#azja
Świetliki południowoazjatyckie rozmnażają się przez cały rok, więc ich synchroniczny „spektakl” nie jest tak ograniczony czasowo jak ten w wykonaniu świetlików północnoamerykańskich. W południowej Tajlandii i Malezji regiony, w których można oglądać świetlikowe drzewa, cieszą się dużą popularnością wśród turystów. Tworzy to formę lokalnej ekoturystyki, która z jednej strony ma na celu zwrócenie uwagi na problem ochrony lasów namorzynowych, a z drugiej stanowi źródło dodatkowego dochodu dla miejscowych rybaków organizujących przewóz turystów łodziami do miejsc, gdzie znajdują się siedliska świetlików.
Niestety, ingerencja człowieka w środowisko naturalne sprawia, że populacja świetlików spada, a ich siedliska się kurczą. Świetliki z rodzaju Pteroptyx, podobnie jak wiele innych świetlików, są dość wrażliwe na zanieczyszczenia powietrza, sztuczne oświetlenie i głośne dźwięki, które je niepokoją.
Świecące synchronicznie świetliki zaobserwowane na Filipinach: link.
#ciekawostki #przyroda #natura #zwierzeta #owady #azja #7ciekawostekprzyrodniczych
Zaloguj się aby komentować
Zostań Patronem Hejto i tylko dla Patronów
- Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
- Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
- Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
- Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Costasiella kuroshimae są zdolne do fizjologicznego procesu zwanego kleptoplastią, w którym zachowują chloroplasty z glonów, którymi się żywią. Wchłanianie chloroplastów z glonów umożliwia im następnie pośrednie przeprowadzanie fotosyntezy.
--------------------------------------
I cyk, kradnę tag #azjatyckaowca na odchodne, bo pasuje, a bojowy i tak śpi i go nie używa. xD
#sowietetate #ciekawostki #slimaki #azja
Przesłodkie stworzenie
Pewnie trujące jak diabli.
Zaloguj się aby komentować
Nie mam czasu za bardzo tego pisać po pracy, dlatego kto zobaczy, ten zobaczy.
Stwierdzeniem nieprawdziwym było pierwsze, o budynku w Korei Północnej, co wytłumaczy @bojowonastawionaowca . @AbenoKyerto wyjaśni o co cho z naszym yokaiem.
----------------------------------
No ale do rzeczy, uno:
Mongolskie Lody
Tak naprawdę nie ma tu dużej historii, bo wiele kultur "górskich" po prostu lubi zimne rzeczy zimą. Mongołowie mają lody, które macie na zdjęciach niżej. Temperatury minusowe są zachętą, bo umożliwiają ich sprzedaż bezpośrednio na ulicy, bez zamrażarek i specjalnych opakowań (część z nich jest po prostu zapakowana w papier). Zdjęcie nr 1 jest z Mongolii, a nr 2 z Hulun Buir, czyli autonomicznego regionu w Chinach, zwanego Mongolią Wewnętrzną.
Samą informację często znajdziecie w przewodnikach turystycznych, a według pewnych źródeł mają one być po prostu najlepsze. Nie bez powodu też jednym z bardziej znanych "lodowych" mitów jest ten o pochodzeniu Mongolskim. Podczas marszu wysokogórskiego, konie miały potrząsać pojemnikami ze śmietaną, co w połączeniu z niską temperaturą miało stworzyć prowizoryczne lody. Bardziej folklor, niż fakt.
Due:
Koreańskie wiatraki zabijają we śnie
Brzmi, jak informacja zmyślona, ale w Korei Południowej faktycznie w kulturze takie stwierdzenie jest tak mocno zakorzenione, że informacja o nim pojawia się na urządzeniach lub w instrukcji obsługi, a automatyczne wyłączniki czasowe są faktem, by kogoś przypadkiem nie uśmiercić, gdy zapomni wyłączyć wiatrak przed snem. Często wspomina się też o tym, że okna i drzwi muszą być otwarte, by smutnego losu uniknąć. Znajdziecie to pod hasłem Fan Death Korea.
Jak to się zaczęło? Od miejskiej legendy. Samo przekonanie o tym, jak złe są wentylatory elektryczne, było w kulturze Koreańskiej praktycznie od początku ich używania, ale nabrało na sile dopiero na początku lat 2000 i zaczęło ewoluować w to, czym jest dzisiaj. Nie wiadomo dokładnie jaka historia to zapoczątkowała, a jedynie, że każda kolejna utwierdzała ludzi w przekonaniu, że wiatraki nocą to zło, wliczając w to działania rządowych agencji, jak Koreański Urzad Ochrony Konsumenta (KCPB), który w 2006 roku opublikował to:
Zbyt długie wystawienie ciała na działanie wentylatorów elektrycznych lub klimatyzatorów powoduje utratę wody i hipotermię. Bezpośredni kontakt z wentylatorem może prowadzić do śmierci z powodu wzrostu stężenia dwutlenku węgla i spadku stężenia tlenu. Ryzyko jest większe w przypadku osób starszych i pacjentów z problemami oddechowymi. Od 2003 [do] 2005 roku, w ramach CISS [Consumer Injury Surveillance System] zgłoszono łącznie 20 przypadków uduszeń spowodowanych pozostawieniem włączonych wentylatorów elektrycznych i klimatyzatorów podczas snu. Aby zapobiec uduszeniu, należy ustawić timery, zmienić kierunek wiatru i pozostawić otwarte drzwi.
