#balkany

3
43
Dzień dobry
Może część z Was widział moje wcześniejsze posty z wakacyjnej wycieczki po Bałkanach, teraz znów mam trochę więcej czasu to postanowiłem wrzucić małe podsumowanie! Tym razem trasa była wyjątkowo intensywna – 3100 kilometrów zatrzymując się w: Chorwacji, Serbii, Czarnogórze oraz Bośni i Hercegowinie. Co więcej, trzy z tych państw – Serbia, Czarnogóra oraz Bośnia i Hercegowina – były dla nas zupełnie nowe, co dodało całej wyprawie dodatkowego smaczku odkrywania nieznanego. Zobaczyliśmy także dwie europejskie stolice: Belgrad i Sarajewo.

Muszę przyznać ze tamtejsze krajobrazy zrobiły na mnie piorunujące wrażenie. Czarnogóra tutaj wysuwa się na prowadzenie z Zatoką Kotorską, Parkiem Narodowym Durmitor i Lovćen.

Jeśli ktoś nie ma wygórowanych wymagań to noclegi da się znaleźć w dość przyzwoitych pieniądzach. Negatywnie zaskoczyły nas ceny w marketach. Biorąc pod uwagę realia życia w tych krajach to tanio nie jest w porównaniu np do znanych nam dyskontów. Obawiałem się także jakości dróg jednak musze przyznać, że choćby Węgry mają gorsze niż to co można spotkać w wyżej wymienionych państwach

A teraz laurka

Cała ta wyprawa nie mogłaby się odbyć bez naszego wiernego towarzysza drogi – Fiata Punto. To już trzeci raz, kiedy ten niezawodny samochód zabrał nas na długą i wymagającą podróż. Rok temu wspólnie przemierzyliśmy malowniczą Istrię i Włochy, a dwa lata temu wyruszyliśmy w niezapomnianą podróż przez Rumunię. Za każdym razem Fiat Punto spisywał się na medal.

Jednakże, nie mogę ukryć, że podczas tej podróży pojawiły się pierwsze obawy, czy to przypadkiem nie była ostatnia tak długa wyprawa tym samochodem. Fiacik, choć nadal dzielnie trzyma się drogi, ma już swoje lata (rocznik 2012), a czas nieubłaganie idzie naprzód. I mimo relatywnie niedużego przebiegu (130 000km) każda podróż to większe wyzwanie dla jego mechanicznych podzespołów, a ja z każdym kilometrem coraz mocniej zastanawiam się, jak długo jeszcze będzie w stanie podołać takim wyprawom.

Załączam kilka fotek maszyny

#podroze #podrozujzhejto #fiat #motoryzacja #balkany
8c27f235-ffc4-4d27-ad5c-15273b8a5014
2581aec1-e4f1-40af-a0b1-cf24ca648209
07017fc4-b734-49ab-9397-137e4cbdac64
3bed030f-89e9-4d6e-8182-94447ffdaf59
Ten_koles_od_bialego_psa

@Rzeznik mam firmową Pandę 2014 ma 295k przebiegu i bangla dalej. Jak dbasz tak masz ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry,
Przypomniałem sobie, ze chciałem jeszcze jedno ciekawe miejsce Wam pokazać, które zwiedziałem podczas tegorocznych wakacji. A mianowicie chodzi o Park Narodowy Durmitor i kanion rzeki Piva w Czarnogórze. Obszar ten leży w północnej części kraju i obejmuje niezwykle malowniczą drogę P14

Jeśli kiedykolwiek będziecie mieli okazję, koniecznie odwiedźcie to miejsce!

#podroze #podrozujzhejto #balkany #gory
d04f79e9-f81e-412f-a321-11adfea66316
d5530a60-e813-491f-b657-2fec91cafa1c
866d917a-8214-4428-a060-e173a5ece29c
b4725793-a625-4d0b-aa17-ff1b1a75c258
289d7378-e35f-4b91-a0b0-873c265a2d47
Cinkciarz

@Rzeznik oj tak, byczq, polecam również. Dodam tylko jeszcze, że pod tą górką na twoim zdjęciu mieszka w sezonie taka parka pasterzy, co sprzedają tradycyjnie robione świeże sery.

