Zdjęcie w tle
Podróże

Społeczność

Podróże

380
Cześć

Z czym kojarzą Wam się Pardubice? Pewnie dla większości z Was będzie to głównie miejsce gdzie raz w roku odbywa się słynny wyścig koni tzw. "Wielka Pardubicka"
W poniższym artykule dowiecie się, że Pardubice to nie tylko konie (choć w swoim herbie mają połowę konia).
Gdzie znaleźć banknot o nominale 100 trylionów dolarów? Gdzie znajduje się jedyna replika pierwszego samolotu braci Wright która nadal może latać? Te i inne ciekawostki czekają na Was z fajnego czeskiego miasta.

Zapraszam na: https://www.places2visit.pl/miejsca/pardubice-na-weekend/

#podrozeplaces2visit #czechy #podroze #podrozujzhejto #turystyka #zamki i #ciekawostki i #zainteresowania #konie #citybreak
f34e1646-a327-4dfa-b5af-569622937abe
36dad001-ef55-45e7-b778-8c09b85e81de
917bb132-d1c3-410c-bd4b-2ea67fd0a997
1a96c451-33f3-4638-8001-72ad67526edb
0c74505a-3225-487b-a82c-45ee0cf3b1ea
places2visit.pl

Wywołuję obserwujących i zainteresowanych:

@Anabel2023  @SzaloneWalizki i @mateoaka  @WObiektywie  @rudeiczarne  @antekwpodrozy @lukasz-piernikarczyk @polaczkropki @MartynaSoul @wposzukiwaniu @znajkraj

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Drugie wakacje w roku, czyli "ignorant" w podróży odc. 1

Siemanko. Myślę, że przyszła pora, żeby dodać coś na hejto poza polityką, bo ile k**** można.

Lubie podróżować do innych krajów (choć głównie za sprawą swojej partnerki, nie ma co oszukiwać). A że kończył się złoty czas, zwany moim bezrobociem, postanowiliśmy zrobić szybki, weekendowy wypad do krajów bałtyckich - Łotwa i Estonia.

Kontekstu trochę o tych krajach złapałem z internetu, ale jeżeli oczekujecie głębszej analizy co tam się dokładnie dzieje, to możecie się zawieść. Podzielę się po prostu przemyśleniami. Czasem będą bardziej trafne, czasem mniej.

1. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to stan dróg na Litwie. Widać, że nasi "bracia" mocno nad tym pracują, ale dużo jeszcze przed nimi. Plus, czy wiedzieliście, że na ich autostradzie, można zawrócić w wyznaczonych miejscach? Ot przwcinasz środek drogi i zmieniasz kierunek. Trochę niebezpieczne, ale przy ich natężeniu ruchu jestem w stanie to zrozumieć.

2. Kultura jazdy. Na Estonii jeszcze było znośnie, ale Litwa i Łotwa to jakieś nieporozumienie. Rajdy, wyprzedzanie na trzeciego, trzymanie się na zderzaku i oczywiście prędkość. No patologia gorsza jak u nas (chyba).

3. Fotoradary. Kojarzycie patent 90-60-90? No to tutaj może się nie udać. Dlaczego? Bo masz znak, że kontrola fotoradarem... na odcinku 15 kilometrów. Więc jak nie jesteś miejscowy to naciąć możesz się kilka razy. Mocno uważałem na prędkość (jak zawsze za granicą), ale i tak dopuszczam myśl, że mogłem się zagapić czy coś.

4. Wyludnienie. Ilość opuszczonych domów przy głównych drogach jest straszna. Wychowałem się niedaleko krajowej 8 na Dolnym Śląsku i przeskok jest gigantyczny.

5. Noclegi. Oczywiście, że były budżetowe. 5 nocy kosztowało nas 700 zł plus 6 euro podatku miejskiego. Ludzie przemili i pomocni, co nie zdarza się zawsze. O najciekawszym miejscu napisze jutro.

6. Pierwsze odwiedzone miejsce - Łotewski Park Narodowy Kemeru.
- Mega urokliwe bagna z unikalną florą. Wstęp darmowy, jedynie 3 euro za parking.
Dodatkowo jest to Park narodowy, gdzie normalne mieszkają ludzie. Jest tam miasteczko i dużo plaż. Bardzo zadbane miejsce, więc tym bardziej dziwne, że wstęp za darmo.
- Woda w Bałtyku jakaś taka czystsza. Może dlatego, że to zatoka?

