Społeczność
Podróże
Zostań Patronem Hejto i tylko dla Patronów
- Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
- Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
- Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
- Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Cefalu jest malowniczo położonym miastem w północnej Sycylii zaledwie godzinę drogi od Palermo. Najbardziej charakterystycznym miejscem jest La Rocca, czyli płaska góra z pozostałościami zamku wyrastająca ponad miastem.
Zapraszam do artykułu
Kilka informacji o Cefalu:
-
La Rocca jest górą u podnóża której położone jest miasto. Ma wysokość około 270 metrów. W trakcie podejścia można zobaczyć wiele ciekawych zabytków, a są to między innymi kaplica św. Anny w stylu normańskim datowana na VI-VIII wiek. Ciekawym miejscem są również megalityczne pozostałości świątyni Diany sięgające powstaniem IX wieku p.n.e.
-
Wierzchołek góry La Rocca jest bardzo płaski, a zobaczyć tam można pozostałości Castello della Rocca, czyli zamku z XII wieku. Całość otoczona jest przez mury, które w ostatnich latach były odrestaurowane.
-
Oprócz La Rocca obowiązkowym punktem zwiedzania miasta jest normańska katedra św. Wawrzyńca, której budowa rozpoczęła się w 1131 roku. Inicjatorem powstania świątyni był sycylijski król Roger II, który cudem uniknął śmierci podczas sztormu i obiecał, że jeśli przeżyje to zbuduję wspomnianą katedrę.
-
W Cefalu można zobaczyć pozostałości murów obronnych, zobaczycie je w północnej części miasta nad samym morzem w okolicy bramy Porta Giudecca. We wschodniej części zobaczyć można inną z bram Porta Pescara, zwaną Porta Marina. W najbardziej na północ wysuniętej części lądu znajduje się Bastione di Capo Marchiafava, który był częścią miejskich fortyfikacji.
-
Spacerując ulicą Via Vittorio Emanuele nie można pominąć jednej z ciekawszych atrakcji Cefalu, czyli średniowiecznej pralni z XVI wieku.
#antekpodrozuje #podroze #sycylia #podrozujzhejto #wakacje #turystyka #ciekawostki #zainteresowania
-------------------------------------------
Jeśli chcesz być na bieżąco z moimi znaleziskami to zapraszam do śledzenia hashtagu #antekpodrozuje
Jeśli chcesz, żebym Cię wołał w przyszłości, to zostaw piorun pod odpowiednim komentarzem poniżej
Wywołuję obserwujących i zainteresowanych:
@IceXXX @mrololl @Kolej_na_drony @jordan @lluke @Ralfralf @Gruby @robaczek @Anabel2023 @SzaloneWalizki @mateoaka @Wobiektywie @Rudeiczarne @places2visit.pl @lukasz-piernikarczyk @Grubas @polaczkropki
@Atarax @Dzikie_oregano @Boltzman @kbk @Lemmy @schweppess @4Sfor @dybtas @DOgi @dasistfubar @Nirvash @Geratius @Kruczek555 @Sofie @gaga262 @Patalizator @mikeku @SuperSzturmowiec @gingerowl
@Parowkowy_Skrytozerca @Venfi @Roci @krzysztof-k-d @Duvel @Misiasio @Lime @kejdzu @Sorokawojcie.ch @Atexor @Huxley @Warus @Damdzior @_wojti @bbwieli17 @shack_my_kak @cyberpunkowy_neuromantyk
@Qwapi @tyci_koks @Wlacza @3cik @alaMAkota @Roche @Barabarabasz7312 @e5aar @zuchtomek @Lawyerish @razALgul @Lurker69 @konto_na_wykop_pl @anervis @Ewcias @koniecswiata
@Minotaur_Kebabowy @AndrzejZupa @wozny87 @cejaczek @Icon_of_sin @SzwarcenegerKibordu @Jarosuaf @ddhadq @Farmer111 @Villdeo @Pawelvk @Maciej_Amadeusz @mahoney @Odczuwam_Dysonans @Buendia
@Bukuria @Tino @meinigel @bagela @suseu @ovoc @rakokuc @Koloalu @Bjordhallen @bielak1212 @Cybulion
Jeśli chcesz, żebym wołał Cię w przyszłości, to spiorunuj ten komentarz
Mocne must be jak się jest na Sycylii!
