W sumie z tą czystością to chyba najlepsze. Pięknie idzie para z uszu osobom, które nakazują Ci żyć w konkretny sposób, bo tak nakazuje ich święta księga, ale gdy zapytasz, czy uprawiali seks przed ślubem, to wielkie oburzenie, że ktoś śmie oceniać jego życie prywatne i łóżkowe.
Z miłowaniem nieprzyjaciół podobnie. Polecam wejść na jakieś pisowsko- konfederackie grupki na FB, np. te powiązane z Mateckiem, czyli Ośrodek Monitorowania Polonofobii, czy też inne, gdzie oblężona twierdza mocno się trzyma. I w tym przypadku, na Twoją sugestię, że nazywanie lewaków per 'ścierwa' ' gnoje' 'mordercy' to raczej przeczy biblijnej idei miłowania nieprzyjaciół.
No, ogólnie nie przemówisz takim ludziom, że skoro chcą innym narzucać życie zgodne z zasadami Biblii to sami powinni świecić przykładem w przestrzeganiu zasad tam zawartych. Nie, nie będzie żadnej refleksji typu: ' hmmm ja lubię hejtować, a biblia zabrania tego. Dobra od dziś przestaję się fleksować moją religijnością" albo ' hmmm faktycznie ten koleś ma rację, biblia zabrania nienawiści wobec drugiego człowieka, nawet jak ten mnie krzywdzi. Ok, od dzisiaj nie będę hejtoweał moich przeciwników'
Ani jedno, ani drugie podejście nie zostanie uskutecznione. Jedyne czego możesz się spodziewać w odpowiedzi na wytknięcie im hipokryzji i wybiórczości w podejściu do biblijnych zasad to wzrost katolickiego miłosierdzia z poziomu wysokiego do poziomu ekstremalnego. ( ͡° ͜ʖ ͡°) A mówiąc już na poważnie, to wytknięcie im hipokryzji nie spowoduje żadnych przemyśleń, a jedynie jeszcze wzmoże tę hipokryzję, bo z poziomu 'bić lewaka' wejdą na poziom ' palić na stosach lewaków' oczywiście w imię biblii, której to zasady sami łamią.
Mój wpis nie ma na celu wrzucenia wszystkich katolików do jednego worka. Nie, większość moich znajomych to spoko katolicy, którzy nawet jak sami nie do końca przestrzegają zasad wiary, to przynajmniej nie mówią innym jak mają żyć. Takich 'katoli' których opisałem, czyli takich hmmm politycznych, jest może i mniejszość, ale niestety są oni bardzo krzykliwi, widoczni i mają coraz większy wpływ na życie Polek i Polaków.
#bekazkatoli ale nie z katolików
#bekazpisu i #bekazkonfederacji bo to tam jest największe zagęszczenie ' katoli ' co łamią katolickie zasady bardziej niż niejedna ateistyczna lewicowa Julka
no i dam dla świętego spokoju #polityka
@Fingolfin_89 bo w polskim katolicyzmie najważniejsze jest, że możesz grzeszyć, ale wystarczy się wyspowiadać i elo
@Fingolfin_89 Religia zawsze była narzędziem politycznej kontroli. Gdybania czy wierzy, czy nie są zawsze bez sensu, bo do weryfikacji tego potrzebne by były urządzenia do czytania w myślach, a te jeszcze nie zostały wynalezione. Liczy się wyłącznie czy używa takich a nie innych narzędzi.
Taa, to typowe.
np. Taki Korwin to jest wielkim zwolennikiem katolicyzmu i katolickeigo konserwatyzmu. No chyba ze chodzi o cudzołóstwo, to wtedy nie xdddd
@Fingolfin_89 Z "pismem świętym" i katolicyzmem mam pewien kłopot. Otóż księża powołują się na konkretne wersy mówiące że takie a takie postępowanie jest grzechem. Natomiast wskazując palcem na inne kontrowersyjne zapisy są komentowane "to tylko wyrwane z kontekstu historycznego nie mające znaczenia". Więc ktore prawa są do stosowania dosłownie a które tylko stanowią metafore ? Sprawa druga, nie jestem ekspertem ale z tego co mi tłumaczono to Jezus umierając na krzyżu "wypełnił" stare prawa i zawarł "nowe przymierze" . Tym samym wszystkie prawa wcześniej zapisane przestają obowiązywać i jest tylko jedno mówiące o tym, że kto będzie wierzył w Jezusa osiągnie zbawienie. Do tego znikoma liczba katolików czytało biblie od deski do deski.
@Trismagist podobnie jak w innych księgach koran i inne. W każdej religii jest mnóstwo nieścisłości.
Widzę ogromne podobieństwo między katolicyzmem, a komunizmem.
Między kk a partią komunistyczną.
Znakomity PR, eksport ideologii, okupacja terytoriów, pranie mózgów, zniewolenie poddanych.
W zasadzie to nie widzę różnic. Ein Fuhrer, ein Reich/Partei/Kirche.
@Fingolfin_89 może to wyznawcy starego testamentu, tam bóg był ostrym skurwielem
@Fingolfin_89 nie zgodzę się z Tobą, że dla katolików Biblia stanowi drogowskaz. Uważam dokładnie odwrotnie. Gdyby przeciętny katolik Biblię przeczytał to wyszedłby z kościoła katolickiego. Księża też Biblii nie znają, przytaczają oni fragmenty ale mają nieprawdziwe interpretacje. Podobnie jak Świadkowie Jehowy, choć oczywiście KK jest ogromnie większy.
Biblia naucza, że zbawienie jest wyłącznie dziełem łaski Bożej. Nie można sobie na nie zasłużyć jakimkolwiek uczynkiem. Natomiast uczynki człowieka stanowią świadectwo obecności Jezusa w jego sercu. ("Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę, i to nie jest z was, jest to dar Boga. Nie z uczynków, aby nikt się nie chlubił." List do Efezjan 2, 8-9)
Jezus naucza, że idących Jego drogą będzie niewielu. "Wchodźcie przez ciasną bramę. Szeroka bowiem jest brama i przestronna droga, która prowadzi na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Ciasna bowiem jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują." (Mt 7, 13-14)
Kato-komuna tworzona przez radykałów katolickich nie ma niczego wspólnego z Biblijnymi nakazami.
Zaloguj się aby komentować