#gory

53
1083
Poszedłem siku do lasu, a tu takie widoki. #tworczoscwlasna #gory #fotografia
e9a88bdf-9756-4804-91d8-a551176f8d57
gawafe1241

@PanKon powiedz mi jaki jest sens iść do lasu, zrobić zdjęcie, nawalić efektów a potem to wstawić do internetu upiększone? Czemu nie wrzuciłeś oryginału?

PanKon

Panie, foto zrobiłem telefonem. Nie mielilem je przez jakieś programy do upiekszania. Nie chciałoby mi się tego robić. Takie wypluł mi telefon.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Siema,
W dzisiejszym wpisie o wyprawie w Beskid Żywiecki. Zachęcam do czytania i obserwowania tagu #piechurwedruje
---------
Szczyty: Westka, Pilsko (Beskid Żywiecki)
Data: 23 października 2021 (sobota)
Staty: 21.5km, 7h15, 1.170m przewyżyszeń

Październik roku 2021 okazał się być dla mnie bardzo łaskawym - oto po trzech wycieczkach w góry, które miałem już za sobą w tym miesiącu, zaczęła się kroić czwarta. Byłem całkiem fajnie rozchodzony, więc postanowiłem poszukać jakiejś dłuższej trasy prowadzącej na szczyt, na którym jeszcze nie byłem. W ten sposób, krążąc palcem po mapie w okolicach Babiej Góry natknąłem się na Pilsko.

Na wyprawę chęć wyrazili również kuzynka z kuzynem, a dodatkowo udało mi się namówić koleżankę, dla której miał być to pierwszy wypad w góry w życiu. Miała pewne wątpliwości, czy da radę na tak długiej trasie, ale wiedziałem, że jeździ na rowerze nawet po 200km dziennie, więc ja tych wątpliwości nie miałem.

Około 7:30 dojechaliśmy do Korbielowa, z którego rozpoczynaliśmy wycieczkę. Pogoda była pochmurna, było zimno, ale bezdeszczowo, czyli w sam raz. Zgodnie z planem nie ruszyliśmy od razu na samo Pilsko, lecz żółtym szlakiem udaliśmy się w stronę przełęczy pod Beskidem Krzyżowskim - idea była taka, żeby trochę się rozruszać przed główną atrakcją. Część trasy prowadziła asfaltową drogą obok mniejszych i większych gospodarstw, ale gdy wreszcie skręciła w las zrobiło się bardzo przyjemnie. Jesień kokietowała nas cudną paletą barw, a spomiędzy drzew przebijały wesoło promienie słońca.

Z przełęczy, początkowo błotnistą drogą, poszliśmy niebieskimi szlakiem na Westkę zaliczyć nasz pierwszy szczyt. Widoki z niej były urokliwe, ale nie zatrzymywaliśmy się zbyt długo. Udaliśmy się dalej i po bardzo miłym spacerze trwającym prawie godzinę znaleźliśmy się na przełęczy Glinne przy przejściu granicznym. Zrobiliśmy dłuższą przerwę na posiłek i toaletę, po czym ruszyliśmy w dalszą drogę.

Od tego momentu zaczęło się właściwe podejście na Pilsko. Początkowe dwa kilometry były w miarę ok, ale później zaczęło się już ostrzejsze podejście, które mocno dawało w kość. Prawie wszyscy sapaliśmy jak lokomotywy - prawie, bo koleżanka, dla której, jak wcześniej wspomniałem, był to pierwszy wypad w góry, wypruła do przodu jak gdyby nigdy nic i przez większą część wspinaczki jej nie widziałem. Tak czy inaczej, przeciętny turysta na tym odcinku na pewno nieźle się umorduje.

Ostatecznie miarowo zdobywaliśmy jednak wysokość. Las wyglądał przepięknie, wystrojony w żółte, czerwone i brązowe liście. Po drodze były też bardzo fajnie wyglądające krzaczki koloru rdzy o nieznanej mi nazwie. Dodatkową rzeczą, która umilała nam drogę, był widok na Babią Górę, której zachmurzony wierzchołek od pewnego momentu widzieliśmy prawie cały czas, gdy tylko się odwróciliśmy.

