Miała być piątka ale niedolecialem...
Masakra co to był dzisiaj za bieg. Kolka, atakujące Yorki i parka przy cmentarzu, gdzie Pani grała na leśnej ścieżce Panu na flecie... ;)
Apogeum miłych zdarzeń i kumulacja wszelakiego szczęścia. Puszek prawie dostał buta - je trafiłem go, odskoczył. Ciężko kurde biec i trafić agresywnego yorka... Od kolejnego biegu biorę ze sobą obowiązkowo gaz. Raz, że ciemno jak w dupie w tej mojej mieścinie, dwa że ludzie są pojebani i puszczają takie agresywne gówno luźno. Oczywiście starsza Pani zamiast odciągać puszka to do mnie z japa że ja jej psa zabić chciałem... Nie wdawałem się w dyskusję tylko biegłem dalej. Ehhh to była jakaś masakra. Na koniec zaczęła mnie boleć stopa i to na tyle, że postanowiłem totalnie zwolnić, a potem odpuścić.
#bieganie
#garmin
#sztafeta
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
Zaloguj się aby komentować