Obecnie prowadzone są akcje, by uświadomić ludzi, że wiatraki nie są niebezpieczne nocą, choć skutek jest mizerny. Pozostaje to jedną z tych rzeczy, które mimo, że dziwne, pozostają nieodłączną częścią kultury, w tym przypadku Korei Południowej.
----------------------------------
> #sowietetate < Tag zbiorczy z całą moją "wartościową" aktywnością.
#ciekawostki #azja #koreapolnocna #koreapoludniowa #mongolia #japonia #mitologiajaponska
Z wiatrakami to mi przypomina taką polską legendę, która jest tak powrzechna, że wiele osób będzie jej bronić do upadłego.
Wapno nie jest dobre na uczulenia a wręcz wydłuża okres leczenia.
Xd ale czemu Zippo? Sprzedawal zapalniczki i przeszedł na wiatraki?
@DziwnaSowa
Z tymi lodami poszedł bym w mała dyskusję. Bo np artykuł na National Geographic wskazuję cytuje Główny przysmak to świeża i suszona baranina. Popularny jest kumys – napój ze sfermentowanego mleka kobylego oraz słona herbata z mlekiem.
O lodach ani słowa.
A stwierdzenie ulubiony przysmak wskazuję że były jakieś badania i większość społeczeństwa żyjącego na terenie Mongolii wskazało lody. Przewodniki turystyczne to trochę dla mnie słabe źródło, raczej ciekawostka dla turysty.
Zaloguj się aby komentować
Tym razem w układaniu stwierdzeń pomogło mi 3 gagatków, których możecie znać:
• Sensei od mitoligii japoństkiej: @AbenoKyerto
• Guru spraw żółtych i wełnianych, a za razem jedyna osoba ze specjalnym owczym radarem: @bojowonastawionaowca
• Miłośnik i krzewiciel sprawy mongolskiej: @DiscoKhan
Odpowiedzi udzielicie sami komentując, a te oficjalne pojawią się po około 24h na profilu każdego z nas, pod tagiem #dziwnesowiepytania . Bez obaw, każdy wpis będzie zawierał informację, które stwierdzenie było nieprawdziwe, więc nie będziecie musieli klikać we wszystkie, by po prostu sprawdzić, czy mieliście rację. Pamiętajcie, by docenić autorów, bo szukali dla was tych stwierdzeń dość długo (wliczając dobre źródła).
-----------------------------------
Czy wiesz, które stwierdzenie jest nieprawdziwe?
1) Ryugyong Hotel, mający 330 metrów najwyższy budynek Korei Północnej, został ukończony, by uczcić okrągłe urodziny założyciela tego państwa, Kim Ir Sena.
2) Ulubionym przysmakiem Mongołów w zimie są lody, a temperatura w okolicy -30°C jest bardziej zachętą, niż przeszkodą.
3) Wiatraki w Korei Południowej mają automatyczny wyłącznik czasowy i specjalne ostrzeżenie, ze względu na popularność historii o tym, że zostawienie ich włączonych podczas snu, może okazać się śmiertelne.
4) W mitologii japońskiej istnieje yokai (mityczne stworzenie/potwór) posiadający oko w odbycie.
5) Szprawdzam!
Nie mam czasu wrzucić tego później, dlatego zasięgi będą pewnie mizerne, ale ważne, że kilka osób co śledzi ten tag dostanie coś do rozkminki. :)
-----------------------------------
> #sowietetate < Tag zbiorczy z całą moją "wartościową" aktywnością.
#ciekawostki #azja #koreapolnocna #koreapoludniowa #mongolia #japonia #mitologiajaponska
Wrzucam w Społeczność Ciekawostki, bo mam wrażenie, że tam pasuje najbardziej, bo przynajmniej w założeniu, celem jest poznanie kilku fajnych faktów na temat świata.
Czy wiesz, które stwierdzenie jest nieprawdziwe?
@DziwnaSowa Panie, ale to nie mój awatar
@DziwnaSowa
1 brzmi prawdopodobnie, 3 jest prawdziwa gdzieś o tym słyszałem/czytałem, 4 jak na ichni folklor oko 2 dupie to nuda więc luz, zostali mongolowie. Niech lody będą przysmakiem i niech jedzą zimą ale czy aż tak że to dobro narodowe i najważniejszey ulubiony przysmak mongołow. Wątpię. Droga eliminacji padło na 2
@DziwnaSowa spoiler
.
.
.
.
.
.
.
.
.
1, bo ten hotel nie został ukończony
Zaloguj się aby komentować
Czyli artykuł "Kryzys klimatyczny uderza w zbieraczy miodu w Nepalu, zagrażając tradycji" na zdjęciach. Więcej informacji macie w linku niżej.
