Zdjęcie w tle
lukmar

lukmar

Fenomen
  • 385wpisy
  • 1442komentarzy

Można ze mną pogadać m.in. o LEGO, muzyce, żeglarstwie, sztukach walki i programowaniu. Na stałe w 🇩🇰

4 267,07 + 7,01 = 4 274,08

#bieganie

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
ce4e7799-2731-4d52-b0b9-619f237fc6d3
duk

@lukmar ale bym pohasał!

minaret

@lukmar Kozak fota, rzadko obiektyw jest w stanie oddać klimat biegu w terenie

Yes_Man

@lukmar Super fota! Fajny klimacik na bieganie, a o zapachu nie wspomnę

Zaloguj się aby komentować

Za 7 tygodni lecę na wesele do Meksyku. Jest sens robić jakiś intensywny kurs językowy online? Chciałbym być w stanie się jakoś podstawowo porozumieć bez angielskiego. Mój aktualny poziom to kilkadziesiąt lekcji w Duolingo xd

Macie do polecenia jakieś intensywne kursy hiszpańskiego online?

#naukajezykow #jezykiobce #hiszpania #meksyk #podroze #podrozujzhejto
b57fbd80-6af1-431a-8d06-a85130896825
rakokuc

@lukmar jak lecisz tylko na wesele i wracasz, to wystarczą ci podstawowe zwroty, takie jak np. "yo sólo tengo un riñón" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

DiscoKhan

@lukmar jebać kursy. Szukaj penfriendów i koślawie tłumacz bez translatora czytając na głos. Potem próbuj zobaczyć czy by chciał penfriend przez Discorda głosowo pogadać czy coś w tym stylu.


To jest do ogarnięcia gdzieś na Reddicie czy nawet na X a nice lepiej nie uczy niż kontakt z normalnym językiem.


Po Duolingo pewne podstawy masz łączenia zdań, to jest całkiem sporo.


Aha, papierowy zeszyt weź i tłumacz zdania z jak najmniejszą pomocą słownika i przepisuj na papier. Znacznie lepiej się wtedy to utrwala.


Giga koksem nie będziesz ale sam się zdziwisz jak w głowie ci tak utrwalone wiedza kliknie jak się przestaniesz stresować w tym Meksyku.


Tylko szukaj Meksykańca do gadki, a nie Hiszpana, to są trochę różne dialekty. Zaś sami Meksykańsce bardzo spoko ludzie, bardzo podobną mentalność mają do naszej chociaż bardziej pracowici. Ale jak się po 6 dni w tygodniu po ponad 10h pracuje to wiadomo.

pfu

@lukmar Cisnij mocno Duolingo, w 7 tygodni nauczysz się w huj, szczegolnie ze jakieś podstawy juz masz. Najlepiej 2 razy dziennie min po pół godziny, a jak masz czas to dłużej

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
LEGO odchodzi od jednorazowego plastiku i zaczyna pakować elementy w papier.

Pierwszy raz widzę papierowe torebki w publicznie dostępnym zestawie (w tym wypadku kupiony przez duńskie lego.com). Słyszałem o nich co najmniej odkąd dołączyłem do LEGO, pod koniec 2021. Miło widzieć, że udało się to w końcu wprowadzić na rynek.

Niestety nie mamy jeszcze wyrobionego procesu na pakowanie papieru w papier, więc mniejsze elementy nadal są pakowane w folię. Na drugim zdjęciu zawartość pierwszego wor... pierwszej koperty.

Co ciekawe, wprowadzanie tej zmiany do istniejących zestawów ujawniło kolejne wyzwanie. Papierowe woreczki mają mniejszą pojemność od plastikowych. Projektanci muszą teraz przerabiać instrukcje, żeby dopasować długość kolejnych etapów budowania, do możliwości nowych opakowań.