@AndrzejZupa zdecydowanie
Zaloguj się aby komentować
Ostatnio opisywałem życie w Rio - powierzchownie, na tyle, ile ja go liznąłem, a i tak pominąłem kilka anegdot. Z drugiej strony czy istotne dla kogokolwiek jest to, że każdy mój wieczór w hostelu zaczynał się w przyrecepcyjnym barze i na każdy istniał jakiś przygotowany przez hostel scenariusz? Beer pong w jeden dzień, wyjście do baru 2 przecznice dalej w drugi, club crawling na najbardziej imprezowej ulicy miasta, Lapa, w trzeci dzień itd. Hostel był w sumie dość znany z dobrej atmosfery wieczorowej, stąd przychodzili do niego po zachodzie słońca również turyści z innych miejsc. I tak to się poznawało ludzi z różnych części świata.
Tydzień temu pisałem o bezpieczeństwie w Rio i że trzeba się mieć bezwzględnie na baczności. Ale czy wspominałem, że podczas jednego z takich wyjść do Lapa, gdzie każdego wieczora kieszonkowcy zbierali niezłe żniwo, nieroztropnie upiłem się cachaçą z poznanymi tego samego dnia lokalsami i to do tego stopnia, że musiałem usiąść na ulicy, bo aż mi się zrobiło niedobrze, a mimo tego włos mi z głowy nie spadł i grosza nie straciłem? No nie wspominałem, a jednak warto - bo nie każdy tam jest złodziejem, nawet gdy zdarza się ku temu idealna okazja - pamiętam, że moi nowo poznani towarzysze przejęli się mocno moim stanem, otoczyli małym kordonem, żeby nie dopuścić do mnie nikogo obcego, a jak tylko typowy pijacki helikopter odleciał, pomogli mi wezwać Ubera, życzyli dobrej nocy, a następnego dnia pisali z pytaniami jak się czuję. Przyznam, że trochę mnie wzruszyła ta troska, bo w momencie gdy zrobiło mi się słabo byłem pogodzony z tym, że ktoś mnie zaraz okradnie i nic na to nie poradzę. Tak więc w Rio jest multum porządnych, empatycznych ludzi, a nie tylko podejrzany element, jak to się mogło wydawać z mojego poprzedniego wpisu.
Nie pisałem o kilku innych mniej istotnych historiach, bo były po prostu... mniej istotne. Ile można pisać o plaży i np. tym, że w brodę sobie plułem, że pierwszego dnia nie zdecydowałem się wziąć lekcji surfingu, tylko odłożyłem to na potem, a to potem nigdy nie nadeszło, bo w kolejnych dniach fale były zbyt niebezpieczne nawet dla w miarę doświadczonych surferów - tak jak tego pierwszego dnia widziałem kilkadziesiąt osób ujeżdżających fale, tak w kolejnych pływała tylko garstka. Nie dziwię się w sumie, bo nawet kąpiel przy brzegu, tam gdzie był jeszcze grunt, mogła być nieroztropna. Sam przekonałem się o tym, gdy jedna z fal cisnęła mną o dno i nie chciała wypuścić na powierzchnię - kotłowało mną przez kilka sekund jak szmacianą lalką, a gdy już na chwilę wstałem na nogi i zaczerpnąłem powietrza, kolejna fala przykryła mi głowę zanim zdążyłem się zorientować, a potem kolejna i jeszcze jedna. Dobrze, że w tym wszystkim zachowałem bardzo duży spokój i nie szarpałem się w panice, tylko czekałem na moment gdy przestanie mną targać na wszystkie strony i dopiero wtedy odbijałem się od dna ku górze. Przyznam jednak, że gdzieś tam w podświadomości już tlił się strach i świadomość, że jeśli fale przytrzymają mnie dłużej, to zacznie mi brakować tchu. Chroniłem też rękoma głowę, bo jednak siła, z jaką mną raz cisnęło o dno, wystarczała w mojej ocenie do skręcenia karku lub co najmniej utraty przytomności w przypadku niefortunnego ułożenia ciała. Morze naprawdę potrafi być niebezpieczne. A po tym wszystkim morska woda wylatywała mi ciurkiem z zatok przynosowych przez jakieś dwa kolejne dni (co ostatecznie skończyło się zapaleniem zatok).