41906352-5c71-443c-b1bc-fd239fc9c56c
ColonelWalterKurtz

jedne z piękniejszych i najdzikszych gór w których byłem! Robiliśmy dwudniowy trekking z noclegiem w górskiej chacie (taki schron górski). Oznaczenia szlaków, resztki śniegu i kiepskie mapy powodowały duże problemy - raz otarliśmy się o śmierć przez to XD Ale udało się i jestem z wami

ColonelWalterKurtz

Mam nawet zdjęcie tej chatki!

6c23de8c-c38c-4c73-956f-67e9656e682a
Cinkciarz

@ColonelWalterKurtz opowiedz coś więcej o tej dramatycznej historii

ipoqi

Właśnie parę dni temu zacząłem żałować, że zrobiłem rezerwacje na caly urlop na wybrzeżu.

Rzeznik

@ipoqi nie masz co żałować :) w okolicy Zatoki Kotorskiej też są piękne góry

ColonelWalterKurtz

@Rzeznik poza tym z tego co pamiętam nei jest daleko do durmitoru autem

Zaloguj się aby komentować

Kolejny przystanek na mojej bałkańskiej wycieczce, którą odbyłem 2 tygodnie temu – Sarajewo! To stolica Bośni i Hercegowiny, miasto pełne historii i niesamowitego klimatu. Co mnie totalnie zaskoczyło? Czystość i porządek na ulicach – coś, czego nie spodziewałem się w takim stopniu.

A już w drodze do domu odwiedziłem niesamowicie malowniczo położoną Twierdzę Srebrenik. Pierwsze wzmianki o warowni pochodzą z XIV w.

Kilka ujęć z tego wyjątkowego miejsca – zapraszam do obejrzenia!

#podroze #podrozujzhejto #architektura #balkany
c81842ff-4564-41bb-8ac7-1d5d6710fdc3
7cdabec4-079a-45fd-bb39-8fbb4d8ce571
7bf0c06f-3fff-4c6c-a3f8-7ee9124d0280
65b0375c-c813-4080-9110-cb552c2639a7
b366cc30-8ccd-496c-a7db-421029e92298
cweliat

@Rzeznik ale bym sobie takie cevapcici ojebal

libertarianin

Mostar jest zajebisty. Cevapy i pieskawice zjadłbym ehhh

ColonelWalterKurtz

Sarajevo jest dojebane. Byłem 2 razy planuje jeszcze wizytę przynajmniej raz XD bałkańska kawa, cevapy z kajmakiem, pljeskavice mmmm

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Elo, w Czarnogórze jestem, nie mogę teraz rozmawiać #pdk

Chcę się pochwalić, że zaliczyłam pierwszego samotnego tripa za granicę. Na lekkim spontanie – bilet kupiłam, jak tylko pojawiło się info w apce Ryanair o promocji, a trasę wytyczyłam w 30 minut na podstawie tego, jak przebiega linia kolejowa i dostępnych noclegów na Booking. Czy było warto? Jeszcze jak. A dlaczego sama? Bo chciałam i mogłam. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Uczciłam tam swoje urodziny, spędziłam czas na luzie (i bez porannych kolejek do kibla xD), robiąc codziennie około 17 km pieszo i skwiercząc w słoneczku. Polecam.

Co zwiedziłam? Byłam 4 noce i każdy dzień spędzałam gdzie indziej:

  • Podgorica (zwiedzanie stolycy)
  • Bar (tu zwiedzanie Stari Bar i portu)
  • Sutomore (spacer z Bar wzdłuż morza i chillout na piaszczystej plaży)
  • Zatoka Kotor (podziwianie kotków w Old Town i suszących się gaci na murach starego miasta + zwiedzanie fortyfikacji = ok. 1500 schodków w upale w południe... z plecakiem xD)

Dzięki takiemu zwiedzaniu zobaczyłam chyba wszystkie twarze Czarnogóry – górzystą, zieloną, morską; biedną, rozdmuchaną turystycznie, spokojną i wiejską, słodko kocią, a nawet niebezpieczną, dzięki panu Vladimirowi z Serbii, którego przesadne zainteresowanie moją osobą obudziło we mnie instynkt ucieczki...