Aita Prasad Gurung zwisa z klifu w Nepalu, ostrożnie manipulując długim kijem z ostrzem na końcu, aby odciąć kawałki plastra miodu po tym, jak himalajskie pszczoły uciekły przed dymem z ogniska rozpalonego w celu wypędzenia ich z domu. 40-latek nosi biały kapelusz z siatką zakrywającą twarz, aby chronić się przed użądleniami, gdy wisi 50 metrów nad przepaścią, na ręcznie wykonanej drabinie splecionej z bambusowych pasm, aby dotrzeć do kolonii pszczół.
https://www.aljazeera.com/gallery/2024/6/6/photos-climate-crisis-stings-nepals-honey-gatherers-threatens-tradition
#sowietetate #ciekawostki #nepal #azja #miod #pszczoly
Za małą czcionka do obrazków.
@DziwnaSowa usuwasz wpisy? Bo pojawiają mi się w powiadomieniach, a po kliknięciu jest 404...
Pamiętam artykuł z National Geographic z wczesnych lat 2000 o tych zbieraczach. Oprócz tego, że zawód wymiera była informacja, że jako jedyni nie niszczyli gniazd pszczół, a zabierali tyle ile było trzeba.
Zaloguj się aby komentować
Gest rozlewania wina ma tradycyjnie oznaczać oddanie hołdu zmarłym.
https://www.linkedin.com/posts/fengsuo-zhou-1240061b_breaking-news-hk-artist-sanmu-chen-was-taken-activity-7203438114646732800-Gqme
Tym razem miało się to skończyć wypuszczeniem po przesłuchaniu , ale nie zdziwiłoby mnie użycie ustawy o narodowym bezpieczeństwie, która między innymi takimi przypadkami się zajmuje (tak, tak, napiszę o tym)
#owcacontent #azja #hongkong #chiny #wiadomosciswiat
@bojowonastawionaowca a prawda to jest, że jak załączę w mailu do obywatela chin tą datę to go aresztują?
Zaloguj się aby komentować
Na początek wejdzie nowa piosenka, wysławiająca Kim Jong Una, zatytułowana "Przyjazny Ojciec": https://www.youtube.com/watch?v=dGbvctOg5l0 (polecam włączyć napisy, są po angielsku!)
Prawda, że chwytliwa? Nic dziwnego, że została szybko zablokowana przez południowokoreańskie służby w obawie przed doprowadzeniem do zjednoczenia Korei pod wspólnym, północnym sztandarem
Druga rzecz to spojrzenia na architekturę tego państwa, którymi podzielił się Reuters (a pierwotnie Koreańska Centralna Agencja Prasowa). Nie można nie oddać bardzo dobrego zaplanowania przestrzeni — gdyby tylko jeszcze byli ludzie, którzy mogli z niej w pełni korzystać, to nic, tylko się tam przeprowadzać
#owcacontent #politykazagraniczna #koreapolnocna #azja #propaganda
@bojowonastawionaowca czy oni w 1:21 wznoszą do góry puchar świata? xD
Jesli ktos chce wiedziec, jak bardzo tam jest przekichane, to mielismy bardzo podobny, radykalny zamordyzm u siebie w Europie. Ksiazka 10/10 polecam.
Słodkie, ale...
Zaloguj się aby komentować
Tysiące dzieci może umrzeć po tym, jak sąd zablokował grupę prowadzącą kampanię na rzecz upraw GMO na Filipinach, ostrzegają naukowcy.
Filipiny stały się pierwszym krajem - w 2021 roku - który zatwierdził komercyjną uprawę złotego ryżu, który został opracowany w celu zwalczania niedoboru witaminy A, głównej przyczyny niepełnosprawności i śmierci wśród dzieci w wielu częściach świata.
Jednak kampanie Greenpeace i lokalnych rolników w zeszłym miesiącu przekonały krajowy sąd apelacyjny do unieważnienia tej zgody i cofnięcia jej. Grupy argumentowały, że złoty ryż nie został uznany za bezpieczny, a sąd przychylił się do tego twierdzenia, co zostało okrzyknięte przez Greenpeace "monumentalnym zwycięstwem".
Wielu naukowców twierdzi jednak, że nie ma dowodów na to, że złoty ryż jest w jakikolwiek sposób niebezpieczny. Co więcej, twierdzą oni, że ratuje on życie.
"Decyzja sądu to katastrofa", powiedział profesor Matin Qaim z Uniwersytetu w Bonn i członek Rady Humanitarnej Złotego Ryżu, która promuje wprowadzenie tej uprawy. "Jest to całkowicie sprzeczne z nauką, która nie znalazła żadnych dowodów na jakiekolwiek ryzyko związane ze złotym ryżem i spowoduje śmierć tysięcy dzieci".
