#atom

2
91
Tym razem o atomie. Jakie są Plany koalicji na temat elektrowni Atomowej.

TL;DR: Duże elektrownie są przestarzałe, chcą iść w małe reaktory atomowe by mieć system rozproszony po polsce, niż jedna duża elektrownia atomowa, którą łatwo zniszczyć w czasie wojny.
ALE - elektrownia atomowa zostanie wybudowana. Nie ma tu wątpliwości.

https://streamable.com/795y1b

#polityka #holownia  #atom
Nedkely

Jakby jeszcze powiedzial ze na torium atomowki nowoczesno to wooo by bylo

100mph

To co u nas planuja to relatywnie male elektrownie. Natomiast to co wymyslil Orlen z kontenerowymi mini reaktorami to zwykly scam.

niepopularna_opinia

@Klopsztanga Na Ukrainie wojna i nikt nie zniszczył elektrowni. To było do przewidzenia, że powstaną małe elektrownie pod własny biznes. Ty polaczku płać i płacz.

Zaloguj się aby komentować

Rozszerzająca się kula ognia i fala uderzeniowa eksplozji testowej bomby plutonowej Trinity, widziane 0,025 sekundy po detonacji na pustyni w Nowym Meksyku 16 lipca 1945 roku . Podobna bomba zrujnowała Nagasaki.

#historia #ciekawostkihistoryczne #historiajednejfotografii #atom #ciekawostki
przemoko90 userbar
dd848e8b-3984-44dc-9470-6ace52304bcd

Zaloguj się aby komentować

Rok 2010-2015 - Koalicja PO jako piorytet - jak sami mówili - dali sobie wybudowanie elektrowni atomowej.... która miała zostać uruchomiona w 2019r
Wydano około 400mln złotych ... czyli na dzisiejsze lekko 700mln. Jaki efekt? Nie wybrali nawet miejsca. Tłuste koty przez ten czas zarobiły.
Rok 2016 - PIS równa te plany z piachem.
Rok 2022 - PIS wywala kasę na plany na budowę elektrowni atomowej....
Rok 2024 - tak, tym razem na pewno się uda xD

Dlatego też głosowanie na PIS i PO to strata głosu, to wyniszczanie Polski od środka.

Mam nadzieje że do 3 razy sztuka, bo to 3 podejście polski do budowy elektrowni atomowej xD Wedle szacunków money.pl razem to kosztowało nas 2.7mld zł - Sama inwestycja Tadeusza Morawieckiego to 2mld zł w żarnowcu.

Na skończonej budowie państwowej nikt nie zarabia, a nie o to przecież chodzi

#polityka #takaprawda #elektrowniaatomowa #atom #polskiatom #jebacpis #jebacpo
Klopsztanga

@Jarem : gdzie po ma swoich ministrów... Z powodu większości

Tylko_Seweryn

@Klopsztanga TYLKO KONFA !!!!!!!!!!!!

DiscoKhan

@Klopsztanga głównie na PSL głosowałem, bo po prostu młodych ludzi tam mają obecnie, Polska scena polityczna to jest do moxnego wymierzenia.


Ale sam widzisz jacy ludzie są zabetonowani, jak się Tuska krytykuje to zaraz rzucają swoimi modlitwami "ty konrziarzu, ty pisarzu" i z zadowoleniem bezkrytycznie dalej patrzą na polityka który już po prostu zdążył zawieść nadzieje i tak naprawdę nic z krytycznych problemów nawet nie ruszył.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Czy elektrownia jądrowa to fanaberia?

Skoro Ministerstwo Klimatu i Środowiska wyjaśniło sprawę lokalizacji EJ, to warto się zastanowić czemu to musimy budować.
Teoretycznie nasza energetyka ma aż 60 GW mocy zainstalowanej, w tym 33 GW węglowych i 4,6 GW gazowych. Przy zimowym zapotrzebowaniu rzędu 25-27 GW teoretycznie mamy nawet spory zapas! Teoretycznie.

