Zagotowało się we mnie. Od 7 lat mieszkam sobie w kurniku deweloperskim. Kupionym za gotówkę, jako jedyne mieszkanie w tym bloku. Na 13 mieszkań cała reszta ma małe dzieci, urodzone po wprowadzeniu na osiedle i kredyt na karbie. Jestem sobie taką persona non grata - ze mną nie da się pogadać ani o promocji na pieluchy, ani o dostępności żłobków w okolicy, ani (o zgrozo) o rosnących ratach kredytów.

Nie zabolało mnie to, że w pierwszym roku mieszkania ktoś puścił plotkę, że jestem prostytutką. Bo wracam rano do domu odjebana w szpilki i mini - po prostu taki mam styl.
Nie zabolało mnie to, że są utworzone czaty grupowe, poza "blokowym" czatem, gdzie są wszyscy, tylko nie ja.
Nie boli mnie jebane stereo sound. Z góry kaszojady się drą, z dołu się drą, z boku się drą. Od 4 rano BO ZĄBKOWANIE, BO KOLKI do późnej nocy. Od 7 lat w kółko bo kalendarz porodów jest chyba kurwa zsynchronizowany. Jakbym chciała ciszy, to bym mieszkała w lesie, rozumiem to.
Nie boli mnie punktualnie o godzinie 20, codziennie, od 7 lat akcja KĄPIEL. Czemu dzieci myte i ubierane tak drą pizde? Nie wiem, jak zamykam drzwi do łazienki to jest ciszej, a sama zrezygnowałam z kąpieli około godziny 20 bo można oszaleć.
Nie zabolał mnie parter zastawiony przez hulajnogi, rowerki, przyczepki mieszczące całe stada bachorów. Chuda jestem to się jakoś przeciskałam do skrzynki i piwnicy.
Nie boli smród mięsa i kancerogenne węglowodory aromatyczne, którymi sąsiedzi rozpalając grilla w ogródkach na parterze trują mnie od maja do września. Zamykam okno i śmierdzi mniej.
Nie bolą mnie kinderbale kończące się w dni robocze o 23 (dzieci naćpane cukrem serio mają sił drzeć japy do takiej godziny?), ani drące się w lato pod blokiem, ani malujące kredą po wszystkim, do czego potrafią dosięgnąć.
Nie boli mnie to, że w weekend muszę wyjść gdzieś z domu rano by napisać kilka stron swojej pracy naukowej bo wrzask dzieci słychać przez zatyczki do uszu i ciężko skupić myśli.
Takie są uroki mieszkania w centrum miasta w bloku.

Ale zabolało mnie to, że używając wkrętarki o godzinie 21 zostałam przywołana do porządku na osiedlowej grupie, bo:

  • to nie jest pora na to
  • oni chcą spać
  • jak to nie mam kiedy tego zrobić? WĄTPIĘ, ŻE NIE MASZ KIEDY (tak, bo baba siedząca od 4 lat na macierzyńskim wie lepiej jaki mam układ dnia, skoro ciągle przesiaduje w oknie robiąc za monitoring osiedlowy).

Zgadnijcie, kto jutro zadzwoni do wspólnoty bo przyczepkami blokowane są korytarze czy dostęp do skrzynek. Albo kto w najbliższy weekend wjedzie na pełnej, waląc w drzwi jak CBŚ, do sąsiadów, bo 4 rano to nie jest czas, kiedy dzieci powinny odbijać piłkę od podłogi i biegać jak pojebane.

Tyle lat żyliśmy w symbiozie, tyle rzeczy przełknęłam, ale skończyła się moja wyrozumiałość. Kurwa jego mać.

#zalesie #patologia z miasta (to ja)
Robert_Kubica

@MoralneSalto ło kurde gdzie Ty mieszkasz, to jakaś mniejsza miejscowość?xD

MoralneSalto

@Robert_Kubica miasto +100k mieszkańców

Robert_Kubica

@MoralneSalto Mój kolega miał podobny problem, singiel który mieszkał w mieście powiatowym w bloku. Mieszkańcy obserwowali każdy jego ruch, jak jechał gdzieś autem to się wypytywali go dokąd jedzie xD. W tym roku właśnie się stamtąd przeprowadził do innego miasta obok.

MoralneSalto

@Robert_Kubica e no, ja nie singiel. Tylko nie opieram poczucia własnej wartości i 'pełności" swojej rodziny na tym, czy mamy już dzieci, czy nie. Mieszkamy w aglomeracji śląskiej w na prawdę TOP lokalizacji. Chcieliśmy kupić dom, ale w podobnej lokalizacji (przy największym parku na śląsku, pomiędzy autostradą, drogą szybkiego ruchu i wszystkim innym co potrzebne) nie ma niskiej zabudowy w cenie poniżej 2 milionów pln. Doskonale wiem, że większość postrzega mnie jako dziwaka i indywiduum, ale serio... Byłam bardzo dobrym sąsiadem. Nie zgłaszałam żadnych uwag, chociaż bardzo często działania sąsiadów uprzykrzały mi życie. Ale w tym momencie odpaliłam się na 100% i już miła nie będę.

Taxidriver

Chyba chodzę do dentysty u Ciebie na osiedlu;)

Ale prawda jest taka, chcesz mieć spokój-kup dom i kawał ziemi.

Alnitak

@Taxidriver nie Ty jeden tam chodzisz do dentysty. Dobra lokalizacja

kto3

Jakbym moich sąsiadów slyszal: chcesz mieć spokój to kup dom. Ale czy to nie jest też tak, że jak chcesz się zachowywać jak bydło to kup dom? Bo mieszkając w bloku trzeba się starać zachowywać tak, żeby nie uprzykrzać innym życia?

Eternit_z_azbestu

@Taxidriver Dom w lesie, środku pola, albo z jebitnie dużą działką żeby było daleko do płotu sąsiada. Mi za płotem wprowadziło się małżeństwo z 3 dzieciorami, w zimę spokój, ale w lato jak dzieciory bawią się na podwórku trzeba okna zamykać bo nie idzie wytrzymać.

panek

Rozkład jazdy jest znany

MoralneSalto

@panek oj będzie jazda. Akurat trafili na kogos, kto doskonale zna prawo i odpalił się do czerwoności.

MoralneSalto

@LordWader mam dwa. Koty nie szczekają jak psy sąsiadów, ani nie drą pizdy jak ich papugi. W sumie jak patrzę na te 7 lat, to moja wyrozumiałość względem ich uciążliwości była spora. Zamówię sobie trąbkę kibica na sprężone powietrze, taką sto pięć decybeli.

dolitd

@MoralneSalto To kup sobie psa, najlepiej 2 husky.

Fletcher

@figa-rybka kurka nie mam husky tylko owczarka szetlandzkiego, ale jak mu się co przyśni to też w nocy jak zawyje to się aż włosy jerzą xD

ThisIsFine

@figa-rybka Kurcze, mój kundelek chyba ma jakąś domieszkę Huskiego Myślałem że szczekanie/wycie jak już nie ma siły stać to tylko jego domena.