7. Drugie miejsce - Ryga.
- Takiego stężenia zabytków w jednym miejscu nie widziałem chyba nigdzie. W okolicach starego miasta co rusz to jakieś cudo arichtektury. I to w różnych stylach. Widać, że dużo cywilizacji się tam przewinęło.

- Miasto ewidentnie zaprojektowane dla pieszych i rowerzystów. Piesi mają dużo więcej czasu zielonego światła niż auta. Mi się podoba.

- Tyłu klimatycznych knajp nie widziałem nigdzie. Każda kawiarnia, restauracja czy pub ma swój klimat i widać napracowanko. Podobno mocno ich dotują czy coś.
- Wiele pomników walki z reżimem. Np. pomnik wolności czy pomnik Bałtyckiego Łańcucha.
- Dużo motywu kota. Dlaczego? Bo Łotysze po prostu je lubią

Dobra, koniec przemyśleń z dupy. Łapcie zdjęcia.
Na pewno o czyms zapomniałem, więc pytajcie jakby co.

W drugiej części napisze trochę o Estonii i noclegu w Wilnie.

#podroze #lotwa #estonia #litwa #ignorantwpodrozy
639ac7cb-165a-4ff6-b61b-35a0b78870a2
72ed8dd7-541a-4eae-9f27-2253bc5e2d9d
bf89be70-1ee3-4a2c-8e87-ba4904693fd5
39857424-8ead-4797-81fa-3db0ab40bf53
d95bfb8a-fac5-40ca-9080-c65d71c8c6c9
smierdakow

Bardzo bym chciał odwiedzić te kraje, ale jak ja bym chciał pociągiem, to wkurza mnie strasznie, że muszę najpierw jechać do Warszawy, żeby dojechać do Wilna, przez co trasa robi się 3 razy dłuższa xd

Jarem

@smierdakow

Czasem mi się marzy pojechać gdzieś pociągiem. A potem się okazuje, że może i drożej niż autem ale za to dłużej :P

qdco

@Jarem Jak wyglądają ceny w Rydze? Jest co robić na weekendowy wypad, czy na dłużej?

Jarem

@qdco

Trochę drożej niż u nas, bo mają Euro. Ale za 4 dychy zjesz obiad, kawa ok 20 zł.

W samej Rydze? Myślę, że dwa pełne dni to max, chyba, że jestes imprezowy. Ale w okolicach jest całkiem sporo do zwiedzania. Jednak IMO, Estonia bogatsza pod tym kątem

qdco

Trochę drożej niż u nas, bo mają Euro. Ale za 4 dychy zjesz obiad, kawa ok 20 zł.


@Jarem To we Wrocławiu drożej xd

Yarecky

Jeśli chodzi o drogi na Litwie to też miałem spore zdziwko. Przed wjazdem do tego kraju czytałem jakie mają ograniczenia na drogach, pojawiła się tam informacja, że na szutrach max 70km/h, ale byłem pewien, że takie drogi to mimo wszystko rzadkość - w końcu to europejski kraj. No ale zdecydowanie nie była to rzadkość. Bardzo często było tak, że między miejscowościami kilkukilometrowe drogi były w pełni szutrowe, jedynie w miejscowościach był asfalt, a równo ze znakiem o końcu miejscowości znowu były szutry. Także jak ktoś tak jak ja chciałby sobie przy okazji zobaczyć mniejsze miejscowości i wsie no to trzeba brać to pod uwagę albo jechać autem, którego nie szkoda Natomiast jak komuś zależy tylko na zobaczeniu największych miejscowości typu Kowno, Kłajpeda czy Wilno no to tu problemu nie ma, bo te miejscowości są ze sobą połączone autostradami. Jeśli chodzi o kulturę jazdy no to nie zauważyłem znaczących różnic w porównaniu z Polską. Na pewno jest tam dużo mniejszy ruch samochodowy, także na bocznych drogach mija się inne auto średnio co kilkanaście albo kilkadziesiąt minut, a na autostradach w głównej mierze widzi się tiry. Korków praktycznie nie ma, stałem chwilę tylko w jednym przy wjeździe do Wilna. Także generalnie jeśli ktoś chce ponarzekać na nasze drogi w Polsce to proponuję najpierw pojechać na Litwę Mimo wszystko w infrastrukturze drogowej jest przepaść.

