Zdjęcie w tle
Zolty__Szalik

Zolty__Szalik

Tytan
  • 162wpisy
  • 392komentarzy
Bycie wysoko wrażliwym to bezdyskusyjnie najgorszy wyrok od losu, jaki kiedykolwiek mnie spotkał w dotychczasowym życiu. Przez większą wrażliwość, gonitwę myśli w głowie, chroniczny stres oraz niemożność odpoczynku, ponieważ najzwyczajniej w świecie mózg mi na to nie pozwala, jestem chodzącym wrakiem człowieka.

Nie potrafię funkcjonować bez jakiegokolwiek nałogu, musi być jakieś uzależnienie, jakieś ujście emocji w czymś szkodliwym dla mnie. Tylko wtedy wszelakie demony na chwilę cichną, a ja jestem w stanie funkcjonować jak PRAWIE normalny człowiek.

Po odrzuceniu alkoholu wpadłem nikotynowy wir, paliłem jak smok i te półtorej paczki było absolutnym minimum dla mojej kruchej psychiki, aby działać w miarę sprawnie. Kiedy zażegnałem uzależnienie od nikotyny czułem się oraz funkcjonowałem jak ludzkie zombie, przez co wpadłem w słodkie, acz zdradliwe objęcia piękniej, lecz zdradliwej kusicielki z Brazylii - kawy.

Zaczęło się od na sypania łyżki więcej, skończyło zaś na tym, że miałem odżywkę kofeinową w proszku i żarłem ją gramami, nawet nie zliczę ile razy się przez to zatrułem i potrafiłem od rana do zmierzchu na zmianę albo wymiotować, albo walczyć z biegunką. Niekiedy przedobrzyć mi się tak zdarzało z dwa lub trzy razy w tygodniu.

Po wygranej z kofeiną zacząłem zajadać stres, szczególnie do gustu przypadły mi słodycze, nieziemsko utyłem(z czym akurat walczę i jest progres), podpadłem na kondycji fizycznej, a i portfel cierpi, ponieważ słodycze i litry coli to nie jest tania rzecz. Myjąc każdego dnia zęby czy też goląc się z jeszcze większą pogardą i obrzydzeniem spoglądam w lustro, kiedy widzę do jakiego stanu się doprowadziłem. Aż chce przeklinać człowieka, który owe lustro wynalazł.

Mimo wszystko nie ustaje w działaniu, staram się odtłuszczać dupsko, ćwiczyć i trzymać kalorie oraz makro składniki. Z trudem, z potknięciami oraz chwilami załamania, ale daje rade. Pozostaje jednak pytanie - co dalej? Jaki będzie mój następny nałóg?
#przegryw
e5edda79-7353-4c04-b5b6-c0b6a6038223
I-Em-Are

@Zolty__Szalik szybka diagnoza przez internet - ADHD. To będzie 200 zł. A tak serio to jest to jeden z głównych objawów i podejrzewam, że metylofenidat może ci pomóc. Posłuchaj sobie profesora Jarosława Jóźwiaka na YT. Kanał to psychiatra plus.

madhouze

@Zolty__Szalik na tym portalu jest mnóstwo boomerstwa, które twierdzi, że jest teraz moda na ADHD i porównuje do doszukiwania się wszędzie nowotworów, ale nie zwracaj uwagi na te żałosne pierdolenie dziadersów.

Mój poranek to nawet 3 kawy pod rząd, potem miałem nawyk picia olbrzymich ilości coli w ciągu dnia. Wszystko to dla stymulacji. Mam zdiagnozowane ADHD i czytając twój opis ciężko nie zauważyć podobieństw.

Metylfenidat może zmienić twoje życie, bo on cały czas będzie stymulowały mózg, przez co nie będzie tak potrzebował stymulacji z innych źródeł i wtedy ze spokojem będziesz się mógł zająć swoimi sprawami.

camonday

Oj wiem. Ja dzisiaj się w pracy skupić nie mogę bo słyszę jak u sąsiadów pracuje pralka, idę do innego pokoju pomedytować - nie mogę bo słyszę jak światła dla pieszych dają sygnał nie widomym. I bądź tu człowieku mądry i pisz wiersze

Zaloguj się aby komentować

Jak się macie koliedzy w sobotni wieczór? Jak nastrój weekendowy?
#przegryw
6f1769d1-94ab-4fa7-ae7a-1a7b3b4b5070
Half_NEET_Half_Amazing

@Zolty__Szalik

a któż to wrócił?

bimberman

zeruje 0,5/40% jak co dzień zbudowałem niesamowitą odporność może pomyśle o pomniku dla siebie

Abcdef90

Słaby, mimo że ładny dzionek za nami to jakoś tak zleciał mi bez sensu w smutku i żalu za lepszymi czasami

Zaloguj się aby komentować

Jak się macie chłopy? Jak samopoczucie w ten sobotni wieczór? U mnie jako tako, staram się działać, jakoś tam idę do przodu oraz pracuję nad sobą. Mimo to czasami łapi mnie poczucie rezygnacji, a także bezsensu, niekiedy kilkudniowy marazm, niekiedy nawet dłuższy, mimo wszystko jakoś pcham te kulkę gnoju zwaną swoim życiem i za horyzontem zaczynam widzieć jakieś plusy, szare, pochmurne oraz smutne niebo przegrywowego życia powoli się rozjaśnia.