Gepard_z_Libii

@MoralneSalto Nie miej litości

razALgul

@MoralneSalto bardzo proszę o dalsze relacje z takich akcji

MoralneSalto

@razALgul Mamy też dom poza miastem, gdzie części wsi chciała nam wleźć na łeb i z naszego podjazdu przed bramą zrobili sobie rondo dla koparek. Kilka dodatkowych kamer z głośnikami i metalowe blokady załatwiły sprawę, ale tamte akcje to jeszcze za czasów wykopu relacjonowałam. Tak więc będę relacjonować tą sytuację, można rzec, że mam status korespondenta wojen sąsiedzkich XD

razALgul

@MoralneSalto trzymam za słowo 🙂

Lubię te historie o sąsiedzkich zemstach

Alnitak

@MoralneSalto znam ten ból. Sam walczyłem z jednym. Udało się wywalczyć spokój, także trzymam kciuki i nie miej litości.

CoryTrevor

Masz dość specyficzny sposób pisania, taki passive-agressive (co potwierdza się w innych Twoich wpisach). Jeżeli nie baitujesz to jestem skłonny przypuszczać, że podłoże tego konfliktu nie jest wcale jednoznaczne.

MoralneSalto

@CoryTrevor jestem passive-agressive, zgadzam się w 100%. Cieszę się, że ktoś zauważył mój specyficzny styl Nie baituje bo czasy baitów w celach zdobycia atencji mam już dawno, dawno za sobą. Hejto traktuje jako pamiętniczek. Jakie Twoim zdaniem może być inne, niż odpieluchowe zapalenie mózgu u sąsiadek, podłoże tego konfliktu? Pytam z ciekawości bo może faktycznie mam coś na sumieniu, na co nie zwróciłam uwagi, a ktoś z boku mógłby to widzieć inaczej.

tygry

Może prościej było reagować od razu zanim wleźli ci poniekąd na głowę zagracaniem również twojej przestrzeni wspólnej czy odpierdalaniem o 4 nad ranem.

MoralneSalto

@tygry mieszkanie w bloku ma swoją cenę i byłam w stanie ją ponosić. Gdybym chciala mieć spokój to bym zamieszkała w domu w lesie. Chciałam takiej tolerancji, jaką sama od siebie daje i to było na prawdę niewiele ich strony.

CoryTrevor

@MoralneSalto już w trzecim zdaniu podkreśliłaś swoją wyższość nad pozostałymi mieszkańcami bloku, którzy w przeciwieństwie do Ciebie musieli wziąć kredyt na mieszkanie. Co ta kwestia wnosi do sprawy? Czy w codziennych relacjach też patrzysz na nich góry i dajesz im to odczuć? Jeżeli tak to raczej ciężko Wam się będzie dogadać. Kolejna sprawa - tak, wkrętarka w bloku o godzinie 21 jest lekkim faux pas. Ja mieszkam w domu jednorodzinnym ale o tej porze już nie odpalam kosiarki, nie napierdalam młotkiem i nie wykonuję innych czynności, ktore dla otoczenia mogłyby być uciążliwe. A jeżeli sytuacja zmusiłaby mnie aby coś takiego zrobić to po zwróceniu uwagi przez sąsiada po prostu przyznałbym rację i na spokojnie wytłumaczył dlaczego hałasowałem. Są jakieś niepisane zasady współżycia. Co do małych dzieci to sugerowałbum więcej zrozumienia, w ich przypadku rodzice mają naprawdę ograniczone pole manewru. Rozumiem, że nie lubisz hałasu - ja również. Dlatego nie pakuję się do bloków.

Rmbajlo

@MoralneSalto za ścianą tuż przy łóżku mam kuchnie sąsiada. Słyszę każde odkręcenie wody w kranie, stawianie czajnika na herbatę na kuchencę, rozmowy. To małżeństwo z małym dzieckiem. Rodzice generalnie potrafią ogarnąć dziecko . Dzieci mają to do siebie,że potrafią płakać. Mieszkanie ma okna na wschodnia i zachodnią stronę. Na stronie wschodniej zrobione jest przedszkole. Przez cały rok od godziny 10-12 i potem po leżakowaniu do godziny 17 dzieciaki wychodzą na place zabaw. Hałasują,krzyczą pod oknem,że nie można wytrzymać. Jak siedzę wtedy w domu,a rzadko to się dzieje,bo siedzę w biurze to w przypadku takiego hałasu warto zainwestować w dźwiękoszczelne okna oraz słuchawki z tłumieniem hałasu. Puszczam muzyczkę i pracuję w spokoju innej rady nie ma. Warto sobie przypomnieć jakim się było hałaśliwym dzieckiem i czy rozrabiało się za młodu,wtedy się zrozumie sytuację z innej strony.

fabikk

Chyba jedyny rozsądny komentarz w tym wątku.

Tiruriru

@CoryTrevor Szacun. Elegancko napisane :).

az5tcxo4-niekibicujepilkarzom

@CoryTrevor Wkrętarki nie można użyć o 21, ale gówniaki mogą drzeć mordę całą noc bo to tylko dzieci xD

CoryTrevor

@az5tcxo4-niekibicujepilkarzom tak, dzieci są tylko dziećmi i nikt nie ma wpływu na ich nocne obudzenie się z płaczem. Zresztą - "gówniaki", "drzeć mordę", z kim ja dyskutuję.

az5tcxo4-niekibicujepilkarzom

@CoryTrevor Nie mówię o płaczu, mówię o tym, o czym pisała autorka - skakaniu po podłodze w środku nocy, krzykach i imprezach dla dzieci w środku tygodnia. Na to też rodzice nie mają wpływu?

CoryTrevor

@az5tcxo4-niekibicujepilkarzom jako rodzicowi i osobie otoczonej młodymi rodzicami średnio mi się chce wierzyć w regularne skakania po podłodze i dziecięce imprezy w środku nocy. Może trudno w to uwierzyć ale osoby wychowujące dzieci to też ludzie i potrzebują odpoczynku. Wykluczam sytuacje skrajne typu rodziny patologiczne (ale takich raczej nie stac na kurniki deweloperskie).

MoralneSalto

@CoryTrevor Przeczytaj cały mój wpis. Dopatrujesz się tego, co chcesz widzieć - dalej masz napisane, że nie mam o czym z nimi rozmawiać bo na spotkaniach integracyjnych były grane w kółko tylko 3 tematy - rosnące raty kredytu, żłobki i ceny pieluch. Napisała i o tym, że jako jedyna nie mam kredytu, i jako jedyna nie mam dzieci. Chciałam rozmawiać o wakacjach - oni to nawet do Czech nie pojadą, bo kredyt im wzrósł z x do xxx. Chciałam rozmawiać o hobby - hurrr nie mają na nic czasu, ona musiała wrócić do pracy bo kredyt, a on musiał wziąć dodatkową pracę bo kredyt. Jakbym się wywyższała nad kredytowiczami to chyba bym dalej nie pisała w komentarzach, że nie stać mnie na wyprowadzkę, ani na zakup domu.