Wkrótce drzew zaczęło ubywać, a zamiast nich pojawiła się kosodrzewina, co bardzo nas ucieszyło, oznaczało bowiem koniec naszej męki. Na ziemi pojawił się lód, a zielone gałązki krzaków, które okalały ścieżkę, były pokryte warstwą szronu. W końcu wczłapaliśmy wszyscy na Górę Pięciu Kopców, gdzie skryci między roślinnością (trochę wiało) zrobiliśmy przerwę na posiłek.

Nadszedł czas na zdobycie właściwego wierzchołka. Wąska ścieżką prowadzącą między gęstą kosodrzewiną udaliśmy się na Pilsko i po krótkiej chwili już na nim byliśmy. Na szczycie znajduje się krzyż oraz ołtarz, ale przede wszystkim rozpościerają się z niego wspaniałe widoki na Małą Fatrę, Tatry i Babią Górę. Zrobiliśmy sobie kilka zdjęć i uznaliśmy, że czas zacząć schodzić.

W drodze powrotnej do Korbielowa postanowiliśmy jeszcze wstąpić do schroniska na Hali Miziowej. Schodziliśmy do niego czarnym szlakiem - było stromo, kamieniście, a moje kolana zaczynały się powoli odzywać. Widoczki znowu były bajkowe, tym razem na północną, polską stronę. Doszliśmy do schroniska, w którym było dość tłoczno, ale jakoś udało znaleźć się wolny stolik. Przybiliśmy pieczątki, zamówiliśmy coś do jedzenia i po kilkudziesięciu minutach na regenerację poszliśmy w dalszą drogę.

Do samego już Korbielowa schodziliśmy żółtym szlakiem. Ponownie syciliśmy oczy jesiennymi barwami, którymi częstowała nas las. Trasa minęła całkiem szybko, jak to przy schodzeniu. W jednym tylko miejscu, przy mostku nad Buczynką, zrobiliśmy małą przerwę, aby z kuzynem pomoczyć w niej stopy. Moja odporność na tak dostarczone zimno jest zerowa, więc po kilku krótkich sekundach okupionych przeraźliwym wyciem wyskoczyłem z wody. Mimo wszystko lubię to robić po dłuższych wycieczkach, bo przynosi to stopom dużą ulgę i czuję, jakby się rozluźniły.

Od tamtego momentu reszta trasy prowadziła już asfaltem. Dotarliśmy do zaparkowanego auta, przebraliśmy się i udaliśmy się w drogę powrotną do domu. Wyprawa była ekstra, szlak był bogaty w bardzo ładnie wyglądające miejsca, których urok został dodatkowo uwypuklony przez jesień. Postanowiłem, że wrócę na Pilsko, a możliwość ku temu nadarzyła się prawie 1.5 roku później - ale o tym w innym wpisie.

Trasa dla zainteresowanych.

#gory #podroze #wedrujzhejto #fotografia
ae8c04ad-2a77-48ea-b870-d47f5d480eb1
7c2e926e-356f-49c6-ab6f-7db744980c09
6346126e-d770-408e-b76b-a423351586c3
114111d9-b055-4264-8ba8-3e27a6694215
b7018fcf-f9b7-425f-807c-9442d2f40706

Zaloguj się aby komentować

Cieślar, szczyt w Beskidzie Śląskim z ławeczką na Tatry

Cieślar to nietrudny szczyt w Beskidzie Śląskim, na którym stanęła stylowa ławeczka. Widać stąd niemal całe pasmo ze Skrzycznem w centrum, a przy dobrej pogodzie nawet Tatry. W nazwie szczytu upamiętniono Cieślarów, bo jest to najpopularniejsze nazwisko w Wiśle.

Zachęcamy do naszego filmu

Na szczyt można się dostać łatwym szlakiem z Wisły Jawornika, początkowo niebieskim lub zielonym szlakiem, a następnie czerwonym. Pętla to około 12 kilometrów.
Więcej u nas na blogu: https://www.polskieszlaki.pl/cieslar-w-beskidzie-slaskim.htm

#beskidy #gory #podroze #podrozujzhejto #polskieszlaki #beskidslaski #polska
fa9cd6cd-08e1-406a-9db4-f933f87ea6af
f93bfc3f-18d7-43c1-a7fc-f592aad4d91f
5fa35db2-d345-4fae-b41d-7ca05e83ee15
67deaadd-aa5b-4731-adb9-97302dd5a42d
dc41e0b8-435a-43d9-aa08-fbd6eecdeed7
lukasz-piernikarczyk

Wołam wszystkich zainteresowanych. 


