Zdjęcie w tle
Ragnarokk

Ragnarokk

Fanatyk
  • 606wpisy
  • 7784komentarzy
Cebule mają warstwy, ogry mają warstwy, a grzyby mają swoje odmiany.

Dodatkową trudnością w identyfikowaniu grzybów jest fakt, że czasem dany gatunek może mieć swoją odmianę w innej wersji kolorystycznej, a kolor to pierwsze, na co zazwyczaj zwracamy uwagę przy rozpoznawaniu gatunku. Dzisiejszym bohaterem wyjątkowo krótkiego wpisu będzie bardzo toksyczny grzyb Strzępiak ziemistoblaszkowy, grzyb posiadający muskarynę - tę samą co muchomory czerwony i plamisty. Jest to nieduży grzyb często rosnący w grupkach i normalnie bardzio biały, jednak posiada także odmianę o nawet intensywnej fioletowej barwie. A że inne cechy charakterystyczne nie są w ogóle charakterystyczne (stożkowaty kapelusz, widoczne resztki zasnówki: https://pl.wikipedia.org/wiki/Zasn%C3%B3wka) to trzeba uważać, by nie pomylić tej fioletowej wersji z innymi i jadalnymi grzybami. A jest to pospolity grzyb w naszym kraju.

#grzyby #fungi
9f610187-dfe4-475a-b4df-4cf25cd2ae9b
64f86491-3546-47f0-a773-6414212bc5ab
9eadd628-adf3-4f00-b5a4-f9dc54ea25bb
81d50472-9564-4a84-b993-2247807ecd80
c2728438-91bd-4dff-b7af-94b195058b43

Zaloguj się aby komentować

Minęły dwa dni.

Polskie mandaty i liczba kontroli drogowych powinny się zwiększyć jakoś trzykrotnie, a dla TIRów wszystkie kary 10x: Change my mind

#samochody #kurwamac
ed9af6e7-0fce-4c37-8d58-37db7dd7ae13
cebulaZrosolu

@Ragnarokk czy mandat dla kierowcy samochodu spowoduje, że łoś nie wyjdzie na jezdnię?

Lubiepatrzec

Statystyki są niestety takie że kierowcy samochodów ciężarowych popełniają dziesięciokrotnie mniej jakichkolwiek wykroczeń niż kierowcy osobówek mimo że robią wielokrotnie więcej kilometrów każdego dnia.

AdelbertVonBimberstein

@Ragnarokk ile mandatu dla łosia? (Ironizuję, jechać bandytów bez litości, ale ... zrobić również inwentaryzację infrastruktury, oznakowania, przejść itd.).

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Pisałem o tej drodze jakieś rok temu i nawet na Hejto mówili że się czepiam i bym zostawił biednych kierowców i że tam już teraz tak straszne ograniczenia.
Niestety Polaków trzeba chyba jebać mandatami do bólu bo inaczej są niereformowalni.

#samochody #kampinos
f00a1981-f026-47f0-aabc-d537ff3a9f30
ImTheOne

W tej całej smutnej sytuacji najbardziej cieszy moje serduszko to, że osobu które trafiły łosia są największymi łosiami, i jeśli dobrze rozumiem - nie dostaną ani złotówki z ubezpieczenia, bo na całej tej drodze jest ograniczenie do 50 i znaki informujące o zwierzynie leśnej.

Astro

@Ragnarokk a ja dodam niepopularna opinie.

Znaków ostrzegających (i zakazujących, nakazujących) jest tak dużo że większość kierowców nie jest w stanie traktować ich poważnie. Oczywiście możemy mówić, krzyczeć, pisać! Był znak! Jest droga! Musisz się dostosować!! I ja się zgadzam. Tak mówi przepis. Przepis często wykorzystywany tak że jak droga się rozwaliła to nie naprawimy tylko znak „uwaga wyboje” i cyk pora na CSa. A jeszcze nie, jeszcze dajmy ograniczenie np do 30/40 czy co tam się wylosuje.

