Niedaleko od aktualnego miejsca zamieszkania znajduje sie przedszkole do ktorego uczeszcza( xD) moj syn oraz corka sasiada z klatki obok- ja zawsze z mlodym ide piechota( chyba,ze pada,wtedy nie),a sasiad zawsze samochodem,no kurde zawsze( przynajmniej jak widze gdy wychodzą).
Mniejsza o to.
Jestesmy juz prawie na miejscu i na parking wjezdza opelek bozy sasiada i co widze- kurwa typ wyrzuca zapalony niedopalek- no kurwa petowal w samochodzie wozac w nim dziecko. Po prostu nie wiem jak to nazwac- jakim trzeba byc czlowiekiem,zeby wlasne dziecko narazac na powazne choroby. Do tego nie chce wiedziec jak tam w srodku musi cuchnac.
Powiedzialem tylko dzien dobry( nie chcialem tego komentowac,bo juz dwa razy widzialem jak rozkrecal inby,bo ktos mu zwrocil uwage ze kopci przy swoich dzieciach i nic to nie daje,wiec po co mam sobie psuc humor) i tyle.
Wytlumaczcie mi jak mozna byc tak kurwa bezmyslnym,zeby sobie i jeszcze dziecku szkodzic? I w ogole o co chodzi z tym paleniem tych jebiacych fajek w samochodzie i to jeszcze przy zamknietych oknach- w sierpniu( wiec bylo cieplo) bylem swiadkiem jak typ jaral w samochodzie. Przy zamknietych oknach.
A dwa kroki dalej byl kosz na odpady,a wokol nie bylo nikogo( dobra bylem ja wyniesc smieci).
Moze wy wiecie o co w tym chodzi,bo mnie to juz slow brakuje na tych jebiacych brudasow wyrzucajacych pety gdzie popadnie.
#gownowpis #niewiemjakotagowac