Ograniczyłem do minimum media oraz internet, ponieważ były to pożeracze czasu oraz narzędzia, które tylko potęgowały smętne myśli. Poza tym trzymam zdrową chłopską dietę, ćwiczę, spędzam dużo czasu na świeżym powietrzu. Niekiedy po szlakach leśny potrafię chodzić od rana do wieczora z przerwą na ognisko oraz kiełbaskę z patyka. Suplementuje parę rzeczy, między innymi magnez, d3, omega3 i ashwagandhe.

Z minusów to mocno przystopowałem z nauką do matur zaocznych. Zatrzymuje mnie głównie lenistwo oraz rozproszenie. Brak mi samodyscypliny, aby uczyć się dzień w dzień, pilnować tematów, a także tłuc arkusze oraz kuć słówka. W tygodniu x nie uczę się w ogóle tylko po to, aby w następnym ryć matmę po 5h+ dziennie. Brak tu rutyny oraz stałości, staram się nad tym pracować z różnymi skutkami, jak na razie wracam na dobrą drogę z nadzieją na to, że zdam i zdam to dobrze.

Najważniejsze pytanie: Czy wyciągnęło mnie to z przegrywu? Nie, pewnie też nie wyciągnie, ale próbuję. Dla samego toczenia toczę ten syzyfowy kamień, pomimo hiobowego losu. Nie stałem się chadem, zapewne nigdy nie stanę, ale są też plusy. Druga strona medalu jest taka, że o wiele lepiej czuję się psychicznie niż w zeszłym roku i jako tako wygląd mi się poprawia. Zdrowa dieta prawie całkowicie wyeliminowała syfy na twarzy, ćwiczenia dały trochę siły oraz pewności siebie, edukacja da szansę na lepsze jutro, możliwość lżejszej oraz niefizycznej pracy, która odciąży plecy chłopskie. Poza tym udaje mi się zasypiać jak normalny, zdrowy człowiek, bezsenność powoli ustępuję. Jak będzie dalej - pokażą mi los oraz czas.
#przegryw
d9011d57-7be7-4b0e-bbf9-19b0e0e70c98
MarianoaItaliano

@Zolty__Szalik Pojadłem dobrego - ziemniaczki z żeberkiem i kapustą zasmażaną, zaraz napocznę sobie albo jakieś dobre winko albo kieliszek koniaczku i nastawię jakąś fajną płytę winylową, zasiądę w fotelu i pomyślę o nadchodzącym tygodniu. 1 już wypłata to zacznę planować jakiś wyjazd - albo jak zwykle jakiś weekend gdzieś w UK albo na tydzień do Polski odwiedzić dziadków zobaczyć co słychać nad Radomką Zacznie się robić cieplej to muszę przegląd roweru zrobić, pomóc mamie na ogródku przygotować do sezonu, przejechać się do centrum ogrodniczego po ziemię, jakieś krzaczki czy co tam bd potrzebne

VonTrupka

Nie katujesz się za bardzo dyscypliną i konsekwentnym pojeściem?

24/7 da się napieprzać wszystko przez pewien czas, ale nie miesiąc w miesiąc przez 365 w roku.


Jak dopamina? Coś się wydziela przy ćwiczeniach albo długich tripach?

Bo przy tej szarówie, deszczu, wahaniach ciśnienia to mnie niemoc rozkłada po całości.

Zero ochoty cokolwiek robić

promyczekNadziei

Życzę motywacji dla jego, sam mam przełożony na marzec egzamin na certyfikat i nie mam mocy do niego się przygotowywać. Wmiędzyczasie dość drastycznie ograniczam media społecznościowe, jutuba i te sprawy, z tym jest spokój, już nie mam takiego głodu na filmiki czy muzykę. Powoli próbuje też ograniczyć 🥊🐴, z tym jest trudniej. Na początku lutego idę do terapeuty i będę próbował ćwiczyć z nim unikanie triggerów na dopaminowe czynności, w planach jest też analiza czy jakiegoś adhd nie mam.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Jak się macie chłopy? Jakie plany na weekend boży?
#przegryw
77ea374a-9af3-4d4a-bb87-c53aaafa4d57
NatenczasWojski

@Zolty__Szalik ja jutro jade ogladac nowego konia i kupic siano

promyczekNadziei

Iść do kościoła, iść do rodziców, poklikać w konkuter w jakiś sposób

Ugulem_to_troche_wygryw_troche_przegryw

Jutro spierdotrim, trening i neet. A w niedzielę 200km samochodem po sklepach zrobię. A dziś winko wypiję + neet czyli standard

Zaloguj się aby komentować

Jak się macie koliedzy? Jak samopoczucie w piątkowy wieczór i jakie plany na weekend?
#przegryw
bd1532bf-a8f0-4a74-a92a-e2ed1f2262c0
WiejskiHuop

Zjazd po chlaniu ale na trzeźwo już. Weekend zrobiony tak, że nie mam możliwości picia bo wszyscy w domu ciągle, święta i te sprawy. A potem sklepy pozamykane.