Kontynuując główny wątek, nie skupiałem się za bardzo na opisywaniu mniej istotnych aspektów mojej obecności w Rio. Początkowo planowałem zostać w tym mieście ze 3 dni, ale dowiadując się jakie niesamowite szlaki turystyczne są dookoła, czekałem na poprawę pogody, by móc w pełni cieszyć się widokami.
Jednym z takich miejsc, które koniecznie chciałem odwiedzić, była Pedra da Gavea - leżąca nad samym brzegiem oceanu góra o całkowicie pionowej, granitowej ścianie, wznoszącej się ponad 800 metrów nad poziom morza . Ze szczytu tej góry rozpościerały się niesamowite widoki na Rio de Janeiro i okolice. No, pod warunkiem, że nie było chmur. A w moim przypadku, nawet jeśli tych chmur nie było nad samym miastem, od kilku dni skrywały szczyt tej góry, niczym czapka na granitowym czubku głowy. Czekałem więc na dogodne warunki.
Gdy pewnego dnia prognoza w końcu zapowiadała się obiecująco, ruszyłem w w stronę tego skalnego monolitu. Co prawda według prognozy miało pojawić się jedynie godzinne okno, gdy w okolicy szczytu nie powinno być chmur, ale mi to wystarczyło - nawet jeśli ryzykowałem kilkugodzinny trekking na marne. Choć nie do końca na marne, bo trekking to trekking - jak dla mnie zawsze wspaniała forma spędzania wolnego czasu. Niestety tego dnia nie miałem szczęścia, bo tak jak w dolnych partiach szlaku było słonecznie, tak od pewnej wysokości wchodziło się w chmury, a tych nie chciało przewiać. Z samego szczytu nie było więc widać absolutnie nic. Dopiero schodząc dało się co nieco zobaczyć.
Te warunki miały jednak swój urok. W drodze na szczyt znajdowała się taka skalna płyta, na którą można było wejść i przytulając plecy do głównej ściany przedreptać parę kroków tak, że stało się nad kilkumetrową przepaścią - właśnie to widzicie na głównym zdjęciu. Chmury dodawały temu wszystkiemu mistycyzmu. Przynajmniej w moim odczuciu. Gdy kolejnego dnia znów tam stanąłem, już nie zrobiło to na mnie takiego wrażenia. Ale o kolejnym dniu może następnym razem. To miejsce i widoki zasługują na osobny wpis.
#polacorojo #podroze #riodejaneiro #mojezdjecie
PS. Sorry za #pokazmorde, ale już mi w sumie wszystko jedno.
@Sniffer Świetnie się czytało. Miałeś szczęście albo po prostu jesteś brzydki, mnie w sao paulo skrojono zbrojnie dwa razy w tamtym roku.
@moderacja_sie_nie_myje może bardziej niż ja szczęście, ty miałeś pecha
A czy moje ryło się przyczyniło w jedną lub drugą stronę do uniknięcia bycia obrabowanym - ciężko stwierdzić
@moderacja_sie_nie_myje : Może czasy się zmieniły lub wyglądasz na bogacza ;)
Mnie nie skroili w 2018 (w Sao Paulo i rok później w innym regionie), chociaż zdarzyło mi się nieświadomie przejść na spacer w stronę faweli.
Fakt, że po tej akcji poruszaliśmy się głównie uberem i zawsze z jakimś lokalsem.
Heh, cs_rio mi się przypomniało.
A tak w temacie, imprezowanie z zupełnie obcymi ludźmi to niezła rosyjska ruletka, Może być zajebiście a może być tragicznie. Różne miałem przygody, może się wygodnicki robię na stare lata, ale nie polecam.