#lego #theLEGOgroup #ciekawostki
aef1f2d6-dcaf-4e3a-9722-57031cfabc45
14bf621a-0b65-4192-b9dd-ee465463fc26
Zly_Tonari

@lukmar naj naj gorsze jest to że papier w który pakuje lego zamiast folii jest impregnowany chemicznie więc nie można go oddać do recyklingu tylko trzeba wyrzucać do zmieszanych.

Takie rozwiązanie pod publiczkę.

Jak wyszła propozycjq plastiku na bazie polimerów z kukurydzy która sama kompostuje to zlali zupełnie.

lukmar

@InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz @Zly_Tonari @cec Tak, torebki są wyściełane cienką warstwą plastiku, ale to nie stoi na przeszkodzie, żeby mogły być poddane recyklingowi. Oficjalnie można je wyrzucać do koszy na papier w UE, UK, USA i Kanadzie.


The rollout of the new paper-based bags, which are verified as recyclable in the European Union, United States and Canada, started in Europe and Asia this year and will continue into 2024 when the rollout across the Americas markets will also start.


Source

lukmar

@damw @micin3 @cec Musiałem trochę doczytać na temat podziału instrukcji na woreczki, ale niestety jedyne źródło jakie znalazłem to komentarze z wewnętrzengo sharepointa Także moje domysły możecie potraktować jako plotkę. Generalnie organizacja jest tak duża (i tajna), że pracownicy LEGO mają tyle dostępu do wewnętrznych informacji, co przeciętni afole czytający Brickset itp. Albo nawet i mniej


Możliwe, że do tej pory były jakieś wewnętrzne standardy dla projektantów, co do tego ile elementów może być średnio na etap. Możliwe, że te standardy musiały się zmienić razem z materiałem woreczków.


Co do robienia kilku woreczków z tym samym numerem, to słyszałem, że od tego też odchodzimy. W niektórych nowych zestawach, każdy woreczek ma inny numer, i jeżeli musisz otworzyć kilka na raz, to wszystkie numery są wymienione w instrukcji. Moim zdaniem to byłaby super zmiana, bo jak składam duży zestaw na raty i trzymam 20 worków w pudełku, to nie musiałbym wyciągać wszystkich, żeby sprawdzić czy na pewno znalazłem wszystkie "piątki".


Fotka z reddita, z instrukcji do wieży Eiffla.

bae0f937-94b6-402b-9209-e80d424c1229

Zaloguj się aby komentować

102 + 1 = 103

Tytuł: Razzmatazz
Autor: Karol Mroziński
Kategoria: Antologia internetowych copypast
Wydawnictwo: Józef Częścik
ISBN: 978-83-63788-07-0
Liczba stron: 223
Ocena: 6/10

Poeta, dziennikarz prawie, prawnik. Szuka poklasku na facebooku, kolekcjonuje serduszka na twitterze, śledzi trendy żywieniowe na instagramie.

W taki sposób Karol Mroziński jest opisany na odwrocie swojej pierwszej książki, najprawdopodobniej przez samego siebie. Książka jest antologią koloryzowanych (bądź też zupełnie zmyślonych) historii z życia autora, udostępnianych wcześniej w formie postów na facebooku. Domyślam się, że spora część użytkowników hejto spotkała się już z tym autorem przy paście o psie w muzeum sztuki nowoczesnej.

Książka trzyma poziom wymienionej pasty. Jest wesoło, jest absurdalnie, jest Ferdydurkowo. Wiecznie zblazowany i niedziwiący się niczemu autor (a jednocześnie podmiot wszystkich opowiadań) zabiera nas w swoje kolorowe przygody na warszawskiej Pradze. Żadna z nich nie zajmuje więcej niż kilka stron, a niektóre zamykają się w pojedynczym akapicie. Historie raczej nie są ze sobą powiązane, chociaż niektóre postacie (pies Fajfus, poeta And, sąsiad Powidło) pojawiają się dość regularnie.

Zbiór jest przez to bardzo podobny w odbiorze do Kucem Być oraz Headbangers Fiction autorstwa Kamila Staniszka (vel Marii Konopnickiej), który o ile wiem, także wyrósł na fali popularności w Internecie.