Zaloguj się aby komentować

Dawno nic nie pisałem. Nawet zaglądać na Hejto w roli czytelnika nie miałem czasu. Historia utknęła w Rio i tak sterczy. Popchnijmy ją nieco do przodu - dziś o życiu w tym mieście.

Zacznę od obserwacji z plaży (i nie, nie będzie o tyłkach Brazylijek). Bardzo dużo osób uprawia tam sport i wydaje się to być ważnym elementem życia codziennego. Boisk do wszelakiego rodzaju sportów jest wiele, ale chyba najpopularniejszą sportową rozrywką jest utrzymywanie piłki nożnej w powietrzu przez grupę 3-4 znajomych stojących w kółeczku. Poziom jaki ludzie prezentują jest niebotyczny. Bo nie chodzi po prostu o utrzymanie piłki w górze, ale dodatkowo o efektowne uderzenia jej klatką piersiową, plecami czy innymi dozwolonymi częściami ciała, i niektóre posyłane do innych piłki są celowo trudne w odbiorze, a mimo to krąży ona w powietrzu nie dotykając piasku. Gra ta jest popularna nie tylko wśród młodych chłopaków i mężczyzn - oczywiście ich widać najwięcej, ale miałem okazję podziwiać też kunszt grubych pięćdziesieciolatków i niewiele młodszych kobiet, robiących szalone wykroki (na których widok ortopedzi łapaliby się za głowy), w celu precyzyjnego dogrania jej do partnerów. Tak jak sam lubię piłkę nożną i nie jestem totalnym drewnem, w Rio wstydziłbym się stanąć w takim kółeczku nawet gdyby mnie ktoś zapraszał - różnica poziomów byłaby kolosalna. 

Ktoś mnie pytał ostatnio w komentarzu, czy pod względem architektury miasto jest ciekawe. Nie potrafiłem sobie przypomnieć, więc założyłem, że chyba nie. Oddać jednak muszę, że większość czasu albo spędzałem na plaży albo w na szlakach turystycznych w okolicy. Po samym mieście nie chodziłem zbyt wiele, bo ani wielkim fanem miast nie jestem, ani też zła sława Rio co do bezpieczeństwa nie zachęcała do przechadzek. To nie tak, że na każdym rogu czyhali złodzieje z faweli (choć po zmroku mogło to być znacznie bliższe prawdy, o czym za chwilę), ale mimo wszystko nie czułem się na ulicach zbyt komfortowo. Dodatkowo z różnych kątów spozierała prawdziwa bieda. 

Pamiętam jak raz szedłem ulicą za dnia, w miarę w centrum, czystym chodnikiem przy świeżo wystrzyżonym trawniku. Mijając dwóch gości w garniturach dostrzegłem kilkanaście metrów przede mną ultra hipstera - bardzo szczupła, dumnie wyprostowana postać o intensywnie opalonej skórze, kontrastującej z długimi, siwymi włosami zdobiącymi głowę, na której spoczywał slomkowy kapelusz. Biała broda pokrywała przeoraną bruzdami, opaloną twarz, a bose stopy pewnie stąpały po białym chodniku - gość wyglądał, jak jakiś podróżnik, który właśnie skończył 40-letni rejs dookoła wszystkich mórz naszej planety. Ale nie był ani hipsterem ani podróżnikiem. Niczym sokół na niczego nie spodziewającą się ofiarę, jego ręka błyskawicznie zanurkowała w mijanym przez niego śmietniku. Polowanie udane - po ułamku sekundy starzec zatopił zęby w nadgryzionej, brudnej kanapce, jedząc tak łapczywie, jak gdyby od tych 40 lat tułaczki nic nie jadł. Nie było już dumnie wyprostowanego hipstera-podróżnika. Był biedny, wygłodniały, pochylony nad śmietnikiem włóczęga. 

Do faweli nigdy się nie zapuszczałem, nawet tych uchodzących za bezpieczne, np. Santa Marta lub Rocinha, które da się niby zwiedzać z przewodnikiem wywodzącym się z lokalnej społeczności. Nigdy mnie do tego nie ciągnęło. Przechadzałem się jednak wielokrotnie wśród mieszkańców faweli, bo jak się okazało, zajmowali zazwyczaj jeden z sektorów plaży nieopodal mojego hostelu. Nie spotkałem się w sumie z żadną wrogoscią lub nie czułem zagrożenia za dnia, ale odkąd się dowiedziałem, raczej nie rozkładałem się z ręcznikiem w tamtym miejscu.

