Z góry przepraszam was, szanowni dżentelmeni za to, że wam się teraz żale oraz zaśmiecam główną, ale niestety poza wami nie mam nikogo, komu mógłbym to napisać.
Odnośnie samopoczucia u mnie - teoretycznie powinno brnąć ku lepszemu, w praktyce jednak powtarza się przedświąteczny cykl i z dnia na dzień, mimo usilnych prób zmiany siebie na lepsze oraz pracy nad sobą wracam do starych, destrukcyjnych praktyk, przyzwyczajeń..nawyków.
Im bliżej świąt, tym bardziej narastają we mnie myśli mówiące mi, że na zawsze zostanę nikim, tym więcej traum życiowych wraca we wspomnieniach, tym gorzej się czuje oraz czarniej widzę swoją przyszłość. Święta, niezależnie jakie, zarówno bożego narodzenia, jak i te wielkanocne nigdy nie kojarzyły mi się z czymś dobrym, nigdy nie miałem i stety lub niestety nie będę miał już z nimi dobrych wspomnień. Dla mnie ten wielki, rodzinny oraz miły czas kojarzy się tylko z czterema rzeczami:
Wymuszoną życzliwością w moją stronę,
Wstrzymywaniem płaczu,
Słuchaniem narzekań na siebie, porównań oraz okazjonalnych wyzwisk z ust najbliższych,
Przepraszaniem za wszystko oraz skradaniem się cichaczem po własnym domu, aby uniknąć późniejszego jechania po mnie przy gościach.
Do niedawna w okresie świąt zazwyczaj piłem alkohol, jadłem niezdrowe żarcie oraz płakałem w poduszkę zamknięty w swoich czterech ścianach z Myslovitz na słuchawkach. Teraz z racji walki z nałogami będę po prostu płakał zagłuszając swoje myśli słuchawkami. Miejmy nadzieję na to, że w tym roku skończy się jedynie na tych dwóch, wymienionych wyżej rzeczach, bo czarodziejka gorzałka coraz mocniej prowadzi swoje zakusy w moją stronę.
Ludzie z mojej wsi już od kilku dni wnoszą choinki do domów, a także wieszają lampki, zaś w sklepach półki uginają się od zabawek, kalendarzy adwentowych oraz dekoracji, w takich momentach wracają do mnie wspomnienia tych wszystkich smętnych dni i nieprzespanych nocy czy też wymuszonych uśmiechów. Ludzie w pracy już z niecierpliwością czekają na wizytę najbliższych przyjaciół czy rodziny wspominając o planach na spędzenie wolnego czasu - ja kombinuje jak tu wyprosić o pracę w święta, znaleźć jakąś fuchę, czy jakąkolwiek ofertę wolontariatu, aby spędzić te święta albo samotnie, albo w gronie obcych, nieznanych mi zupełnie osób celem zaznania spokoju i zrobienia czegoś lepszego oraz pożytecznego, by nie zmarnować tego czasu, a także zająć myśli.
https://www.youtube.com/watch?v=jRXqf3mkN8k&pp=ygUVS3J6eXN6dG9mIEtpZcWbbG93c2tp
#przegryw #swieta