A to jest bieda: i dla zwierząt, i dla kierowców.

I jak życie pokazuje: skoro ograniczenie prędkości i znaki już nic nie dają to czy nastawianie kolejnych znaków i ograniczeń coś zmieni? No wiadomo że nie.

Może kladki, może wiadukty, może obwodnicę by pomogły? Pewnie tak. Ale to drogie i trudne.

Łatwiej płakać w internetach :/

Rozpierpapierduchacz

@Ragnarokk te no ale ej. Prędkość to jedno, a gdzie zjebana infrastruktura? Przecież zwierzak to ci się potrafi wpierdolić pod koła w tak randomowych momentach, że nie zrobisz nic.


Żeby zwierzęta nie były jebane autami na drodze to się robi przejścia i blokuje wejścia, żeby i zwierzak cały i samochód szybki

Zaloguj się aby komentować

Poniższy tekst jest czysto informacyjny. Nikogo nie zachęcam czy zniechęcam do próbowania, sam nie myślałem nigdy by próbować. 

Dosis facit venenum. Już w XVI w. została sformułowana przez Paracelsusa definicja trucizny: „Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. Tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną". Zgodnie z tym twierdzeniem ojca toksykologii, każda substancja, może mieć szkodliwy wpływ na organizm, a decyduje o tym, jedynie dawka tej substancji. Nie ma substancji zupełnie obojętnych dla organizmu człowieka, a więc całkowicie nietoksycznych, nawet wodą możemy się śmiertelnie zatruć.

Muchomor Czerwony. Pierwszy grzyb, który poznajamy jako dzieci, pospolity, czerwony, z pięknymi kropkami i trujący. Ale czy na pewno? Zacznijmy jednak od opisu samego grzyba. Jest to duży grzyb, bardzo powszechnie rosnący na całym świecie, grzyb charakterystyczny i niemal nie do pomylenia z czymkolwiek innym niż inne muchomory - tutaj możliwymi gatunkami jest na przykład Muchomor Plamisty. Sam Muchomor Czerwony ma kilka podgatunków różniących się np. kolorem, mogą też w wyniku działań pogody utracić swoje charakterystyczne białe kropki. Wciąż, rozpoznawanie tego gatunka nie napotyka na większą trudność. Owocniki muchomorów rosną w okresie letnio-jesiennym w wielu różnych środowiskach.

Muchomor Czerwony jest grzybem, w którego przypadku kwestia spożywania jest najbardziej kontrowersyjna z całego królestwa Fungi. Dlaczego? Sprawa jest prosta - oficjalnie jest trujący, jest mnóstwo ludzi którzy mimo to go zbierają i spożywają, jest grzybem który bywa regulowany prawnie i jest powszechnie znany. Nikt na taką skalę nie kłóci się o Krowiaka Podwiniętego czy Piestrzenicę Kasztanowatą, choć w przypadku tych grzybów też są ludzie powątpiewający w ich szkodliwość. To jak jest zatem z tą szkodliwością Muchomora? Czy jest on rzeczywiście szkodliwy, czy wręcz przeciwnie - ma właściwości prozdrowotne? Większość specjalistów raczej jest zdania, że to gra niewarta świeczki, acz jak niemal zawsze, ludzie na internetach mają inne zdanie

Zacznijmy od tego, że obie te cechy nie muszą się wykluczać. Organizmy nie są zbudowane z jednej substancji, a i nasze organizmy są dość złożone. Tak samo jak kofeina inaczej działa na mózg, inaczej na krążenie a inaczej na układ trawienny, tak każda z substancji może inaczej wpływać na różnie części organizmu. Tak samo też coś co jest trujące niekoniecznie musi nas zabić, niekoniecznie musi nawet mieć długofalowe skutki. Co zatem takiego ciekawego mamy w muchomorze?