Decyzja ta ma zostać zakwestionowana przez rząd Filipin, a eksperci ds. rolnictwa twierdzą, że prawdopodobnie zostanie ona uchylona w najbliższej przyszłości. Jednak to niepowodzenie nadal może mieć poważne skutki. Inne kraje, takie jak Indie i Bangladesz - gdzie niedobór witaminy A jest również powszechny - rozważały sadzenie złotego ryżu, ale teraz prawdopodobnie zostaną zniechęcone.
"Sytuacja jest niezwykle niepokojąca", powiedział Adrian Dubock, inny członek zarządu. "Złoty ryż nie był produkowany dla zysku. Nikt nie próbował kontrolować tego, co uprawiają rolnicy, ani tego, co jedzą ludzie. Robiono to, by ratować życie".
Witamina A znajduje się w większości produktów spożywczych na Zachodzie, ale w krajach rozwijających się wyraźnie brakuje jej w diecie, a jej niedobór "wiąże się ze znaczną zachorowalnością i śmiertelnością z powodu powszechnych infekcji dziecięcych i jest główną na świecie przyczyną ślepoty u dzieci, której można zapobiec", według Światowej Organizacji Zdrowia. Szacuje się, że powoduje on śmierć ponad 100 000 dzieci rocznie.
Jako rozwiązanie, Peter Beyer, profesor biologii komórkowej na Uniwersytecie we Fryburgu w Niemczech i Ingo Potrykus z Instytutu Nauk o Roślinach w Szwajcarii, rozpoczęli pracę w latach 90-tych przy użyciu nowej technologii manipulacji genetycznej. Wprowadzili oni geny do DNA normalnego ryżu, aby stworzyć wariant, który mógłby wytwarzać beta-karoten, bogaty pomarańczowy pigment, który jest również kluczowym prekursorem chemicznym wykorzystywanym przez organizm do wytwarzania witaminy A.
To złoty ryż, który od tego czasu okazał się skutecznym źródłem witaminy A u ludzi. Kraje, w tym Ameryka, Australia i Nowa Zelandia, orzekły, że złoty ryż jest bezpieczny. Jednak trzy dekady po jego opracowaniu nadal nie jest on uprawiany komercyjnie - dzięki głośnemu sprzeciwowi ruchu ekologicznego wobec uprawy jakichkolwiek roślin GMO, niezależnie od potencjalnych korzyści, jakie mogą one przynieść.
"Złoty ryż był pierwszą transgeniczną rośliną uprawną, która przyniosła korzyści ludziom, a nie firmom czy rolnikom, a jednak jego wykorzystanie było blokowane od samego początku" - powiedział Potrykus w zeszłym tygodniu dla Observer. "Jestem bardzo zaniepokojony decyzją filipińskiego sądu, nie tylko ze względu na jej wpływ na popularyzację złotego ryżu, ale także jej wpływ na uprawę innych transgenicznych roślin".
Pogląd ten podziela wielu naukowców. W 2016 r. ponad 150 laureatów Nagrody Nobla podpisało list otwarty, w którym zaatakowali Greenpeace za prowadzenie kampanii przeciwko złotemu ryżowi i innym uprawom GMO. Greenpeace "błędnie przedstawił ryzyko, korzyści i wpływ" genetycznie zmodyfikowanych roślin spożywczych. "Nigdy nie było ani jednego potwierdzonego przypadku negatywnego wpływu ich spożycia na zdrowie ludzi lub zwierząt".
Greenpeace pozostaje jednak nieugięty. "Istnieją konkretne problemy związane ze złotym ryżem" - powiedziała w zeszłym tygodniu Wilhelmina Pelegrina, szefowa Greenpeace Filipiny. "Rolnicy, którzy zgłosili nam tę sprawę - wraz z lokalnymi naukowcami - uprawiają obecnie różne odmiany ryżu, w tym nasiona o wysokiej wartości, nad którymi pracowali od pokoleń i nad którymi mają kontrolę. Słusznie obawiają się, że jeśli ich organiczne lub rodzime odmiany zostaną zmieszane z opatentowanym, genetycznie zmodyfikowanym ryżem, może to sabotować ich certyfikaty, zmniejszając ich atrakcyjność rynkową i ostatecznie zagrażając ich źródłom utrzymania ".
Pelegrina dodał, że poleganie na systemie pojedynczej uprawy w celu złagodzenia niedożywienia zmniejsza odporność i zwiększa podatność na wpływy klimatyczne - co stanowi poważny problem w jednym z najbardziej narażonych na zmiany klimatu krajów na świecie. "Jeśli coś nie wyjdzie, to rolnik i konsumenci będą musieli za to zapłacić".
Istnieją również bardziej praktyczne, wypróbowane i przetestowane rozwiązania w walce z niedoborem witaminy A, takie jak programy suplementacji żywności i wspieranie ludzi w uprawie szeregu upraw, w tym tych bogatych w witaminę A, twierdziła. "To właśnie na nich powinna skupiać się uwaga i inwestycje".