@szon_konery @anabel2023 @MG78 @SzaloneWalizki @mateoaka @antekwpodrozy @WObiektywie @places2visit.pl @wposzukiwaniu @motokate @blackrei089 @wieczniewolni @e5aar @lukasz-latacz @Gamba @mariosky @zuchtomek @gingerowl @Slavica @jerekp @Moron @mhu @bbwieli17 @Tomekku @zielak @Ewcias @Budo @Sorokawojcie.ch @konski @smigool @pietroo89 @Aktezik @Sceptyczny_utracjusz @ostry_cien_mgly @kamil-bednarek-1 @wojtek_krks @Parezywek @pawcio__ @UjekWujek @HerrJacuch @Deirdreable @Wis @epsilon_eridani @Kremovka @Farmer111 @artur200222 @yoowki @Scoville @Berdonzi @Pirazy @Siejek @Ljopkelsej @ColonelWalterKurtz @UbogiKrewny @Danadel @Bajo-Jajo @Sebgat @bernsteinka @Bajo-Jajo @Piechur @Fausto @Proxsimus @zjadacz_cebuli @marcin-3 @onoofry @Rieper @WyskoczNaWakacje @Garnitur

Piechur

@lukasz-piernikarczyk Siema, możesz mnie usunąć z listy, mam tag w obserwowanych

lukasz-piernikarczyk

@Piechur usunąłem. Dzięki!

Zaloguj się aby komentować

Siema,
W tym wpisie z serii #piechurwedruje o rodzinnym wypadzie na Lubomir.
---------
Szczyty: Kamiennik Północny i Południowy, Łysina, Trzy Kopce, Lubomir (Beskid Makowski)
Data: 6/7 lutego 2021 (sobota/niedziela)
Staty: 15.5km, 5h30, 730m przewyżyszeń

W styczniu 2021 udało mi się pojechać na Lackową i apetyt na zdobywanie następnych szczytów z #koronagorpolski rósł. Z początkiem lutego zacząłem dostrzegać szansę na kolejne wyjście i wiedziałem, że muszę wybrać się na inną górkę z Korony - w ten sposób wybór padł na leżący niedaleko Krakowa Lubomir.

Na wycieczkę udało mi się namówić sporą część rodziny i tak w składzie: tata, brat, kuzynka i kuzyn wieczorową porą dojechaliśmy do Poręby. Było dość mroźno, więc szybko ubraliśmy co trzeba i ruszyliśmy w drogę.

Zielonym szlakiem rozpoczęliśmy wspinaczkę na Kamiennik Północny. Łaty śniegu leżały na polach, a drogę pokrywała warstwa lodu - tutaj przydały mi się kijki, a kuzynostwu nakładki antypoślizgowe. Wkroczyliśmy do lasu i zaczęliśmy zdobywać wysokość. Zdążyliśmy się już fajnie rozgrzać, ale ostre, zimne powietrze w dalszym ciągu bezlitośnie waliło w płuca.

Im wyżej wychodziliśmy, tym więcej śniegu pojawiało się wokół nas, a zwłaszcza na gałęziach drzew, które w świetle latarek przybierały fantastyczne kształty i wyglądały, jakby się poruszały. Niedaleko Kamiennika Północnego zaczął delikatnie podać śnieg, dodając całej wyprawie uroku.

Przy Kamienniku Południowym śnieg już nie padał, tylko napierdzielał. Dodatkowo zerwał się srogi wiatr, także przez większość czasu musieliśmy iść w kapturach i ledwo się nawzajem słyszeliśmy. Zeszliśmy do przełęczy Suchej, która już całkowicie zasypana była białym puchem. Niedaleko tablicy informacyjnej zobaczyliśmy resztki żarzącego się jeszcze ogniska i zaparkowane obok auto. Myśląc, że ktoś miał kłopoty z odjechaniem, zapukaliśmy w zaparowaną szybę, ale okazało się, że była to tylko para szukająca miłosnych uniesień na odludziu - ups.

Zacząłem szukać na nawigacji żółtego szlaku, którym mieliśmy dostać się na Łysinę - nie wiem czy bez GPSu bym sobie poradził, bo śnieżna zawierucha skutecznie utrudniała jakąkolwiek orientację w terenie. Rozpoczęliśmy wspinaczkę i na tym etapie musiałem już założyć raczki, bo podłoże było skute lodem i nie dało się znaleźć miejsca, w którym noga by się nie ślizgała.

