To już ponad miesiąc od premiery filmu #egzorcyzmypolskie Przez ten miesiąc poznałem historie wielu ludzi, którzy doświadczyli egzorcyzmów w Kościele. Niektórzy poczuli się po tym lepiej. Niestety wiele kobiet i mężczyzn doświadczyło krzywdy.
https://youtu.be/Z9IEwUJ1vrM
Wyróżnia się tutaj szczególnie jedna grupa pokrzywdzonych. To kobiety, ofiary przemocy seksualnej w różnej formie:
- pedofilii klerykalnej,
- molestowania w dzieciństwie w rodzinie
- albo gwałtu w dorosłym życiu.
Dlatego, że zostały skrzywdzone seksualnie, traktuje się je w Kościele jako „nieczyste” i „opętane”. Są kierowane do egzorcystów przez księży albo przez swoją rodzinę. Również przez świeckich i duchownych pseudoterapeutów. Na egzorcyzmach są retraumatyzowane i dalej krzywdzone.
Kilka przykładów:
- „szarpali mnie i przykładali krzyż do mojej macicy, żeby wypędzić z niej diabła”
- „ksiądz siedział na mnie okrakiem i trzymał moje ręce, próbowałam się wyrywać, to było okropne”
- „wpychali mi do ust swoje palce i krzyż, dusiłam się”
- „wiązano mnie i polewano wodą”
- „po tym wszystkim tak mnie zniszczyli, że nie jestem w stanie funkcjonować w społeczeństwie”
- „byłam molestowana przez członka rodziny i to rodzina wysłała mnie na egzorcyzmy”
- „moje życie się zupełnie rozsypało od tej pomocy”
- „wcześniej miałam flashbacki z gwałtów z dzieciństwa, teraz mam też z egzorcyzmów”
- „przemocą leczą skutki przemocy”.
Każdy z przykładów, które podałem, dotyczy więcej niż jednej osoby. Działo się to w różnych diecezjach. Nie podaję żadnej unikalnej okoliczności, żeby chronić tożsamość tych osób.
Jeśli jesteś w podobnej sytuacji, nie musisz zostać z tym sama. Możesz napisać do mnie na adres egzorcyzmypolskie@gmail.com i porozmawiać ze mną albo z bohaterką mojego filmu. Nikomu nie przekażę Twoich danych ani kontaktu bez zgody.
Zorganizuję finansowanie Twojej terapii, jeżeli chcesz ją podjąć. Wierzę Ci, nie potrzebuję wyroku sądu, wystarczy mi paragon od terapeuty. Ale prawdziwego, z poważną certyfikacją, a nie pseudoterapeuty, który będzie Cię dalej retraumatyzował.
Jeżeli doświadczyłaś czegoś podobnego ze strony egzorcystów i chcesz o tym opowiedzieć, skieruję Cię do dziennikarzy, którzy potraktują to delikatnie i profesjonalnie. Ale nie będę do niczego namawiał. Samo nawiązanie kontaktu między osobami takimi jak Ty, to ogromny krok na drodze do tego, żeby tę przemoc w przyszłości powstrzymać.
***
Katolicki intelektualista Tomasz Terlikowski skomentował film „Egzorcyzmy polskie”, co do którego ma mieszane uczucia:
„Nie mam wątpliwości, że zasady dziennikarskie przy kręceniu tego filmu zostały złamane na poziomie zupełnie podstawowym. Nagrywanie z ukrycia wizyty u psychologa czy modlitwy o uwolnienie budzi poważne wątpliwości etyczne”.
Szkoda czasu, żebym się bronił. Wbrew temu, co twierdzi Szanowny Redaktor, siedziałem po nocach i blurowałem wszystkie twarze postronnych osób. Również tych, których nie musiałem ukrywać. Tożsamość pseudoterapeuty, który na depresję radzi pobiegać, jest tak dobrze chroniona, że obecnie nawet sam nie byłbym w stanie znaleźć jego nazwiska.
Ale mogę się zgodzić, że mój film, pod wieloma względami, jest nieelegancki i nieładny. 8 lat temu ukazał się film Konrada Szołajskiego „Walka z szatanem”, ładny i elegancki, który powinien roznieść to całe towarzystwo molestujących, zaburzonych księży. Nic się nie zmieniło od tamtej pory. Nie mamy kolejnych 8 lat, żeby czekać na następny film. Tym razem może o osobach, których egzorcyści doprowadzili do śmierci.
Wysłałem Panu swój film przed premierą, bo przewodniczył Pan komisji badającej przestępstwa księdza Pawła Malińskiego. Kilka cytatów z raportu komisji:
- „[Maliński] opowiadał o złych duchach, które kopulują z kobietami podczas snu”
- „uznał, że jest w stanie leczyć nieczystość u innych za pomocą własnego dotyku, co w praktyce przybierało postać molestowania”
- „kładł mi rękę na piersiach i narządach płciowych, wyczuwając, czy jest w nich jeszcze nieczystość”
- „otrzymałam poświęcony olej, aby zrobić nim sobie krzyżyk na ustach, sutkach i narządach płciowych”
- „Maliński kazał kłaść się na podłodze kobietom, a następnie rozciągał się na ich ciele, żeby je uzdrawiać z seksualnych traum”.
Czy nie widać tu analogii? Czy sam muszę wskazywać te cytaty? Nie chodzi, Panie Redaktorze, o pojedynczych sprawców, co do których trzeba „rozważyć wszczęcie dochodzeń kanonicznych”, tylko o SYSTEM. Czy nie mamy już w Kościele elit, które mogłyby całe to zjawisko właściwie nazwać i ADEKWATNIE zareagować?
Nie wystarczy w nieskończoność zadawać sobie wzniosłych i eleganckich pytań. Trzeba na nie w końcu odpowiedzieć. I odpowiedzieć na tę patologię, z którą mamy do czynienia w Kościele.