@bojowonastawionaowca zastanawiam się na ile ta babka pierniczy od rzeczy, a na ile faktycznie rząd może zacząć suplementować witaminę A i czemu nie zrobił tego dużo wcześniej, skoro problem jest tak duży. Ostatnio jak pisałem ten tekst o tym, jak mózg rozpoznaje kształty na czarno-białych zdjęciach, to statystyka dzieci, które oślepły była trochę przerażająca, nawet jak na skalę Indii i trochę to tak z boku wygląda, jakby było w miarę łatwe rozwiązanie, ale ktoś zawsze musi uznać, że lepsze ślepe dzieci, niż ingerencja w świat "naturalny".
----------------------------------------------------------
https://www.theguardian.com/environment/article/2024/may/25/greenpeace-blocks-planting-of-lifesaving-golden-rice-philippines
> #sowietetate < Tag do obserwowania lub blokowania
#gmo #wiadomosciswiat #nauka #filipiny #azja
@DziwnaSowa rząd Filipin w zasadzie od zawsze nie radzi sobie z zapewnieniem swoim mieszkańcom w jednakowym stopniu podstawowych potrzeb (szacuje się, że około co 9 Filipińczyk głoduje), a co tu nawet mówić o czymś takim, jak zapewnieniu odpowiedniej jakości jedzenia... Póki co głównym rozwiązaniem na Filipinach było poleganie na rynku — czyli coś, co mogłoby ogarnąć zezwolenie na uprawę złotego ryżu. Ale po raz kolejny Greenpeace pokazuje jak bardzo jest szkodliwą organizacją w imię swoich "ideałów".
Jak zawsze wspaniały kontent, dziękuję Pan Sowa!
@bojowonastawionaowca dzięki, że dołożyłeś ten kontekst.
GMO są objęte patentem.
A to oznacza, że jeżeli na twoje pole zawieje (ew przeniosą pszczoły) dany GMO od sąsiada to masz problem taki sam, jakbyś ukradł znak towarowy.
W przypadku golden rice: kupisz w sklepie, posadzisz zamiast zjeść i nsruszyles patent.
Widzisz różnicę w stosunku do normalnych roślin?
Dopóki gmo nie będzie jedyną nadzieją ze względu na coraz większą działalność szkodników, czy grzybów dopóty będę całkowicie przeciwko genetycznemu modyfikowaniu żywności. W tym momencie dobór odpowiedniego rodzaju lub wykształcenie odpornej odmiany przez selekcję nie stanowi żadnego problemu. Wymaga tylko czasu i chęci.
Problemem to tu jest suplementacja, która jest sprawą społeczeństwa a tym samym rządu jaki te społeczeństwo wybrało. I rozwiązanie nie powinno być uzależnione od jednego dostawcy, a tym bardziej nie w taki sposób.
Zaloguj się aby komentować
A w dzisiejszym wpisie: NEPAL
Flaga Nepalu może być wam znana głównie dlatego, że przynajmniej na obecne standardy, posiada jeden z najbardziej nietypowych, bo nie-czworokątnych kształtów, choć czasem też ze względów estetycznych dodawany jest biały fragment, który ma pasować do standardów międzynarodowych. Mowa o podwójnej trójkątnej chorągwi, która historycznie była bardzo popularna w południowej Azji. Powód był dość ciekawy, bo z racji swojego kształtu zajmowała mniej miejsca, a mniejsza powierzchnia oznaczała, że do “trzepotania” nie był potrzebny tak silny wiatr, jak w przypadku flag klasycznych.
Dwa trójkąty zależnie od źródła mają symbolizować dwie rzeczy. W każdym pojawia się religia, a dokładniej dwie: Hinduizm i Buddyzm, czyli dwa nieodłączne puzzle kulturowe Nepalu. W niektórych znajdziecie też odniesienie do samych Himalajów. W Nepalu znajduje się ich najwyższy szczyt, Mount Everest, stąd również nawiązanie do takiej symboliki.
Na samej fladze znajdziecie dwa symbole, półksiężyc i słońce, które przed “liftingiem” miały małe buźki, które zniknęły, by ją trochę unowocześnić. Same ciała niebieskie ogólnie mają symbolizować trwałość i nadzieję, że Nepal przetrwa tak długo, jak owe obiekty w kosmosie. Dodatkowo księżyc ma symbolizować zimną temperaturę w Himalajach, jak i pokojowe nastawienie i czystość ducha obywateli, a słońce, ciepłą temperaturę w dolinach i zaciekłą determinację. Wiem, dużo tego, ale możecie to zrozumieć jako balans w kraju, który jest bardzo zróżnicowany, bo mówimy o miejscu, które posiada obywateli mówiących w 123 językach, choć tym najważniejszym jest nepalski.