#czarnogora #zwiedzanie #podroze #podrozujzhejto #balkany #wakacje #taniewakacje #turystyka
91cbc6f2-b87c-4157-8dce-7f898125a056
dcede35c-ebbd-40bd-8c9e-4107bc8f0af5
e69cc335-ab99-493c-baf3-65b7bcbe5276
c9d02a49-e533-449d-a14f-e74c94bfd627
e4479f93-1d6f-406a-b3fb-2ae06a603d47
HmmJakiWybracNick

@ismenka Co to za czarnogóra bez zwiedzenia durmitoru

ismenka

@HmmJakiWybracNick moja, fajna taka, bo bez durmitoru

HmmJakiWybracNick

A cevapi było jedzone przynajmniej?

Shivaa

Elegancko 😁 samotne tripy rządzą!

ismenka

@Shivaa Pełna zgoda. Po Polsce już takie tripy zaliczałam, za granicę to często jechałam z kimś lub do kogoś. Ostatnio coraz częściej jakiś taki niedosyt czułam i pragnienie spędzenia tripa w 100% jak chcę i też wyrwania się z bańki. Było supi. Będę ponawiać (ʘ‿ʘ)

ostrynacienkim

Ohh Budva, Bar, Boka Kotorska coś pieknego

ismenka

z tego wszystkiego najbardziej podobał mi się Kotor, ale to pewnie przez radujące się serce kociary na widok tyyyyyluuu kotów

Zaloguj się aby komentować

#fotografia
#timetoescape
#wojna
#balkany

Odwiedziłem muzeum ludobójstwa w Srebrenicy (muzeum w Sarajewie) z moją przyjaciółką Idą, rodowitą Sarajewianką (?), której babcia była jedną z pierwszych zastrzelonych ofiar z rąk serbskiego snajpera w tym mieście w 1992. Później, wraz z mamą, jako uchodźczynie, migrowały do Szwecji. Miłośnikom fotografii reportażowej chciałbym polecić Pana Tarika Samarah - fotografa z Bośni, który w piękny sposób przedstawił wiele zagadnień związanych z tym wydarzeniem (Srebrenica). Jeśli lubicie fotografię wojenną / reportażową, ten projekt jest obowiązkowy do sprawdzenia.

Nie lubie patosu, ale na święta życzę doceniania spokoju, który nas otacza. Sobie i Wam.

p.s. Ida już potrafi powiedzieć "chujoczłapy" z delikatnym akcentem ;)
4077532b-5546-4758-a882-17f601dfade8
a0c58258-1cee-4439-b5cd-47b4fdc3c09a
ca5463ff-a729-4d70-9827-a166247b072b
d6c3dbe6-0754-4c30-af54-f7554e1f1950
4ef66384-f2fe-4fdf-b14f-f32466c2b0c5

Zaloguj się aby komentować

"Mamisynek", "Powierzchowny", "Kłamliwy", "Niewyedukowany"

Czyli co bośniackie kobiety myślą o bośniackich mężczyznach.

#timetoescape (tag do śledzenia lub czarnolistowania)

Zdjęcia podglądowe - proszę nie nie przypisywać mojemu koledze ze zdjęcia powyższych cech :)

Warto zwrócić tutaj uwagę o jakich kobietach mowa. Te, z którymi rozmawiałem, mają doświadczenie międzynarodowe - czy to edukację w Stanach / Europie, czy też pracują dla zagranicznych firm (najczęściej amerykańskich).

Niekoniecznie brałbym to na poważnie, gdyby nie fakt, że te terminy, które wymieniłem na górze, pojawiają się na ustach praktycznie każdej bośniackiej kobiety, z którą miałem okazję się spotkać i poznać. Spotkałem się z wręcz grupowym rozgoryczeniem i opinią, że bośniacka męskość (faktycznie widoczna w tej dość podstawowej, "testosteronowej" formie), jest tylko wydmuszką, pod którą kryje się skruszone ego mężczyzny, który mieszka z rodzicami do 30, 35, czy 40 roku życia. Często będąc częściowo na ich utrzymaniu.

Dziewczyny jednogłośnie mówią - nie będziemy pełnić ról, które pełniły ich matki, wychowując małego księcia, bo przecież mężczyzna, w kraju głównie muzułmańskim, jest księciem. Przynajmniej tak ich widzą ich matki. Chcemy wymienić się pasjami, wkładem we własne, jak i wspólne życie, wspólnie zarabiać. No, ale często jest to niemożliwe, nierealne.

