Tak właśnie oglądałem ten #film opisany poniżej na filmwebie - "Sisu" - akurat na #cda bo u nas w kinie to to nawet nie leciało i nie wiadomo czy poleci:
https://www.filmweb.pl/film/Sisu-2022-10020122
Zgodności historycznej - nie ma za dużo rzecz jasna,choćby z tego powodu że Finowie raczej kumplowali się z nazistami ze wzgledu na Sowietów (nie,Sowietami nie byli tylko Ruscy,choć w sumie można mówić zbiorczo,że Ruscy) którzy zabrali im choćby Karelię.
Poziom kinematografii też może nie za wybitny - jest to raczej taki odwrócony slasher (w którym to zabójca jest tym "dobrym") w konwencji starego dobrego #western -u. Bohater wychodzi żywo z sytuacji które na dobrą sprawę powinny go tuziny razy zabić,a mięso lata i spada po planie prawie niczym samoloty i helikoptery w okolicach Kijowa 24 lutego - ale to w końcu taka konwencja. Całość przyprawiona krajobrazami pustkowi które #finlandia rzeczywiście posiada sprawia,że naprawdę poczuć można klimat tego dzikiego zachodu - ale gdzie indziej.Oczywiście raczej dla facetów którzy potrafią docenić i mordobicie, bo "inteligenci" w rurkach raczej nie będą zadowoleni.
Właśnie ze względu na tą westernowa stylistykę i charakterystyczne typowo fińskie podejście (choćby styl filmu) które nie ogranicza się do badassowskiego przedstawienia tytułowego #sisu uważam ten film za mimo wszystko wart obejrzenia i oceny rzędu 5-6 za zasłużone jeśli nie zaniżone.
Cóż dodać - sobie i chłopom z tagu #przegryw życzyłbym choć 1/10 determinacji bohatera filmu