku z osobna) to masakra.

---------------------------------

#zafirewallem #tworczoscwlasna #owcagate

9e327622-75b9-421e-8dd6-2b29f89528db
9751bb91-1296-4600-b513-f9e4440c9852
e5311b67-47f9-4106-bbe7-2b9b7c3f3d94
1ccfb908-974c-4950-83fc-f66e0811ebeb
Wrzoo

@Dziwen będę czytać w pociągu 💛 piękne zawołanie!

Wrzoo

@Dziwen a więc mówisz, że stoikiem tak naprawdę steruje jego pajonk? O cholera, tego się nie spodziewałam!

No i… WINCYJ

splash545

@Dziwen za⁎⁎⁎⁎sty! Ten dialog końcowy szaleństwo ze stoickimi mądrościami majstersztyk No i w ogóle mega klimat, który dopełnia utwór. Jestem zadowolony z pajęczego odcinka i czekam na drugą część

Zaloguj się aby komentować

Następna