Najbardziej znanym "składnikiem" w muchomorach jest muskaryna, jednak ona, choć obiektywnie szkodliwa, jest w muchomorze w ilościach niemal homeopatycznych i w związku z tych choć dawka śmiertelna tej substancji wynosi tylko 0.3-0.5 grama, to nie mamy wielu przypadków śmiertelnych zatrucia tymi muchomorami (a także i innymi grzybami zawierającymi Muskarynę, bo to nie jest jedyny - mają też niektóre gołąbki, strzepiaki, lejkówki). Zatrucie muskaryną objawia się dość szybko (do dwóch godzin) i objawami są niedociśnienie, nudności, wymioty, biegunka, wzmożoną potliwość, zaburzenia czynności serca i wzroku. Odtrutką na zatrucie muskaryną jest atropina.
Muskaryna to jednak nie wszystko. Mamy w muchomorach także toksyczny kwas ibotenowy, zaliczany do substancji o potencjale neurotoksycznym i psychotropowym. Może on wywołać takie efekty jak: zniekształcenia wizualne, zaburzenia równowagi, łagodne drgania mięśni. I tutaj jest ważne - kwas ów pod wpływem wysokiej temperatury lub suszenia przekształca się w muscymol. Owa substancja jest zdecydowanie mniej szkodliwa, choć dalej halucynogenna, ma też możliwe pozytywne działania, choć tutaj jeszcze pewnie czeka nas wiele badań i dyskusji. W tym momencie też na pewno przydałoby się, jakbym cokolwiek rozumiał z medycyny, ale niestety na to nie ma co liczyć xD. Zakłada się, że dla dorosłego człowieka śmiertelną dawką jest ok. 15 dużych surowych okazów - czyli coś co może się przydarzyć tylko jak ktoś to robi celowo, zaś przy niewielkim spożyciu nie ma obecnie znanych długofalowych konsekwencji (co nie oznacza, że nie ma jeszcze nieznanych)

Reasumując - jest to koniec końców grzyb potencjalnie śmiertelnie trujący, bo ma substancje które do tego zgonu mogą doprowadzić, ale odpowiednia obróbka i umiar raczej uniemożliwia takie zakończenie, zresztą praktyka temu dowodzi - hospitalizacje po muchomorze czerwonym są rzadkie, a śmierci praktycznie brak. Zasadniczo nie różni się to bardzo od dostępnego na półkach sklepowych alkoholu - można się tym zabić, ale tylko jak się naprawdę przesadzi. Co do medycznych właściwości - tutaj zacznę od tego, że medycyna ludowa która działa to też medycyna. Jednak owa nieoficjalna medycyna ma tę przewagę, że nie musi przejść przez tą nudną i kosztowną fazę dekad badań nad zależnościami i wpływem substancji na całkowicie różnych genetycznie i zdrowotnie ludzi. Wiele grzybów jest badanych pod kątem właściwości leczniczych i nie ma powodów by uważać, że czerwone muchomorki nie mogły by też być. Szczególnie że sporo ludzi, niegłupich też, twierdzi że faktycznie im pomaga. Pytanie jednak, czy klasyczna medycyna nie pomogłaby im bardziej zawsze pozostaje otwarte. Oczywiście inną kategorią są ludzie którzy muchomory jedzą dla haju - ale ten temat poruszą w poście z łysiczką

Jakie jest moje zdanie nt. przyrządzania, zbierania czy handlu? Uważam, że handlować się powinno (jeśli w ogóle) na podobnych zasadach jak handel alkoholem czy konopiami, przez licencjonowanych sprzedawców, bo to jednak zabawa z czymś potencjalnie niebezpiecznym. Natomiast walka z tym że ludzie zbierają, przyrządzają i zażywają to nierealny scenariusz.