Piwniczak1991

@Zolty__Szalik wrutź!

Zaloguj się aby komentować

Dobrze, że poniedziałek morderczy już dobiega już końca. Ciężki był to dzień, wręcz bardzo ciężki, ale i pracowity. Udało się uporządkować parę rzeczy w głowie oraz oddać nowym pasjom, przez co choć na chwilę na twarzy zagościł uśmiech, zaś pod sam koniec dnia chłop dowiaduje się, że udało się odkuć z wydatku i dorobić kroci w zdrapce "BOGACTWO CZĘŚĆ GŁÓWNA" można rzecz. A jak u was zacni dżentelmeni, jak poniedziałek bandycki i morderczy wam minął?
https://www.youtube.com/watch?v=-fStp_4filQ
#przegryw
e9b5c6a4-9eec-4f6e-9482-92f7797c2bf7
SiostraNieZdradziDziewczynaTak

zazdro


najważniejsze to wierzyć że będzie lepiej i mieć plan działania

Zolty__Szalik

@SiostraNieZdradziDziewczynaTak Na razie nie ma czego. Wiary może i nie ma, ale plan jest, tak samo stałe oraz wytrwałe działania.

SiostraNieZdradziDziewczynaTak

@Zolty__Szalik wygranej zazdroszczę, ja chyba nigdy nic nie wygrałem

Zaloguj się aby komentować

Jak się macie drodzy dżentelmeni, oglądacie walkę naszego rodaka?
#przegryw
c4d2e693-3721-4e13-9e4b-71bc2e5a59b2
Sezonowiec

Niestety niet😐. Ale serce się raduje że chłop walczy a nie przeszedł jeszcze do freaków śladem Szczurka i Stricza. A i jeszcze Zadyma ostatnio.

Zolty__Szalik

@Sezonowiec No i po walce niestety, nie wyszedł do ósmej rundy. Wątroba/żebra nie pozwoliły. A szkoda, wygrywał na punkty.

Sezonowiec

@Zolty__Szalik jutro się obejrzy gdzieś na necie. No nic wróci silniejszy

Zaloguj się aby komentować

Jak się macie koliedzy? Jak samopoczucie w piątkowy wieczór?
#przegryw
fe3aedab-1ba1-49ce-bee5-869f3fd25824
Zolty__Szalik

@bartlomiej_rakowski Ehhh, współczuję dla jego.

bartlomiej_rakowski

Myśli bandyckie od rana do teraz byli, ale już kichę zapycham po spierdotrip i teochę dechłem, choć na chwilkę. Dzięki i udanego wieczora dla jego.

TheLastOfPierogi

@Zolty__Szalik w pytkę, jest giereczka, herbata i rzeczy do czytania. Jutro i pojutrze trening, więc w ogóle super.

Zolty__Szalik

@TheLastOfPierogi Boży i dobry weekend w takim razie, miłego grania.

rith

@Zolty__Szalik najpierw 54h w kołchozie a teraz pyk, pyk w #pathofexile. Ale wystarczy tych głupot, czas spać

Zolty__Szalik

Kolega przodownik pracy widzę, to się szanuje. Dobrego snu życzę, niech regeneracja wyjdzie na dobre.

Zaloguj się aby komentować

Czołem bracia tagowicze! Jak się macie? Jak wasze samopoczucie w ten późny, śnieżny oraz mroźny niedzielny wieczór? Jak minął wam weekend?
Z góry przepraszam was, szanowni dżentelmeni za to, że wam się teraz żale oraz zaśmiecam główną, ale niestety poza wami nie mam nikogo, komu mógłbym to napisać.
Odnośnie samopoczucia u mnie - teoretycznie powinno brnąć ku lepszemu, w praktyce jednak powtarza się przedświąteczny cykl i z dnia na dzień, mimo usilnych prób zmiany siebie na lepsze oraz pracy nad sobą wracam do starych, destrukcyjnych praktyk, przyzwyczajeń..nawyków.

Im bliżej świąt, tym bardziej narastają we mnie myśli mówiące mi, że na zawsze zostanę nikim, tym więcej traum życiowych wraca we wspomnieniach, tym gorzej się czuje oraz czarniej widzę swoją przyszłość. Święta, niezależnie jakie, zarówno bożego narodzenia, jak i te wielkanocne nigdy nie kojarzyły mi się z czymś dobrym, nigdy nie miałem i stety lub niestety nie będę miał już z nimi dobrych wspomnień. Dla mnie ten wielki, rodzinny oraz miły czas kojarzy się tylko z czterema rzeczami:
Wymuszoną życzliwością w moją stronę,

Wstrzymywaniem płaczu,

Słuchaniem narzekań na siebie, porównań oraz okazjonalnych wyzwisk z ust najbliższych,

Przepraszaniem za wszystko oraz skradaniem się cichaczem po własnym domu, aby uniknąć późniejszego jechania po mnie przy gościach.