Średni wiek naszych elektrowni węglowych to 49 lat (licząc od uruchomienia pierwszego bloku). 1/3 mocy ma ponad 50 lat, a 1/3 w tej dekadzie ten wiek osiągnie ("pokolenie" Gierka). Elektrownie węglowe są albo zamykane z powodu wyeksploatowania, albo wycofywane, bo nie spełniają już żadnych norm emisyjnych - choć często są wliczane do mocy, bo teoretycznie można je uruchamiać przy bardzo dużym zapotrzebowaniu. Zwykle jednak produkcja prądu się w nich nie opłaca z powodu kosztów uprawnień CO2 i środowiskowych (emisja SO2, NOx, PM10 i PM2,5). Taniej wychodzi import prądu od sąsiadów. Zimą robimy to niemal codziennie, a importowanie 10-15% naszego zapotrzebowania jest normą. Będzie tylko gorzej, bo czekają nas kolejne wyłączenia starych bloków, a te najnowsze mogą nawet nie doczekać swojej starości, bo być może koszty emisji CO2 za 10-15 lat będą za wysokie, żeby produkcja była opłacalna.
Te moce trzeba czymś zastąpić i właściwie już jesteśmy mocno spóźnieni, a po 2030 r. braki mocy będą dotkliwe. Jeśli więc chcemy stabilnego, zeroemisyjnego źródła energii elektrycznej na ok. 60-80 lat, to właściwie nie ma wyboru poza atomem. 3 bloki AP1000 zapewnią nam ponad 10% naszego obecnego zapotrzebowania. To wciąż mało, dlatego w planach jest budowa dwóch EJ (szkoda, że odrzucono projekt koreański, gdzie reaktory mają 1400 MW mocy).
Największym problemem są koszty - wciąż nie znamy modelu finansowania naszej budowy i jest to dość zatrważające. Nie podano też szczegółów - pojawiły się informacje z konkretnymi kwotami, ale to nie były oferty, a jedynie szacunki. Można się spodziewać 20 mln zł/MW, ale uwzględniając całokształt (lokalizacja, droga, linia kolejowa, pirs, linie przesyłowe itd.) nawet 30 mln zł/MW. Tymczasem koszt budowy elektrowni wiatrowej to zaledwie 5,3 mln zł/MW.

Czemu więc atom, a nie samo OZE?

Ponieważ współczynnik wykorzystania mocy przekracza 90%, a przestoje na przeładunek paliwa, inspekcje i remonty są planowane z dużym wyprzedzeniem. Czyli mamy niezwykle stabilne źródło zasilania 24/7, niezależne od pogody, pory dnia lub roku.
Dla elektrowni wiatrowych w Polsce ten współczynnik wynosi ok. 30%. Mało tego, ok. 40% powierzchni kraju ma słabe warunki wiatrowe, reszta średnie, dobre są niemal wyłącznie na wybrzeżu (choć i tak na Morzu Północnym ten sam wiatrak wyprodukuje dwa razy więcej prądu) i w górach. W Polsce nierzadko występuje cisza wiatrowa, która potrafi trwać całymi dniami. Czy to znaczy, że wiatraki są bez sensu? Nie, w dobre dni potrafią generować całkiem sporo prądu (dzisiaj 5-6 GW na 9,7 GW mocy zainstalowanej, pokrywając ok. 25% zapotrzebowania, ale wczoraj generowały 6-7 razy mniej prądu niż dzisiaj). Przy silnych wiatrach stajemy się nawet eksporterem energii elektryczne - to są jednak epizody (szeroko nagłaśniane zwłaszcza w czasie zimowych huraganów przechodzących przez Europę).

Fotowoltaika?

Nie mamy energii słonecznej w nocy, a te zimą są długie. W grudniu i styczniu nawet w ciągu dnia produkcja jest słaba i trwa zaledwie 5-6 godzin. Tu polecam np. kanał Panele Fotowoltaiczne, gdzie jest live z danymi z okolic Rzeszowa. Tam w grudniu i styczniu produkcja energii elektrycznej jest 7-8 krotnie niższa, niż latem. Np. wczoraj instalacja 5,5 kWp dawała ok. 240 W prądu przez 5 godzin (dziś 0, bo spadł śnieg). Latem to jest całkiem ciekawe rozwiązanie, ale wciąż zostają nam zimy - te same, w czasie których chcemy grzać nasze domy np. pompami ciepła (o ładowaniu samochodów elektrycznych nie wspominając). Tu nie pomaga teoretycznie ogromna moc zainstalowana PV w Polsce - 14 GW. W zimowy dzień 10% wydajności to całkiem dobry wynik.

No to może magazynujmy energię produkowaną latem (i/lub w wietrzne dni) i wykorzystujmy ją w bezwietrzne zimowe noce!