Po męczącym, stromym podejściu dołączyliśmy do czerwonego szlaku, którym skierowaliśmy się w stronę szczytu. Ta część trasy była już całkowicie spacerowa i przyjemna. Zawierucha jakby zelżała, a my szybko minęliśmy Trzy Kopce, by następnie znaleźć się na Lubomirze. Zrobiliśmy krótką przerwę na herbatę, przybicie pieczątek do książeczek i pamiątkowe zdjęcie, ale nie zabawiliśmy tam dłużej, gdyż zimno błyskawicznie zaczęło nas oblepiać.

Tym samym czerwonym szlakiem, którym przyszliśmy, udaliśmy się w stronę schroniska na Kudłaczach. Ciepło zaczęło znowu rozlewać się po naszych ciałach, gorącą krew przywracała czucie w palcach. Las wyglądał obłędnie, pokryty śniegiem jak pierzem z rozdartej poduchy.

Schronisko, do którego niebawem doszliśmy, okazało się być zamknięte, więc nie tracąc czasu ruszyliśmy dalej. Wkrótce wyszliśmy z lasu, a trasa zaczęła prowadzić głównie asfaltową drogą. Przy Działku odbiliśmy na zielony szlak i zeszliśmy do Poręby. Nasze auta były kompletnie przysypane i trochę zajęło, nim udało się je odśnieżyć.

Pożegnaliśmy się ze sobą i odjeżdżając zakończyliśmy bardzo fajną, malowniczą, ale też wymagającą wyprawę. Dodam tylko, że powrót autem do Krakowa to była jakaś masakra i mimo zimowych opon musiałem jechać max 30 km/h, bo świeża warstwa śniegu skutecznie utrudniała jakąkolwiek szybszą jazdę.

Trasa dla zainteresowanych.

#gory #podroze #wedrujzhejto #fotografia
25890e0a-1912-49b7-8efd-3d29c6dc35a2
506b2807-91fa-4f1f-86b9-abc697b8cdc0
9628eea3-e778-45dd-a499-8f59e48fc120
8425218f-db65-44cf-92fa-e693c7fc7f91
Opornik

@Piechur to jeszcze nie dla Myszy? Fajnie że razem z rodziną macie tą samą pasję.

Piechur

@Opornik Szkolenie trwa od lata

90e5d91a-c80b-4e69-9176-494acc50cf57
Opornik

@Piechur Dzielna mysza, nie boi się po ciemku w lesie?

Chyba się pytałem ale nie pamiętam - nie bierzesz "plecaczka na szczeniaczka" na wszelki wypadek, gdyby nóżki się zmęczyły?

Moje dzielnie dreptało ale zawsze brałem backup, zresztą lubiłem je nosić, jestem przyzwyczajony do plecaka. Przestałem dopiero gdy dzieci innych zaczęły być zazdrosne i rodzice mieli mi za złe.

be1cd369-967f-4aac-ad6e-28c95173fe51

Zaloguj się aby komentować

54 + 1 = 55

Tytuł: TOPR 2. Nie każdy wróci
Autor: Beata Sabała-Zielińska
Kategoria: reportaż
Ocena: 3/10

Książka wydana w 2020, czyli w roku, gdy Nepalczycy wreszcie wleźli na K2 w zimie, zamykając kolejny rozdział w zdobywaniu górek. Ich wyczyn w dalekiej Polsce upuścił trochę pary i napinki w środowisku górołazów, a rynek książek górskich oklapł (obserwacja własna).

Tutaj jeszcze książka w stylu pre 2020, czyli wykorzystująca wielką modę na chodzenie po górach, robiąca z różnych górołazów nadludzi. Przechodziłem etap fascynacji himalaistami kilka lat temu i się jarałem strasznie ich wyczynami; dopiero z wiekiem zrozumiałem, że większość z nich ma krótkie siurki oraz wybujałe ego, a do czynności wychodzenia w górę i w dół dodają mistycyzm i jakieś dziwne filozoficzne mędrkowanie.