Dzieci są tylko dziećmi i ja to całkowicie rozumiem. Co sobie nawrzucam w głowie na "gówniaki" i jak je będę nazywać to moje. Nigdy, ani razu nie skarżyłam się bo całkowicie rozumiem, że dzieci to tylko dzieci. Ale czy mi się nie należy trochę wyrozumiałości, takiej jaką ja mam wobec ich rodzin? Jeszcze tekst, że ona wątpi, że nie mam kiedy wkręcać. Półkę jedna osoba musiała trzymać, druga wkręcać. Mąż pracuje od 6 rano do 14, ja od 10 do 19-21 zależnie od ilość klientów, w 2 dni w tygodniu łącznie z sobotą dodatkowo zajmuje się pracą naukową i nie ma mnie od 7:30 do 20:30. Moim zdaniem biorąc pod uwagę całą sytuację, moją wyrozumiałość, tekst tej dziewczyny (która widocznie lepiej wie na co i kiedy mam czas wolny) miałam prawo się bardzo zdenerwować.

ErwinoRommelo

Nie polecam, sprzedaj i spierdalaj z tej matrixowej farmy 500+. Nic nie ugrasz a jak sie zgadaja to ci beda przykrosci robic. Swini sie nie goni w blocie. A koniec koncow Tylko sie takie nieprzystosowane do ciebie otoczenie negatywnie odbije na zdrowiu.

MoralneSalto

@ErwinoRommelo nie stać mnie na zakup innej nieruchomości - domy w tej okolicy kosztują po 2 miliony. Moją największą zemstą będzie to, że jak oni odchowają dzieci, to ja swoje urodzę. Oni będą myśleli, że mogą już przesypiać spokojnie całe noce, ale nie... Moje będzie się darło ( ͡° ͜ʖ ͡°)

ErwinoRommelo

@MoralneSalto a jak juz podrosnie na hejto akcja crowdfundingowa odjebiemy mu taka perkusje ze im szkla kontaktowe beda pekac

( ಠ ͜ʖಠ)

Janusz.Mustermann

Wg mnie nie wygrasz w ten sposób a ponieważ Ci się to nie uda to zaczniesz się spalac i bardzo przeżywać te wojnę, która niewątpliwie zaraz nastąpi.

Ludzie zwykle nie pamiętają o swoich niemiłych uczynkach ale bardzo dobrze pamiętają, co ktoś inny zrobił niefajnie.

Nie życzę Ci źle by była jasność, po prostu znam trochę ludzi i ich blokowe zachowania. Swego czasu u mnie w łazience było słychać, jak sąsiad golił się żyletka po brodzie. Tak, sama żyletkę po suchej brodzie. Taki urok kurnika 😀

Qtafonix

@ErwinoRommelo @MoralneSalto dorzucę nawet kilkanaście złotych. Mało co mnie wkurwia jak wkurwiający sąsiedzi. Poza tym mogę polecić Ci profesjonalne wytłumienie mieszkania. Trochę zapłacisz, nawet całkiem sporo, ale spokój ducha jest warty wszystkich pieniędzy.

henryk8

Poleć jakas firme, która się tym zajmuje. Do tej pory wydawało mi się, że mieszkania w bloku nie da się dobrze wytłumić. Można minimalnie poprawić akustykę, ale nie poprawnie wytłumić. Sąsiada sikającego w mieszkaniu obok zawsze w starych blokach będzie słychać.

ThisIsFine

@MoralneSalto Jako rodzic mogę Ci powiedzieć że raczej tak nie będzie... Wiesz, różnica między wkrętarką a dzieckiem krzyczącym z bólu jest takie że dziecko nie ma przycisku "wyłącz". Osobiście nie widzę problemu z wierceniem o 21, więc też zgadzam się z tobą że przesadzili. Sam miałem sąsiadów którzy pisali agresywne SMS'y jak przesunąłem biurko o 21 dwa piętra nad nimi xD


Ale serio pewnie jak już te dzieci będziesz miała to zdziwisz się:


  • Jak bardzo wyrozumiali są inni rodzice, bo oni też to przechodzili

  • jak bardzo nie będzie cie obchodzić co inni dookoła myślą jak będziesz na 4h snu dziennie próbowała sprawić żeby twoje dziecko przestało w końcu płakać z bólu.


Napisze jeszcze komentarz do głównego posta bo mam radę która może przyda się wiekszej ilości ludzi

Tiruriru

@ThisIsFine zgadzam się.

 @MoralneSalto dodam jeszcze, że dzień później mógłby Ci nikt uwagi nie zwrócić, ale np. ktoś z dzieciakami miał mega przej*&)% dzień i w końcu o 20:55 udało się uśpić po całej tej walce i nagle bach - wiercenie.

Serio, po swoich doświadczeniach nawet jak czytam, że ktoś w afekcie swoje własne dzieci udusił poduszką to jestem w stanie zrozumieć (ile można nie spać i słuchać krzyków - to może być poziom tortur z guantanamo i każdy gdzieś ma swoje granice).


Nie mówię, żeby nic nie robić (zagracona klatka niezależnie od innych dokuczliwości to temat do ogarnięcia), ale pójście na wojnę nic Ci nie da - te dzieci dalej będą się drzeć choćby nie wiem jak rodzice się starali. Taki urok niektórych dzieci.

Kiedyś w którejś książce relacjonującej II WŚ czytałem o matce która swoje własne niemowlę udusiła bo płakało gdy chowali się na strychu przed niemieckim patrolem. Twoi sąsiedzi się nie musza chować, więc dusić może nie będą, a dzieci dalej sobie będą krzyczeć i płakać.


Raczej bym poszedł w zapewnienie sobie komfortu - za 700-1000zł kupisz dobre słuchawki z ANC (Active Noice Cancellation). Np. Sony WH 1000. Odmienią Twoje życie :). Polecam.

hellgihad

@MoralneSalto Niby Cię nie boli ale ilość szczegółów w tym wpisie mówi co innego

Ja bym imby nie robił tylko się przeprowadził bo nie będziesz miała życia jak zadrzesz z całym kurnikiem, ale rób jak uważasz.

MoralneSalto

@hellgihad Jak wyżej pisałam - nie stać mnie na zakup domku, a muszę mieszkać w dobrze skomunikowanej lokalizacji. Wychowałam się w bloku, mamy dom na wsi, znam wady i zalety obu tych sytuacji. Jasne, że to bycie "u siebie", które nie do końca jest u siebie boli. Musiałam się dostosować, zamontować klimatyzację by w lato zamykać okna, czy nie urządzać długich kąpieli kiedy oni kąpią dzieci i cały zamysł współżycia sąsiedzkiego trochę boli.

Johnnoosh

Wiesz, ta godzina 21 to faktycznie trochę późno kiedy u nich już dzieci śpią, to jest taki dom-przedszkole akurat, nie ma powodu do odpalania się (jeszcze). Uprzykrzają życie ale nie do końca ze swojej winy. Jak ktoś radził, lepiej sprzedać niż robić teraz aferę z tego powodu albo na razie jeszcze poczekać aż naprawdę przesadzą.

MoralneSalto

@Johnnoosh moim zdaniem oni nie myslą o tym, że gdzieśtam w tym przedszkolu jest takie indywiduum, które na prawdę dostawało w kość przez ich zachowanie, ale nigdy się nie odzywało - bo takie są koszty życia w bloku. Nie wiem, czy sąsiadka ma zły dzień, czy faktycznie szła spać o tej 21. Moim zdaniem powinna się zreflektować i pomyśleć ile razy mi sufit na głowę leciał z powodu zachowania jej rodziny, a ile razy to ja byłam uciążliwa. Tą przyczepkę zastawiającą większość parteru mogłaby zabrać. I mogłaby uspokoić dzieci o 4 czy 5 rano, jeśli chcemy być fair. Wiem, że w tej sytuacji mam postawę "to ona zaczęła", ale na prawdę miarka się przebrała.

