Kolejny dobry dzień za mną chłopy. Udało się pomóc babci (wynoszenie chwastów, noszenie drewna oraz sprawdzanie czy kury zniosły jakieś jaja) oraz pomóc przy pracy rolnej i trochę podziałać przy domu (sprawdzanie maszyn, zapełnianie siewnika). Później była nauka, nauka i jeszcze raz nauka (podziałałem przy językach obcych, obejrzałem parę filmów o zdrowym żywieniu i historii).
Coraz lepiej wychodzi mi wprowadzanie zdrowych nawyków żywieniowych oraz ograniczanie mediów, tudzież elektroniki. (Mniej czasu poświęcam na internet oraz bezmyślne scrollowanie stron, więcej czasu poświęcam na naukę, samego siebie, kształcenie oraz czytanie książek).
Stopniowo zmieniam nawyki żywieniowe (znów zajadam coraz to więcej owoców i warzyw, odstawiam napoje energetyczne, wysoko słodzone napoje, znów nie jem słodyczy i wysoko przetworzonego syfu).
No i rzecz jasna przetrwałem kolejny dzień w trzeźwości oraz wstrzemięźliwości od używek, dziś nie czuję zbyt dużej potrzeby, aby otumanić się alkoholem lub innymi używkami.
Plan na dzisiejszy wieczór to: zjeść kolację, odebrać książkę z paczkomatu oraz pograć w coś/obejrzeć jakiś dokument historyczny lub wybrać się na spacer. A jak u was koledzy? Jakie macie plan na dziś wieczór i co udało wam się dziś zrobić? Jak minął wasz dzień i co macie dziś na kolację?
#przegryw #chlopskadyscyplina
@Zolty__Szalik co będzie czytane Cumplu? Dzisiaj musze wchłonąć na kolacje jakieś węgle złożone, bo spada mi cukier w nocy. Dobrze, ze od tego roku systemy do monitorowania glikemii są refundowane, więc mogę w miarę śledzić co utrzymuje mi stały poziom cukru we krwi.
Po wizycie u psychoterapeutki i jestem zadowolony. Raz, że okazało się, że przyjmuje tez w placówce bliżej mnie, dwa że byłem pozytywnie zaskoczony. Po wyjściu poczułem, że pierwszy raz ktoś próbował zrozumieć moje problemy. Do tego poczułem się dziwnie, że mówiąc o moim zdrowiu psychicznym nie zostałem opierdolony i brakowało mi tego. Muszę popracować nad bałaganem w głowie, ale chyba powoli sobie uświadamiam ile mam do przepracowania. Następna wizyta w poniedziałek.
Poza tym, dyscyplina utrzymana. Dużo radości sprawia mi pisanie, przeglądanie materiałów źródłowych i te drobne niby-eseje, które tu pisuje. Mają dla mnie wartość autoterapeutyczną. Leki działają coraz lepiej, myśli zwolniły, wewnętrzny narrator mniej mnie opierdala, zniknęła też większość urojeń. Nie czuje się już po nich senny tak na co dzień, wiec uboki tez powoli znikają.
Kurde, Cumplu, dużo satysfakcji sprawia mi obserwowanie Twojego rozwoju. Widzę, duży postęp i chyba też większy spokój. Utrzymaj trzeźwość Przyjacielu, a reszta powoli zacznie się prostować.
Gratki chłopie ja także wdrażam w działanie swój plan wyjścia z umysłu przegrywa. Od paru miesięcy ćwiczę już regularnie na siłowni i nie mam ochoty odpuszczać udało mi się wyrobić nawyk. Jakbym miał nie pójść to psycha siada i zaraz następnego dnia robię dwa treningi. Teraz chcę wdrożyć kolejne dwa kroki które będą wymagały ode mnie 100% tego co jestem w stanie z siebie wyciągnąć @Zolty__Szalik
@Zolty__Szalik Wyglada smakowicie. Chlop kucharzem jest
Zaloguj się aby komentować