Jak mniemam, wszyscy zdążyli już do tej pory wytrzeźwieć lub w ten czy inny sposób doprowadzić się do jakiegoś tam stanu używalności. Także, czyniąc tak, jak to nauczają kołcze maści wszelakiej i współcześni mówcy estradowi, postanowiłem wziąć się za siebie i w przerwie między piciem nabazgrać jakieś bzdury. Bo niby jak napiszesz, to tak jakbyś już w jakieś tam jednej którejś to zrobił. Meh, co za b00lszit. No ale jak już się powiedziało be, to trzeba też powiedzieć epsilon. No, to do dzieła. Cele na pierwszy kwartał AD 2024.
-
zgolić brodę
-
przeczytać książkę
-
zwiększyć dzienną dawkę świeżego powietrza wpuszczanego do płuc - patrz, wyjść czasem z domu
-
zwiększyć masę ciała o jakieś 5%
-
udzielać się częściej na hejto
-
zacząć medytować
-
ograniczyć spożywanie alkoholu
-
pomnożyć kapitał
-
ogarnąć się w stopniu jakimkolwiek
Okej, zrobiłem to. Jest SMART (taka metoda, jak chcecie, to wygooglujcie se). Teraz tylko usiąść i czekać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Macie jakieś #postanowienianoworoczne ? Jak się Wam chce, to wrzucajcie w komentarzach, do czego Was w ogóle nie zachęcam. Za 3 miesiące zawołam tych, którym się chciało i zobaczymy, czy coś się udało nam dokonać. Albo czego się nie udało. Wtedy będziemy się z takiego kogoś śmiać i wytykać palcami. Albo nie, bo to nie ładnie tak się śmiać i wytykać palcami.
Kończąc tą (tą? tę? tom?) paplaninę - trzymajcie się tam wszyscy! Dobrze już było. Teraz może być tylko lepiej. No, tak po prawdzie, to może być jeszcze tak samo, albo i gorzej, ale nie bądźmy pejsymistami. W końcu skoro życie daje Ci cytryny... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Aj waj!
John
#przemyslenia #postanowienia2024