Raz pamiętam jak zostałem na plaży po zachodzie słońca - jeszcze było bardzo widno, ale ludzi robiło się stopniowo coraz mniej. Jakieś 2 metry ode mnie przeszedł jeden ze sprzedawców rozmaitości, przyglądając mi się kątem oka. Zatrzymał się jakieś 5 metrów dalej i zaczął wracać w moją stronę, przyglądając mi się jeszcze uważniej. Nie podszedł bezpośrednio - zatrzymał się znowu 5 m. dalej, tym razem z drugiej strony i znów się na mnie gapił. Gdy przeszedł trzeci raz i znów się zatrzymał, a do tego zaczął gadać z dwoma innymi ziomkami, którzy również zaczęli mnie obcinać, stwierdziłem, że czas spierdalać, bo mimo obecności innych ludzi na plaży w niedalekiej odległości, czułem się jak łatwy cel rozboju. No nie wiem, czy mieli złe zamiary, ale nie zamierzałem zostawać, żeby się przekonać. Wstałem po prostu i zdecydowanym krokiem wróciłem do hostelu zerkając przez ramię raz po raz.

Czy byłem przewrażliwiony? No nie wiem. Nie powiedziałbym. Bo jeśli ja byłem przewrażliwiony, to co powiecie na tę historię. Już po zmroku po jakiejś tam szamie w centrum przechodzimy w kilka osób z hostelu nieopodal słynnych schodów Escadaria Selarón. Widzę, że według mapy znajdują się jakieś 100 metrów dalej i nawet widzę ich początek na końcu wąskiej uliczki. Proponuję, żebyśmy poszli je zobaczyć. Będąca w naszej grupie Brazylijka, która mieszkała ileś lat w Rio mówi - weźmy Ubera. Patrzę na nią zdziwiony i dopytuję, czy przypadkiem te schody nie są tam, o, więc po co Uber do przejechania 100 metrów. Odparła, że w uliczce nie widać żywej duszy, a jest już ciemno, więc nie jest to po prostu bezpieczne. Dopiero gdy dostrzegła obok schodów radiowóz, powiedziała, że możemy jednak iść. Nie potrafiłbym chyba tak żyć - w ciągłej obawie, że zaraz ktoś może na mnie napaść lub okraść. 

A nie były to bezpodstawne obawy, bo w przeciągu 10 dni spędzonych przeze mnie w Rio, jednemu koledze ktoś wyciągnął telefon z kieszeni na ulicy, jednej lasce osobie podpieprzyli 500 Euro z hostelu, a do wracającej z pubu znajdującego się 200 metrów od hostelu pary podjechała grupa bandytów na skuterach i mierząc im w twarz z pistoletów zmusili do oddania wszystkich kosztowności. I to w dzielnicy Ipanema, uchodzącej za bezpieczną. Podobny scenariusz spotkał wspominaną przeze mnie we wcześniejszych wpisach Zaginioną Dziewczynę, poznaną w El Chalten i z którą wspinałem się w Bariloche. Ona odwiedziła Rio parę tygodni po mnie i do niej też podjechała grupa na skuterach, gdy stała z 2 innymi osobami pod drzwiami hostelu (!) i pod bronią kazali wyskakiwać z pieniędzy, telefonów i biżuterii. 

To właśnie brak bezpieczeństwa jest moim zdaniem największą bolączką tego miasta. Miasta, w którym można się zakochać, bo jest położone absolutnie przepięknie, z cudnymi plażami, fenomenalnymi górami, bogactwem przyrody, bardzo przyjaznymi i rozrywkowymi ludźmi, piękną muzyką. Rio jest dla mnie idealnym odzwierciedleniem definicji raju utraconego. Choć co ja tam wiem, spędziłem tam ledwie 10 dni. Miałem jednak bardzo silne wrażenie, że jest to jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie. Takie, w którym chciałoby się osiąść, ale z drugiej strony byłoby to zgubne w skutkach. 

Chciałbym tam kiedyś wrócić. Mimo wszystko. 