- U, T, S - krzyczy kobieta w basenie z moczem.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki
3bb4a087-9f16-4967-9723-a45dfce91d35
279d2532-146f-44dd-bff4-f477e870fb6d
c7d8b0d4-cbcf-4a89-88ba-33745d0984b5
lukmar

Idę z psem na wystawę do galerii sztuki nowoczesnej.

- Tu nie wolno z psami - mówi ochroniarz.

- To nie jest pies - odpowiadam. - To jest performance.

- A, to przepraszam.

Idziemy z psem dalej. Oglądamy rzeźbę Smefra centaura. Pół koń, pół Smerf.

- Zawsze się zastanawiałem - mówię do psa - komu kibicują centaury w czasie rodeo.

- Srać mi się chce - odpowiada pies.

- Trzeba było srać przed wejściem.

- Wtedy mi się nie chciało.

Idziemy dalej. Oglądam jakąś kobietę, która stoi po kolana w basenie z moczem i wykrzykuje alfabet od tyłu.

- Z, Y, X - krzyczy. - U, V, W.

Mój pies kręci się w kółko i węszy nosem po ziemi.

- Fajfus - mówię do niego. - Fajfus, nie sraj tutaj.

- Kiedy mnie ciśnie - odpowiada i zaczyna srać na podłogę.

Jakiś człowiek podchodzi i przygląda się temu, co wychodzi mojemu psu z dupy.

- To jest interesująca propozycja - mówi.

Ktoś inny też podchodzi i patrzy.

- To jest świeże - mówi.

Podchodzi jakaś kobieta z kieliszkiem wina w ręku, cała na czarno.

- Odważne - mówi.

- Ja państwa bardzo przepraszam - mówię do nich.

- Jak się nazywa ta instalacja? - pyta kobieta.

- Gówno - odpowiadam, zatykając palcami nos.

- Mocne.

Ktoś z galerii podchodzi i wtyka w psią srakę tabliczkę z napisem "Gówno, 2015". Podchodzi fotograf i robi zdjęcie. Pojawia się ktoś z kamerą i mikrofonem. Prosi mojego psa o wywiad.

- Coż, zawsze kontestowałem opresyjne dla mojego gatunku rozwiązania przestrzenne w środowisku miejskim - mówi mój pies.

- A pan jest kuratorem - pyta reporter. - Co pan sądzi o pracy swojego podopiecznego.

- Sądzę, że to gówno - odpowiadam.

- Brutalnie prawdziwe - mówi kobieta z winem.

- Ostentacyjnie szczere - mówi fotograf.

- U, T, S - krzyczy kobieta w basenie z moczem.

Zaloguj się aby komentować

W weekend brałem udział w mojej pierwszej w życiu sesji Dungeons and Dragons

Muszę przyznać, że było to dla mnie wyjście ze strefy komfortu. Nie lubię publicznego wypowiadania się, kalamburów i przede wszystkim odgrywania scenek, w których muszę wchodzić w czyjąś. Generalnie im dłużej żyję, tym bardziej jestem introwertyczny. Od zawsze byłem ciekawy DnD, ale bałem się, że nie dam sobie rady z elementem "roleplayu".

Wyszło... całkiem nieźle. DM doradził mi, żeby na początku grać postacią o podobnym charakterze do mnie. W ten sposób łatwiej jest się wczuć. Oczywiście grałem bardzo zachowawczo (również z powodu braku znajomości mechanik), ale bawiłem się świetnie. Często wracam myślami do sesji, i zastanawiam się jak dalej się potoczy fabuła, i w jaki sposób mógłbym dalej rozwijać swoją postać. (Pewnie pomaga też to, że bezpośrednio po sesji obejrzałem pół sezonu Vox Machina xD).