Nie ma w tej chwili żadnych możliwości magazynowania energii na tę skalę. Elektrownie szczytowo-pompowe w Polsce mogą zmagazynować 9 GWh, czyli 20 minut aktualnego zapotrzebowania (oczywiście nie mają takiej mocy). Gdyby wybudowano je we wszystkich planowanych lokalizacjach, to pojemność mogłaby osiągnąć 1 godzinę aktualnego krajowego zapotrzebowania. 1 godzinę. A to jest najtańsza forma magazynowania energii.

A może akumulatory?

Akumulator Tesli 3 ma 57,5 kWh. Czyli 1 GWh to 17400 takich akumulatorów (zakładamy, że da się wykorzystać 100% pojemności). Żeby zmagazynować prąd dla całej Polski na 1 godzinę potrzebujemy 435 000 takich akumulatorów (niemal cała kwartalna produkcja tego koncernu). Oczywiście mamy w planach zmianę samochodów spalinowych na elektryczne, więc ta produkcja musi wręcz rosnąć.
[w domu jednorodzinnym z PV magazyn 100 kWh mógłby pozwolić na niezależność energetyczną od marca do września, ale prądu w magazynie zaczęłoby brakować już w październiku, a zimą PV nie da żadnych nadwyżek, żeby go naładować]

W praktyce do balansowania OZE używane są elektrownie gazowe, które dzięki swojej elastyczności mogą "zastąpić" słabszy wiatr lub brak słońca. Ale to uzależnia nas od dostaw gazu, generuje CO2, a traktowanie ich jako substyt OZE znacznie zmniejsza ich opłacalność (trzeba wybudować elektrownię, która nie będzie produkowała prądu przez cały możliwy czas).
Atom oczywiście ma swoje wady. Przede wszystkim elektrownia musi zarobić na swoją budowę i rozbiórkę. Dlatego przez cały okres eksploatacji powinna pracować z pełną mocą. W USA przy nadwyżkach mocy wyłączane jest OZE, nie elektrownie atomowe - właśnie z tego powodu. W Niemczech wyłączono EJ z powodów politycznych i te nie zdążyły w pełni zarobić na swoją likwidację.
To jest projekt na 100 lat (10 lat budowy, 80 eksploatacji i 10 likwidacji), ale jeśli chcemy mieć prąd 24/7/365, to w tej chwili nie widać innej alternatywy.
#energetyka #atom #oze #polska #gospodarka
[grafika AI z nuclear.pl]
00e90dc9-62e1-4bbd-9413-79ab4e9f3991
cotidiemorior

@Nemrod już sama ta debata o elektrowni atomowej i budowanie jednej z 50 lat to beka i żenada. My potrzebujemy z kilkanaście elektrowni atomowych. xd

kotos

No kurwa nie. Potrzebujemy nirentiwnegi górnictwa które utrzymujemy. Ehh

Rozpierpapierduchacz

@Nemrod atom powinien stać już chuj wi ile lat w Żarnowcu, wszystko było gotowe, przygotowane, lokalizacja też spoko bo rzut beretem od zbiornika elektrowni wodnej, betony wylane, nawet hotel dla pracowników był postawiony. No i co? Betony poszły się jebać, hotel to ruina, wszystko jak krew w piach

