Tytuł: Mężczyzna imieniem Ove
Autor: Fredrik Backman
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Marginesy
Liczba stron: 352
Ocena: 9/10
Osobisty licznik: 18/120
Do ponownego przeczytania książki zachęcił mnie film z Tomem Hanksem, a że lubię najpierw przeczytać książkowy pierwowzór, a później obejrzeć adaptację, to tak też zrobiłem.
Mam wrażenie, że czytając ją po raz 2 jeszcze bardziej mi się spodobała. Mamy tu głównego bohatera Ove, człowieka starego, choć cieszącego się dobrym zdrowiem, który kilka miesięcy wcześniej stracił żonę, zmarłą na raka. Jest samozwańczym stróżem prawa i porządku, człowiekiem, który musi mieć wszystko pod kątrolą, a jego życie jest mocno poukładane i powtarzalne. Poznajemy go w momencie, gdy planuje dołączyć do swojej żony. Przez całą książkę motyw samobójstwa będzie jedną skrajnością jego życia, drugą zaś nieporadni sąsiedzi i syndrom atlasa z chęcią pomocy wszelkiej maści nieudacznikom na czele.
Choć jest to książka smutna i o próbach przejścia na "drugą stronę" to mimo tematyki, jest też dość zabawna, a relacje z sąsiadami są tym, co będzie go utrzymywać przy życiu.
Choć filmowa adaptacja z Hanksem jest świetna, to książka, na podstawie której powstał jest jeszcze lepsza. Ma też lekko inny klimat, bo jednak adaptacja dzieje się w USA, a pierwowzór w Szwecji.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #czytajzwujkiem
Dziękuję. Już dodałem na następnego audiobooka
@WujekAlien Moja ulubiona książka
@szajza231 @WujekAlien ech, zacząłem słuchać i po paru godzinach mnie męczy.
Mam w pracy i spółdzielni takich narzekających tetryków i strasznie mnie tacy ludzie wkurzają
No nic, nadal zapowiada się na w miarę fajną książkę
@michal-g-1 Poczekaj, to nie on będzie tym upierdliwym
Książka i obie ekranizacje udane, co rzadko się zdarza. Ciut lepiej wypada wersja szwedzka, ale tom Hanks też daje radę.
Zaloguj się aby komentować