Johnnoosh

@MoralneSalto Ale fakt faktem że to późno na wkręcanie czegoś w każdym bloku, przesadzasz. A że oni też przesadzają czasem to inna sprawa ale jak mówisz jakoś ci to nie przeszkadzało bardzo, przyzwyczaiłaś się. Jeśli teraz zaczniesz bitwę to naprawdę ci to wszystko zacznie teraz przeszkadzać i będziesz miała koszmar nawet na te kilka miesięcy zanim to sprzedasz. Wiem coś o tym bo ja tak miałem, coraz bardziej mi wszystko przeszkadzało a mogłem może bardziej próbować przeczekać tylko i się wyprowadzić, byłoby naprawdę lepiej dla mnie i teraz tak bym zrobił a miałem naprawdę o wiele gorszy przypadek i naprawdę miałem rację.

MoralneSalto

@Johnnoosh wyprowadziłeś się z miasta na obrzeża? Czy skąd dokąd? Na razie rozmawialiśmy z sąsiadem obok by sprzedał nam swoje mieszkanie (wtedy mielibyśmy 2 łazienki i ponad 100m2) i biorąc pod uwagę lokalizację to byłaby fajna sprawa. Nam trochę ciasno na 3 pokojach, a na dom nas nie stać + mało czasu + brak chęci na ogarnianie posesji. Mamy dom na wsi, wiem ile to roboty kosztuje, do domu nie chce się przeprowadzać.

az5tcxo4-niekibicujepilkarzom

@Johnnoosh O czym tu mówisz? Gówniaki mogą skakać dziewczynie po suficie w środku nocy bo to "hihi, tylko dzieci", a ona o 21 nie może na chwilę wkrętarki odpalić? Jebane gówniakoroby nie umieją ogarnąć dzieciaka, żeby nie hałasował w nocy więc przynajmniej powinny zamknąć mordy na temat ciszy w bloku. Sam mam takie kurwy nas sobą, gówniak z ADHD potrafi o północy śpiewać na cały regulator piosenki disco polo, a rodzice patusy mają to w dupie.

adam-bca

A może kup czuły mikrofon nagraj te wszystkie irytujące dźwięki i na mocnym wzmacniaczu odegraj im kanoniere z serenadą

Tiruriru

@adam-bca Tak! To zdecydowanie pomoże!

Słyszałem, że niemowlaki jak im się odpowiednio przemówi do rozsądku i pokaże parę przykładów jak są uciążliwe, to nagle zaczynają dobrze spać i przestają płakać.

Tak było. Nie zmyślam.

adam-bca

@Tiruriru tu nie chodzi o kaszojady tylko o ich srarych co mają problem

6502

@MoralneSalto Jak pisał ktoś wyżej - rozkład jazdy jest znany. Jak nie zaprowadzisz porządku to przynajmniej im dopierdolisz ( ͡° ͜ʖ ͡°)

U nas 4/5 się potrafi dogadać - nikt się nie czepia o remonty czy dzieci, bo wszystko jest w granicach rozsądku. Przynajmniej taką mam nadzieję, bo mój gówniak ostatnio nieźle daje popalić...

Ten pozostały jeden to niezły skurwibąk, więc toczą się przeciwko niemu 3 sprawy w sądzie, kolejna jest w przygotowaniu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Spider

Ojciec 2 dzieci here ujme to tak...zapomniał wół jak cieleciem był. Wiadomo dzieciaki są uciążliwe, ale taka ich już natura nie przetłumaczysz ząbkowanemu niemowlakowi, że ma przestać krzyczeć, 3 latkowi ze odbijanie pilki niesie się do sąsiada itp. Sam mieszkam w bloku i wiem jaki to wysiłek jest jak uda się tą dwójke równocześnie położyć spać. Wiadomo są dni gorsze i lepsze, ale sam miałem sytyacje , ze po kilku godzinach chuśtania córki do spania ukraińcy zza ściany zrobili sobie dyskoteke. I co zrobiłem nic bo wiem , że wiele razy sami słyszeli jak młoda darła się na jedzenie i zmiane pampersa. Taki urok chowu klatkowego.

Alnitak

@Spider oni mogą przeboleć w takim razie wiertarkę o 20, bo takie rzeczy robi się raz na rok. Też mi problem skoro cały dzień siedzą we wrzasku..

BoTak

@Spider Sam mieszkam w bloku i naprawdę dużo znoszę więc ujmę to następująco.


Co mnie to obchodzi, że czyjeś dziecko ząbkuje. Wszyscy mają przestrzegać tych samych zasad. Cisza nocna obowiązuje zazwyczaj od 22:00 do 6:00 rano, więc w sytuacji gdy czyiś gówniak wydziera japę lub bawi się piłką w tych godzinach to zakłóca spokój. Ja to puszczam w niepamięć, ale zrobiłbym dokładnie to samo co autorka w sytuacji gdybym musiał ten raz w roku wywiercić coś o 21:00, a sąsiedzi zbiorowo wyskoczyliby na mnie z pyskiem.


Równie dobrze można powiedzieć, że jak ktoś miał dzieci lub planował mieć, to powinien kupić dom, a nie mieszkane w bloku by nie umilać innym życia przez kilka następnych lat. I to samo się tyczy właścicieli psów.

Spider

@BoTak "Równie dobrze można powiedzieć, że jak ktoś miał dzieci lub planował mieć, to powinien kupić dom, a nie mieszkanie." Aha czyli wdł. Ciebie wszyscy rodzice wypierdzielac z mieszkan i sie budować i tu zaczyna sie jak kto ma żyć. Jak nie mam zdolnosci kredytowej i nawet nie chce brać kredytu bo "tak" to mamy mieszkac w pudle z kartonu bo mam dzieci...ciekawy punkt widzenia.

BoTak

@Spider Jak nie masz zdolności kredytowej i nawet nie chcesz brać kredytu to na mieszkanie też cię nie stać, a co dopiero na dzieci. Nie wiem czy wiesz, ale domy też można wynajmować. I na sam koniec powiem tylko, że jak kogoś nie stać na zapewnienie dzieciom bytu oraz bezpiecznego miejsca, to nie powinien ich robić. To takie proste i logiczne, nie stać cię? Kup kondoma, albo jeszcze lepiej nie wsadzaj wacka tam gdzie nie trzeba.

Spider

@BoTak No to juz poleciales po bandzie nawet nie bede tego komentował.

sranko_csv

Mieszkałem w akademiku 6 lat i już tam pierdolca dostawałem, a przy czymś takim to bym się chyba zajebał. Współczuję ci.

reyder

Masz większą cierpliwośc niż ja. U mnie wprowadziła sie rodzina z dziećmi i nie jest tak fatalnie jak u Ciebie ale czasami puszczają mi nerwy bo tak walą w podłąge, że aż się trzęsie u mnie i wrzasnę tak, że po chwli jest cisza ale to nie jest rozwiązanie długoterminowe. Mógłym podać też kilka innych przykładów ale jest już późno i nie widze sensu. Rozumiem frustrację i dlatego zamiast wywalenia kupy kasy w mieszkanie w bloku wywaliłem kase na działkę blisko centrum, gdzie będe budował dom pod siebie. Nie była to łatwa decyzja ale szalę przechyliły właśnie te problemy co wymieniłaś.


