HOW DARE YOU ! CARBON FUCKERS !!!!!!
Po clickbajtowym tytule czas na wyjaśnienia.
Dla tych co myślą, że obecnie względnie ciepła zima to wina zmian klimatycznych spowodowanych działalnością człowieka to... trochę mają rację xD
Nie można tylko zapominać o aktywnym "super-ElNino", które prawdopodobnie dorzuca swoje siedem groszy.
https://tvn24.pl/tvnmeteo/swiat/el-nino-jedna-z-najsilniejszych-anomalii-w-historii-jak-dlugo-z-nami-zostanie-st7763685
Oczywiście statystycznie "zmiany klimatyczne" też mogą powodować częstsze występowanie "super-Elnino", ale możliwe było one także i bez tego.
Poza tym, jako antynatalista, globalne ocieplenie mam w piździe. Żeby się nie rozpisywać ponownie przekleję poprawiony mój komentarz z rozmowy z jednym eko-piewcą z nielubianego tu portalu, tak żeby nie było trzeba klikać linka i nabijać im rogali:
"Moja propozycja jest następująca. Jako nataliści możecie dalej gonić za mrzonką "ułożenia sobie świata", ale musicie brać pod uwagę konsekwencje. Odpierdolić się od obecnie żyjących antynatalisów i pozwolić im dokończyć życie co najmniej bez naruszania "statusu quo", a więc bez nakładania eko-podatków, ograniczania limitów, wprowadzania zakazów palenia węglem, jeżdżenia autami spalinowymi itd ewentualnie w związku z przymusowym zamykaniem infrastruktury po prostu wprowadzić wypłacane ekwiwalenty pieniężne, na wszelki wypadek x2. Swoją drogą te "uregulowania" ułomnego tzw. prawa spisanego przez gremia przytępych, aczkolwiek cwanych często pod wpływem łapówek małp powinny dotyczyć tylko tych urodzonych po dacie ich wprowadzenia, szczególnie jeśli nie ma jednomyślności wśród aktualnie żyjących. Ciągle powtarzam, że właściwości rzeczywistości są tylko i wyłącznie szkodliwe dla czujących organizmów żywych i stąd wynikają różne problemy. Problemy, których w dłuższej perspektywie rozwiązać się nie da, bo polega to na zamianie jednych na drugie aby tylko tymczasowo "przetrwać". Nikt tu nie mówi o lataniu prywatnymi odrzutowcami czy jeżdżeniu 8-litrowymi autami. I tak wymagam bardzo niewiele biorąc pod uwagę, że natalistyczne "społeczeństwo' jako twórca problemów, twórca istot obciążonych zbędnie narzuconymi potrzebami powinno grzecznie zapierdalać na zaspokojenie wszystkich, nawet najbardziej wyrafinowanych tychże - o ile dana istota nie zwolni z tego obowiązku. Co do praktycznych rozwiązań to już wasza działka, tak się mądrzycie, macie okazję się wykazać. Na pewno nie ma mowy o wygaszaniu górnictwa dopóki nie zostanie wykopany i spalony ostatni kilogram węgla kamiennego i brunatnego, który jest chociażby na granicy opłacalności przy zniesionych "karach za emisję CO2", nie może być odjęty chociażby jeden megawat ze względu na "limity CO2" czy inne natalo-eko pierdolenie. Tak samo zresztą inne surowce typu miedź, a i nawet jakieś resztki gazu i ropy może by się znalazły. Kupować jak najtaniej ropę i gaz skąd tylko się da, ewentualnie zamykać handel z Rosją. W międzyczasie stawiać te farmy paneli i wiatraków, ale nowoczesnych nie z demobilu i budować magazyny energii z prawdziwego zdarzenia, skąd na to pieniądze? Nie wiem, może stąd że nataliści będą zapierdalać przy tym 12h na dobę za miskę ryżu, samo się nie zrobi przecież, na pewno nie z haraczy nakładanych na antynatalistów. Nie wiem, politycy nie mogą zbudować elektrowni atomowych, to może sam weź łopatę i ją zbuduj. Ja nie mogę.. takie mrzonki w kraju gdzie tajna jest umowa na autostradę A4 xD Jak opłacalnego już węgla kamiennego nie ma (chociaż te aktualne paręset złotych za tonę nie wydaje się jakimś ogromnym kosztem, inna sprawa że należałoby zrobić porządek z przepływem pieniędzy w tej branży), a brunatny też się skończy to każdy antynatalista (swoją drogą ciekawe ile ludzi zadeklarowałoby się w tedy jako antynataliści - oczywiście z konsekwencjami jeśli jednak by się rozmnożyli) ma dostęp do drewna z lasu bez opłat do napalenia w kominku, a wy, nataliści marzniecie albo importujecie prąd z zagranicy skoro nie potraficie zbudować lokalnej sieci energetycznej z prawdziwego zdarzenia. Co do węgla brunatnego to tak naprawdę jest go bardzo dużo i to łatwo dostępnego: natychmiast odpalać kopalnie Gubin oraz Legnica i wykopać i spalić dokładnie każdy jeden kilogram znajdującego się tam węgla brunatnego - lub do czasu stworzenia sieci energetycznej opartej o OZE+magazyny+atom z prawdziwego zdarzenia. Co? nie można bo limity CO2? Bo poziom mórz podniesie się za 30 lat (gdy najprawdopodobniej już zdechnę) o 15 centymetrów? Bo gdzieś tam niektóre jednostkowe obszary przekroczą granice "mokrego termometru"? Ale to ja mam zamarzać zimą? Co do ratowania planety to już podesłałem >linkajak bardzo mnie to śmieszy i mam to w piździe."
#pogoda #wiadomosciswiat #globalneocieplenie #energetyka #ekologia #antynatalizm
to chyba najbardziej autystyczny wysryw jaki przeczytałem w tym roku
Zaloguj się aby komentować