#polacorojo #podroze #riodejaneiro #mojezdjecie
da2e91b7-21a8-4434-afd0-c38596f4580b
96e2ade2-7aee-4d43-9328-1fdaa250b767
c828346d-841a-4e58-a79b-a845dfa07eab
4aaf00c3-a786-4338-9641-59ab7516b2a2
34b9c9d7-e5ae-4d35-a950-74a3a33e0f96
ten_kapuczino

Dobry wpis. Konkrety podane w interesujący sposób. Polecam Krystyna Czubówna. (Serio polecam)

Sniffer

@ten_kapuczino dziękuję. Konkretów może nie ma aż tyle, bo nic np. nie napisałem konkretnego o schodach. Wrzuciłem jednak zdjęcie, na którym istotna część historii została opisana przez samego artystę. Wspomina on między innymi, że na schodach znajdują się też płytki z Polski, ale mimo kilkunastu minut poszukiwań, żadnej nie znalazłem.


Rzucam trochę wincyj zdjęć ze schodów

59af7d26-8d1d-44f9-b3b4-f914642b0f4f
b58a61d4-8670-43f3-992e-0e5f9f3ff663
8de3b1f0-7cf5-44ac-b6da-8268a9a865d4
Pan_Buk

@Sniffer Być może to po prostu Rio przyciąga bandytów? Może gdybyś pojechał do jakiegoś miasteczka na wybrzeżu, to włos by Ci nie spadł z głowy, a ludzie by Cię bombardowali miłością?

Sniffer

@Pan_Buk to nie tak, że Rio przyciąga bandytów z zewnątrz. To po prostu specyfika metropolii, w której duże obszary nęka bieda. Ogólnie tam gdzie bieda, tam pojawia się przemoc, kradzieże i rozboje, bo jest to "najszybszy" sposób na wzbogacenie się kosztem innych.


W mniejszych miastach być może nie jest to aż tak widoczne, ale też występuje. Choć ciężko mi oceniać, jako że poza Rio byłem w Brazylii tylko w Foz du Iguazu (tam jednak w hostelu też ostrzegali mnie przed poruszaniem się pieszo w pewnych rejonach).

DerMirker

Miasto nie do życia. Sorry, ale co to za życie, gdzie nawet turystów się kroi, a to oni powinni być szczególnie chronieni, bo zostawiają pieniądze

Sniffer

@DerMirker dzięki złodziejom tym bardziej zostawiają pieniądze

Zaloguj się aby komentować

Mount Rushmore, Dakota, USA
Następne miejsce u Amerykanow warte uwagi. Robi ogromne wrażenie. Od 1927 do 1941 Amerykance zrobili sobie taki pomnik czterech prezydentów, wykutych w górach Black Hills. George Washington, Theodore Roosevelt, Thomas Jefferson i Abraham Lincoln. Co ciekawe najpierw miała to być rzeźba Indian jako pierwszych ludów Ameryki, ale ostatecznie zdecydowano się na prezydentów.
Monument Indian tez robią (Black Horse, ku pamięci jednego z Indiańskich bohaterów) ale kilkanaście km dalej i z pieniędzy nierządowych, trochę im jeszcze brakuje (foto w komentarzu) :))
#usa #podroze #podrozujzhejto #fajnewidoczki #ciekawostki
9555d16a-a22e-4605-b9ea-0335a14304c0
DeGeneracja

@Delina Tam ponoć są korytarze gdzie miało być trzymane złoto.

Felonious_Gru

@Delina 

Pieniądze nierządowe

Czyli kurwią się żeby wykuć pana w skale?

Delina

Organizacje pozarządowe i datki od ludzi.

Man_of_Gx

@Delina Pierwszym rzeźbiarzem Szalonego Konia był Korczak-Ziółkowski, prace kontynuuje rodzina. Polecam zapoznanie się z historią obu postaci, bohaterów przyjaźni polsko-indiańskiej


Gx

Delina

Dokładnie tak. U podnóża rozpoczętej budowli jest tez muzeum Indian które Korczak rozpoczął budować a po jego śmierci kontynuowała jego żona. Niesamowita historia.

f6cc21db-84fb-4fcc-b9e5-99aea3837ae9

Zaloguj się aby komentować

Hej. Tomki, Tomkinie.
Wybieram się samochodem na zachód Niemiec (Saarbrücken). Najszybsza trasa wiedzie autostradą A4 (1087km.). Ale google map kieruje mnie przez Czechy (1112km.). I teraz pytanie czy tam na A4 coś się robi? Jakieś remonty? Autobana zamknięta?
na_marginesie

@Kawa_uber_alles A4 w okresie letnio-jesiennym rok w rok jest cała w remoncie, co kawałek zwężenia. Pierwsze napotkasz przed tunelem na wysokości Görlitz, później kilka mniejszych, a w duży korek możesz się wpakować na wysokości Drezna, tam też spory remont. Przez Czechy nie wiem, dawno nie jechałem.