Uważam, że aktualnie mieszkanie w bloku to loteria. Nie wiesz na jakich sąsiadów trafisz albo jacy sie wprowadzą. W większości są to młode małżeństwa z dziećmi albo pod wynajem dla studentów. Rodzina z dziećmi zawsze będzie uciążliwa dla sąsiednich osób ale niestety taki jest proces wychowywania dzieci. Sami rodzice też nie mają łatwo. Niektórzy radzą sobie z tym lepiej, niektórzy gorzej ale kwesti wychowania nie ma co tutaj poruszać, trzeba zawsze swoje przeboleć.


Rada ? Chyba nie ma. Z tego co opisujesz nawet jak pójdziesz porozmiawiać to wyjdziesz na osobę narzekającą i nic nie rozumiejącą bo nie masz dzieci itp. Wspołczuję

Tiruriru

@reyder Najgorzej, że na sąsiedniej działce (albo i trzy działki dalej) może ci się wybudować rodzina z gromadką dzieci i już w swoim ogródku spokoju nie zaznasz ;). A to darcie się, a to piłka przyleci, a to koszonko trawy w niedzielę o 7, a to urodzinki przy grillu do 4 rano. Trudnych sąsiadów można mieć wszędzie.

DexterFromLab

@MoralneSalto bardzo dużo rzeczy Cię meczu w tym bloku. Ja też mieszkam w bloku inbywa różnie. Ale coś tu nie gra jeśli dźwięki tak niosą się po mieszkaniach. Ja mieszkam w bloku z płyty i serio słychać dopiero jak ktoś się bardzo bardzo mocno drze. Poza tym bardzo dużo żali masz do tych sąsiadów. Wątpię żeby wypowiadanie otwartej wojny dało pozytywny efekt. Życzę żeby się jakoś ułożyło bez walkim

Tiruriru

@DexterFromLab Blok blokowi nie równy. W niektórych ściany są jak z papieru i słychać głośniejsze bąki, a w niektórych - jak mówisz - dopiero darcie się mocno bitej konkubiny ;).

Felonious_Gru

@MoralneSalto symbioza przynosi korzyści obu stronom. Ty jie opisalas symbiozy.

boogie

@MoralneSalto a jesteś tą prostytutką?

d_kris

@boogie pracownicy naukowi w Polsce są regularnie dymani więc niby tak, z drugiej strony dostają za to kiepskie pieniądze. Trudno stwierdzić.

Gilgamesz

Powinnaś wiercić o 6 rano kiedy każdy się budzi , a nie o 21 kiedy ludzie chcą spać

BapitanKomba

@@MoralneSalto A bądź jak Miauczyński i wychodząc do pracy puszczaj zapętlone utwory Chopina. Im głośniej tym lepiej. Przecież trzeba dbać o wychowanie muzyczne małych dzieci ( ͡° ͜ʖ ͡°)

nocnyfilm

Jakim AI to wygenerowane?

Stashqo

@MoralneSalto u mnie we wspólnocie jest zakaz prac remontowych już po 18.00, w soboty po 16.00 a w niedzielę całodniowo. Ludzie mają prawo do odpoczynku a wiercić po 21 to już trochę niekulturalnie imo.


Rowerki, hulajnogi i inny syf na klatkach i korytarzach warto zgłaszać niezależnie od zemsty na sąsiadach bo to zwyczajnke narusza przepisy p-poż. Ogólnie jednak jeśli masz halaśliwych sąsiadów w tak ogromnej liczbie to warto rozważyć przeprowadzkę lub remont i mocne wyciszenie mieszkania bo kopać się z koniem wprawdzie można, ale czy warto?


Inna sprawa, że w Twoim wpisie widzę sporo pogardy w stronę sąsiadów, zastanawiam się czy to wynik wzburzenia ostatnimi wydarzeniami czy cecha charakteru?

Qtafonix

@Stashqo myślę że po 7 latach życia w nieustannym hałasie każdemu by puśćiły nerwy.

Stashqo

@Qtafonix wiem coś o tym, też miałem bardzo hałaśliwe i wiecznie drące się dzieciory pod sobą. Na szczęście już trochę wyrosły i uspokoiły się. Wciąż to że była przeginka z ich strony to nie znaczy, że ja mam się jak bydle zachowywać, zawsze jak muszę coś dłużej pohałasować albo wpadają znajomi to daję sąsiadom pode mną i obok znać że będzie trochę głośniej i że przepraszam z góry. Zawsze przymykają oko.

Qtafonix

@Stashqo Rozumiem, ale też trochę niesprawiedliwe jest porównywanie swojego zachowania do innej osoby, bo każdy jest inny i się różnimy.

Dodatkowo, nie uważam że użycie wiertarki o 21 raz na siedem lat jest godne czepiania się sąsiadki której guwniaki hałasują 12 godzin na dobę i nie dziwię się OPce że przelała się u niej czara goryczy.

Stashqo

@Qtafonix meh, imo tomki sympatyzują bo laska, więc jej bronią, w dodatku znamy tylko jej wersję. Jak by mi sąsiad o 21 wiercił to bym od razu poszedł sprawę załatwić, najpierw prośbą, potem donosem do spółdzielni. Jak masz 50 mieszkań w pionie i każdy sobie "tylko raz w roku" odpali wiertarę po nocy to statystycznie wkurwiasz się raz w tygodniu.

GrindFaterAnona

@Stashqo przecież wkrętarka nawet hałasu nie robi. to nie młot udarowy

Qtafonix

@Stashqo Mam takich sąsiadów którzy potrafią wiercić o tej godzinie, a na parterze remont się ciągnie z trzeci miesiąc z przerwami pomiędzy poszczególnymi turami i nie, nie proszę o uciszenie bo trwa to chwilę i się kończy.

Rozumiem więc, że masz dzieciaki które skaczą, nieustannie hałasują, jeżdzą rowerkami po klatce i to jest OK, ale jak ktoś powierci 5 minut żeby powiesić obraz to idziesz uciszyć taką osobę?

m-q

@MoralneSalto 

Kupionym za gotówkę, jako jedyne mieszkanie w tym bloku.

Trzeba było zamieszkać z ludźmi na swoim poziomie, a nie z Polakami-robakami na kredycie.