I tak, jak po cichu tutaj przemieszczam się między ludźmi, między codziennymi sprawami, zauważam, że Sarajewo jest na swój sposób miastem ludzi samotnych, miastem, w którym nie ma czegoś, co można odnaleźć chociażby w miastach polskich - radości z bycia (bez względu na status). Niekiedy widać, że bośniacy, którzy mieli to szęście urodzić się w rodzinach z konekcjami za granicą, zdobyli edukację i język w innych krajach, wracając, nie czują się, jak u siebie w domu. Wiedzą, że pewne z ich pragnień, póki co nie zostaną spełnione.

#podroze #balkany #bosnia
2ac409cf-9592-4aca-908f-08ee2c712b6d
1957c044-e8eb-4dbf-927f-d7d3b1a50a80
e616cb4f-bc5d-4b45-8223-73740b687b39
f5d80bc4-6b9d-4183-bf01-46370f908f78
Sezonowiec

Wstaw dowolny kraj Europy wschodniej.

ciszej

@Afterlife ciekawe obserwacje, dawaj więcej!

Bałkany to nie taka egzotyka, ale wielokrotnie spotykałam się z rzeczami które mnie w tam zaskakiwały.

cweliat

@Afterlife dzięki za wpis i fotki znam dwóch Bośniaków o życiorysie podobnym do opisywanych kobiet, z tą drobna różnica, że to faceci. Jak tak teraz myśle, to mam wrażenie, że mają podobne zdanie o innych mężczyznach z Bośni, tylko trochę więcej w tym smutku i zrozumienia, a mniej pogardy

Zaloguj się aby komentować

Małe, rozrzucone, jakby ktoś je rozsypał po górach, magiczne i czasami ciężko dostępne.

#timetoescape (tag do śledzenia lub czarnolistowania)

Na zdjęciu Kościół Świętego Eljasza i widok na zatokę kotorską.

Widok bardziej czarnogórski, niż bośniacki, jednak bardzo dla mnie ważny i dający mi sporo frajdy. Jednym z moich ulubionych zajęć, kiedy byłem w Czarnogórze, była wspinaczka do tych małych, czasem opuszczonych kościołów i cerkwii położonych na wzgórzach.

Do tego konkretnego egzemplarza nie można dojechać samochodem bezpośrednio. Od "parkingu" do samego kościoła dzieli nas około 30 minut wspinaczki po kamieniach, głazach i kawałek przez las. Jednak rekompensata następuje w momencie, gdy zaparzamy w tym miejscu kawę i patrzymy na wschód słońca.

#czarnogora #gory #podroze #balkany #fotografia
fb1b751e-be6f-4e56-a5ed-5234127ba97c
5e94efef-2dca-4ea3-a92d-e26c19a051a0
24a98c9b-88d0-4eec-8015-e81f7799e344
ee6d2bda-312d-45ba-8ce3-b02e446a4fbc

Zaloguj się aby komentować

To ja w przerwie od rewolucyjnej gorączki pochwalę się, że kilka dni temu zrealizowałem marzenie wybrania się osiemdziesiątką na objazdowe wakacje po Bałkanach. Wóz się spisał na sto procent, Bałkany również. 2600 kilometrów, masa pięknych miejsc i krajobrazów, spalanie 7l/100, potężny zasięg 900km na pełnym baku i jedna usterka czujnika prędkości, którym wystarczyło pogmerać żeby przetrzeć styki. Ahh, osiemdziesiona to jest naprawdę szczytowe osiągnięcie motoryzacji, aż chciałbym kiedyś uścisnąć rękę i pogratulować ludziom odpowiedzialnym za stworzenie tego dzieła sztuki użytkowej, bo po 35 latach nie dość, że jest w pełni sprawny i użytkowy (a nie inwestuję w nią więcej jak kilka stów rocznie), to na dodatek pod wieloma względami praktycznymi przewyższa takie Tipo z 2019, którym jeżdżę na codzień. Coś czuję, że ta wycieczka to dopiero początek i docieranie silnika, bo ta podróż to były jedne z moich najlepszych, najprzyjemniejszych wakacji. Jakby ktoś był ciekaw, to silnik 1.8 75KM na gaźniku.
#chwalesie #podroze #audi80 #balkany #samochody
503c8be9-9a90-440f-959f-2ee39f671032
9365d804-ecce-45f8-aeb2-00df0db5ecfa
3368e10e-f92f-4f22-bc55-55b285af2ad3
03b770ac-1634-49f0-93f5-166b1c7037e0
53e91cb8-3197-41a7-8288-5749ee81e9a2
dradrian-zwierachs

Taki strupek, jeśli zadbasz o niego, przejeździ te wszystkie nowe wynalazki, a teślaki tylko z zazdrością spojrzą w jego stronę.