Do niedawna w okresie świąt zazwyczaj piłem alkohol, jadłem niezdrowe żarcie oraz płakałem w poduszkę zamknięty w swoich czterech ścianach z Myslovitz na słuchawkach. Teraz z racji walki z nałogami będę po prostu płakał zagłuszając swoje myśli słuchawkami. Miejmy nadzieję na to, że w tym roku skończy się jedynie na tych dwóch, wymienionych wyżej rzeczach, bo czarodziejka gorzałka coraz mocniej prowadzi swoje zakusy w moją stronę.

Ludzie z mojej wsi już od kilku dni wnoszą choinki do domów, a także wieszają lampki, zaś w sklepach półki uginają się od zabawek, kalendarzy adwentowych oraz dekoracji, w takich momentach wracają do mnie wspomnienia tych wszystkich smętnych dni i nieprzespanych nocy czy też wymuszonych uśmiechów. Ludzie w pracy już z niecierpliwością czekają na wizytę najbliższych przyjaciół czy rodziny wspominając o planach na spędzenie wolnego czasu - ja kombinuje jak tu wyprosić o pracę w święta, znaleźć jakąś fuchę, czy jakąkolwiek ofertę wolontariatu, aby spędzić te święta albo samotnie, albo w gronie obcych, nieznanych mi zupełnie osób celem zaznania spokoju i zrobienia czegoś lepszego oraz pożytecznego, by nie zmarnować tego czasu, a także zająć myśli. 

https://www.youtube.com/watch?v=jRXqf3mkN8k&pp=ygUVS3J6eXN6dG9mIEtpZcWbbG93c2tp

#przegryw #swieta
Kondziu5

@Zolty__Szalik Może po prostu nie obchodź świąt z tymi co Cię krzywdzą, nie możesz po prstu powiedziec że w tym roku Cię nie będzie i elo.

TheLastOfPierogi

Kumplu, nawet nie wiesz jak Cię rozumiem. U mnie święta to był festiwal kłótni, nerwów, przemocy i ich absolutnie nienawidzilem. Jeszcze jak moja babcia żyła, to mogłem się przynajmniej u niej schować na jakiś czas, żeby uciec od tego spierdolenia. Zawsze kilka dni przed świętami pojawiały się u mnie jakieś bóle, co jeszcze potęgowało koszmar bo jednocześnie źle się czułem i wszyscy uważali mnie za lenia. Tak naprawdę moje najlepsze wspomnienie świąteczne to pogryzienie przez psa dzień przed wigilią i operacją, bo mogłem przeleżeć całość w łóżku.


Od kilku lat praktykuje tak jak Ty kolchoznicze dyżury. Najlepiej było w covida bo w sumie nawet nie miałem co wymyślać.


Najważniejsze, że zachowujesz trzeźwość, okres świąteczny szybko minie i będzie można wrócić do rutyny.

Heheszki

dżentelmeni


A co z dżentelmenkami?

Nie są godne poczytać o depresji?

Spory nietakt, nie dołując :P

A co do posta: nie jesteś jedyny. Było źle gdy miałem do obskoczenia 4 wigilie, potem dwie, w końcu żadnej. Tak, to smutne. Życie nauczyło mnie że najważniejsze świętowanie odbywa się we własnym zakresie: gdy masz porządek, umyty kibel, nie pijesz kilka dni, jesteś uczynny dla ludzi.

Raczej nie wydaje mi się żeby wymyślili coś lepszego.

Zolty__Szalik

@Heheszki Nie założyłem, że jakaś będzie czytać ten wpis

Heheszki

Dodałem kilka słów żeby Cię nie mordować.

nie widzę specjalnej różnicy z napojem czy bez

https://youtu.be/m2wbdS8Owl0

Zaloguj się aby komentować

Czołem koliedzy! Życzę wam miłego dnia, witam was poranną przedkołchozową kawką.

Jak się macie? Jak minął wasz weekend? U mnie odziwo dość dobrze, mimo faktu, iż większość weekendu odpoczywałem i zbierałem siły na nowy tydzień.

Dziś obudziłem się jakiś słabo wyspany oraz wymęczony, już czułem, że czeka mnie ciężki, naprawdę bardzo ciężki dzień w pracy, całe szczęście niedługo później dostałem telefon, dzięki któremu dowiedziałem się, że mamy wolne, więc mogę się nacieszyć dłuższym weekendem.

Życiowo też mam się dobrze, zdobyłem dwa nowe zainteresowania, staram się jakoś dbać o siebie oraz dalej walczyć o lepsze jutro, lepszą wersję samego siebie, aby mieć w przyszłości lżejszą pracę.

Poza tym staram się edukować do matur zaocznych, a także na boku uczyć nowego języka obcego, który ułatwić mi poszukiwanie pracy oraz działanie na przyszłych (miejmy nadzieję) studiach.
#przegryw
175123d1-09f0-40f1-9ba9-a1b81c0c56c0
sireplama

@Zolty__Szalik po tygodniu w słonecznej Hiszpanii a potem po tygodniu pracy zdalnej musiałem wstać o szóstej by jechać do pracy! Boże jak mi się nie chcę Niech mi ktoś powspółczuje!

Zolty__Szalik

Współczuję i życzę wytrwałości na cały tydzień.