Zaloguj się aby komentować

Park Yellowstone, Grand Prismatic Spring
#podroze #usa #fajnewidoczki
423e15c6-87e0-481a-b719-6ae48347ef31
ramen

@Delina Taki piękny park i miał wybuchnąć już kilka razy.

Trafił mi się ostatnio filmik https://www.youtube.com/watch?v=dsgSNJIHgPo, z którego raczej wynika, że .... nie wybuchnie.

Delina

Dzięki za materiał :) Chętnie obejrzę bo miejsce przepiękne, szkoda by było xD

ramen

@Delina Tak wygląda na mapce polski wielkość Yellowstone (8 tys. km2)

Nasz największy - Biebrzański Park NArodowy to 512 km2.

df2b6a42-03f1-4c8f-96e8-c6b6ff2cc0d7
bf1dd553-7d34-4813-b750-272ee85afd29

Zaloguj się aby komentować

Po kilku latach zwiedzania Dolnego Śląska (jeszcze nie skończyłem) nastąpiła mała odskocznia na północ. I jestem bardzo pozytywnie zaskoczony! Po oglądaniu dziesiątek ruin pałaców krzyżackie zamki robią zupełnie inne wrażenie. Jeszcze na pewno tam wrócę.
#dji #drony
68c1420f-c649-434f-bf36-0cc26ca8c35d
77cccddb-9657-416e-9c60-d7286bf20bd5
b73b7234-0893-4c2c-87d3-92f4ef9b8793
zuchtomek

@Brickstone ooo najwyższa latryna na świecie? ;p

michal-g-1

Piękny zamek. Te blokowisko na horyzoncie to stare miasto

szczur2k

@michal-g-1 no prawie, stare miasto w Malborku jest na prawo od zdjęcia, tzn było... też są tam bloki ale niższe-wcześniejszy socmodernizm. Natomiast w centrum przed tymi wysokimi blokami jest historycznie nowsza cześć ale też coś tam budowano za średniowiecza jeszcze

pewnie


Edit: chyba chodziło o Kwidzyn

Jarosuaf

@michal-g-1 Akurat jeśli chodzi o to ujęcie, to bloki starego miasta są schowane za Zamkiem Wysokim i w prawo poza kadrem ;-)

Zaloguj się aby komentować

cześć
Głogówek jest niesamowitym miastem pełnym ciekawych zabytków. Do największych i najbardziej tajemniczych należy miejscowy zamek Oppersdorffów, który w kwietniu miałem okazję zwiedzić od środka.

Zapraszam do artykułu

Oraz do filmu

Kilka ciekawostek o zamku:

  • To właśnie tam Ludwig van Beethoven skomponował swoją słynną V symfonię
  • Przez kilka miesięcy mieszkał tam król Jan Kazimierz, a Głogówek był wówczas tymczasową stolicą Polski
  • Mieściła się w nim największa biblioteka na Górnym Śląsku
  • W zamku były aż 3 kaplice, z których jedna barokowa ma piękne freski zachowane do dzisiaj
  • Podobno król Jan Kazimierz zakradł się w nocy po drabinie do jednej z dam dworu, a że był w kapturze to straż zamkowa pobiła go kijami, nie wiedząc, że to władca

Zamek nie jest dostępny dla zwiedzających, ale z przewodnikami z Muzeum Regionalnego w Głogówku można wejść na dziedziniec.