Na deser zostawiłem kolory. Z poprzedniego wpisu o Bhutanie możecie podejrzewać, że biały kolor symbolizuje czystość. Niebieski bezkresność, pokój i harmonię, służące za przeciwwagę dla koloru czerwonego, który symbolizuje poświęcenie, odwagę i ciężką pracę. Karmin, bo tak nazywa się ten barwnik, jest pozyskiwany między innymi z kwiatów rośliny, którą możecie znać, jako różanecznik, azalię, lub w przypadku Nepalu, rododendron, lub w języku nepalskim “Laliguras”. W tamtych rejonach te najbardziej znane gatunki rododendronów osiągają od 15-20 metrów wysokości i często są przedstawiane, jako bordowe lasy, które znajdziecie na jednym ze zdjęć. Sama roślina, a raczej jej kwiat jest jednym z głównych symboli Nepalu i powodem, dla którego sporo dekoracji i sztuka mają czerwono-niebieskie motywy. Czemu niebieskie? Głównie dlatego, że to był barwnik klasy premium, który był bardziej trwały, niż te dostępne lokalnie. Można też się doszukiwać powiązań z hinduistycznymi boskimi istotami, jak Visznu i Kriszna, które mają niebieską skórę, ale to bardziej spekulacja, niż fakt.
W tym miejscu myślę, że warto zahaczyć o samą nazwę Nepal. Nie ma pewności, skąd pochodzi, choć istnieje kilka interpretacji i legend. W pierwszej ma ona wywodzić się z sanskryckiego słowa “Nepa”, które określało grupę ludzi, którzy żyli w dolinie Katmandu. W kolejnej pochodzi od słowa “Nipalaya”, co można przetłumaczyć “u stóp gór”. W ostatniej, bardziej mitologicznej opcji, nazwa wyewoluowała z “Ne Muni”, czyli mędrca, który miał ochraniać dolinę i założyć pierwsze siedlisko.
Jednym z najważniejszych świąt w Nepalu jest Daśain, lub w niektórych wersjach Naurata, co ma oznaczać “dziewięć nocy”. Jest to najbardziej oczekiwany festiwal w Nepalu. Ludzie powracają ze wszystkich części świata, a także z różnych części kraju, aby wspólnie świętować. Wszystkie urzędy państwowe, instytucje edukacyjne i inne biura pozostają zamknięte. Sam festiwal przypada na wrzesień lub październik, zaczynając od shukla paksha (jasnej księżycowej nocy) i kończąc na Purnima, pełni księżyca. Spośród piętnastu dni, w których obchodzone jest święto, najbardziej celebrowane dni to pierwszy, siódmy, ósmy, dziewiąty, dziesiąty, jedenasty i piętnasty. W niektórych miejscowościach nadal praktykuje się ofiary ze zwierząt. Krwią ofiarnych zwierząt spryskuje się narzędzia i maszyny, a w Katmandu, Bhaktapurze i Patanie pojawiają się publicznie Kumari Dewi, tzw. „żywe boginie”.
Bez obaw, na Kumari Dewi zakończymy ten za długi wpis. Niektórzy z was mogą być w szoku patrząc na ostatnie zdjęcie, bo zobaczycie tam małą dziewczynkę, przebraną za jakiś rodzaj bogini. Samo słowo Kumari oznacza “dziewica”, a najważniejszą (bo nie jedyną) jest Kumari królewska z Katmandu, która mieszka w pałacu Kumari Ghar. Zanim zaczniecie wyjmować widelce, obecnie, po zmianie prawa, te dziewczynki mają całkiem dobre życie, choć jak najbardziej zrozumiem oburzenie, zwłaszcza przez pryzmat przeszłości, w której np. ich edukacja była kompletnie zaniedbywana, odseparowania od rodziny, czy traktowania w pewnym sensie dość przedmiotowo, mimo że fizycznie są traktowane, jak królowe, o ile przejdą test. Nikt nie wie jaki dokładnie, choć opisywany jest, jako coś przerażającego. Dla wielu ludzi to jest opcja, by dziecko z uboższej rodziny miało lepszą przyszłość, bo byłe boginie otrzymują od państwa około 16 tysięcy rupii nepalskich miesięcznie do końca życia, gdzie średnie wynagrodzenie wynosi 24 tysiące.
Wkleję wam tekst artykułu o dziewczynie, która przez to przeszła i uznaje za coś pozytywnego i nadal utrzymuje kontakt z opiekunami.
Słońce wschodzi nad Katmandu, gdy malutkie dziecko, ubrane na czerwono i ozdobione złotą biżuterią, jest wnoszone do świątyni. Mówią, że zostanie pozostawiona w "ciemnym miejscu" wypełnionym czymś przerażającym. Niektórzy mówią, że to węże, inni, że zabite zwierzęta. Pokonała setki innych dziewcząt, aby dostać szansę przejścia tego ostatniego testu - sprawdzona pod kątem 32 cech doskonałości przez najwyższych kapłanów w kraju.
Jeśli zapłacze, zostanie odesłana do domu, gdzie jej życie nie będzie się wyróżniać. Ale jeśli przetrwa horror w ciszy, zostanie zainicjowana jako "żywa bogini" zwana Kumari, czczona przez lud Newari w Nepalu zgodnie z tradycją sięgającą 300 lat wstecz. Ale nikt tak naprawdę nie wie, co dzieje się w dniu wprowadzenia, nawet sama Kumari, która jest zbyt młoda, by pamiętać.