PrzegralemZycie

Dasz rade koliega, wierzymy w Ciebie i mamy nadzieje że wrócisz do Huopolandii.

conradowl

Weekend był pracujący z czego pół dnia w busie - ten kto wymyślił 5biegów do Transportera z 2019 to ma miejsce w piekle na pewno.

W piątek kupiłem Qube oraz Qube 2 na Xbox bo promocja była. Znudził mnie The Killer na Netflix. Więc tak plus minus rozrywkowo ok - gry super, film nudny.

Dziś zastępuje gościa, który jest na urlopie, jutro też. Czyli praca prosta, banalna i wręcz przyjemna rutyna. U mnie połowa obiektów pusta i kolega tam jest, niech zasuwa sam

Jedyny minus to pada dziś mocno i auto prywatne u mechanika (chyba tarcze do wymiany, zaczęło wibrować przy hamowaniu). Trzymać kciuki by nie wyszło drogo.

Byle do piątku, wolny weekend, a na piątek mam bilet na 4Strings.

Trzymaj się, nie pij tyle kawy co ja

Zaloguj się aby komentować

Jak się macie chłopy? Jak mija wam ten piątkowy wieczór? U mnie o dziwo dość dobrze, gierka się pobrała, ja zajadam kolacje i powoli będę uciekać do spania, bo jeszcze jutro trzeba wstać do pracy.

Pcham do przodu naukę do matur zaocznych, szukam sobie materiałów na internecie oraz staram się wykonywać zadania, na dniach kupię parę zbiorów zadań, żeby mieć aktualniejsze, bardziej pasujące do obecnych wymogów zadania.

Poza tym staram się trzymać zdrową michę oraz jako taki reżim treningowy, co wychodzi z mniejszym lub większym powodzeniem, mimo wszystko nie ustaję w staraniach i po każdej nieudanej próbie podejmuję kolejne, aż w końcu się uda.

Mam już coraz bardziej zakreślone plany odnośnie tego, co chcę robić dalej w życiu, w co będę celować, dzięki czemu z większym spokojem patrzę na przyszłość. Dalej ciągnie się za mną kilka problemów, dalej sporo traum oraz mrocznych myśli siedzi mi w głowie, dalej czarodziejka gorzałka zakusza mnie swoimi wdziękami, ale mam nadzieję, że to jedynie kwestia czasu, aż wszystko to ogarnę i dopnę do samego końca.
#przegryw
bc0e5e62-60c8-4db0-b1d1-9deaf22bcce1
PrzegralemZycie

i to jest chłop sprawiedliwy, okuratny i tak dalej

Zolty__Szalik

@PrzegralemZycie Pijak, łajdak, bandyta, olkoholik, obłudnik, szmata i więcej nikt, ale może coś się zmieni w końcu. Próbuję coś zmienić, zobaczymy co wyjdzie.

zboinek

Dyscyplina chłopska jest najważniejsza. Stawiać wymagania i je egzekwować. Nie oszukiwać siebie

Zlasu

@Zolty__Szalik cieszę się, że się układa. Mroczne myśli i zakusy się po prostu pojawiają. Myślę, że nie należy się tego bać ani tym zajmować; to czasami taki fałszywy "przyjaciel", który próbuje zasłonić problemy (a w końcu, przejąć kontrolę).

Zaloguj się aby komentować

Jak się macie chłopy? Jak wasz weekend mija? Jak spędzacie sobotę wieczór?
U mnie po staremu - kolacyjka, sport oraz granie w gry, może poczytam jeszcze jakąś książkę, bo kilka ostatnio nabyłem.

Jeśli o życiu mowa, to stopniowo idzie ku lepszemu. Nie raz są gorsze dni, kiedy chce mi się wracać do chlania, pare razy już kupowałem wódkę, ale udało się zwalczyć chęci i albo ją oddawałem komuś, albo wyrzucałem do kosza. Poza tym zacząłem zdrowiej jeść, więcej się ruszać i oszczędzać pieniądze, a nie przepuszczać na pierdoły, staram się też uczyć języków oraz być bardziej zajętym w ciągu dnia.

Jak wszystko dobrze pójdzie, to podejdę zaocznie do matur, a później? Kto wie, może studia weekendowe, a przez to lepsza praca, może studia dzienne.
#przegryw
1a232313-7482-4b2a-95c5-18232346f51d
Bercikk

Weekend troszkę inny niż każdy. Obudziłem się przed budzikiem. Synek poszedł ze mną na kawę. Pozniej zarobiłem kilka € za weekendową robotę. Ale Żona i córki nie zapomniały o naszym święcie. Zdrowia Chłopaki.

MolibdenowyMateusz

@Zolty__Szalik powodzenia 👍🏻 zobacz sobie studia online na wsb nlu jak byś chciał połączyć z pracą to niezła opcja (chociaż ostatnio chyba coś zmienili i trzeba jechać raz na semestr na uczelnię)

Zlasu

@Zolty__Szalik super! Ważne, żeby się samemu nie złamać ciśnieniem, tylko iść w kierunku rzeczy, które się faktycznie, wewnetrznie chce. Dla siebie, bo są ciekawe, dają satysfakcję, uczucie że coś zaskoczyło w środku, zdrowo "karmi".