Żart oczywiście, rozumiem poniekąd Twoje argumenty, ale jednak ogólnie uważam, że się zesrałaś Pakuj się i zmień miejscówkę, batalii ze wszystkimi sąsiadami i tak nie wygrasz. Nawet z jednym nie warto wojować, co dopiero z całym blokiem.

slonski_pieron

@MoralneSalto zainwestuj w dobry zestaw hi-fi. Wychodząc z domu nie zapomnij włączyć. Jakiś Dimmu Borgir czy swojskie Children of Bodom na pewno się sąsiadom spodoba. W końcu trzeba dbać o horyzonty muzyczne gawiedzi


Same here. Od rana do wieczora koncerty gówniaków. Od wiosny do jesieni darcie ryja z patio. Jak się pracuje zdalnie nawet trzyszybowe okna nie pomagają. Ale odpal tylko wiertarkę, to za chwile masz pielgrzymkę pod drzwiami. Ludzie myślą, że jak mają gówniaka to cały świat ma się ich problemom podporządkować. Otóż nie

ortalionowyNinja

No dobra, ktoś się wysrał na osiedlowej grupie, ale może trochę czynnika ludzkiego w działaniu i można umawiać się na borowanie ścian z kolegami. Zawsze znajdzie się jakiś zjeb, ale ludzie też bywają wyrozumiali. Patrzenie przez pryzmat pieniędzy i gówniaków na innych jako swego rodzaju patologii blokowej to chyba jakaś niedojrzałość. Nie mam na myśli uciążliwości takiego sąsiedztwa.

end-stage-capitalist

@MoralneSalto kolejna zaleta starego budownictwa, z której nie zdawałem sobie sprawy - dookoła emeryci, a jeśli emeryta zabrakło (rip) to ktoś wynajmuje. Z reguły wynajmujący są bez dzieci, bo pewnie nie zostaje już siana na gluta albo landlord nie pozwala. Tak trzeba żyć.

fadeimageone

@MoralneSalto  W godzinach 22 - 6 jest cisza nocna, więc niech się gonią z bombelkami. Prawo jest po Twojej stronie. O 21 można jeszcze napierdalać. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

the_good_the_bad_the_ugly

@MoralneSalto za to grillowanie pod balkonami to bym napierdalał po łbach. Mam ten sam problem u siebie. Jebani egoiści. „A chuj rozpalę grilla pod balkonem bo przecież dym i smród na pewno magicznie znikną jak tylko dotrą do poziomu 1 piętra”. Już niewiele mi brakuje i chyba pójdę z chujami na wojnę. Tylko nie mam pomysłu co zrobić oprócz trucia im dupy o to.

matips

@the_good_the_bad_the_ugly Możesz spróbować sprzedać im grille gazowe . Są znacznie wygodniejsze od węglowych, a dymią mniej. "Mniej", czyli wciąż pozostaje zapach grillowanych potraw ale przynajmniej odpada dym związany z rozpalaniem węgla i kapiącym nań tłuszczem. Kupiłem stacjonarny rodzicom do domu, a sam używam na wycieczkach w plenerze takiego wynalazku. Jest wygodny, a kupowane w internecie cartridge gazowe to podobny wydatek jak węgiel w Biedronce.


Podejrzewam, że wolałbyś aby po prostu sąsiedzi przestali grillować, ale jeśli nie jesteś wstanie tego wymusić to może kiedyś ci się taka strategia przyda.

PlatynowyBazant20

@MoralneSalto zawalone korytarze wózkami rowerami hujlanogami na straż pożarną zgłoś

dotevo

To zależy od osoby. Ja mieszkałem na poddaszu i dzieciaki o 5 rano już wstawały i ciężko było ich trzymać cicho. Z drugiej strony pod moim mieszkaniem był koleś, który po pracy zabierał się za remont mieszkania i czasami do 22 jechał młotami udarowymi, a że robił to po pracy to remont trwał prawie rok. Potem sprzedał mieszkanie. Każdy z nas musiał się pogodzić z tym, że ciężko inaczej i to nie jest niczyja wina.

smieszneobrazkijuzniesmiesza

@MoralneSalto zrob update jak juz to wszytko zrobisz

Zapster

Weź te gówniane fejki podkręcone na maksa na portal z ludźmi podobnymi do siebie

redemptor

Tak to jest jak się przez lata nie reaguje - sąsiedzi dojdą do wniosku, że ci nie przeszkadza albo że można ci wchodzić na głowę.


Co nie zmienia faktu, że robienie remontu po 20 jest niefajne niezależnie od sąsiadów.

UbogiKrewny

@MoralneSalto współczuję, dlatego od lat się uświadczam w tym, że jedynie jak mieszkać w bloku to ostatnie piętro nic więcej, obecnie tak mieszkam i to ja jestem tym który głośno tupie

Hasti

Niestety nie masz zielonego pojęcia jak to jest mieć dziecko. Mam wielu znajomych singli z którymi utraciłem kontakt bo oni nie potrafią tego zrozumieć.


Ja wiem, że moje dziecko się drze i nie zakleję go taśma ani nie wyłączę magicznym guzikiem. Są takie chwile że jedyne czego pragnę to 10 minut ciszy. Przez te 10 minut ciszy gdy dziecko jest cicho modlę się aby ktoś kurwa nie zaczął wiercić bo zaraz dziecko zacznie dalej wyc.


Przez to trzeba przejść, wtedy zmienia się perspektywa.

emdet

@Hasti no i fajnie, można się modlić. Czy nie wkurwia mnie jak ktoś mi wierci o 21 jak razem z dzieckiem padam na łóżko? No wkurwia. Ale w życiu mi nie przyszło do głowy przypierdalać się do czyjegoś życia kiedy nie robi nic niedozwolonego. Posiadanie dziecka nic tu nie zmienia, jedynie empatia lub egoizm.

mkbiega

@emdet @Hasti no to ja mogę dodać tylko tyle, że jak moje dzieci bawią się np. Autkami i takie autko spada im np z łóżka, to sąsiad napierdala w kaloryfer jak pojebany. I w całym bloku tylko on ma problem z nami. A w sumie, to większość ma z nimi problem. I trzeba się bujać. Ja za bardzo z tym nic nie robie - jedynie mogę zbierać ewidencję i kiedyś to wykorzystać.

Hasti

@emdet @mkbiega Wiesz ja też się nie czepiam ludzi, takie jest po prostu życie w bloku a paradoksalnie 3/4 życia żyłem w domu jednorodzinnym i powinno mi to bardziej przeszkadzać.

mkbiega

@Hasti no to mam podobnie bo ja też w domku większość swojego życia przeżyłem. I blok to pójście na wiele ustępstw. No i na to się godzilem. U mnie sąsiedzi, ci jedni, są bardzo aspołeczni i mają jeszcze bardziej hardego syna (taki po 30stce) co ma takie odpały i myślę że ma problemy z agresją

Budo

@Hasti nie masz prawa swojej perspektywy narzucać innym.

Half_NEET_Half_Amazing

@MoralneSalto

coś strasznego, rozjedź ich tam ładnie

emdet

@MoralneSalto No tylko po co czytasz te wypociny, skoro w każdym aspekcie życia jesteś odcięta od społeczności? Miej ich w dupie i będzie wszystko ok. Pokrzyczą, wypisując swoje żale na FB, pozgadzają się ze sobą nawzajem jakie to karygodne i pójdą spać, przecież nikt ci do drzwi nie zapuka. Bo wtedy to już w pełni bym oburzenie zrozumiał

ThisIsFine

@MoralneSalto Jeśli chodzi o hałas od sąsiadów to osobiście bardzo polecam porządne słuchawki Sony z aktywnym tłumieniem. Ja nie wiem jak oni to robią, ale na maksymalnym tłumieniu moja żona z dzieckiem mogłaby krzyczeć nad moim uchem a ja usłyszałbym jakieś delikatne brzęczenie. Puszczasz sobie muzyke, podcast albo dźwięki lasu i sąsiedzi znikną z twojego życia.


