Zdjęcie w tle
WujekAlien

WujekAlien

Mocarz
  • 107wpisy
  • 130komentarzy

Spacerowicz, czytelnik, książkozbieracz

93 + 1 = 94

Tytuł: Familoki. Śląskie mikrokosmosy. Opowieści o mieszkańcach ceglanych domów
Autor: Kamil Iwanicki
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Editio
Liczba stron: 266
Ocena: 8/10
Osobisty licznik: 15/120

Bardzo ciekawy reportaż o życiu zwykłych ślązaków, opisany od koloru okien, po codzinne obowiązki i przywiązanie do swojej małej ojczyzny.

Nigdy nie był to mój ulubiony temat, ale autorowi nie tylko udało się mnie zaciekawić, ale też przyciągnać na tyle, żebym przeczytał książkę na raz. Zawiera też sporo anegdot i historii opowiadanych przez samych bohaterów, przeplatanych tekstami autora, co ładnie się zgrywa w całość i sprawia, że nie nudzimy się jedną formą.

To co mi najbardziej zapadło w pamięc to zźycie lokalnej społeczności, to jak wielką rolę odgrywało życie sąsiedzkie i jak jedni sąsiedzi są zależni od drugich, a może właściwie byli, bo czytamy tu o przeszłości, o domach bez toalet i pralek, czy braku miejsca dla wszystkich domowników, przez co to właściwie podwórko wychowywało kolejne pokolenia.

Nie jest to najlepszy reportaż jaki czytałem, ale zdecydowanie znajdzie się w top 10. Do Chrobotu, niestety trochę daleko.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #czytajzwujkiem
09479498-501f-4076-8801-6d18e0ecf029
92 + 1 = 93

Tytuł: Burza piaskowa
Autor: James Rollins
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 512
Ocena: 6/10
Osobisty licznik: 14/120

Brakowało mi trochę książki w stylu Indiany Jonesa, albo serii z Langdonem Dana Browna, więc wybór padł na 1 tom cyklu Sigma Force.

Trochę tu przygody, trochę zagadek, trochę historycznych zabytków/obiektów, trochę wkurzających bohaterów i trochę lania wody (no dobra, więcej niż trochę). Jak to zazwyczaj bywa w przypadku serii, pierwsza książka serii jest jak pierwszy naleśnik - nieudany, tak też jest w tym przypadku. Trudno jest powiedzieć co tu tak dokładnie nie gra (bo jednak caościowo ona się średnio broni). Ale gdybym miał strzelać, to powiedziałbym, że nie jest tak strasznie interesująca, jak na książkę przygodową, niektórzy bohaterzy mają osobowość o głębokości kałuży, a połączenie wszystkich tych średnich aspektów wcale nie działa lepiej razem.

Fabularnie, mamy wybuch (piorun kulisty) w muzeum Brytyjskim, kradzież artefaktu, starożytne mityczne miasto i zespół bohaterów, któych celem jest rozwiązanie zagadki przy jak najnmniejszych stratach własnych.

Mnie nie porwała, ale jestem bardziej zainteresowany kolejnymi tomami serii, więc chciałem zacząć od pierwszego i drugiego i zobaczyć, jak bardzo będą mi potrzebne do zrozumienia historii przed sięgnięciem po interesujące mnie tomy.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #czytajzwujkiem
350980c1-4767-4c03-a508-24ce650ef9fe

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
71 + 1 = 72

Tytuł: Drobny szczegół
Autor: Adania Shibli
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Drzazgi
Liczba stron: 120
Ocena: 6/10
Osobisty licznik: 12/120

Historie 2 kobiet, które łączy ten sam dzień, lecz w innym roku. Nigdy nie miały okazji się poznać, choć 2 z nich czuje jakąś wewnętrzna więź z tą pierwszą.