Zaloguj się aby komentować

Rano, po przebudzeniu czułem się jak Tytan, Gigant czy mitologiczny heros, dla którego nie ma żadnych ograniczeń, który w stanie jest zrobić wiele. Nie minęło nawet kilkanaście godzin i dopadają mnie znów de motywacja, obniżka nastroju, spadki sił, apatia oraz poczucie bezsenności.

Z każdym dniem coraz bardziej szoruje po dnie, coraz gorzej się czuje. Już nawet nie próbuję walczyć, ja się tu wręcz zadomawiam, rozgaszczam oraz urządzam, jakobym robił to w nowym, świeżo kupionym apartamentowcu. Cały czas bałem się upadku, ale kiedy w końcu upadłem, to przestałem się już bać czegokolwiek i szczerze mówiąc, to nie wiem, co musiałoby się stać, aby mną naprawdę wstrząsnąć. Nie ma już we mnie agresji, nerwów i jakichkolwiek emocji, pozostały tylko smutek, rezygnacja, apatia, a także pustka.

Coraz bardziej obojętnieje na wszystko, co dzieje się wokół mnie, co dzieje się ze mną, ze zdrowiem. Najchętniej po prostu spałbym po 20 godzin na dobę. Ileż razy to już w myślach, wyobraźni czy zadumie osiągnąłem wszystko, wiele osiągnąłem, podbijałem szczyty, robiłem niemożliwe. W gruncie rzeczy, to niestety nie potrafię nic, każdy jest ode mnie lepszy, wciąż tacy będą. Cała moja praca, całe wysiłki nad sobą... tak czy inaczej, wszystko to pójdzie na marne.
#przegryw
ead35221-1734-45a0-a089-c8d693211937
splash545

Nie powinno się uciekać myślami w fantazje o zajebistosci i sukcesach, których się nie dokonało, źle to działa na psychikę. Te Twoje myślenie, że nie ma ograniczeń i możesz nie wiadomo co, jest fałszywym wyobrażeniem i jak Twój umysł wkońcu zauważa, że nie jest to prawda to zostajesz pokarany myślami, że nie nadajesz się do niczego, co również nie jest prawdą.

Najlepiej skupić się na tym co tu i teraz, myśleć tylko o obecnej sytuacji, jaka by zjebana nie była. Dojść do prawdziwych wniosków, nie wyolbrzymiając ani w jedną ani w drugą stronę

Zaloguj się aby komentować

Sobota wieczór i u mnie klasycznie - sporty walki, gierka, piwko zero oraz muzyka w słuchawkach. Nic więcej niestety eh. Dopadają mnie kolejno szara rutyna, znudzenie, melancholia oraz codzienność. Do tego wszystkiego dochodzą refleksje nad samym sobą, swoimi brakami, niesprawnościami.

Z jednej strony człowiek chętnie by to zmienił, ale z drugiej strony, to nawet nie wiadomo od czego zacząć, co z sobą zrobić i co naprawić. W całym tym kotle zmartwień i negatywnych uczuć mieszają też strach, poczucie bezradności i apatia, które nie tylko odbierają siły na jakiekolwiek trzymanie dyscypliny, ale ucinają również każdą siłę, każdą myśl o zmianie, a także pracy nad sobą, jaka tylko się pojawi. Przez ten cały miks myśli oraz emocji nie pozostaje mi sił na nic więcej niż sen oraz płakanie w poduszkę.
#przegryw
84d53259-c2b5-4cb9-bb6a-ad170e3e5baf
Artic

Gierka, piwko i muzyka w słuchawkach. Marzenie człowieka z żoną i 2 dzieci. W dodatku zapracowanego. Pamiętaj, że wszędzie dobrze gdzie nad nie ma

Zolty__Szalik

@Artic jak widzę, trawa zawsze wydaje się zieleńsza po drugiej stronie. wieczory tak spędzam nie dlatego, że chcę, a po prostu nie mogę inaczej, szczerze mówiąc, to nawet wolałbym mieć żonę, dwójkę dzieci, spędzać z nimi czas, mieć kogo kochać, komu pomóc, kogo wspierać i dla kogo być oparciem, bezpieczeństwem. Dla obcych jestem lepszym, pomocniejszym, bardziej wspierającym, a także bardziej wyrozumiałym człowiekiem niż samego siebie, eh.

splash545

@Zolty__Szalik myślę, że iść na psychoterapię mogło by być dobrym pomysłem. Albo samemu zrobić sobie autoterapię, ja tak zrobiłem stosując stoicyzm. Słuchałem podcastów stoików i stosuje się do zaleceń, robię ćwiczenia stoickie i naprawiłem sobie głowę. Mało rzeczy mnie cieszyło i tylko chlałem i jarałem. Po 2-3 tygodniach codziennych ćwiczeń myślowych odblokowałem się, przestałem pic i jarać, zacząłem trzymać dietę i ćwiczyć. Cieszę się z małych rzeczy, ze spaceru czy z tego, że sobie popływam albo, że czytam książkę. Dalej mam dużo problemów ale staram się nimi nie przejmować, biorę życie jakie jest i chwytam się tych małych radości, bo o to w tym chodzi. Jeśli był byś zainteresowany to napisz, mogę podesłać linki do podcastów, które mi pomogły albo podać tytuł książki, która mi dużo rozjaśniła i ciągle się dzięki niej rozwijam

Artic

Rzuć jakimś podcastem

Zaloguj się aby komentować

Piątek wieczór, weekend bez pracy, bo nie było dla mnie dodatkowej roboty. Człowiek siedzi smętny w piwnicy, nie ma czym zająć głowy, do głosu znów dochodzą smutne myśli o tym, jak wielką porażką oraz zawodem dla otoczenia jestem. Są to bolesne myśli, myśli, które ranią jak karabin. Najgorsze w nich jest to, że są one prawdziwe, a także w pełni uzasadnione.