#grzyby #fungi
175bf377-0324-4e90-883c-8fe7aa1ca1bd
0c5dcba8-ec92-4643-ab74-6d8c52675049
6f55093e-93a6-40ab-a7e4-34c3ae2c9a45
6fe6b1ca-1f09-42ef-bf00-5fad27ff93e6
46c5881e-c49e-40c8-ad63-894183cd741c
Byk

Piękny wstęp, definicja pojęcia LD50

lipa13

@Ragnarokk Dla ciekawskich, Łukasz Łuczaj nagrał kiedyś o tym muchomorze bardzo ciekawy materiał https://m.youtube.com/watch?v=xfGYZKpIQv0

AureliaNova

Fun fact: grzyb (przy odpowiednim przyrządzeniu, przegotowany kilka razy) jest jak najbardziej jadalny. Na wschodzie są regiony, które nadal się w to bawią. Ale ofc najbardziej znany jest jako "grzyb szamanów", jedzony w małych ilościach na surowo.

https://www.youtube.com/watch?v=xfGYZKpIQv0

Zaloguj się aby komentować

#bekazszurow #teoriespiskowe
6206d0f2-661a-44da-96b7-dcc24c31ec8a
slynny_skorpion

ufam nauce https://forsal.pl/lifestyle/zdrowie/artykuly/8348801,dr-grzesiowski-piata-fala-nie-bedzie-ostatnia.html

po czym mamy 21 dni później nagle kilka milionów ludzi przekraczających naszą granicę i HEKATOMBĘ!!!

a nie...

W ocenie eksperta, "ta wypowiedź prezydenta wpisuje się wniewiarę w wirusa i zajmowanie się zupełnie innymi sprawami". "Ważniejsze od pandemii były wybory i polityczne kłótnie. Dziś mamy tego skutki zaszczepiło się tylko 60 proc. Polaków i dlatego będziemy bardzo ciężko dotknięci kolejną falą pandemiczną" - ocenił.

Zaloguj się aby komentować

Pamiętacie może jak jakiś rok temu pisałem o Backyard Ultra, czyli zawodach w bieganiu w kółko jak chomik na kołowrotku. To teraz odbywają się Drużynowe Mistrzostwa Świata w to chore gówno. Ogólna idea jest taka, że każdy rozgrywa to u siebie (plus u nas biegała Ukraina) a wygrywa kraj, co łącznie zgarnie najwięcej kółek.
Polacy już wszystcy odpadli (ponad dobę temu) i zajęli 11 miejsce choć kilku z nich pobiło swoje życiówki. Wszystkie drużyny już skończyły. Poza jedną Belgią. W której na 101 okrązeniu zostało jeszcze 4 zawodników na trasie (kółko ma 6.76km, więc daje im to jak łatwo policzyć już jakieś 680km w nogach.
To co Belgowie zrobili w tych zawodach to jakiś kosmos. Rekord świata to 108 kółek i ciężko uwierzyć, by tego nie dociągnęli - bo już tylko o to walczą, zawody zdeklasowali.

Wyniki na żywo: https://docs.google.com/spreadsheets/d/e/2PACX-1vQeFQKht6ubs8DY-hihRnYTq0e3kNI0tMfdooG47qUkJ_Pg3TQMer2_2K5PQxyFvf4P4KcgaE1RQL0M/pubhtml

Jak ktoś chce więcej o formule:
https://en.wikipedia.org/wiki/Backyard_ultra

#bieganie #backyard (jak wpisujesz samo "back" to hejto podpowiada tag jebackonfederecje xD) #choregowno

Na zdjęciu zaś Lazarus Lake, twórca formuły Backyarda i niemniej kultowego Berkeley Marathon
a5339206-d4fc-4c96-a14e-5b603de8a7a0
slawek-borowy

chore gówno :D


Pamiętam, że gdzieś oglądałem dokument o innym biegu ultra, gdzie dwóch starych typów kminiło czy da się uciec z więzienia pieszo i im z tego bodaj wyszły te zawody. Do końca ogladałem w zdumieniu :D


O, mam tytuł: "The Barkley Marathons: The Race That Eats Its Young"

trailer: https://youtu.be/79IUKC9gS-8

Z_buta_za_horyzont

Akurat Backyard Ultra, do mnie przemawia sam myślałem by wystartować i się sprawdzić rok temu. Ale to co tam ludzie kręcą kółek to masakra można ześwirować

pluszowy_zergling

@Ragnarokk O kurła, no niezłe ultrasy!