Ta książka nie idealizuje na szczęście TOPRowców, ale jest fatalnie napisana. Po pierwsze, język autorki jest ubożuchny, czyta się to niby długi wpis na facebooku. Dużo wykrzykników, dużo krótkich zdań. Po drugie, układ książki jest chaotyczny. Najpierw mamy opis akcji w Wielkiej Jaskimi Śnieżnej, następnie pstryk, przejście do pamiętnego porażenia prądem ludzi na Giewoncie, następnie znowu powrót do jaskini, a końcowa 1/3 książki to łatanie objętości jakąś totalnie z dupy historią o śmierci nastolatków na Zawracie w latach 90., których były dziesiątki przecież. Na końcu wywiady z żonami TOPRowców, ochy i achy, zachwyt.

Potencjał na książkę był duży, ale całkowicie roztrwoniony przez braki warsztatowe autorki. Gdyby za to wziął się ktoś bardziej kompetentny, książka byłaby znacznie lepsza. A to taki leżak z kupki w Empiku, dobry na prezent dla kogoś, kto lubi góry, po 2 latach do odsprzedania z grosze na olx.

#bookmeter #topr #reportaz #gory
8eb0ed1e-2fd3-40d7-8987-13ee08562b5c
Marchew

@DerMirker Delikatnie liznąłem tatrzańskie klimaty. Turyści "niedzielni" oraz Ci wysokogórscy, to dwa różne światy. Człowiek trochę pochodzi, pozwiedza, a proces podnoszenia tolerancji na ekspozycję i granicę akceptowalnego ryzyka przebiega niezwykle cicho i szybkie.

Zaloguj się aby komentować

Udało się zaklepać urlop na majówkę, więc można rozpocząć drugi sezon #zielczanwgorach . Plan jest na zdobycie górek KGP z poniższej mapy, może ktoś poleci mi nocleg, w okolicach Mszany (a może w samej Mszanie) z dobrym dojściem do szlaków?

#gory #gorce #beskidwyspowy #beskidmakowski #koronagorpolski
Zielczan userbar
da721378-7e56-4857-abbd-bd35b8d2e36b
Piechur

Na czerwono to co już zdobyte jak rozumiem? Turbacz, Wysoka i Radziejowa.

Zaloguj się aby komentować

Jak to zwykle bywa w wolny weekend - piję wódkę, mam kaca, obżeram się i oglądam mecze na internetowej tv w domu u mamusi

Ale znam takiego kogoś, kto mieszka w Szkocji, ma upartego psa i właśnie czeka na frytki z rybą z piekarnika z domowej roboty mizerią - a to po krótkiej wyprawie na Mount Blair, szczyt w Perthshire na wjeździe do Glenshee.

Pozdrawiam wszystkich żyjących aktywnie, jak wy tak możecie? Nie lepiej kisnąć w domu? Porąbani. Wlazł, zmarzł, zlazł i jeszcze spodnie musi uprać bo trochę błota było



#manwithmalamute #psy #pieskiezycie #gory #szkocja
conradowl userbar
2a38b1c9-f8e7-4b05-a3eb-fd4f21bde025
1988d843-b415-4a48-81c2-c0bf9d0669bc
e597cda4-defe-4e31-afbf-0f11c997a763
3d5f8f76-45f4-49d5-a9de-165e3c9b11b1
b1a855e8-d4d7-42c7-9d36-069e79d91851
conradowl

Więcej psa by pasowało do działu

fb7f7f1e-361c-4756-bc07-9e5270d0cc59
a7ee99d4-d1b4-4ae7-b63f-a50c26ee164c
d2bb57a0-9d93-4884-8d0e-3e8582a7422f
ytilibuuun

Wow ale bym chodził, zazdro

conradowl

@ytilibuuun zapraszam kiedyś, my chodzimy jak tylko nie pracuję, a jak dni będą dłuższe to i po pracy się zdarzy wyskoczyć. A Mount Blair mam pół godziny od domu samochodem

adam_photolive

@conradowl no jebniety wspolczuje psu, musi sie za Toba targac miast w lozku leżeć

Zaloguj się aby komentować

Siema,
Zapraszam na ósme już wyciąganie wniosków z tras opisanych w #piechurwedruje w ramach #poradnikpiechura
---------
43. Wpis: Czupel
Wnioski:

  • Idąc w góry trzeba zawsze sprawdzać prognozy pogody i nawet, jeśli pokazywane jest tylko zachmurzenie, to dobrze wziąć ze sobą na wszelki wypadek coś przeciwdeszczowego.