Sesja była zaplanowana jako "one shot", ale przez 4h udało nam się ledwie zawiązać fabułę i znaleźć kowala, żeby się doekwipować przed wyruszeniem na właściwą przygodę. Trzeba będzie zrobić dogrywkę.

Meeega mi się podoba ogrom lore jaki jest do poznania i w zasadzie nieograniczone możliwości co do sposobu prowadzenia gier. Jestem gadżeciarzem i lubię ładne rzeczy. Jeszcze nie przeglądałem sklepów z akcesoriami do DnD, ale coś czuję, że dość prędko pojawi się u mnie pierwszy zestaw kości.

Istnieje na hejto społeczność DnD? Macie jakieś sugestie jak dalej kontynuować zabawę?

#dnd #dungeonsanddragons #grybezpradu #fantasy

Na zdjęciu mój dwarf artificer wygenerowany przez Dall-e.
9eb8c122-9e57-4319-8ec7-8d51f90563ad
sawa12721

@lukmar tak jak @Tylko_Seweryn wspomniał, grupa kiełkuje, mamy już trzy gotowe postacie i 5 graczy(ja szósty) i szykujemy się na sesję w niedzielę, mam nadzieję że podołam mistrzowanie .


Grupa to doświadczeni gracze, MG i całkiem początkujący

lubieplackijohn

@sawa12721 Byłoby zajebiście, gdyby się nam społeczność większa wokół RPG stworzyła. Gdyby się więcej ludzi zebrało, to można na jakieś konwenty nawet jeździć jako ekipa hejto

sawa12721

@lubieplackijohn tylko trzeba worki założyć, co by nas normalni ludzie nie poznali

Czyjąś żona/dziewczyna umie szyć?

2c3579a5-f87c-43dd-902b-b16c4296a3ea
Bjordhallen

@lukmar w sumie nic więcej nie musisz robić - już zostałeś zarażony. Zacząłeś się interesować, obejrzeć serial, pytasz na hejto.

Samo to spowoduje ze na następnej sesji będziesz się czuł bardziej komfortowo.


Ja polecam na początku nie robić z górki mg. Wtedy mg będzie płynniej prowadził historie i będzie porywcza. O co chodzi - posłuchaj odcinek 01. Baniak Baniaka z warhammera „2M3D” - idealny przykład jak iść pod prąd. Pokazuje jak mg zaczyna nie wiedzieć jak zareagować na zbyt skomplikowane nielogiczne działania bohaterów. A mg to profesjonalistą z animatorem i czatem do podpowiedzi.


Mi pomagało dopisać analizę SWOT swojej postaci - po jednym zdaniu

Dzemik_Skrytozerca

Ciesz się gra. Staraj się zwracać do innych w pierwszej osobie używając imienia ich postaci. Pamiętaj - to ważne zwłaszcza w grze online - by poczekać, aż inni skończą mówić.


Możliwości grania jest bez liku. Wszystko przed Tobą.


Nie ma ograniczeń wiekowych.


Ostatnia sprawa:

- nie ma barier, więc jeśli masz coś, co Ci sprawia przykrość (np. boisz się pająków, a akurat atakuje Was megapajak), mow.

- jeśli zauważysz, że ktoś ma z czymś problem (ważne zwłaszcza w grach typu horror), zwróć uwagę mistrzowi gry.


Zaloguj się aby komentować

Jakub Wiech na LinkedIn:

#polityka #energetyka #jakubwiech #niemcy #rosja #nordstream #senat

Mili Państwo, jak ustaliła pani red. Aleksandra Fedorska, pani Manuela Schwesig ma przyjechać do Polski - na zaproszenie Senatu. Dlaczego mamy prawo być zbulwersowani tym faktem?