Zaloguj się aby komentować

Komentarz nuclear.pl nt. ewentualnej zmiany lokalizacji elektrowni jądrowej:
Obserwujemy właśnie wzmożoną dyskusję polityków oraz komentatorów medialnych i internetowych na temat możliwej zmiany lokalizacji pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Potencjalna zmiana miałaby dotyczyć rezygnacji z lokalizacji Lubiatowo-Kopalino na brzegu Morza Bałtyckiego i powrotu do wcześniej również rozpatrywanej lokalizacji Żarnowiec, na brzegu Jeziora Żarnowieckiego, w sąsiedztwie porzuconego placu budowy elektrowni realizowanej w latach 80. ubiegłego wieku.
W lokalizacji Żarnowiec, która była rozpatrywana przez inwestora, spółkę Polskie Elektrownie Jądrowe, jako alternatywna dla lokalizacji Lubiatowo-Kopalino, zostały przeprowadzone badania środowiskowe a ich wyniki zostały uwzględnione w raporcie z oceny oddziaływania na środowisko złożonym w Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w ramach postępowania o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. Sama decyzja jednak została już wydana 19 września 2023 r. dla wariantu lokalizacyjnego Lubiatowo-Kopalino. Ewentualna zmiana wymagałaby zatem zmiany decyzji, jak również zmiany wydanej już po niej (26 października 2023 r.) przez wojewodę decyzji o ustaleniu lokalizacji elektrowni.
W praktyce zatem, gdyby zapadła decyzja polityczna o zmianie lokalizacji, to konieczne byłoby powtórzenie procedur prowadzących od wydania tych decyzji. W szczególności nowa decyzja środowiskowa to przedsięwzięcie wielomiesięczne, a być może i wieloletnie. Taki przypadek wystąpienia o nową i inną decyzję w de facto tej samej sprawie byłby dość unikalny, więc dokładny czas trwania trudno z góry przewidzieć
Warto też pamiętać, że inwestor już w końcu 2021 roku wskazał Lubiatowo-Kopalino jako lokalizację preferowaną. I choć formalne ustalenie tej lokalizacji nastąpiło dopiero wraz z wydaniem decyzji środowiskowej, to można domniemywać, że wiele prac przygotowawczych w spółce (a także w podmiotach ubiegających się o zamówienie na realizację elektrowni) prowadzono z założeniem, że to właśnie ta lokalizacja zostanie wybrana. W tym kierunku podjęto też pewne działania w zakresie rozwoju infrastruktury, w tym rozbudowy sieci przesyłowych czy budowy linii kolejowych. Plan rozwoju sieci przesyłowej wprost odwołuje się do lokalizacji preferowanej przez PEJ.
Żadna ze wskazanych przeszkód nie jest, mówiąc kolokwialnie, “nie do przeskoczenia”, ale z całą pewnością zmiana lokalizacji wywołałaby opóźnienie o skali w najlepszym przypadku rzędu kilkunastu miesięcy, a być może i kilku lat. To w sytuacji, w której kroki realizacji PPEJ i tak następują już z około rocznym opóźnieniem w stosunku do zapisów Programu i w której utrzymanie mocy wytwórczych w polskim systemie na niezbędnym poziomie w latach 30. może stanowić istotne wyzwanie.
Warto także przypomnieć jakie przesłanki zadecydowały o wyborze lokalizacji Lubiatowo-Kopalino jako preferowanej. Jak ujęto to w tekście decyzji środowiskowej, „lokalizacja Lubiatowo-Kopalino została uznana za preferowaną lokalizację dla budowy elektrowni jądrowej. Większy teren w tej lokalizacji stwarza szersze możliwości efektywnej realizacji budowy i eksploatacji elektrowni oraz jest bardziej korzystny z punktu widzenia możliwości zastosowania otwartego układu chłodzenia. Natomiast mniejsza powierzchnia terenu lokalizacji Żarnowiec narzuca znaczące, niekorzystne ograniczenia dla realizacji budowy elektrowni oraz uniemożliwia zastosowanie otwartego układu chłodzenia ze względu na zbyt dużą odległość od Morza Bałtyckiego. Również w przypadku zamkniętego układy chłodzenia lokalizacja Żarnowiec jest niekorzystna ze względu na konieczność wybudowania pompowni wody oraz ok. 10 km rurociągu na potrzeby doprowadzenia wody chłodzącej.” W decyzji wspomniano także, że „Wyniki analiz pokazały, że podwarianty techniczne 1A [Lubiatowo-Kopalino z otwartym układem chłodzenia, przewidziany do realizacji - przyp. red.] i 1B [Lubiatowo-Kopalino z zamkniętym układem z wykorzystaniem wody morskiej] zostały ocenione najwyżej (...). Podwariant techniczny 1B zajął najwyższą pozycję przy uwzględnieniu tylko kryteriów środowiskowych, a podwariant techniczny 1A znalazł się na drugim miejscu”.
Tyle kwestie formalne i techniczne. Do dalszej interpretacji zdarzeń potrzeba już niestety specjalistów z dziedzin takich jak politologia, co wykracza poza kompetencje naszego zespołu, więc pozostawimy tę część innym uczestnikom debaty. Nie sposób jednak nie odnieść wrażenia, że zdaniem części uczestników debaty, wybór lokalizacji może przebiegać zgodnie z filmowym zdaniem „To jezioro damy tutaj, a ten niech sobie stoi w zieleni”.
#energetyka #gospodarka #atom #polska
https://youtu.be/vDt0yeiZu0E?si=byzb_pgh53H40aZS
zboinek

@Nemrod czy nadmorskiej elektrowni nie jest w teorii łatwiej zniszczyć? No w razie wojny? Czy strategicznie nie jest lepiej zbudować ja gdzies w głębi kraju?