Zaloguj się aby komentować

Czasem grzyby mają nazwę niewiadomo skąd. Ale czasem mają taką, że ciężko znaleźć lepiej opisująca dany gatunek.

Płomyczka galaretowata ma swoją nazwę z powodu wyglądu. A wygląda jak mały płomyk ognia. Albo i nie mały, bo owocniki potrafią być naprawdę spore, nawet ponad 10cm wielkości. Początkowo ma kolor intensywnie pomarańczowy, z czasem zaś zmienia w stronę łososiowo-czerwonego. Czasem występuje w większych grupach, ale czasem też w niewielkich skupiskach. Rośnie głównie w górach, także tych bardzo wysokich, lubi gleby wapienne i drewno świerków i jodeł. W Polsce dość rzadki, ale spotykany nawet w Tatrach. Owocniki wyrastają w okresie letnio-jesiennym. Oficjalnie jest jadalny choć raczej bez smaku, ale jako że rzadki i objęty częściową ochroną to jest to i tak irrelewantne. Jest relatywnie częsty w Alpach.

#grzyby #fungi
9c9daccc-e3fd-4c5f-8f9f-ee6488dd6c6d
2f2f7af3-ec5e-440a-b969-218ae2a3f0ba
2decd818-3e1e-4ee3-ab90-a4b3158cb64c
4bfbce6e-c05c-4525-ac60-70dc3f743597
3806b56e-884c-4f01-acf2-94cce2e12560
pan_muj

Ekspektowałem, że zjadanie będzie relewantne.

Zaloguj się aby komentować

Mały wpis o małym pieknym grzybku (nie tym, zboku), co póki co u nas nie występuje i nie ma polskiej nazwy, ale zapewne oba te fakty się w ciągu dekady zdezaktualizują.

Favolaschia calocera jest grzybem stosunkowo krótko znanym nauce, dopiero w latach 60-tych został sklasyfikowany i dostał swoją łacińską nazwę. Oryginalnie pochodzi z Madagaskaru, ale rozpowszechnił sie mocno już po prawie całym świecie. Choć niby preferuje cieplejszy klimat to został już znaleziony w Wielkiej Brytanii, Belgii i Holandii, więc myślę że to już tylko kwestia czasu. Więc wypatrujcie, macie szansę być tymi pierwszymi w Polsce!
Rośnie na drewnie drzew liściastych, owocniki w naszym klimacie w okresie letnio-jesiennym. Owocniki są małe - do 3cm, ale tośnie w grupkach i ma jaskrawy jasnopomarańczowy kolor. Mimo iż wygląda mocno unikalnie, należy do popularnej w Polsce rodziny Grzybówkowatych

#grzyby #fungi
0110dc5b-1f5d-477e-858d-02ed165b6c4c
cf69ceb9-72c8-43ae-8dc0-fb988dd51284
8ea77e00-a4ee-4ded-9bab-08f45f76a61e
e7bafc6c-5fbf-4171-a8de-241f43e08f9d
moll

@Ragnarokk taguj #trypofobia

Zaloguj się aby komentować

Nie de facto wpis, ale taki trochę teaser i disclaimer.

Choć rozruszałem tutaj dość znacząco grzybowy tag i często odpowiadam na Wasze pytania pamiętajcie o jednym - ja nie jestem specjalistą. Jestem co najwyżej zaawansowanym amatorem i to takim, co nawet nie siedzi na co dzień w jakiejkolwiek pokrewnej dziedzinie. Więc ja chętnie podziele się tym co wiem, uczę się nowych rzeczy cały czas, ale na pewno jeśli macie jakieś poważne wątpliwości w istotnej grzybowej sprawie, to skonktaktujcie się z kimś o poziom lub dwa wyżej. Jest Sanepid, jest świetna grupa Grzyby-Identyfikacja, są inne opcje. Pamiętajcie też, że można używać apek czy google, ale by wówczas mieć oczy szeroko otwarte, bo można się na tym mocno przejechać.