Według legendy wszystko zaczęło się w 1757 roku.
Ostatni król dynastii Malla spotykał się z boginią Taleju, ale nikt nie mógł się o tym dowiedzieć. Pewnej nocy królowa potajemnie podążyła za swoim mężem. Bogini wiedziała, że się ukrywa i przysięgła nigdy więcej nie spotkać króla. Król błagał ją o powrót - Nepal był na skraju zjednoczenia, a jego lud potrzebował ochrony bogini. Powiedziała mu, aby znalazł "czystą" dziewczynę z rodziny Shakya, najwyższej kasty Newari, w której się zamanifestuje. Od tego momentu zwyczaj się rozwinął. Niektórzy spekulują, że tradycja ta była częścią zapomnianej już religii Newari, ale kiedy kraj został zjednoczony, została zmieszana z innymi wierzeniami. Dziś zarówno hinduiści, jak i buddyści oddają cześć Kumari.
Większość wierzących jest zadowolona z tego, że to, co dzieje się wewnątrz Kumari Ghar, pozostaje tajemnicą, a nawet jeśli zapytają, mogą nie uzyskać odpowiedzi - tradycja Kumari jest przekazywana ustnie, a wiele z jej wczesnych tajemnic zostało utraconych. Wiele domysłów dotyczy tego, co dzieje się w "ciemnym miejscu". Gautam, czyli jeden z opiekunów twierdzi jednak, że jest to mit, łączący inicjację Kumari z masową ofiarą ze zwierząt, która odbywa się tego samego dnia festiwalu.
Najczęściej 11 urodziny to moment, w którym obecna bogini ustępuje nowej, której szuka się z odpowiednim wyprzedzeniem.
Wokół Kumari urosło kilka legend, lub mitów.
Jedno z wierzeń głosi, że jeśli była Kumari wyjdzie za mąż, jej mąż wkrótce umrze. Innym przekonaniem, które podziela Gautam, jest to, że Kumari spowodowała trzęsienie ziemi w Gorkha w 2015 roku. Tydzień wcześniej Muzeum Miejskie w Katmandu wystawiło podobiznę żywej bogini z paczką prezerwatyw która służyła za czerwoną tikę na czole. “Dzieło sztuki” rozwścieczyło wierzących, którzy postrzegali trzęsienie ziemi jako akt zemsty ze strony bogini.
W słowach autora:
Praca przedstawia sposób, w jaki nasze społeczeństwo postrzega kobiety; są one boginiami w świątyniach, ale zwykłymi przedmiotami na zewnątrz w społeczeństwie.
To trzęsienie ziemi zabiło prawie 9 tysięcy osób, a rannych było 22 tysiące.
Napiszcie co myślicie o takim tekście i o tej tradycji Kumari. Ogólnie mógłbym ciągnąć temat Nepalu w nieskończoność, patrząc na to ile kryje ciekawostek, ale uznałem, że co za dużo, to niezdrowo. : )
------------------------------------------------
Mały quiz dla tych z was, którzy dotarli do końca tego tekstu. Odpowiedź łatwa do znalezienia, ale ciekawe, czy ktoś z was zgadnie bez oszukiwania.
Które z tych państw, używa swojej obecnej flagi najdłużej?
A) Japonia
B) Dania
C) Chiny
D) Grecja
Bonusowe punkty za przywołanie jej historii. : )
------------------------------------------------
> #sowietetate < Tag do obserwowania lub blokowania
#ciekawostki #sowapresentsfunwithflags #flagi #nepal #historia #kultura #azja #weksylologia
@DziwnaSowa mam flaszbaki z TBBT xD
@moll poczekaj, aż dojdziemy do Bawarii. xD
@DziwnaSowa przebierzesz się w kostium i zajodłujesz? XD
Flagi 💜 Sheldon Cooper to lubię 😀
Trochę mi się zapomniało odpowiedzieć, ale Dania ma najstarszą flagę spośród wymienionych krajów.
Według legendy flaga miała ukazać się na niebie Waldemarowi II, a w krytycznym momencie spaść z nieba w ręce modlącego się arcybiskupa duńskiego. Inna teoria głosi, że użyto ją dopiero na pogrzebie Waldemara II w 1241 roku.
Nawet odrzucając legendy, oficjalne wzmianki mówią o 1340-1370 roku, do czego nie ma podjazdu żadna inna flaga na liście, bo wszystkie mają mniej, niż 200 lat.
Zaloguj się aby komentować
Trzy państwa (Chiny, Laos i Wietnam) i ponad 30 zespołów, co roku rywalizuje w konkursie na najpiękniejszego bawoła, a raczej jego ubarwienie, które ma reprezentować przyjaźń między tymi społecznościami. Sam konkurs jest częścią lokalnego karnawału, podczas którego rzucane są saszetki z nasionami lub przyprawami, przyozdobione o wstążki, co ma przynosić szczęście.
Nagrodą jest równowartość około 15 tysięcy dolarów. Sam proces malowania trwa od 5 do 6 godzin, a wzory najczęściej dotyczą państw, z których pochodzą zawodnicy lub wspominanej przyjaźni.