Nikim oraz niczym nie pogardzałem, nie pogardzam i nie będę pogardzać w całym tym swoim życiu tak bardzo, jak pogardzam samym sobą. Patrząc w lustro widzę jedynie porażkę, jeden wielki zawód. Głupi przegryw o wiecznie zaspanym, styranym oraz smutnym spojrzeniu z worami pod oczyma. Chodząca nędza, jeden wielki człowiek wada, bo nie dość, że głupi, to jeszcze brzydki i bez jakichkolwiek talentów czy umiejętności, cholerna pierdoła niezdolna do niczego innego niż mechaniczna, a także rutynowa tyra w kołchozie.
#przegryw
d63a700e-40bf-4dcd-9e5c-96433afffae3
bimberman

hmm dużo myślisz o sobie i swoich osiągnieciach życiowych, może minąłeś się z powołaniem? nie staraj się zrobić wszystkim dobrze to nie ma sensu i nie siedź w piwnicy , zrób ten test aby ocenić osobowość może Ci pomoże

https://www.16personalities.com/pl/darmowy-test-osobowosci

PrzegralemZycie

@bimberman ja pierdole xD to nawet lepsze niż kurs tańca

PrzegralemZycie

@Zolty__Szalik


| Nikim oraz niczym nie pogardzałem, nie pogardzam i nie będę pogardzać w całym tym swoim życiu tak bardzo, jak pogardzam samym sobą.


rel

PanPaweuDrugi

@Zolty__Szalik sposób, w jaki żyjesz wpływa na sposób, w jaki o sobie myślisz i vice versa.

Możesz nie być w stanie samodzielnie się z tego wyrwać, ale uwierz mi - to Ci niszczy życie. W takim amoku marnujesz najlepsze lata.

Może warto sięgnąć po jakieś antydepresanty i zacząć jakoś wychodzić z tego gówna, inaczej zdechniesz w tym błędnym kole.

A jeśli nie antydepresanty, to mi się śniło ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°), że MDMA w ilości max 200 mg zjedzone raz na parę miesięcy robi bardzo dobrze na głowę umęczoną zmartwieniami (NIE WOLNO łączyć z lekami).

Na bieganie jeszcze przyjdzie czas.

Zaloguj się aby komentować

Niby wolne jutro, niby czas odpoczynku i miałem masę planów, planów, z których finalnie nic nie wynikło. Cały dzień spędziłem na kurzeniu papierosów, spaniu, graniu oraz przeglądaniu internetu. Cały dzień spokojny i leniwy, a mimo wszystko i tak czuje zmęczenie oraz stres, stres przed tym, co przyniesie jutro.

Zawsze zazdrościłem ludziom jednej rzeczy - umiejętności życia chwilą. Dla mojej spaczonej psychiki jest to po prostu coś, czego nie jestem w stanie przetworzyć, bo odkąd pamiętam zawsze się czymś martwiłem. Tym, co było, co jest oraz tym, co dopiero będzie.

To nie tak, że nie wiem kiedy ostatnio odetchnąłem z ulgą, ja nie wiem czy kiedykolwiek z taką ulgą byłem w stanie odetchnąć. Mijało jedno zmartwienie, to zaraz po nim przychodziło kolejne, jeszcze większe, które poganiane było przez kolejny, jeszcze mocniejszy problem i tak w koło Macieju, od problemu, do problemu. Od zmartwienia, do zmartwienia.
#przegryw
37fc0120-7f31-4582-b343-becd794dec40
przemoko90

Jak już siedzisz tyle w tym necie to postaraj się poszukać czegoś co Cię interesuje i spróbuj to zamienić w hobby.

Basement-Chad

Niedługo jesień. Grzybków sobie zjedz.

ddddddddd

Jak przestać się martwić i zacząć żyć - Dale Carnegie. Bestseller nie bez powodu.

Zaloguj się aby komentować

Naprawdę nie wiem juz, co mnie bardziej irytuje w sobie samym - moje paskudne oblicze, ta moja śmieciowa, krzywa, kaprawa oraz parszywą morda, na którą patrząc ma się ochotę mnie przekopać, a także opluć jak dno, a ponadto śmiecia, którym przecież jestem, czy mój paskudny, ciotowaty charakter życiowej niedojdy ze skłonnościami do nałogów.