@Opornik @Opornik kiedyś miałem taki gruby melanż na dzikiej plaży z Albańczykami (mieli jeszcze Greka w ekipie). Co prawda byłem z kumplem, ale dalej było całkiem miło i sympatycznie, tylko chłopaki nie dali rady z polskim tempem biesiadowania
Zaloguj się aby komentować
Byłem przelotem w Katanii i... nigdy więcej xD Na lotnisku ludzie muszą nocą siedzieć na wózkach dla niepełnosprawnych, bo nie ma miejsc siedzących przed kontrolą, którą sobie zamykają w losowych godzinach xD
Edit: zapomniałem o najlepszym, wszystko w nocy na lotnisku jest zamknięte, nawet mc donald xD żeby przeżyć trzeba szukać wody w automatach...
W Katanii w centrum jeszcze jako tako, ale im dalej tym gorszy syf.
@Alnitak eeee tam. Siedziałem tam tydzień z okładem i było spoko. Trochę brudno rzeczywiście. Ogólnie było fajnie, samo miasto spoko, zależy gdzie się pójdzie to przedstawia różne oblicza. Lotnisko jak lotnisko.
Jak się najpierw obejrzy Wielkie Piękno, a potem pojedzie do Rzymu to serce boli jak się widzi śmieci już nawet pod samym Koloseum.
@serwer wczoraj Pan Makłowicz wrzucił film z Italii i było pięknie, zawsze zależy od tego gdzie się zajdzie
Zaloguj się aby komentować
#wlochy #podrozujzhejto #podroze
@Erka Raguse i Toarminę szanowny OP odwiedził?
@sireplama byłem w ragusie, przepiękna miejscowość. Byłem w noto, Syrakuzach, scicly i z pośród tych wszystkich miejsc to właśnie Ragusa najbardziej zapadła mi w pamięci
de_toscania
W regionie Marche są podobne takie małe, klimatyczne miasteczka.
Zaloguj się aby komentować
Brzeg zaskakuje liczbą zabytków. Najbardziej znanym jest zamek, w którym w 1675 roku zmarł ostatni męski potomek Piastów. Jest też renesansowy ratusz z barokową Salą Rajców czy ładne świątynie. W pobliżu warto też zwiedzić kościół w Małujowicach niemal w całości pokryty średniowiecznymi freskami.
Zapraszam do filmu
Informacje praktyczne
Zamek w Brzegu
czynny wt-nd 10-16
bilet normalny 18 zł, ulgowy 12 zł
W środę zwiedzanie bezpłatne
Ratusz w Brzegu można zwiedzać bezpłatnie, po wcześniejszym umówieniu się
Kościół w Małujowicach - trzeba się umówić na zwiedzanie.
Więcej informacji u nas na blogu: https://www.polskieszlaki.pl/brzeg.html
#podroze #podrozujzhejto #dolnyslask #opolskie #brzeg #ciekawostki #zainteresowania #polska
Jeżeli chcesz być wołany, to spiorunuj ten komentarz - dopiszę Cię do listy. Piszę tylko o pięknych miejscach w Polsce!
Wołam wszystkich zainteresowanych.
@szon_konery @anabel2023 @MG78 @SzaloneWalizki @mateoaka @antekwpodrozy @WObiektywie @places2visit.pl @wposzukiwaniu @motokate @blackrei089 @wieczniewolni @e5aar @lukasz-latacz @Gamba @mariosky @zuchtomek @gingerowl @Slavica @jerekp @Moron @mhu @bbwieli17 @Tomekku @zielak @Ewcias @Budo @Sorokawojcie.ch @konski @smigool @pietroo89 @Aktezik @Sceptyczny_utracjusz @ostry_cien_mgly @kamil-bednarek-1 @wojtek_krks @Parezywek @pawcio__ @UjekWujek @HerrJacuch @Deirdreable @Wis @epsilon_eridani @Kremovka @Farmer111 @artur200222 @yoowki @Scoville @Berdonzi
@lukasz-piernikarczyk Dodałem do przesłuchania całości na później.
Dużo przyjemniej by się słuchało, gdybyście przy nagrywaniu użyli filtra (pop filter) bo niektóre dźwięki narracji są trochę ostre. Taki filtr to grosze, a sporo daje.
@LondoMollari dzięki za sugestię. Sprzętowo i warsztatowo zawsze warto wprowadzać poprawki. Poczytam i pewno kupimy. Podrówka!