BoTak

@Nemrod Jak zwykle pierdolenie o szopenie ludzi u koryta i wspieranie tych pasożytów górników. Znowu będą się zastanawiać przez kolejne 40 lat gdzie postawić elektrownię, potem kolejne 40 lat jak ją zbudować i następne 40 będą budować. Polacy zaraz zostaną dociśnięci przez ceny energii, a ludzie u koryta nie potrafią prostej decyzji podjąć i przyklepać. No ale ważne, że te wszystkie komisje przez kolejne 120 lat nic nie robienia będą ciągnąć forsę, a górnicy dostawać barburki, 14tki, 15tki, 16tki, 35tki bo wyngiel ważny więc na hałdach musi leżeć, a to że ten do kopalni to sprowadzany to lepiej o tym nie wspominać.

CzosnkowySmok

@Nemrod a nie możemy obu wybudować?

Zaloguj się aby komentować

adamec

@bobse Peron ci odjechał...

bojowonastawionaowca

@bobse proszę na przyszłość pamiętać o tagu #polityka , kolejne przypadki niezastosowania tego typu tagu będą skutkowały usuwanie wpisów

Zaloguj się aby komentować

Importujemy w tej chwili 3GW energii...
Dla porównania
3GW (3000MW) miała mieć druga polska elektrownia atomowa planowana od niemal dwudziestu lat. wciąż nie wbito łopaty.
Pierwsza "Żarnowiec" miała mieć 1,6GW (4x400MW)
Elektrownia Ostrołęka ma 0,69GW (690MW) "Ostrołęka C" to co nie powstało i zostało wyburzone 1GW (1000MW)
Czarnobyl - Czarnobyl miał w momencie katastrofy 4GW (4x1000MW) - planowano jeszcze 2 bloki po 1GW czyli 6GW

Dla porównania:
Obecnie Francja posiada 56 czynnych reaktorów jądrowych rozmieszczonych w 18 elektrowniach. Łącznie 61GW mocy

100 000 samochodów elektrycznych ładowanych mocą 100KW to 10GW

#polityka #energetyka #gospodarka #atom #elektrowniaatomowa #samochody
6c65ee2f-c632-4a90-b33e-6c80c6c987a5
GazelkaFarelka

@Ugulem_to_troche_wygryw_troche_przegryw gdyby nie fotowoltaika to importowalibyśmy 3GW cały dzień. Fotowoltaika wybudowana głównie przez prywatnych inwestorów z niewielkim wsparciem publicznym przez 5 lat. Tyle, co dwie elektrownie atomowe.


Owszem dwie elektrownie atomowe byłyby lepsze, pod warunkiem że by istniały.

Ljopkelsej

@Ugulem_to_troche_wygryw_troche_przegryw mnie to ciekawi jak to się stało, że tacy czesi czy słowacy mają po dwie elektrownie atomowe a my ani jednej

Ugulem_to_troche_wygryw_troche_przegryw

import 3,4GW


importujemy nawet z objętej wojną Ukrainy tak nam PiS nabudował elektrowni

2d7ac777-7531-4835-afac-f59eeb7b05eb

Zaloguj się aby komentować

"Ukazało się coroczne badanie poparcia dla budowy energetyki jądrowej w Polsce, realizowane na zlecenie Ministerstwa Klimatu i Środowiska od 2012 roku.

Badanie z listopada 2023 r. wskazuje, że 89,9% ankietowanych wyraża poparcie dla elektrowni jądrowych w naszym kraju, a 76,6% badanych zgodziłoby się, aby taka elektrownia powstała w okolicy ich miejsca zamieszkania.

Ogólnopolskie badanie na zlecenie Ministerstwa Klimatu i Środowiska zostało zrealizowane przez firmę DANAE w dniach 15-30 listopada 2023 r., metodą CATI (wywiady telefoniczne) na grupie 2090 Polaków w wieku 15-75 lat."
nuclear.pl
#energetyka #atom #polska
89251999-a3c2-4d80-a5b5-1098843d8dea
monke

@Nemrod popieram budowę ale nie przez polskie firmy kręcące wałki i budujące gówno. Co by było gdyby zamiast Czajki była to elektrownia atomowa?