-------------------------
> #sowietetate < tag do obserwowania lub blokowania
#ciekawostki #azja #chiny #wietnam #laos
@DziwnaSowa trochę rakowe wydanie ale nie mogę znaleźć normalniejszej wersji xd
https://m.youtube.com/watch?v=903DHMyH0og&pp=ygUXQ293IHBhaW50ZWQgbGlrZSBsb3ZlcnM%3D
@DiscoKhan no i to jest kreatywne i kozackie. XD
@DziwnaSowa na sasdistic.pl możesz znaleźć dowody na spierdolenie umysłowe hindusów gdy byk/krowa atakuje i zabija człowieka a pozostałe osobniki hinduskie mają wyjebane i nie zabijają agresywnego bydła bo bydło jest święte
@superhero ale tu się nawet nie ocieramy o temat hindusów i ich problemy.
@superhero w Indiach jest zdecydowanie więcej Hindusów niż krów
No i co Hiszpanie? Można się pobawić z byczkiem nie zarzynając biednego zwierzaka?
Zaloguj się aby komentować
A w dzisiejszym wpisie: Bhutan.
Niżej znajdziecie żółto-pomarańczową flagę ze smokiem trzymającym klejnoty. Same klejnoty mają dość prostą symbolikę, bo nawiązują do bogactwa i bezpieczeństwa, kolor żółty nawiązuje do Królestwa Bhutanu, w którym żółty jedwabny szal, zwany Kabney był zarezerwowany dla królów i władców (niżej na zdjęciu macie przykład). Po kolorze tego ceremonialnego szala można rozpoznać status danej osoby. Dla przykładu ciemno-zielone są zarezerwowane dla sędziów. Pomarańczowy kolor na fladze odnosi się do buddyjskiej tradycji, biały do czystości.
Sam smok nazywa się Druk, Duk lub Dug, co oznacza grzmot lub smok grzmotów. Według opowieści, budowie Tybetańskiej świątyni Ralung w 1180 roku, towarzyszyła gwałtowna burza, a głos chmur był utożsamiamy z rykiem smoka, dlatego Druk stał się symbolem buddyjskiej szkoły Drukpa Kagyu, która po czasie stała się dominująca w Bhutanie.
Stąd w lokalnym języku Bhutan nazywany jest Druk Yul, czyli "Ziemia Smoka Grzmotów" (Land of the Thunder Dragon), a władcy przyjmują tytuł Druk Gyalpo. W tym sensie Gyalpo tłumaczy się jako "król". Ogólnie dodają słowo Druk gdzie tylko mogą (choć pewnie sam bym robił tak samo, gdybym miał smoka za symbol państwa). Dla przykładu ich państwowe linie lotnicze nazywają się Drukair.
--------------------------
Pozdrawiam siebie, bo chyba tylko mnie takie coś interesuje i tylko ja doczytam do stopki. XD
Jakby coś, to jest to nawiązanie do serialu Big Bang Theory.
> #sowietetate < tag do obserwowania i blokowania
#sowapresentsfunwithflags #ciekawostki #weksylologia #flagi #bhutan #azja
Ciekawe, może następnym razem napiszesz coś na temat jednej z moich ulubionych flag: Albanii, St Lucii, Barbadosu lub Nepalu
@madhouze Nepal pewnie będzie następny, ale chcę się dobrze przygotować, zanim coś wrzucę.
Buthan kojarzy mi się tylko z jednym, szczęściem krajowym brutto.
@DziwnaSowa jak można zamawiać to zaklepuję Kirgistan
@UmytaPacha pomyślę o tym. Nie wiem jak głęboko musiałbym wchodzić w historię eposu o Manasie.
@UmytaPacha to ja pomogę. A więc w Kirgistanie, niesamowitą popularnością zaczęła się cieszyć seria przygód o Horrym Potterze, do tego stopnia, że zaczęto nawet organizować zawody Quidditcha. Niestety, młodzież przez to coraz bardziej zaczęła odchodzić od tradycyjnych wartości, dlatego władze postanowiły krwawo spacyfikować nielegalne mecze. Niestety, opór był już tak wielki, że władza musiała ustąpić. Flagę zmieniono wtedy na Złoty Znicz bez skrzydeł, jako symbol próby zniewolenia, na czerwonym tle, jako pamiątkę o krwawej pacyfikacji meczu Quidditcha i początku transformacji. Mam nadzieję, że pomogłem
Zaloguj się aby komentować
Bardzo filmowo to wygląda. Tak wybucha.
https://youtu.be/j9H45wmBlf0?si=syZnPBHIXVotGojK
#azja #koreapoludniowa #wiadomosciswiat
Gdybyście szukali informacji jak stare jest nagranie. To zdarzenie miało miejsce 1 stycznia 2024.
@brain Nie wpadłem na to, żeby szukać, ale jak podałeś, to uznałem to za przydatne info. Więc THX
Zaloguj się aby komentować