Tutaj masz przykład nowszego modelu tych które ja mam, ale pewnie jak chcesz super jakość to nawet te za 2k warto. https://www.mediaexpert.pl/telewizory-i-rtv/sluchawki/wszystkie-sluchawki/sluchawki-nauszne-sony-wh-1000xm4b-czarny

Yes_Man

@MoralneSalto Przesyłam wyrazy wsparcia i zrozumienia. Mam dzieci, ale to co opisujesz to dla mnie wyższy poziom abstrakcji. Akcja z administracją to moim zdaniem bardzo dobry pomysł. Jedyny sensowny sposób na uświadomienie ludziom że nie są sami w budynku. U mnie w bloku żyją głównie emeryci, ale jest jeden (70+), który jak się dowiedziałem, terroryzuje mieszkańców od 20 lat (ja tu mieszkam 3 lata). Też miałem naloty z adm że kwiatki pod balkonem się pojawiły (moja lubi takie klimaty, mieszkamy na parterze, że motocykl zajmuje miejsce parkingowe (no kurw@ niby gdzie ma stać?!), że wywalczyłem rowerownie dla mieszkańców z którego ktoś zrobił skład rzeczy niepotrzebnych (potem się okazało że ten typ wynosił stamtąd graty). Po krótkim śledztwie ustaliłem źródło i typek dostał pismo z adm że na markizę nad balkonem trzeba mieć zgodę i zrobić projekt budowlany+ kilka mandatów z SM za parkowanie na trawniku. Nie lubię takich akcji, ale działania przyniosły skutek i nastał błogi spokój. Nadmienię, że typ się obraził przestał odpowiadać dzień dobry i traktuje mnie jak powietrze co mnie bardzo cieszy

RKS_Huwdu_Hooligans

@MoralneSalto doskonale Ciebie rozumiem, sam nienawidzę jak ktoś uprzykrza innym życie swoim zachowaniem, ale z drugiej strony jako ojciec 5 miesięcznego dziecka chciałbym Cię uświadomić, że nie ma się wpływu na to, o której lub, że w ogóle dziecko płacze. Mój płacze po kąpieli, bo jest smarowany kremem codziennie. I co mam z nim zrobić? Owinąć kocem? Nie smarować żeby się drapał i płakał w dzień? Czasem w nocy zapłacze i ja nawet nie wiem dlaczego, bo to może był zły sen, może mu za zimno lub za ciepło, może za jasno jest albo za ciemno. Nie wiem.

Nie win wszystkich rodziców za płacz dziecka lub głośne zabawy. Po to są dzieci.


Oczywiście zastawianie klatek schodowych to wieśniactwo i trzeba to zgłaszać, ale niestety z grupą madek nie wygrasz, bo my ogólnie jako naród mamy połączone geny sermaty, chłopa i homo sovieticus i wolnoć Tomku w swoim domku.


Od trzech lat mieszkam na wsi, mam za płotem 5 dzieci w wieku ok. 3 do 7 lat, które się bawią głośno na ogrodzie. I się strasznie wkurwiałem na początku, bo po to kupiłem dom, żeby spokojnie poleżeć na leżaku w ogrodzie.

Ale trochę ogarnąłem się, bo może sąsiad kupił po to, żeby jego dzieciaki szalały w ogrodzie.

Też byłem dzieckiem i też darłem ryja, a jak stare sąsiadki z okna krzyczały, że za głośno, to się śmiałem.

Kai

Nie zabolało mnie to, że są utworzone czaty grupowe, poza "blokowym" czatem, gdzie są wszyscy, tylko nie ja.


Że co kurwa? Po co ludziom z bloku czat? xd

Hasti

@Kai Zajebista sprawa bo znasz sąsiadów i można się ugadywać na różne tematy. U mojego kuzyna zmieniono w ten sposób zarządcę budynku, zamontowano fotowoltaikę na dachu, założono zmiękczacz do wody itp...

harry_potter

Maja, bo lubia czasami komus opierdolic dupe, albo pomówionka. Taki sport osiedlowy.

Hasti

Dodałbym tylko, że po twoim stylu wypowiedzi nie wydajesz się sympatyczną osobą z którą chciałoby się wchodzić w większą dyskusję, być może ze względu na swój styl bycia jesteś wyrzutkiem a brak dziecka nie ma nic tu do rzeczy.

MoralneSalto

@Hasti mogę być wyrzutkiem blokowym - mam dość innych znajomości, na prawdę nie mam za złe braku spoufalania się wobec ludzi, którzy potrafią mówić tylko o dzieciach albo o tym jak im raty wyjebało w kosmos. Styl wypowiedzi jest jaki jest bo jestem bardzo, bardzo zła na całą tą sytuację. Byłam wobec nich fair, oni moim zdaniem wobec mnie fair nie są.

VonTrupka

wydrukuj to co tu napisałaś w kilkunastu kopiach i powieś na każdym piętrze klatki


ps. zachciało się mieszkania w nowym budownictwie, nic do pozazdroszczenia :<

Bystrygrzes

Urodzilem sie na wsi. Cale zycie mieszkalem na wsi - wsi ktora byla b.dobrze skomunikowana z sasiadujacymi miastami. 10k mieszkancow - 4 km, 100k - 20 km, 500k - 60 km. Zarowno pociagi jak i busy jezdzace co 15 - 60 minut. Wiec jak na wioske 1k mieszkancow... NICE.


Przeprowadzilem sie do STOLYCY - jebana STOLYCA ZACHODU!

MIeszkalem najpierw chwile z rodzicami - male to mieszkanie, jebani sasiedzi z gory....

Pozniej mialem kawalerke - wiadomo, jak to jest sie usamodzielnic, mieszkanie bylo. no bylo gdzie mieszkac. Sasiadka za sciana w zimie mieszkala w bloku a w lecie jezdzila na te swoje BALKANY.

JEBANe BYDLO - cala noc darly ryja, wiele razy prosilem. Jak grochem o sciane.... no ale jestem ambitny, praca, awans, awans, awans = wieksze mieszkanie

70 m. kw. 8 pietro, cala klatka emerytow! Cud! no prawie cala - jeden jebany sasiad za sciana, bezrobotny no bo jakby inaczej. On GRA o 2 w nocy na sluchawkach... no moze na sluchawkach - ale jak go "zabili" to krzyczal - NIE, ty szujo, itd.


Kupilem dom - kredyt na 30 lat, od cholery rzeczy do remontu, koszty utrzymania znacznie wieksze, ale osiagnalem cos, co chcialem osiagnac, cisza w nocy. Wreszcie spie!

----------

Przykro mi to pisac - ale nie mam pojecia jak mozecie mieszkac w miastach, w bloku. To jest ciagle zycie w kompromisie. Sasiad ma urodziny, ktos go odwiedzil. Czasem ktos jesz przygluchy i slucha glosniej tv. Sasiadka myjaca balkon a wszystko kapie na nasze kwiatki, brudzenie na klatce, niszczenie domofonow, wywalanie smieci obok kosza....