2 historię bardzo różne, napisane w różny sposób, jakby rękoma 2 różnych pisarzy. 2 historie, gdzie pierwsza jest momentami nudna, przydługa (i to tez niezła ironią, bo ksiązka ma 120 stron) i sprawiająca, że czytelnik ma ochotę powiedzieć, no dobra, przejdź już do akcji. A gdy akcja się pojawia, to jest opowiedziana mocno po łebkach, jakby z boku, opowiadania w sposób, jakby autorce nie zależało. Chyba takie ma też wywrzeć wrażenie na czytelniku: No przecież nic się nie stało, co jeszcze chcesz wiedzieć? I w tym momencie wkraczamy w 2 historię, właśnie dla tych, którzy chcą wiedzieć więcej, tylko później z perspektywy czasu, później z perspektywy samego konfilktu zbrojnego i później z perspektywy już innego bohatera.

Nie do końca mój klimat i też nie do końca do mnie przemówiła. Choć czytałem juz kilka książek w temacie konfilktów zbrojnych izraelsko-palestyńskich i ich ofiar - zwykłych, niewinnych ludzi. Jeśli szukacie czegoś lepszego z tej tematyki, to zdecydowanie polecam "Apeirogon".

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #czytajzwujkiem
4ebb4a27-b5fb-4f22-81ed-d0f5ad7a4dae

Zaloguj się aby komentować

70 + 1 = 71

Tytuł: Noc szpilek
Autor: Santiago Roncagliolo
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo: ArtRage
Liczba stron: 448
Ocena: 7/10
Osobisty licznik: 11/120

Trochę trudno mi jej było wystawić ocenę, bo to książka pełna skrajności.
Z jednej strony jest lekko gimbusiarska, a z drugiej momentami bardzo dorosła. O beztroskim życiu uczniów, ale też szybkim zejściem na ziemię i mierzeniem się z konsekwencjami swoich działań. O żartach z twojej starej, ale i o pierwszych krokach w dorosłe życie. O surowych - karzących za najmniejsze przewinienie rodziach, ale też i o tych obojętnych, któych nic nie interesuje, a rozmowę z dzieckiem traktują jak obowiązek do odhaczenia na liście. O indywidualnych wygłupach, ale też o braniu na siebie winy przez całą grupę. I wreszcie o żartach z cudzej seksualności, ale też o mierzeniu się ze swoją codziennością.

Fabularnie trafiamy do katolickiej szkoły dla chłopców, odpowiednika naszego gimnazjum, końcówki podstawówki. Do szkoły uczęszcza paczka kolegów, do której trafia też nowy uczeń wyrzucony z kilku poprzednich szkół za kiepskie zachowanie. Możemy ich chyba zakwalifikować jako raczej typowych uczniów, ani nie należących do kujonów, ani też do największych łobuzów terroryzujących innych. A przynajmniej tak jest na początku.

W miarę rozwoju fabuły poznamy jak nasi bohaterowie są gnębieni przez jedną z nauczycielek (a przynajmniej oni tak to odbierają) i jak postanowią się jej odpłacić, za ciągłe wzywanie rodziców do szkoły.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #czytajzwujkiem
f9f47850-d492-4cb5-a42f-9438ffdd08ac

Zaloguj się aby komentować

39 990,58 + 5,06 = 39 995,64

Czas w końcu coś pobiegać na śniegu, dalej kondycja palącego 40latka, choć nie palę i nie mam 40 lat

#sztafeta

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
35bb6f07-2809-4253-a060-66d3132957d2
minaret

@WujekAlien 5:24 to żadna kondycja 40latka ᕦ( ͡° ͜ʖ ͡°)ᕤ

WujekAlien

@minaret Jak regularnie biegałeś 5K poniżej 22 minut, to już jest

Zaloguj się aby komentować

365 040,4 - 20,3 - 5,3 - 5,3 = 365 009,5

Dziś dłuższy spacerek + kolejne krótsze z tego tygodnia :)

#ksiezycowyspacer

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/ksiezycowyspacer/
cf18d04a-3556-474a-b4cf-cd0ed91be915
Neq

Wieża Babel na początku budowy.