Pouek

@Kierkegaard propsuję jak pojebion. Sam na co dzień bujam się służbowym i30, ale dopiero jak wsiadam do mojej poczciwej 406 HDi to czuję, że prowadzę samochód, a nie jadę taczką izolującą mnie od otoczenia. 20-letni gruz wozi dupę lepiej i bardziej komfortowo w dalekich trasach niż współczesne narzędzia do przemieszczania się. A spalanie jest często takie samo

Zaloguj się aby komentować

To Dziguar tak? Nie znam sie na autach.

Tag do sledzenia:
#timetoescape
#motoryzacja
#heheszki
#podroze
#balkany
#smiesznypiesek
#zwierzaczki
e1fcbcd6-cb90-4623-a012-735e3f1dabfc
d8d0115f-81c8-4b61-8a88-a3c5a7b6fe42
Felonious_Gru

@Afterlife Dzik Warchlokee

michal-g-1

MMejsce akcji: Czarnogóra

Zaloguj się aby komentować

Pierwsze 18 dni w Sarajewie minęły mi bardzo szybko. Niestety będę powoli musiał myśleć intensywnie, co jeszcze zwiedzić przed końcem miesiąca – przed wyruszeniem do Czarnogóry.

Tag do śledzenia lub banowania: #timetoescape

Dużo się wydarzyło i już wiem, że będę tęsknił za tym miejscem. Już tęsknie. Póki co czuję się tu, jak w domu. Głównie dzięki ludziom i otaczającej mnie scenerii. Czuję, że żyję, choć czasami śpię do południa!

Streszczę zatem może, jak przebiegał pobyt do tej pory...

Zacząłem dość standardowo. Nie mogłem wysiedzieć na tyłku i chodziłem po mieście z aparatem, zaglądając do barów, restauracji, knajpek, muzeów. Odwiedziłem wodospad, pochodziłem po lesie, zwiedziłem kilka okolicznych wiosek i dwa dodatkowe miasta średniej wielkości. Wszystko pięknie. Choć, myślę, że wiele osób (przynajmniej tak słyszałem) pomyślałoby „ale co? Tak sam?” No. I jest super!

Pierwsi ludzie:
Trafiłem na grupę na Whatsappie (łącznie około 400 osób) dla ludzi, którzy żyją, żyli lub planują mieć coś wspólnego z Sarajewem. Dołączyłem do grupy minutę przed pojechaniem na jedną z najlepszych imprez elektro (Hitler byłby dumny, ze w koncu znalazlem) pod gołym niebem w centrum miasta na jakich byłem w życiu (tak naprawdę ta była najlepsza, tak tylko piszę, zeby wyglądało, że byłem na wielu dobrych). Wówczas wrzuciłem zdjęcie na grupę z zapytaniem, czy ktoś też tu jest. No i ktoś się pojawił. Szczegóły zostawię, w każdym razie długa impreza i wspólne zwiedzanie Sarajewa na dzień drugi.

Potem coś zaśmieszkowałem na tej grupie i zaczęła się rozmowa. Doprowadziła do jednego grupowego piwka, drugiego, trzeciego. Do szwędania się po bluesowych knajpkach i do absolutnego szczytu śmieszkowania. Wierzcie mi, ostatnio codziennie mam łzy w oczach ze śmiechu. I nie tylko ja. Weirdos z wielu zakątków świata. Turcja, Gruzja, Polska, Francja i inne. Większość, jak ja... ludzie, którzy pracują, wiele osób na paszportach dyplomatycznych itd. Pracownicy ambasad, freelancerzy i ogólnie tej maści ludzie. Dodatkowo niepotrafiący wysiedzieć na miejscu. Zatem odbyliśmy koncerty, knajpki, camping i inne rzeczy są w planie. Wspinaczka, namioty, itd.