---------

Tak mam dalej do kina, do sklepu, do restauracji - ale mam cos co dla mnie bylo najwazniejsze... SWIETY SPOKOJ

az5tcxo4-niekibicujepilkarzom

@MoralneSalto Za długo im pozwalałaś na wszystko, jazda z gówniakorobami, którzy myślą, że jak im dzieciak wyszedł z pizdy to wszystko mu wolno.

DirtDiver

@MoralneSalto Rozkład jazdy? Jazda z kurwami. Osobiście miałem problem tylko z jednymi sąsiadami pod sobą. Pomógł solidny sprzęt audio i terapia bassem.

harry_potter

Terapia basem zawsze skuteczna.

bravenewworld63

Hipokryzja w Polsce? Nowe, nie znałem.

rebe-szunis

@MoralneSalto Wspieram Cię całym swoim serduszkiem .

Jak będą inby z madkami od bobasków, to zakładaj tag i rób aktualizacje.( ͡° ͜ʖ ͡°)


A na pocieszenie "Smalec" i "Zielone Żabki"


Czy będziecie miłość gwałcić w krzakach

Czy kwitnąć ona będzie w błękicie pościeli

I nie wiem jak o to będziecie się starać

Zawsze złe dzieci będziecie mieli


Dzieci są złe

Dzieci otwarcie bawią się w wojnę...

dzieci są złe

Dzieci nie szanują swoich zabawek...

dzieci są złe

Dzieci biją się w piaskownicy...

dzieci są złe

Dzieci nie kochają innych dzieci...

dzieci są złe, dzieci są złe!


Zabrońcie matką rodzić dzieci!

Zabrońcie matką rodzić dzieci!


https://www.youtube.com/watch?time_continue=2&v=tP54H9UCHk8&embeds_referring_euri=https%3A%2F%2Fwww.tekstowo.pl%2F&source_ve_path=Mjg2NjY&feature=emb_logo

Frog

Ja mieszkam w bloku swoim 23 lata, i będzie lepiej. Bachory przestaną drzeć japę, potem będą siedzieć na klatce i palić, i mazać po ścianach. Ale po kolejnym malowaniu okaże się, że już nie marzą. Jak już średnia wieku w bloku będzie 40+ dorosłych to tylko wiertarki będa przeszkadzały. No teraz tego sporo, bo wszyscy remontują . Czasami ktoś sprzeda mieszkanie i znów smarkateria się pojawi.

RzecznikHejto

Taki urok chowu klatkowego z polakami (ง •̀_•́)ง

harry_potter

Napierdalaj muza ile wlezie. Nawet jak Cie nie bedzie w chacie. Od 8-20. Opini bardziej sobie nie skurwisz. Od mandatu sie odwolaj.

UncleFester

@MoralneSalto 

Olej ich złotym deszczem, sprzedaj ten kurnik najgorszej patoli która się trafi i czas na domek.

Swoje pierwsze patomieszkanie sprzedałem dzieści lat temu panu Murzynowi, kruchcianym babom przepaliły się synapsy.

albatros2115

Dobrze że mieszkam na takim osiedlu kamienic co są mieszkania na wynajem, że mam albo singli albo bezdzietne pary. Mieszkam sam na parterze i się znam ze sąsiadami na cześć-cześć, coś pożyczyć i smal talk

DiscoKhan

@MoralneSalto heh, no ja akurat raz że mnie takie odgadywanie w ogóle nie rusza i wprost ludzi co się w takie czaty internetowo sąsiedzkie angażują od idiotów w trzeciej osobie nazywam rozmówcy sugerując, że myślę, że on się w to nie bawi.


Dwa, no nie, uwagę jednak trzeba zwracać od razu. Jak u kumpla robiliśmy, po cichu, posiadówe na dwa dni i sąsiad zaczął w cholerę głośny remont robić to z miejsca poszedłem się dopytać co i jak, kulturalnie. Ten do mnie z pyskiem, nie ma sprawy ale jak tylko zrobiło się ciemno to mu po prostu furtkę centralnie obszczałem, ciekawe kto lepiej zniósł cudze chamstwo. Jak się nie chciał dogadywać cywilizowanie to mnie cudze barbarzyństwo nie rusza, bo ja też tak umiem a może i nawet lepiej xD


Jak sprawa przez lata narosła to już sama plotek nie masz szans puszczać i się jakoś dogadać.


Ale nigdzie na współdzielenie nie zgłaszaj hulajnóg, bo się po kościach rozejdzie. Masz opinię jaką masz, ludzie ci na łeb wchodzą to się musisz mocno postawić. Zdjęcia hulajnog i całego tałatajstwa i zgłoszenie blokowania drogi przeciwpożarowej do odpowiedniej instytucji wraz ze skargą, że ustnie o tym wielokrotnie sąsiadów informowałaś - jaka jest prawda to już nie jest zbyt ważne. Jak coś się ma zmienić i jakikwiek szacunek masz mieć wśród sąsiadów to w takiej sytuacji trzeba niestety jędzowato postąpić. Ludzie i tak będą gadać, i tak będą wobec ciebie wredni to niech się przynajmniej ciebie boją w ten czy inny sposób.


Ja to osobiście bym krzyki dzieci zgłaszał na policję, że podejrzewają znęcanie się nad dzieckiem jak nie potrafią sąsiedzi być wobec ciebie wyrozumiali i bym te krzyki nagrał.


Sam z sąsiadami żyję w pełnej zgodzie i nigdy im czegoś takiego nie odwaliłem ale w różnych miejscach mieszkałem i jak ludzie nie chcą cywilizowanie się zachowywać to wręcz sami później chcieli spokoju, bo ja się nie denerwuję. Jestem cierpliwy, do czasu i później już tylko działam.


Nawet jeden nowy sąsiad na ulicy setki po wódce mi pod płot zaczął rzucać to jak mu psem jego płot zacząłem obsrywać to się szybko nauczył, że sprzątanie flaszeczek dla mnie nie jest tak uciążliwe jak dla niego psich kup.


Jak się kulturalnie nie da to trzeba łokciami pracować.

sebie_juki

> Zgadnijcie, kto jutro zadzwoni do wspólnoty bo przyczepkami blokowane są korytarze czy dostęp do skrzynek.


@MoralneSalto możesz też eskalować do straży pożarnej. Wlepią wspólnocie kary. Oczywiście odbije się to na opłatach, ale jak chcą wojny z Tobą, to będą ją mieli.


> Bo wracam rano do domu odjebana w szpilki i mini - po prostu taki mam styl.

to może jakiś autorski tag w stylu wykopowego #codziennabiurwa? ( https://wykop.pl/tag/codziennabiurwa )

MoralneSalto

@sebie_juki tag w stylu biurwy, śmieszku Ty ( ͡° ͜ʖ ͡°) 6 lat minęło a ludzie dalej pamiętają. Na szczęście nie potrzebuje już tyle atencji co kiedyś, hejto będzie się musiało obyć bez tagu autorskiego

Alky

@MoralneSalto masz ujowy styl, a wiertarki nie używa się o 21.

MoralneSalto

@Alky a ty nie potrafisz czytać ze zrozumieniem - to była wkrętarka, nie wiertarka

Zaloguj się aby komentować