WujekAlien

@Neq Biorąc pod uwagę, w jakim jest stanie, to bardziej niestety Wieża Babel po apokalipsie

Zaloguj się aby komentować

56 + 1 = 57

Tytuł: 99 ofiar Tytusa Mayera
Autor: Marcel Moss
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 320
Ocena: 9/10
Osobisty licznik: 10/120

Ta książka nie była w planach, a i sam autor wydawał mi się klonem Remigiusza Mroza, czyli raczej kiepskiego pisarza książek dla każdego, czyli dla nikogo. Zrozumiałem jakże mocno się myliłem, gdy zacząłem ją czytać.

Krótko o fabule, Tytus Mayer pod odsiedzeniu 25 lat za podwójne morderstwo wychodzi na wolność, nie cieszy się nią jednak zbyt długo, bo chwilę później po zawale trafia do szpitala. To w tym szpitalu odwiedza go redaktorka Julia Karpiel, która proponuje mu powrót na pierwsze strony gazet, za pomocą wywiadu i książki napisanej na jego podstawie. Tytus się zgadza i w kolejnych spotkaniach opisuje jej swoje "życie" od dzieciństwa, po proces, na którym doszło do skazania.

To co w tym opisie życia dostajemy, to trudne dziecińśtwo, z ktorego szybko musiał przejść w dorosłość. To bardzo trudne relacje z rodzicami, z przemocowym ojcem, bierną matką i siotrą, której dziecinna niewinność szybko została zniszczona.

Książka świetnie napisana fabularnie, forma wywiadu i spowiedzi mordercy czyta się niezwykle łatwo, mimo trudnego tematu, a na koniec dostajemy totalne zaskoczenie, którego trudno się było spodziewać, bo nie było o nim przesłanek wcześniej. Czy było to potrzebne, to raczej kwestia indywidualna, dla mnie raczej neutralna.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #czytajzwujkiem
168adfcf-d937-4492-9d2b-03bbf040781f
George_Stark

Ja przepraszam, ale dziś mi się nudzi, a nie ma lepszego sposobu na nudę jak szukać dziury w całym i się czepiać o pierdoły.


Jakże mocno się myliłem, gdy zacząłem ją czytać.


Zanim zacząłeś, rozumiem, to miałeś rację?

WujekAlien

@George_Stark zjadlem słowo "zrozumiałem" na początku tego cytatu

alaMAkota

Kurcze, miałam w ręku i zostawiłam, bo oceniłam podobnie do Ciebie, ze dużo przemocy zastąpi spójną fabułę. Dam jej szansę

WujekAlien

@alaMAkota polecam, mnie bardzo zaskoczyła fabularnie, pozytywnie oczywiście

alaMAkota

Zasłuże może na złotą łopatę, ale odświeżam wątek po przeczytaniu. A więc, Czyta się łatwo i przyjemnie, mimo ciężkiego tematu. Lekkie dialogi i przyjemna błyskotliwość dialogu. I tyle. Fabuła wartka, ale brak spójności i realności faktów zabija całość.

Jednak warto było przeczytać, bo głośno ostatnio o autorze i należy wyrobić sobie zdanie.

Mr.Mars

@WujekAlien To będzie następna książka, którą przeczytam.

Zaloguj się aby komentować

51 + 1 = 52

Tytuł: Demon Copperhead
Autor: Barbara Kingslover
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 608
Ocena: 9/10
Osobisty licznik: 8/120

Miałem czytać coś innego, ale właczyłem audiobooka tylko na chwilę i trudno mi się było oderwać. 608 stron w dużym formacie i 22h audiobooka, a minęło jak 200 stronicowa książka.