Rozpierpapierduchacz

@Nemrod co to jest kurwa za grupa 2 koła osób na 38 milionowy kraj? XD

Nawet tego nie potrafili zrobić dobrze XD

Zaloguj się aby komentować

Czym się różni reaktor SMR od Izery?
W przeciwieństwie do SMR samochody elektryczne ISTNIEJĄ. Można kupić licencję na samochód (jak np. Fiata 125p i 126p), postawić fabrykę i klepać u nas chińskie wynalazki. To tylko kwestia pieniędzy (i polityki).
Natomiast problem z SMR jest taki, że NIE ISTNIEJĄ. Chińczycy coś tam budują, ale od nich nie będziemy brali technologii jądrowych. A zachód tego nie ma. To oczywiście nie przeszkadza nikomu w podpisywaniu przez lata kolejnych ramowych umów współpracy z firmami-krzakami, które nie posiadają niczego oprócz renderów 3D.

Dlaczego?
Bo to się dobrze sprzedaje, a nikt się na tym nie zna. Być może taka KSSE również, dlatego podpisują umowy z jakimiś Last Energy i myślą, że za 3 lata na Śląsku na każdym kroku będzie SMR. NIE BĘDZIE.
Synthosy i ZE PAKi muszą czymś karmić udziałowców, a politycy wyborców - tyle w temacie.

W czym problem?
Niezależnie od wielkości reaktora trzeba przeprowadzić dość solidne badania lokalizacji - geologiczne, środowiskowe i inne. Nie można tego budować w dowolnym miejscu, a już na pewno nie w okolicach kopalń na terenach aktywnych sejsmicznie. Każdy reaktor o mocy powyżej 1 kW musi przejść również konsultacje transgraniczne na mocy traktatu z Espoo. Naszą EJ było zainteresowane 14 krajów - taka procedura obowiązywałaby przy każdym jednym SMR.
Słowem - jest bardzo dużo procedur (projektów, dokumentacji, zatwierdzeń, badań, konsultacji, odbiorów itp.), które trzeba przechodzić niezależnie od rozmiaru reaktora.
Druga sprawa to efekt skali. Reaktor o mocy 3 razy większej nie kosztuje 3 razy więcej (ani nawet nie jest 3 razy większy). Dlatego dziś buduje się reaktory o mocy 1000, a nawet 1400 MW. Dodatkowo każdy z małych reaktorów trzeba tak samo obsługiwać, jak również ochraniać - to też są koszty.

Gdzie jesteśmy?
Nigdzie. "Jest" BWRX-300, który być może powstanie do 2030 r. (jeśli zaczną go wreszcie budować). To robi GE Hitachi, czyli faktycznie ktoś, kto ma doświadczenie. Czy to jest mały reaktor? No niezbyt, w Żarnowcu mieliśmy mieć 440.

Podsumowując
Nie będziemy mieli w najbliższym czasie SMRów, bo ich nie ma. A my nie mamy swoich technologii. Jeśli ten BWRX-300 powstanie, to pewnie będzie można oszacować, czy jest to dobra technologia i czy ma uzasadnienie ekonomiczne.
Ideą SMRów oczywiście miałaby być modułowa budowa - co mogłoby obniżyć koszty idąc efektem skali w innym kierunku. Ale elektrownia jądrowa to nie jest budka z kababem, nie wiemy czy coś takiego powstanie, udowodni swoją niezawodność i bezpieczeństwo i sprzeda się tak dobrze, że efekt seryjnej produkcji zostanie osiągnięty (tu znowu wracamy do problemu lokalizacji).
Nie wrzucam tagu polityka, bo nasza polityka w żaden sposób nie wpływa na technologie jądrowe, a jedynie na łatwowiernych wyborców.
#ciekawostki #technologia #energetyka #atom
3f4ce7fb-5b32-43b9-8631-34c1dacb2927
moderacja_sie_nie_myje

@Nemrod 

Natomiast problem z SMR jest taki, że NIE ISTNIEJĄ.

Jak najbardziej istnieją tylko nieco w innej formie. Chociażby reaktory w okrętach podwodnych. Jedyny problem to taki, że to technologia wojskowa a nie cywilna.