Pani Manuela Schwesig jest obecną przewodniczącą Bundesratu (to rotacyjne stanowisko), stoi też na czele rządu landowego Meklemburgii-Pomorza Przedniego. Jest ona znana z działań służących rosyjskim interesom

To właśnie rządzony przez Schwesig land utworzył specjalną „fundację klimatyczną” (Stiftung Klimaschutz), której celem była ochrona gazociągu Nord Stream 2 przed sankcjami ze strony USA. Logika była prosta: Amerykanie nie uderzą sankcjami w podmiot związany z niemieckim państwem

Fundacja została wsparta kapitałowo przez Gazprom dziesiątkami milionów euro

Kiedy sprawą „fundacji klimatycznej” zajęły się niemieckie organy ścigania (prokuratura w Stralsundzie prowadziła postępowanie ws. możliwych nieprawidłowości), okazało się, że część dokumentów… spłonęła. Miała je spalić w kominku urzędniczka jednego z urzędów skarbowych w Meklemburgii-Pomorzu Przednim

Temat „fundacji klimatycznej” urósł w Niemczech do rangi takiego skandalu, że zajęła się nim parlamentarna komisja śledcza. W trakcie jej prac ustalono, że Rosjanie wielokrotnie próbowali uzyskać tajne informacje NATO pod pretekstem określenia trasy Nord Stream 2. Co więcej: istnieje prawdopodobieństwo, że je uzyskali - dzięki przychylności władz landu i za pośrednictwem Urzędu Górniczego w Stralsundzie

Ciekawostka. W trakcie prac nad gazociągiem łączność między spółką Nord Stream 2 AG a panią Manuelą Schwesig zapewniał pan Steffen Ebert, wieloletni menadżer do spraw komunikacji w tej firmie, a przy okazji: informatorem NRD-owskich służb bezpieczeństwa - Stasi.
FoxtrotLima

@lukmar jeszcze sporo gnoju po rządach Merkel wyjdzie na jaw.

Zaloguj się aby komentować

A to chu... Nie żebym pierwszy raz coś takiego widział, ale irytuje za każdym razem. Fajnie za to działa wykrywanie tego spamujesz przez samsunga.

Obowiązkowo - nie klikajcie w podejrzane linki!

#cyberbezpieczenstwo #scam
a21750d8-67e6-4d66-8a76-04d2c97ed4f3
b1be1488-071f-4bd7-8123-63b4b38ebaaa
gawafe1241

@lukmar Oczywiście na plus, zastanawiam się czemu do mnie nie chce nikt dzwonić i pisać. Co Wy do cholery robicie z tymi numerami że wyciek za wyciekiem?

lukmar

@gawafe1241 gorące mamuśki w mojej okolicy same się nie wyrwą.

gawafe1241

@lukmar a no tak, debil zostanie debilem, racja

def

5,99 to nieduzo, a co jesli to jakas fajna paczka?

gawafe1241

@def efekt skali robi robotę, pomyśl trochę

Marchew

@gawafe1241 A mi się zawsze wydawało ze chodzi o login/hasło i panieńskie ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

HmmJakiWybracNick

@Marchew Wczoraj dzwonił do mnie jakiś ukrainiec z informacją, że mi inwestycje wygasają - pierwszy raz taką sytuację miałem XD Dzięki, zgłoszone, najstaranniej jak mogłem opisałem wszystko

Zaloguj się aby komentować

Przed chwilą kichnąłem i moja dziewczyna krzyknęła z drugiego pokoju co się stało bo słyszała jakiś huk. Chyba jestem gotowy na ojcostwo. xD

#heheszki
ErwinoRommelo

Xdd typowo, jak stary kicha to maja szklanki z blatu spadac.

Ragnarokk

@lukmar 

Wychowaj jak swoje

UbogiKrewny

Leć po test aby nie wyszło, że to są już pierwsze "objawy"

Zaloguj się aby komentować

Queen - We Will Rock You (fast) Live in Montreal 1981

Wczoraj odkryłem tę wersję We Will Rock You. Ma w sobie taką aurę alternatywnej rzeczywistości, w której giganci rocka zdecydowali się grać heavy metal. Ten utwór spokojnie mógłby się znaleźć w repertuarze Maidenów z di'Anno na wokalu, albo nawet Judas Priest. Przejście na basie po drugim refrenie i nadchodzące zaraz po nim solo Briana Maya to metal w najczystszej postaci. Do szczęścia brakuje mi tylko, żeby Freddie wydobył z siebie odrobinę więcej agresji. Sztos.

