Dawno nie robiłem update'u z mojej papryczkowej hodowli. Dzisiaj leniwa sobota więc idealny czas na taki update
Więc mojej papryki przeprowadziły się spod biurka oświetlanego sztucznym światłem na balkon już w dwa tygodnie temu. Nie można jednak zrobić tego tak łatwo bo rośliny by się spaliły i zgubiły liście. Trzeba to robić stopniowo - pierwszego dnia godzinka na dworze, drugiego dwie, trzeciego cztery... Ale później zrobiło się nieco pochmurno więc już na cały dzień lądowały z wyjątkiem nocy, które jeszcze potrafiły być chłodne. Ale zimną Zośkę mamy już za sobą więc śpią również na balkonie.
Jak zwykle łagodne odmiany papryk, źle zniosły końcową fazę wzrostu w sztucznym świetle - wszystkie chorują na edemę. I to nie jednego gatunku - wszystkie łagodne - Peperoncino Lombardo, Sweet Banana, Corno di toro roso. Były dobrze wentylowane, oświetlone a i tak wytrąciły się na spodzie liściu "pryszcze". Podejrzewam, że te odmiany nie lubią być nawożone jak ostrzejsze odmiany.
A co do ostrzejszych - no tutaj jest pięknie. Ładnie porosły, kwiatów od cholery i muszę co parę dni obrywać wszystkie. Zaczyna brakować już miejsca w na parapetach. Nie wiem jak to będzie jak w tygodniu będę przesadzał je do docelowych donic... Nie da się przejść
Jakie są więc plany na kolejne tygodnie?
-
W kolejnym tygodniu przesadzanie do dużych donic
-
Obrywanie kwiatków do drugiej połowy czerwca
-
Zmiana nawozu z zielonego Kristalonu na czerwony
-
Czekanie na kwiatki i zapylanie ręczne co by się papryki nie krzyżowały
-
Paczenie jak rosną ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#papryczki #chili #chilihead #ogrodnictwo
Piękne krzaczki. Moje Carolina reaper mniej okazałe. Zbyt wczesnie chyba je wystawiałem na taras i trochę przypaliło listki 😬 mam nadzieję że póki co idą w korzenie i jeszcze ruszą do góry. Teraz już mieszkają w mini szklarni z Lidla hehe
Zaloguj się aby komentować