Nemrod

@moderacja_sie_nie_myje Czyli nie istnieją. Te na okrętach lecą na wysokowzbogaconym paliwie, a tymczasem w energetyce jest tendencja do obniżania wzbogacenia, nawet w istniejących reaktorach. Więc tu nie ma praktycznie żadnego porównania. (jeśli dobrze pamiętam to okręty podwodne mają 50-90%, w USA i UK nawet 97,3%, a AP 1000 ma np. 2,35-4,45%)

Już nie mówiąc o tym, że zwykle w okrętach podwodnych paliwa się zwykle nie wymienia, wymienia się cały reaktor (lub czas życia okrętu jest wyznaczony czasem pracy reaktora). To nie jest podobne w żaden sposób do zastosowań cywilnych.

moderacja_sie_nie_myje

@Nemrod Pewnie masz rację, nie znam się na tym, oglądałem kiedyś program o prototypowaniu i testowaniu na lądzie reaktora do jakiegoś okrętu podwodnego amerykańskiego z lat 60tych i to była niezbyt duża konstrukcja, wielkości 3 garaży cała więc mi się skojarzyło teraz, że to można wykorzystać że tak powiem 'stacjonarnie'. To było jeszcze w czasach kiedy na discovery nie leciały garażowe wyprzedaże czy inne lombardowe gówno.

Astro

@Nemrod jeśli masz wiedzę i czas to pisz jak najwięcej.

A jeśli masz jakieś źródła to już w ogóle będzie odlot :)

Nemrod

Polecam nuclear.pl - prowadzą to fachowcy, ale też śmieszki, bo o SMR w Polsce robili nawet memy i nabijali się z Obajtków. Mieli cykle wykładów w tych tematach.

Xianth

Finlandia planuje używać smr ale nie do prądu - do tego mają duże reaktory no i prąd łatwo przesyłać jak ktoś nie zaniedbał infrastruktury - ale do ciepła. Planują zastąpić ciepłownie dostarczające ciepło systemowe takimi reaktorami by obniżyć zużycie np spalarni śmieci (obecnie Finlandia kupuje śmieci by je palić, ale nie do chmury, jak w Polsce, ale w wyspecjalizowanych zakładach.

Nemrod

@Xianth To są piękne plany, ale oni zwykły blok EJ oddali z 14-letnim opóźnieniem.

Uzyskanie ciepła użytkowego to jest dobry temat, taka 4 blokowa EJ mogłaby spokojnie grzać Warszawę. Jaki jest problem? Nikt nie chce mieszkać obok EJ. Dwa - nikt nie chce mieć wody w kaloryferach z EJ. To nie ma znaczenia, że drugi obieg, że ta woda i tak leci do chłodni kominowej i do atmosfery - to będzie ciężko przeskoczyć w psychice.

No i ostatnie: oni nie mają swoich technologii, więc tu jest to samo co u nas: chcemy korzystać z SMR, ale skoro nie istnieją, to na chceniu póki co pozostajemy.

Zaloguj się aby komentować

floojd

Polecam również inne filmy od Smartgasma na YT. Z anglojęzycznych kanałów o takich tematykach moge polecić "plainly difficult" albo serię o wypadach od Kyle Hilla

Gracz_Komputerowy

Smartgasm przyćmił całego polskiego naukowego YouTube'a. Cholernie dobry jest 👍

666

chyba algorytmy zaczely promowac ten filmik bo ja tez obejrzalem ten filmik pare dni temu.

W ogole moje mnioski po obejrzeniu tego filmu:


  • ruskim nie mozna w niczym pomagac, nawet sprzatac radioaktywnego syfu. Dlaczego? bo usa/ue za nich sprzata a ci laduja kase w kolejne przedsiewziecia ktore sa naszym utrapieniem

  • ruscy nie potrafia nic sami zrobic, oczywiscie plany atomu zajebali

Nemrod

@666 Tak, ale w tej chwili akurat są do przodu z technologiami jądrowymi, bo zachód je porzucił na dłuższy czas (mamiony różnymi mrzonkami). Są obecnie jednym z nielicznych krajów mających technologie i możliwości budowy nowych reaktorów oraz posiadają jedyne dwa działające FBRy, czyli szybkie powielające.

Zaloguj się aby komentować

Jaka jest najpotężniejsza broń jaką teoretycznie można zbudować?