@lukasz-piernikarczyk de-esser jesli dzwieki sa ostre. Pop filtr usuwa eksplozywne dzwieki, np. "p"
Zaloguj się aby komentować
Caltagirone to ciekawe miasto słynące z produkcji ceramiki i fajansu, położone we wschodniej Sycylii. Przechadzając się jego urokliwymi uliczkami, nie sposób nie zwrócić uwagi na jedną z najbardziej charakterystycznych atrakcji, jaką są schody ozdobione ceramicznymi płytkami. Przykuwają uwagę i stanowią wyjątkowy przykład sztuki i rzemiosła. W artykule zobaczycie bliżej to fascynujące miasto, jego historię, kulturę oraz to wszystko, co czyni Caltagirone tak wyjątkowym miejscem na mapie Sycylii.
Zapraszam do artykułu
Kilka ciekawostek o Caltagrone:
-
Caltagirone położone jest na trzech wzgórzach, co daje mu dużo uroku. Najwyższe z nich ma ponad 600 metrów wysokości i to właśnie na nim położona jest najstarsza część miasta. Obecny wygląd historycznej części miasta pochodzi z XVIII wieku, a wynika to z odbudowy po trzęsieniu ziemi, które miało miejsce 11 stycznia 1693 roku.
-
W dalekiej przeszłości osiedlali się tam Grecy, później Rzymianie. W IX wieku tereny te zostały przejęte przez Arabów, a w XI stuleciu Normanowie. Caltagirone słynie z wyrobu ceramiki, zawdzięczając to Arabom, którzy udoskonalili technikę produkcji wyrobów z gliny.
-
Jedną z największych atrakcji Caltagirony są słynne schody Chiesa di Maria Santissima del Monte. Wszystkich stopni jest ponad 140, a każdy z nich jest ozdobiony ceramicznymi płytkami, które są ręcznie malowane motywami religijnymi oraz rycerzami.
#antekpodrozuje #podroze #turystyka #podrozujzhejto #europa #wlochy #sycylia #ciekawostki #zainteresowania
-------------------------------------------
Jeśli chcesz być na bieżąco z moimi znaleziskami to zapraszam do śledzenia hashtagu #antekpodrozuje
Jeśli chcesz, żebym Cię wołał w przyszłości, to zostaw piorun pod odpowiednim komentarzem poniżej
Wywołuję obserwujących i zainteresowanych:
@IceXXX @mrololl @Kolej_na_drony @jordan @lluke @Ralfralf @Gruby @robaczek @Anabel2023 @SzaloneWalizki @mateoaka @Wobiektywie @Rudeiczarne @places2visit.pl @lukasz-piernikarczyk @Grubas @polaczkropki
@Atarax @Dzikie_oregano @Boltzman @kbk @Lemmy @schweppess @4Sfor @dybtas @DOgi @dasistfubar @Nirvash @Geratius @Kruczek555 @Sofie @gaga262 @Patalizator @mikeku @SuperSzturmowiec @gingerowl
@Parowkowy_Skrytozerca @Venfi @Roci @krzysztof-k-d @Duvel @Misiasio @Lime @kejdzu @Sorokawojcie.ch @Atexor @Huxley @Warus @Damdzior @_wojti @bbwieli17 @shack_my_kak @cyberpunkowy_neuromantyk
@Qwapi @tyci_koks @Wlacza @3cik @alaMAkota @Roche @Barabarabasz7312 @e5aar @zuchtomek @Lawyerish @razALgul @Lurker69 @konto_na_wykop_pl @anervis @Ewcias @koniecswiata
@Minotaur_Kebabowy @AndrzejZupa @wozny87 @cejaczek @Icon_of_sin @SzwarcenegerKibordu @Jarosuaf @ddhadq @Farmer111 @Villdeo @Pawelvk @Maciej_Amadeusz @mahoney @Odczuwam_Dysonans @Buendia
@Bukuria @Tino @meinigel @bagela @suseu @ovoc @rakokuc @Koloalu @Bjordhallen @bielak1212 @Cybulion
Zaloguj się aby komentować
#podroze #widoki #wlochy #pompeje #zabytki #historia
Zaloguj się aby komentować