#queen #rock #muzyka #heavymetal #metal
SuperSzturmowiec

Nigdy te wykonanie mi się nie podobało.

Z Montrealu tylko jest fajne no i ewentualnie under pressure

https://youtu.be/Y5xTQjuFeOU?si=etyWpUYkOaWEPJm4

Zaloguj się aby komentować

Ten komentarz @Pan_Buk przypomniał mi śmieszną historię z czasów jak jeszcze robiłem inżynierkę w Polsce.

Mój kumpel był kiedyś na konsultacjach z gotowym projektem do oddania (budownictwo na PW). Profesor dokładnie przegląda pracę pracę strona po stronie, aż w końcu oddaje ją kumplowi, mówiąc:

-Wygląda na to, że wszystko jest dobrze.
-To może mógłbym już dostać ocenę do indeksu? - pyta kumpel.
-Ocenę by już Pan chciał?

Profesor bierze z powrotem pracę do ręki, rozkłada na biurku i wraca do czytania, tym razem jeszcze staranniej. Czyta raz, drugi. W końcu niechętnie zamyka skoroszyt i wpatruje się w stronę tytułową.

-O! Nazwa katedry powinna być nad, a nie pod nazwą instytutu - powiedział rysując czerwonym długopisem dwie zaokrąglone strzałeczki - Pan to poprawi i przyjdzie do mnie na następne konsultacje po ocenę.

#heheszki #studbaza #politechnikawarszawska
Trismagist

@lukmar Tiaaa, przy wpisywaniu ocen do indeksu po egzaminie, przed tą czynnością trzeba było wpisać nazwę przedmiotu, prowadzącego itp. Psor miał dłuższe tytuły niż imię i nazwisko, kumpel nie dodał jakiegoś przedrostka typu "habilitowany". Psor wziął indeks do ręki powiedział że "to nie jest on" i zapraszam we wrześniu z nowym indeksem.

Pan_Buk

@Trismagist Tytułomania ma się w Polsce dobrze od czasów szlacheckich. Kiedyś przed nazwiskiem jednej pani doktor wpisałem w indeksie tylko "dr", a ona jeszcze zanim zaczęła mnie pytać, od razu poprawiła na "dr hab". Skąd w tych naukowcach, warstwie otoczonej największym szacunkiem w Polsce, jest tyle kompleksów niższości?

monke

@lukmar brzmi jak typowe studia w Polsce xD ale studiując na dwóch uczelniach to mogę powiedzieć, że PW była bardziej ludzka i mniej było tam odpałów.

Jarasznikos

@lukmar Nie wytrzymałbym teraz na studiach, chyba bym wyśmiał takiego profesora, przecież to się nóż w kieszeni otwiera. Stworzyli patologiczny półświatek studenckiego życia, które brzmi jak smutny żart a jest rzeczywistością składającą się właśnie z takich absurdów.

Zaloguj się aby komentować

W samo południe.

Tak wysoko jest słońce w Danii w środku dnia na początku stycznia. Zdjęcie z dzisiaj o 12:30.

#dania #ciekawostki #pogoda
34521063-e05c-47e1-8cdf-78a644ca45d0
maximilianan

@lukmar aż tak wysoko? Paanie, jeszcze pewnie masz więcej niż 5 godzin dnia?

lukmar

@maximilianan Równo 7h10m dnia Na Trzech Króli noc się kuli, czy jakoś tak


Zachód mamy już w zasadzie o tej samej porze co w Warszawie, ale wchód nadal godzinę później.

maximilianan

@lukmar ja na szczęście już się z tego miejsca przeprowadziłem xD

5a1917b1-bc6b-4865-b230-c8fcd171bae6

Zaloguj się aby komentować