Poznajemy historię chłopca w "czepku urodzonego", który niestety nie ma szczęścia. To co dostajemy to dość rozbudowany opis jego dorastania bez ojca, a później już bez obojga rodziców. Dorastania między jedną rodziną zastępcza a drugą. Dorastania, nie poprzedzonego dzieciństwem, bo już jako kilkulatek musi zarabiać na swoje utrzymanie. Dorastania, bez poprawnych wzorców, które mógłby zaczerpnąć od rodziców. Dorastania w trudnych warunkach, bez poczucia bycia kochanym, potrzebnym i domu, do którego chciałby wracać. Ale za to dorastania wsród przyjaciół, z poczukiwaniem choć najmniejszych chwil szczęścia.

Czyta się świetnie, nie daje oderwać, ale też jest to raczej książka dla ludzi, którzy lubią czytać o takim zwykłym życiu zwykłych ludzi.

Jest to retelling Davida Copperfielda, ale żeby się do tego faktu odnieść i porównać jak wyszło, niestety musiałbym przeczytać najpierw pierwowzór.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #czytajzwujkiem
924a6644-e13d-4721-bee8-3bed0eecfb57
bojowonastawionaowca

@WujekAlien na mojej krótkiej liście do czytania też jest

WujekAlien

@bojowonastawionaowca zdecydowanie polecam, moim zdaniem warto

bojowonastawionaowca

@WujekAlien nie no, już ustawiłem sobie książkę jako kolejną pozycje do czytania Tak więc w najbliższej przyszłości będzie!

Zaloguj się aby komentować

41 + 1 = 42

Tytuł: Gnój
Autor: Wojciech Kuczok
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: W.A.B.
Liczba stron: 176
Ocena: 8/10
Osobisty licznik: 7/120

Studium rodzinnej patologii, toksycznych relacji rodzinnych, przeświadczenia o swojej wyższości nad innymi i dziedziczenia skłonności do uprawiania sportu narodowego jakim jest bicie dzieci.

Studium bierności matki i agresji ojca, a to wszystko za przyzwoleniem reszty społeczeństwa.

Stary K bił swojego syna za wszystko, za nic, za kiepskie wyniki w szkole, za bycie pobitym, za bycie "zdechlakiem", za chorowanie, za niejedzenie, przed obiadem na lepszy apetyt, w ramach wyładowania emocji, jako nawyk. Do tego cała masa przemocy psychicznej i traktowanie syna jak największego zła, jakim go świat pokarał, zaraz po żonie. Szukanie poklasku u rodzeństwa, które z racji bycia samotnymi nie miało nigdy do czynienia z wychowywaniem dzieci, czy dbaniem o małżeńskie relacje. Do tego ucieczki syna w choroby, które jako jedyne dawały mu namiastki wytchnienia i szansę na odrobinę normalności.

Trudna do czytania, acz świetnie napisana, polecam.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #czytajzWujkiem
d8ace714-3c90-4818-913c-a442e7a4a495
George_Stark

Zabieram się za nią od ponad roku.

Znowu mi listę przemeblowałeś! Ty gnoju!

WujekAlien

@George_Stark Dodałem tag #czytajzwujkiem żebyś mógl czarnolistować

Ja wcześniej czytałem Czarną tego autora i mi się podobała, na Gnój wpadłem zupelnie przypadkiem na Legimi szukając czegoś innego

George_Stark

@WujekAlien O Czarną to pamiętam, były nawet dymy i awantury. Ale mnie też się bardzo podobała.


A to jest kolejna świetna informacja, bo jak ja szukałem na Legimi ostatnio (no tak z pół roku temu, albo ponad), to Gnoju nie było.

Zaloguj się aby komentować

Długo się zastanawiałem jak skonstruować swoje wyzwanie czytelnicze na ten rok.
Z bieganiem i chodzeniem nie miałem takiego problemu, ale tu już było trudniej.