To by disclaimer, a teraz teaser. W najbliższym czasie podejmę temat, którego dotychczas unikałem - używania "kontrowersyjnych" grzybów, czyli w pierwszej kolejności Muchormora Czerwonego i Łysiczki Lancetowatej. Bez uprzedzeń, bez bullshitu, bez ideologii - w jedna czy drugą stronę. Sam doświadczenie z takowymi mam zerowe, a że to ważniejszy temat niż kolejny gatunek którego pewnie nigdy nie spotkacie, to chcę się przygotować do niego lepiej.

#grzyby
0d938271-415d-4fd5-a6ee-c606fd04a303

Zaloguj się aby komentować

Szalony sezon grzybowy dobiega powoli do końca, więc czas na jakiegoś nietrywialnego grzyba. Skoro nikt nie chciał rozpozawać grzybów pod moim ostatnim postem pod tagiem #grzyby to oznacza że moja praca tutaj nie jest skończona (Serio, sam łatwe gatunki - wiem że mi nieco łatwiej bo na żywo widziałem, ale come on - o jedynym trudniejszym pisałem ze 2 tygodnie temu :P)

Aksamitka/Aksamitówka Złota jest sporym jesiennym grzybem, jak nazwa zaś wskazuje ma żółtozłoty kolor. Kapelusza ma matowy, pokryty drobnymi ziarenkami, a na żółtej nóżce jest charakterystyczny olbrzymi pierścień. Rośnie w różnych środowiskach, także poza lasami, zdarza się rosnąć w większych grupach i tworzyć czarcie kręgi. Jest to grzyb niejadalny, w Polsce dość rzadki, ale spotykany.

#fungi
235dcb22-c476-4158-8d5a-2e6779252089
0f1549ac-eda4-4954-86a8-f85852e8f462
a567d569-76f3-4f1b-bc2e-99270d7fe218
a7120b74-262c-472c-bb2e-d6152283b89e
Obudziłem się o 7 i jestem niewyspany.
I bardzo się z tego cieszę, bo we wrześniu regularnie budziłem się 2-4 i nie mogłem już zasnąć, a potem pod wieczór byłem zombie. Fajnie wrócić do normalniejszego rytmu

#gownowpis

Zaloguj się aby komentować

Moja pierwsza pianka montażowa :)

#grzyby
260744cc-163f-4005-84b2-c0fe426d04ec
Odwrocuawiacz

Dobre to chociaż czy jak pieczarka?

Ragnarokk

@Odwrocuawiacz W sumie nie wiem, zebrałem zanim pomyślałem o tym, że dwa dni nie będe miał dostępu do kuchnii xD

Zaloguj się aby komentować

Poważnie myślę o rozpoczęciu pierwszego samodzielnego biznesu jako capo di tutti capi. 40 lat na karku, więc mniej więcej wiem co robić, czego unikać (jak się ustawiać żeby przed kamerą dobrze wypaść też), mam dość już pracy kontraktowej czy spółek i robienia więcej niż ludzie co powinni robić tyle co ja. Mam pomysł (a nawet cały ich szereg - a w tym akurat jest dobry, nie tylko wg mnie), mam jakieś opcje finansowania, mam wiedzę i doświadczenie w działce (nie, nie jest związane z grzybami, choć teoretycznie w przyszłości można nawet w tę stronę się rozwinąć :P).

Ale z drugiej strony kurcze mam wątpliwości. Nigdy nikogo nie zatrudniałem, dojście do momentu że można w ogóle zacząc na tym zarabiać to będzie rok zapierdolu i niemałych kosztów, w sporej części będę zależny od zewnętrznych API na które wpływu mieć nie będę i jak nagle wprowadzą zaporową opłatę, to mam problem. No i nigdy nie robiłem B2C - zawsze B2B, więc tutaj dodatkowe uroki tego systemu biznesowego.