#antekpodrozuje #polska #opolskie #glogowek #podroze #podrozujzhejto #turystyka #zamki #ciekawostki #zainteresowania #ciekawostkihistoryczne

-------------------------------------------
Jeśli chcesz być na bieżąco z moimi znaleziskami to zapraszam do śledzenia hashtagu #antekpodrozuje
Jeśli chcesz, żebym Cię wołał w przyszłości, to zostaw piorun pod odpowiednim komentarzem poniżej
12c76d52-1182-4b35-8906-d442324a06c4
bfdb0ba7-3da2-4fc7-a9ff-4e4e396b7ec7
8d8c914b-5848-4261-a38a-a824bbdfa75d
00067834-f059-4eaf-8d3b-bc66451229fc
4affcbd1-940e-41a2-9ae1-0392737626b8
antekwpodrozy

Wywołuję obserwujących i zainteresowanych:

@IceXXX @mrololl @Kolej_na_drony @jordan @lluke @Ralfralf @Gruby @robaczek @Anabel2023 @SzaloneWalizki @mateoaka @Wobiektywie @Rudeiczarne @places2visit.pl @lukasz-piernikarczyk @Grubas @polaczkropki

@Atarax @Dzikie_oregano @Boltzman @kbk @Lemmy @schweppess @4Sfor @dybtas @DOgi @dasistfubar @Nirvash @Geratius @Kruczek555 @Sofie @gaga262 @Patalizator @mikeku @SuperSzturmowiec @gingerowl

@Parowkowy_Skrytozerca @Venfi @Roci @krzysztof-k-d @Duvel @Misiasio @Lime @kejdzu @Sorokawojcie.ch @Atexor @Huxley @Warus @Damdzior @_wojti @bbwieli17 @shack_my_kak @cyberpunkowy_neuromantyk

@Qwapi @tyci_koks @Wlacza @3cik @alaMAkota @Roche @Barabarabasz7312 @e5aar @zuchtomek @Lawyerish @razALgul @Lurker69 @konto_na_wykop_pl @anervis @Ewcias @koniecswiata

@Minotaur_Kebabowy @AndrzejZupa @wozny87 @cejaczek @Icon_of_sin @SzwarcenegerKibordu @Jarosuaf @ddhadq @Farmer111 @Villdeo @Pawelvk @Maciej_Amadeusz @mahoney @Odczuwam_Dysonans @Buendia

@Bukuria @Tino @meinigel @bagela @suseu

alaMAkota

Świetne zdjęcia. I szkoda takiego zamku, kawał historii i świetnej architektury

antekwpodrozy

@alaMAkota dzięki, może cos z nim zrobią, plany są, gorzej z $$

franaa

@antekwpodrozy Z trgo co pamiętam to inwestorów znalazło się nawet kilku, problem tkwił jebniętym konserwatorze zabytków.

wozny87

Można tam normalne wejść? Szukam takich miejsc na sesje ślubne.

antekwpodrozy

@wozny87 na dziedziniec tak z pzewodnikiem z Muzeum Regionalnego, natomiast można ich sptyać, czy pozwola Ci zrobic sesje :). Może podejdą do tematu indywdualnie.

Zaloguj się aby komentować

Podziemia Kłodzka zliczone. Nic ciekawego ale to pretekst by wyjechać.
457 km wpadło.
Suszyli wy Otmuchowie ale dobrzy ludzie dali znać.
Ale i tak zatrzymywali do kontroli trzeźwości i sprawdzenia uprawnień.
W Krapkowicach było combo najpierw na rondzie się wpierdzielił pod koła a kilka metrów za rondem następny. Za przejazdem kolejowym który był idealnie gładki telefon wyskoczył mi z uchwytu ale na szczęście spadł na podest pomiędzy butem a tunelem środkowym także zero strat
#wycieczka
7782452d-c33b-4a47-8909-5efa4b587529
3a81b7f3-887d-4c8b-be05-b6b972edaeb2
8020b2e0-aa98-41ec-80bb-a927363b05d0
a7ef9bbf-6503-46c2-837a-3bd84ffce055
f8d99e0e-79aa-4112-9022-39328078c5f8
Jarem

@SuperSzturmowiec

Ech, moje Kłodzko. Ile ja tam czasu spędziłem. Aż nostalgłem.

Trupus

@Jarem Grunt że wytrzymałeś i wypuścili ง(͡ ͡° ͜ つ ͡͡°)

motokate

@SuperSzturmowiec Jak nic ciekawego? A szczury wyświetlane na podłodze i wycie torturowanych z głośników?

SuperSzturmowiec

@motokate faktycznie szczurów to się wystraszyłem

Felonious_Gru

@SuperSzturmowiec w podziemiach Kłodzka najfajniejsze jest to, że tam kręcili Czterech Pancernych

Zaloguj się aby komentować