To może wyjdzie trochę oszukane #dwanascieksiazek, ale plan jest taki:

  • 12 serii do dokończenia, jedne rozgrzebane bardziej, inne mniej, ale zamknięcie 12 będzie celem na ten rok i jako serię przyjmuję minimum 3 książki
  • 12 książek z gatunku samorozwój pracowy (dyrektorsko-liderski, komptenecje miękkie, inne)
  • 12 książek z gatunku samorozwój prywatny (nawyki, organizacja, inne)
  • 12 książek po angielsku (mogą być częścią powyższych grup )
  • 12 książek (x10) = 120 - jako cel ogólny na ten rok
  • 12 najlepszych i 12 najgorszych książek 2024 roku (przyczytanych w 2024) i wrzucenie wpisu

#ksiazki #czytajzhejto #dwanascieksiazek #czytajzwujkiem
6517c60b-1ae8-4d38-a98d-43b802414d42
moll

dużo tych dwunastek xD ogólnie te dwanaście to taki "symbol", a nie konieczne założenie. Po prostu jakoś to trzeba było ubrać

WujekAlien

@moll a ja nie mam z tym problemu, żeby symbol stał sie motywem przewodnim

Zobaczymy za niespełna rok czy się udało i czy ta dwunastka to był dobry pomysł

moll

@WujekAlien w sumie. Jest ryzyko, jest zabawa

Zaloguj się aby komentować

36 + 1 = 37

Tytuł: Fuga
Autor: Wit Szostak
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Powergraph
Liczba stron: 336
Ocena: 7/10
Osobisty licznik: 6/100

To historia trochę o wszystkim, o własnym wyobrażeniu siebie (bez oceniania, czy prawdziwym czy zmyślonym), o dorastaniu (ale bez dorośnięcia), o zakochaniu (ale bez warstwy romantycznej), o umieraniu (ale na zapas), o planowaniu przyszłości (ale z przesuwaniem granicy celu), o chwale i sławie (ale w rozumieniu do szuflady), o sadze rodzinnej (ale w monologu). Historia powtarzalna ale i z powtórzeniami, a co za tym idzie lekko trudna w odbiorze, jeszcze trudniejsza w zrozumieniu.

8 historii (fug) tego samego bohatera, ale każda inna, z innymi bohaterami pobocznymi i inną puentą. Poznajemy Bartomieja Chochoła, ostatniego króla Polski, ale bez tronu, bez poddanych, bez zaszczytu i bez rozpoznawalności. Doradza prezydentom, przekazuje zaszyfrowqane informacje głowom innych krajów i ma wpływ na historię świata. A przynajmniej tak myśli. Podobnie jak inni królowie, tytuł ten uzyskał w spadku po dziadku i ojcu.

Ciekawa opowieść o życiu i przeżywaniu cudzego zmyślonego życia, w której trudno dowiedzieć się ile jest prawdy, ile kłamstwa, ile choroby psychicznej, a ile normalności. Co wydarzyło się na prawdę, co było snem, a co jawą.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #czytajzWujkiem
76de4aee-cb70-4860-bb67-540c23337c8b
George_Stark

Chłop drugi wpis dodał i już mi listę książek do przeczytania powywracał!


Nie zapomniałeś jak się pisze. Nawet jakby lepiej Ci to idzie niż kiedyś.

WujekAlien

@George_Stark To z 3 wpisem się jeszcze wstrzymam Ale nie czuj presji wyrwania do tablicy, to 3 tom trylogii, o czym zapomniałem wspomnieć, a postawiłem sobie za cel podomykać serie, które zacząłem i nie skończyłem z lenistwa.


Dziękuję bardzo, powoli się rozkręcam

George_Stark

@WujekAlien A to ja akurat jestem specjalistą w rozpoczynaniu trylogii nie-od-początku. Zwykle nie mam pojęcia, że książka, za którą się biorę to jakaś cześć trylogii.

Choć osobiście preferuję metodę "od środka" jednak.

Zaloguj się aby komentować