Słowem o campingu: mieliśmy trochę Rakiji. Trochę dużo. W środku nocy stwierdziłem, że ide spać do samochodu, bo chłopaki w namiocie obok tak chrapali, ze nie mogłem się nawet zdrzemnąć. Wychodzę z namiotu (2m od takiego jakby klifu) i słyszę „guuyyys, heeelp”. Środek nocy, troche się wystraszyłem, ale poszedłem po latarkę i idę do krzaczastego klifu, a tam Rajesh (któremu smakowała Rakija) we krwi (krzaki z kolcami), do góry nogami woła o pomoc. Mówi, że nie wie, gdzie jest i pyta kim jestem. Bez gaci, z siusiakiem na wierzchu. Ogólnie, nie pomyślcie, że patologia. Rajesh jest architektem. No to musiałem go uratować, zaprowadzić pod prysznic i znow do namiotu. Mówi, że Rakija odebrała mu wzrok i pamięć.

Sarajewo:

Sarajewo to miasto, które skradło mi serce. Myśle, że jest pierwszym które to zrobiło. Spotkanie wschodu z zachodem, gorących upałów z chłodnymi nocami, różnych kultur, szacunku do wyznawanej religii i zamiłowania do palenia papierosów - wszędzie gdzie się da. A da się wszędzie. Ponoć normalka w szpitalach i na salach wykładowych.

Ślady wojny, bośniacka niepewność i wyłaniający się uśmiech podczas komunikacji w ich języku, czy po angielsku, wszechobecne stacje benzynowe, gościnność, góry i jeziora. To tutaj. Sarajewo to taka stolica, że na upartego w 40 minut od centrum spacerem dotrze się do wiosek, gdzie są krowy, kury i kozy. Około 300 tysięcy mieszkańców. Dobry rozmiar, choć rozszerzone centrum by nie zawadziło nocnym wariacjom. Osobiście mieszkam 14 kilometrów pod Sarajewem, a wybrałem to mieszkanie ze względu na widok z okna i standard w kontraście do ceny. Z racji tego, że jest to apartament skierowany do ludzi którzy wynajmują krótkoterminowo (booking.com) to wyszło w okolicach 600 euro za miesiąc. Not bad, not good. Można taniej, można drożej. Ale w tej cenie mam wszystko włącznie z podsuwaniem mi jedzenia w weekendy przez właścicieli, którzy przyjeżdzają remontować budynek i odpoczywać na tarasie obok.

Co do planów w Sarajewie... na pewno wspinaczka, na pewno jakiś wypad z ekipą pod namioty, na pewno praca zdalna z przyczepy kampingowej koleżanki, którą ma ulokowaną w przepięknym i malowniczym miejscu. Remontuje tam mały domek, który ma po mamie. Sama pochodzi z Sarajewa i uciekła z mamą przed wojną w wieku 10 lat do Francji. O niej napisze chyba oddzielny post, bo jest tak barwną postacią ze swoim małym puchatym psem i tą słodką przyczepą kampingową obwieszoną lampkami na baterie słoneczne.

Ah, samochód...
W Polsce kupiłem Mondeo na tą podróż. Poza paroma rzeczami do zrobienia (np. czyszczenie DPF) mam bardzo dobre wrażenia. Najwyższe wyposażenie więc w środku mam „luksus” i klimat drogiego auta. Na zewnątrz wygląda jak normalne Mondeo, więc nikogo nie kusi. Póki co odpukać. Byłem jednak tutaj u mechanika (odwiedzilem trzech) zrobić jedną rzecz w zawieszeniu i zauważyłem pewną zależność, że nikt mnie tutaj nie namawia na robienie czegoś jeszcze, pomimo tego, że tablice obce i płacę w obcej walucie. W Polsce z kolei co chwile coś. Są to jednak początkowe wrażenia. Póki co ludzie wydają się być uczciwi. No ale takie mam zdanie i doświadczenia z muzułmanami, więc mnie to nie dziwi. A jest to jednak kraj muzułmański.

Następny post będzie tematyczny. Peace!

#podroze #bosnia #balkany
7f16746c-586b-4a02-82c5-49b1167bc15f
22cba23d-ff64-4512-8857-740d6580586e
3181df46-96c3-4804-872f-949266721d99
51dbc2c5-7788-4b00-a3af-47fe0d6ee252
5fa18992-2f90-40c4-8f0d-ab23ef221a52
em-te

Pisz więcej. Dziękuję za wycieczkę.