Wszystkie próby, usilne działania, praca nad sobą samym i wszystko to jak krew w piach, poszło na marne. Czego bym się nie podjął, za co bym się nie wziął, to i tak koniec końców spełza na niczym, a ja wracam do punktu wyjścia niczym pies z podkulonym ogonem, aby jak syzyf toczyć dalej ten swój głaz trosk, zmartwień, wad oraz ułomności. W ucieczce od alkoholu wpadłem w kolejne nałogi, palenie i praca, jak człowiek non stop tyra, a także przyjmuje nikotyne, to myśli o spierdoleniu milkną.

Najbardziej w tym wszystkim dobija fakt, że jutro trzeba wstać, przyjść oraz robić nadgodziny z kamienną twarzą, jakby nigdy nic się nie stało, jakby humor był dobry i zasuwać jak maszyna, dusząc w sobie emocje, bo wszelka ich próba przelania na papier kończyła się jeszcze większą chandrą, rozpaczą i śmianiem się z samego siebie, że taka niedojda próbuje cokolwiek tworzyć.
#przegryw
288020e6-8132-4ae5-8dc5-dd9779db4a9b
dsol17

@Zolty__Szalik Płacą ci za te nadgodziny chociaż brachu ? Masz coś z tego ?

Zlasu

@Zolty__Szalik wiesz, kłopot polega na tym, że chcemy uciec do przodu, ale się nie udaje, bo mamy kulę u nogi, targamy ciężar z którym nie sposób podbiec 100 m. Najczęściej dlatego nie sposób skutecznie uciec do przodu. To znaczy: można, pyklo z pracą, albo ze sportem, ale dalej coś czlowieka trzyma, to nie to, ciągle się człowiek buja z alkoholem albo z tym, że dalej nie czuje się ok w życiu.

Zaloguj się aby komentować

Jak się macie bracia w niedoli? Jak wasz tydzień mija? U mnie stara bieda - kołchoz, dom, pomoc babci, kołchoz, dom, pomoc babci i tak w koło macieju. Dzisiejszy dzień również był pracowity, nie spędziłem go w kołchozie, co nie znaczy, że nie wykonywałem dziś żadnych prac.
Najpierw składałem wysuszone już drzewo, zarówno u siebie, jak i u babci, później korzystając tego, że byłem u niej skosiłem jej trawę i odkurzyłem, później zrobiłem to samo u siebie, ogarnąłem piwnicę, a także skosiłem trawę, później pomagałem przy kurach karmiąc je, zmieniając im wodę oraz wywożąc od nich gnój, poza tym dzień jak każdy inny, nie piłem, utrzymałem postanowienie zdrowego jedzenia. Codzienne czytanie również wchodzi mi w nawyk.
Teraz, skoro nastał wieczór przyszła najwyższa pora na dwie rzeczy - odpoczynek oraz zaplanowanie jutra. W ramach odpoczynku obejrzę ligę mistrzów oraz UFC zajadając się kabanosami oraz swojskim chlebkiem. A jak u was koliedzy? Jakie wasze plany na dziś?
#przegryw #chlopskadyscyplina
59dfa6df-458e-4379-bd56-ffceca05f37c
janusz_p0lak

Najpierw Świątek teraz UCL

Zolty__Szalik

@janusz_p0lak a na koniec UFC.

janusz_p0lak

@Zolty__Szalik Najpierw Świątek potem Marciniak chciałem napisać

YebacWykop

No meczyk sobie leci, hlopacy sobie grają i jest świetnie, z teściami trochę się napiję i jutro powrót do siebie

Zolty__Szalik

@YebacWykop Tak trzeba żyć. Meczyk, relaks z bliskimi i chwila dla siebie. Dobrej zabawy i miłego życzę.

Chougchento

@Zolty__Szalik od wczoraj robię non stop w ogródku, a teraz oglądam yt, bo słońce spalilo mi plecy i nie mogę zasnąć

Zaloguj się aby komentować

Chłop ma za sobą dobry dzień. Był dziś w kołchozie, było przyjemnie, praca w lesie dobrze na mnie wpływa, jest to czas, w którym mogę odpocząć, złapać oddech oraz uporządkować myśli, uwielbiam, prace na łonie natury oraz odpoczynek pośród lasu tudzież gór, ogólnie rzecz biorąc natury.
Po pracy w lesie czekało mnie również sporo pracy przy domu, udało mi się skosić trawę u siebie, a także babci, pomóc jej przy kurach, zmieniać im wodę, na koniec dnia jeszcze odkurzył u niej w chałupie. Poza tym wszystkim dość spokojny dzień, utrzymałem #chlopskadyscyplina, powinienem utrzymać trzeźwość od chlania, teraz odpoczywam oglądając KSW, dawno nie mieli tak fajnej gali, strasznie mnie wciągnęła walka,wręcz tak, jak dziecko wciąga nowa zabawka.
Miałem przyrządzić oraz pokazać wam kolację, ale gala tak mnie pochłonęła, że chyba przesiedzę te kilka godzin na głodniaka, ponieważ nie chce opuścić żadnej walki z karty.
A jak u Was chłopy? Jak wasz weekend oraz wasz plany na sobotę wieczór?
#przegryw
62fb7ae6-35e3-4e04-aeda-e3b29298d963
imie-nazwisko

@Zolty__Szalik No słyszałem o dziabku, badzi, ale hbabka? Co to za seksualność?

Zaloguj się aby komentować

Następna