Póki co sobie rozpisuje wszystkie pomysły związane z tym tematem, ale tak do końca roku, do wiosny góra, muszę się zdecydować, bo wtedy mniej więcej pokończę projekty które mam pod palcem i trzeba zdecydować, co w życiu dalej robić.

#gownowpis
radoslaw-m

@Ragnarokk nie wiem co tam chcesz działać, ale pamiętaj, że w relacji b2c klient ma dużo więcej praw, a ty obowiązków. Czasami to ma znaczenie, czasami nie, ale warto też wziąć pod rozwagę.

Ragnarokk

@radoslaw-m No wiem, wiem. Dlatego wyminiłem to jako punkt który powoduje że rozważam. Z drugiej strony B2C ma potencjał na sporo większą skalę.

wombatDaiquiri

@Ragnarokk


w sporej części będę zależny od zewnętrznych API na które wpływu mieć nie będę


Co to za API, że sobie sam nie zescrapujesz?


Z mojego doświadczenia - w biznesach B2C marketing jest dużo większym problemem niż produkt.

Ragnarokk

@wombatDaiquiri No nie, tego API ktore jest najwazniejsze se ne da. Bez szans. Mozna od biedy funkcjonować bez tego, ale wtedy UX bedzie tak z 7x gorszy. Co w B2C jest troche wyrokiem.


No duzo projektow B2C co robilem na zlecenie konczylo zywot szybko bo nie łapało klientow, wiem ze to wazne. Tutaj wiadomo ze będzie kluczowe, szczególnie jakbym otwieral poza Polske.

jaczyliktoo

@Ragnarokk Dopóki nie napiszesz wprost co chcesz robić, to chyba nikt tu ci za bardzo nie będzie w stanie pomóc i nie powie czy to dobry, czy zły pomysł. A jeżeli boisz się, że ktoś ci ten pomysł zawinie, to póki co odpuść, bo to raczej jeszcze nie czas stawiać wszystko na jedną kartę.

Ragnarokk

@jaczyliktoo Jasne, to co mówisz to 100% racji. Jednak nie napisałem, że potrzebuję porady czy opinii - mniej więcej wiem co i jak chcę. Napisałem jako #gownowpis i troche jak gadanie z żółtą kaczką. Takie pisanie do zbiorowści nieznajomych lecz fajnych ludzi pomaga ułożyć samemu myśli. Zapisane myśli też lepiej się czyta

Zaloguj się aby komentować

Tak przemęczony, że spałem 12h. Powinienem zrobic cos do pracy bo musze dostarczyć na asapie, ale kurwa nie chce sie. Ale oczywiście nie mogę na nikogo zrzucić, bo sam robie :)

#zalesie #praca
00dbeb0c-2695-4f84-b6a9-b66fe6929b0c
GordonLameman

No i nowe pokolenie jest głupie!

Ragnarokk

@GordonLameman Gupie, nic nie umi, i w ogóle teraz to sodoma i gomora, tylko komórki i kręcenie dupami w głowie

GordonLameman

@Ragnarokk

dokladnie!


ale… mogliby przestać się tak dziwnie ubierać!!!!!

Zaloguj się aby komentować

solly

moj kolega mowil ze jak wyciagal wiecej kasy od rodzicow na jakies podejrzane substancje i oni zdziwieni pytali na co mu to, to odpowiadal zawsze szczerze, a oni uznawali to za zart xD

Boltzman

@solly bo szczerości nikt sie nie spodziewa. Ileż to razy mówiąc prawdę szokowałem ludzi, podrywałem laski czy byłem wzywany przez HR

Ragnarokk

@solly Gorzej, jeśli wiedzieli

Zaloguj się aby komentować