17.01 wszyscy piszą o rocznicy na Hejto i przypomniałem sobie, że dokładnie rok temu rozstałem się z kobietą. Alko mi się skończyło w dodatku i czas wracać do życia na sportowo i szukać roboty. Ojapierdlole w sumie dobrze, po miesiącu tankowania twierdzę, że fajnie było zobaczyć się ze znajomymi ludźmi i odciąć sobie zasilanie ale lista minusów jest zbyt długa żeby to kontynuować. Wychodzenie do ludzi - zostaje. Olkohol - do wyjebania.
#gownowpis
Gepard_z_Libii

@Sezonowiec Alko to zdradliwe dziadostwo.

Lepiej jakiegoś psychodelika zarzucić od czasu do czasu.

Przynajmniej pozwalają spojrzeć na życie z innej perspektywy i wyciągnąć przydatne wnioski

Sezonowiec

@Gepard_z_Libii zgoda co do psychodeli, jednak trochę się boję, że zjem i to będzie mój trigger do piekła. Znam siebie na tyle, że zioła teraz nawet nie tknę bo dla mnie to krok od epizodu psychotycznego. Chyba że z podkładem z ssri, wtedy było tylko fajnie i luźno.

Za dużo włożyłem w to żeby naprawić sobie głowę i poznać trochę siebie samego na jakimśtam poziomie. A to dopiero początek drogi.

Gepard_z_Libii

@Sezonowiec Jeśli chcesz wysłuchać mojej rady, to łapki precz od alko.

Poważnie. Trawa i psychodeliki na tym etapie też nie są dla Ciebie.

Sam jestem po psychoterapii.

Z tym że ja miałem to szczęście, że dzięki paranoi, a wręcz obłędowi, który pojawiał się epizodycznie i opierał na strachu przed śmiercią, kiedy miałem 10-12 lat, zacząłem zgłębiać tematy związane z odchodzeniem i na dzień dzisiejszy jestem zupełnie wyzbyty leku przed umieraniem.

Czesto zapominam że jestem jednak trochę inny jeśli chodzi o psychikę i palnę coś bez namysłu.

W żadnym aspekcie nie jestem od nikogo lepszy.

Przeszedlem przez piekło i tylko tyle mnie różni od Ciebie.

Ty nadal tam jesteś, a jedyne co według mnie powinno ci pomóc to medytacja i hipnoterapia.


I łapki precz od alko, bo to cholerny depresantów.

Przyjaciel zrozumie jeśli jest prawdziwym przyjacielem.

jedzczarnekoty

@Sezonowiec pozbądź się, ma być lepiej. Ja świętuję wypijając zapasy z barku i przechodzę na bezalko

Sezonowiec

@jedzczarnekoty nie będzie problemu, za niedługo redukcja i fotki na tag hejtokoksy trzeba wrzucić a nic się samo nie zrobi 😊

Wszystkiego dobrego życzę Ci w trybie bezalko. 😊

Sezonowiec

@Gepard_z_Libii Przejebane to musiało być dla Ciebie jako dziecka. Widzę właśnie po Twoich wpisach, że żyjesz w zgodzie z samym sobą. Tym bardziej szanuję, że zrobiłeś coś ze sobą.

Wysłuchać rady - zawsze, ja lubię gadać na takie tematy. Ten miesięczny alko epizod mnie właśnie w tym utwierdził że łapy precz. Nie traktuje tego jak jakiś upadek, chciałem to chlałem. Alko już na wcześniejszych, nastoletnich etapach życia za dużo mi zabrało. A i to depresant tak. Ale uściślając dopiero na pewnym etapie spożycia alko staje się depresantem. Myślenie o umieraniu nie jest mi obce, działania w tym zakresie też, jednak nie mam przeświadczenia, że rozpykałem temat w swojej głowie. O hipnoterapii na ten moment nie wiem nic. Medytacji próbowałem pod szyldem mindfulness jako stały element przed spotkaniami w nurcie DBT. Spoko było. Dla mnie wrota do spójnych myśli w jednym kierunku to neurostymulanty, przez adhd.

Jak będę mieć trochę czasu to poczytam sobie Twoje wpisy o poznawaniu siebie bo coś mi się kojarzy, że podrzucałeś jakieś linki i ciekawe info.

Dobrej nocy.

Gepard_z_Libii

@Sezonowiec No nie było za wesoło, ale wszystkiego co złe nas w życiu spotyka, wyciągnąć coś dla siebie.

Na szczęście można inaczej, na luzie bez nadmiernego cierpienia.

Dzieki i powodzenia.

Zaloguj się aby komentować