44. Wpis: Turbacz
Wnioski:

  • Jak to zwykle bywa, znalezienie szlaku na początku trasy bywa najtrudniejsze, dlatego dobrze mieć przy sobie nawigację.
  • Planując częstsze nocne eskapady dobrze pomyśleć o lepszej czołówce. Najtańsza oczywiście da radę, ale komfort chodzenia przy dobrym oświetleniu zwiększa się ogromnie.
  • Nie wszystkie schroniska są otwarte w nocy - jeśli planujemy postój warto sobie to wcześniej z nimi sprawdzić.

45. Wpis: Chełm, Uklejna
Wnioski:

  • Szlaki dość często prowadzą po asfaltowych drogach i jeśli nie lubi się takich klimatów albo chce się jak najbardziej zminimalizować długość takich odcinków, to jednak warto dobrze przestudiować wcześniej planowaną trasę.

46. Wpis: prawie Kamionna i Łopusze Zachodnie
Wnioski:

  • Czasami wyjście jest po prostu nieciekawe ¯\_(ツ)_/¯

47. Wpis: Czernic, Polica
Wnioski:

  • W poszukiwaniach śniegu zawsze warto celować w szczyty powyżej 1km.
  • Są różne rodzaje śniegu i w różny sposób mogą wpłynąć na szybkość z jaką przemierza się trasę - warto mieć to na uwadze na etapie planowania.
  • Zdarza się, że drogę spowije gęsta mgła, w której ciężko będzie odnaleźć szlak - po raz kolejny kłania się nawigacja, a więc sprawny telefon i powerbank na dłuższe wycieczki to raczej konieczność.
  • Nigdy nie wiadomo kiedy z lasu wyłonią się morsy.

48. Wpis: Ćwilin
Wnioski:

  • Warto mieć na wyposażeniu kijki, zwłaszcza niosąc dziecko w nosidle - środek ciężkości jest w zupełnie innym miejscu i łatwo o wywrotkę w przypadku potknięcia np. o wystające korzenie czy kamienie.

-------
W kolejnych wpisach m.in. kolejna wycieczka z Myszą i babcią, jakiś nocny wypad i Taterki. Zapraszam

#gory #podroze #wedrujzhejto #pasja
070cd019-621c-4ede-96c0-fe39ce760349

Zaloguj się aby komentować

Jeszcze jeden, być może nie ostatni kadr z ubiegłorocznego wschodu słońca w masywie Babiej Góry

_____
#nxofocia - sam wiesz
_____
#fotografia #mojezdjecie #gory
nxo userbar
3a12dcc9-8a5a-435e-a3e7-4fd82561c660
Yes_Man

@nxo Ładne landszafty Waść pstrykasz

nxo

@Yes_Man dziękuję, toż to miód na moje oczy takie komentarze czytać :)

nxo

@pluszowy_zergling dziękuję;)

wozny87

@nxo możesz podać aparat, obiektyw i parametry (czas, przysłona, ISO)? Jestem fotografem (ślubniakiem) i czasem mam zwyczajnie ochotę odpocząć od weselnego kotleta i zrobić coś zimnego. Zdjęcie cudowne, w czym obrabiasz?

nxo

@wozny87 jasne, kiedyś, jeszcze na portalu na W, pod kazdym zdjeciem podawalem pelny exif, ale mało kogo to interesowalo, wiec zaprzestalem, ale to zadna tajemnica:)

Wiec tak: jest to hdr 0, +1, -1 recznie skladany

Nikon d7100,

Sigma 10-20 ta starsza 4-5.6 na 20mm,


f/16, 1/8s, iso 125

Dzialam od zawsze na linuksie, wiec do wywolywania rawtherapee badz darktable, a finalne szlify w gimpie:)

Edit: exif dla foty 0ev, nie pamiętam, ale chyba jeszcze jakiś filtr nd był założony;/

Zaloguj się aby komentować

Widok ze Ślęży na Wiry i Wirki.

#wroclaw #fotografia #tworczoscwlasna #gory
d1ccb4b5-9ec2-4394-be40-20ef21d8d5ea
Afterlife

Pieknie, niemniej szkoda ze Polska jest taka płaska.

belu-p-fly

@Afterlife dobrze, że chociaż trochę tych gór mamy, dodają 9000% uroku krajobrazowi.

DiscoKhan

@Afterlife mi by się na rowerze nie uśmiechało robić ciągłe podjazdy

Zaloguj się aby komentować