Zaledwie kilka miesięcy później, w lipcu 1954 roku, Teller dał jasno do zrozumienia, że uważa 15 megaton za dziecinną igraszkę. Na tajnym spotkaniu Głównego Komitetu Doradczego Komisji Energii Atomowej Teller poruszył, jak to ujął, "możliwość znacznie większych wybuchów". Jak poinformował, w jego laboratorium w Livermore pracowano nad dwoma nowymi projektami broni, nazwanymi Gnomon i Sundial. Gnomon miałby moc 1000 megaton i byłby używany jako "podstawowy" do odpalenia Sundial, który miałby moc 10 000 megaton. Większość zeznań Tellera do dziś pozostaje utajniona, ale inni naukowcy obecni na spotkaniu, po jego opuszczeniu, stwierdzili, że byli "zszokowani" jego propozycją. "To zanieczyściłoby Ziemię" - zasugerował jeden z nich. Fizyk I. I. Rabi, wówczas już doświadczony sceptyk Tellera, zasugerował, że to prawdopodobnie tylko "chwyt reklamowy". Mylił się jednak; Livermore przez kilka lat kontynuował prace nad Gnomonem, a nawet planował przetestować prototyp urządzenia w ramach operacji Redwing w 1956 roku (ale test nigdy się nie odbył).
https://historynewsnetwork.org/article/181681

#fizyka #atom #bombaatomowa #militaria
Abcdef90

@sireplama oby w siebie i niech skończy się ta dynastia kimów

sireplama

@Abcdef90 z tego co zrozumiałem to tutaj nie byłoby mozliwe "w siebie".

InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz

@Opornik tam w teorii... Można wszystko.

Jakie to by musiało mieć rozmiary to by wykluczało jako broń, może jedynie jako samozagłady.

Car bomba jest przykładem. Miała być trójstopniowa, a była dwu, miał mieć moc 150Mt, a miała 50 parę, trzeba było modyfikować samolot...

SuperSzturmowiec

Ale bajki że by zanieczyściło.

Tzn było już w historii ziemi więcej wybuchów niż ta bomba generuje. Wiadomo co innego testy przeprowadzane przez wiele lat a jeden potężny wybuch.

Zaloguj się aby komentować

W związku ze nowy rząd nam się szykuje, nowe postanowienia, pytam zatem: w jakim kierunku powinna iść Polska jeżeli chodzi o sprawy energetyki. Nie jestem z południa Polski, więc mi takie zdania przychodzą łatwo, zamykać wszystkie elektrownie cieplne i budować atom. A wy jak myślicie? #energetyka #atom #wegiel
VanQuish

@sone  Budowa reaktora jądrowego trwa średnio ok. dekadę. Rząd jest tylko na 4 lata. PiS był w pozycji by pchać takie projekty ale tego nie zrobił. Więc jeśli dzisiaj, by ruszyło i było klepnięte to dopiero 2034 najbliżej byś zobaczył taką elektrownię.

sone

10 lat to nie jest taki szmat czasu, przez 4 lata w tym temacie można zrobić naprawdę dużo. To nie CPK ze trzeba wydziedziczyć pół Polski z ziemii na sam kompleks i tory. Prszyszly nawet rząd by musiał kontynuować.

serel

Atom, wiatr na morzu i w pasie Słubice-Poznań-Warszawa, mikrofarmy foto na własny użytek. Gaz, biomasa i biometan teraz są niby-eko, ale za 15 lat będzie nagonka. Róbcie skriny.

lexico

@sone z 4 elektrownie atomowe

sone

@lexico 4 to chyba zbyt dużo, z mojej wiedzy 2 atomowe są w stanie zapewnić całemu państwu aż nadto energii.

lexico

@sone od przybytku głowa nie boli

Jeśli będą rozłożone dobrze, to będą krótsze linie przesyłowe i mniejsze straty.

Tańszy prąd, to niższe koszty produkcji.

Zaloguj się aby komentować

Czyżby faktycznie jak pisałem o aferze z Zelenskim i Niemcami, że USA to się nie podoba i zacznie nasz tuczyć technologią, byśmy byli opozycją dla Niemiec?

https://biznes.wprost.pl/gospodarka/11409859/polska-ma-byc-hubem-nuklearnym-amerykanie-inwestuja-w-centrum-szkoleniowe.html

Brzmi super, taki mini LandLease dla Polski zaczyna sie.
Wiem że są wybory, wiem że internet lubi jak się mówi tylko źle o polsce, jak się jedzie po polsce jak po szmacie, wiem że Polacy to pesymiści świata....

Ale powinniśmy się cieszyć z tego co się dzieje. Amerykańce inwestują w Polskę, powinniśmy się z tego faktu cieszyć. Powoli, powoli, ale do przodu, jeszcze bedzie dobrze

#wojna #rosja #ukraina #polska #niemcy #nauka #polskiatom #atom

Zaloguj się aby komentować