Zaloguj się aby komentować

Pag to wyspa wymykająca się z wyobrażenia tego, o czym myślimy, gdy słyszymy - śródziemnomorska wyspa. 

Słynna jest bowiem przede wszystkim ze swojego surowego, wręcz księżycowego krajobrazu. Trzeba przyznać - robi wrażenie. 

Ale to też nie tak, że nie ma tu życia. Jest! Są (fakt, nieliczne, ale jednak) szczątkowe lasy, ogrody oliwne, winorośla i - drugi element charakterystyczny na Pagu - wszędobylskie owce, których jest tu ponad 4x więcej niż ludzi. Druga Nowa Zelandia  

A do pary z owcami - dość niskie murki przecinające całą wyspę wzdłuż i wszerz. Nietypowe w swojej konstrukcji (powstawały bez zaprawy) i obecne w każdym miejscu wyspy - trafiły na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Zapraszam do filmu - link w komentarzu.

W materiale będzie mowa m.in. o tym, dlaczego na Pagu czas jest w punkt (słowo-klucz: piętnasty południk), czemu jest tu tak mało roślinności (spoiler: wiatr i sól) oraz gdzie rośnie drzewo pamiętające czasy Cezara i Jezusa. A także o tym, jak mieszkańcy z "życiowych cytryn "robią lemoniadę - czyli jak można gospodarczo wykorzystać zastane niedogodności klimatyczne   

W drugim odcinku będzie o źródle wody słodkiej bijące wprost z dna morza (!), ptasim rezerwacie, historii przeprowadzki całego miasta, co nieco o tym, skąd się bierze wyjątkowy smak sera oraz mała dygresja, gdzie tak właściwie kończy się Dalmacja.  

Polecam się   

37/x
Tag do obserwowania/czarnolistowania: #bzdecior
Znajdziesz mnie też na YT/IG/FB pod hasłem "bzdecior".
#podrozujzwykopem #podroze #chorwacja #pag #balkany #europa #ciekawostka #ciekawostki
7d46795b-bac9-41f1-9ba7-8f6bd78dda87
Jarem

@bzdecior


Byłem na Pag w zeszłym roku. Jadłem oliwę, paski ser. Chodziłem po skałach za owocami i przeżyłem tam burzę.


Mega polecam. Świetne widoki, świetne trasy i świetny klimat.

PlatynowyBazant20

@bzdecior w 2007 na Pagu widziałem ogromne obszary spalonego lasu (coś jak teraz koło Szybenika), w 2018 już było "posprzątane". Na Peljesacu też widziałem spalony las na dużym odcinku w 2006.

bzdecior

@PlatynowyBazant20 kojarzysz może z grubsza, w której części wyspy?


Ciekawe, bo na wyspie niewiele jest wysokiej roślinności. Zdaje się można tylko zaledwie 3 "lasy": ogród oliwny w Lun (1), parę pinii niedaleko Starej Novalji (2) i las dębowy pod ścianą Sv. Vida (3)

7b7ac8cf-6232-4b78-ae99-20d5f67afda8
PlatynowyBazant20

@bzdecior od miejscowości Pag do Nowaliji, możliwe że coś też przed samym Pag. Pamiętam że na samym końcu północnym wyspy było bardziej zielono, prawie jak na Rab albo Krk.

Oczk

@bzdecior piękne miejsce, zaręczyłem się na Pagu Wspaniałe na wakacje, chociaż plaże w większości kamieniste, to widoki i klimat nie do podrobienia.

No i paski ser do spółki z lokalnym winem 10/10

Zaloguj się aby komentować

https://youtu.be/CchQiScxOTE
#podroze
#balkany
#ladnapani
Wydaje się, że ciekawa seria przed nami.
Zachęcam do obejrzenia - prosta forma filmów bez fajerwerków a jakoś nie zostawia miejsca na domysły.
Trochę wiedzy, trochę ciekawostek.. Moje klimaty ;)
Polecam, ale nie mierze wszystkich swoją miarką.
Testujcie.
91e89aff-61b1-419a-9ddf-d5cf451b3698
ciszej

@teetx ciekawy kanał, dzięki za podzielenie się

Zaloguj się aby komentować

Następna