#zima

1
392
tak sb myślę że lato to najmniej klimatyczna pora roku. zimą wiadomo boze narodzenie, wiosną wielkanoc, jesienią halloween i wgl jesieniary się budzą do życia. A latem co jest fajnego? #przemyslenia #wiosna #lato #jesien #zima
cebulaZrosolu

@hapaczuri nienawidzę świąt

ipoqi

To musi być jakaś prowokacja

DeGeneracja

Latem żaby rechoczą w stawie i świerszcze cykają ciepłą nocą

Zaloguj się aby komentować

#ptaki #zima #dokarmianieptakow
e76792e5-6ada-4b9c-855f-4f864270a110
Atexor

Az się przypomniał ten klip. Akurat z łabędziami ale zasada ta sama xD

https://youtu.be/zZN4n3xzNEM

dildo-vaggins

Kukurydza może być surowa cała/srutowana czy musi być gotowana?

San

@Half_NEET_Half_Amazing u mnie w miescie stare baby albo stare dziady potrafia rzucac pieczywo pod samym znakiem z informacją ze chleb zabija ptaki (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻

I to jeszcze z bąbelkami zeby kolejne pokolenie bylo zidiociałe

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
#pogoda #zima #lato

Kilka dni ciepłego a Wy już o zimie gadacie. Spokojnie, tak koniecznie chcecie taplać się w pośniegowej brei?

Mimo wszystko #latonapierdalaj
Lubiepatrzec userbar
eab61fb8-5e96-4897-af9d-04003a0a508f
Deykun

Lato jebać latem, zimę cały rok!

209po

@Lubiepatrzec ale nadziei narobiłeś tym obrazkiem...


#latowypierdalaj #zimonapierdalaj

Erebus

@Lubiepatrzec

Kilka dni ciepłego a Wy już o zimie gadacie

i o klimacie jak to rzekomo planeta zaraz spłonie. trzeba szybko korzystać z okazji i dowalić więcej czerwonego na wszelkie mapki i wykresy bo zaraz znów będzie chłodek.

Zaloguj się aby komentować

Siema,
Zapraszam na #piechurwedruje Znowu Mogielica? Znowu. W komentarzu więcej zdjęć - zachęcam do oglądania
---------
Szczyt: Mogielica (Beskid Wyspowy)
Data: 6/7 lutego 2023 (poniedziałek/wtorek)
Staty: 12.5km, 6h45, 600m przewyżyszeń

Czasem człowieka najdzie uporczywa myśl, która mimo starań nie chce odpuścić. Na początku lutego tą myślą była dla mnie nocna eskapada na Mogielicę. Według prognoz temperatura w tamtym czasie miała wynosić poniżej -10°C, śniegu również miało być sporo, zachmurzenie małe, także warunki wydawały się idealne. Szybki telefon do taty i już miałem ochotnika na wspólne wyjście.

Na parking w Gryblówce dojechaliśmy o 20. Okolicę pokrywała gruba warstwa śniegu, także nasze twarze od razu rozpromieniły się w uśmiechu. Wysiedliśmy z ciepłego samochodu i momentalnie zaatakował nas mróz. Szybko zaczęliśmy pakowanie, ubieranie stuptutów i mocowanie do plecaków rakiet śnieżnych, które tata tego samego dnia wypożyczył. Wszystko to trwało ledwie 10 minut, ale wystarczyło, żeby zimno stało się nieznośnie dotkliwe: dłonie zaczęły grabieć i szczypać, chłód ogarniał całe ciało. Nie było na co czekać - ruszyliśmy w drogę.

Udaliśmy się niebieskim szlakiem, który prowadził stromym zboczem, na którym stało kilka domów. Ten krótki, ale męczący odcinek, zapowiadał jak miała wyglądać reszta drogi: śniegu było po kolana, szło się ciężko, ale dzięki temu krew zaczęła sprawniej krążyć po organiźmie i niebawem znów poczułem w dłoniach ciepło.

Weszliśmy w końcu w las, w którym warunki nie były lepsze. Za to widoki... Księżyc świecił intensywnie rozświetlając drobinki lodu pokrywające grubą warstwę śniegu, sprawiając, że skrzył się on jak gdyby na jego powierzchni rozsypane były niezliczone ilości małych brylancików. Niesamowity widok.

Doszliśmy do polanki, z której końca mogliśmy podziwiać dalej ten wspaniały zimowy pejzaż. Następnie ruszyliśmy dalej, powoli przedzierając się przez zaspy. Nachylenie nie było wielkie, jednak warunki na trasie bardzo nas spowalniały. W końcu, po sporym kawałku, stwierdziliśmy, że warto założyć rakiety. Ciężko opisać jak zwiększył się komfort chodzenia, gdy to zrobiliśmy: nie zapadaliśmy się już tak bardzo, a dzięki szerokiej podstawie kwestia wyciągania nóg ze śniegu odeszła w zapomnienie. Mam nadzieję, że uda mi się wrzucić film w komentarzu, który to pokaże.

Dzięki rakietom nasze tempo nieznacznie wzrosło i w końcu doszliśmy do przełęczy pod Małym Krzystonowem. Od tamtego miejsca druga była już ubita pod trasy narciarskie. Spróbowałem zdjąć rakiety, ale buty przebijały wierzchnią warstwę lodu i zapadały w znajdujący się pod spodem śnieg, co utrudniało chodzenie. Założyłem je więc ponownie i ruszyliśmy dalej.

Księżyc cały czas lśnił na niebie, a wokół niego lśniły gwiazdy, widoczne na ciemnym niebie jak na dłoni. Przeszliśmy przez małą polanę, która migotała wesoło kryształkami lodu. Tuż za nią teren zaczął wznosić się bardziej pod górę, ale nie odczuliśmy tego znacząco dzięki temu, że droga była twarda. Niebawem weszliśmy na Polanę Stumorgową, na końcu której widać było nasz cel: przykryty chmurą szczyt Mogielicy. Klimat był nierealny.

Przed końcowym podejściem znajdowała się wiata z ławą, więc postanowiliśmy zatrzymać się przy niej na chwilę w drodze powrotnej. Zaczęliśmy wspinaczkę, która była bardzo męcząca: było stromo, a śniegu znowu było po kolana. Udało się nam jednak dotrzeć pod wieżę, która w tamtych warunkach wyglądała jak wyjęta z jakiejś powieści fantastycznej. Ostrożnie weszliśmy na górę po jej oblodzonych stopniach. Oczywiście nie liczyliśmy na żadne widoki, jednak sama wieża, obrośnięta lodem, kusiła swoim wyglądem, przynoszącym skojarzenia z kopalnią soli.

Po zejściu postanowiłem spróbować przybić pieczątkę do #diadempolskichgor , a że mróz był bezlitosny, umówiliśmy się z tatą, że zejdzie już do wiaty i odpali kuchenkę, aby przygotować kawę. Z przybijania pieczątki nic nie wyszło: co prawda tusz był, jednak gąbka zamarzła, więc stempel nie został odpowiednio odsądzony i zamiast ładnego rysunku wyszła ogromna plama. Straciłem na tej zabawie zbyt dużo czasu i powoli przestałem czuć palce, więc zabrałem bety i zszedłem do umówionego miejsca. Taty jednak tam nie było.

Od razu domyśliłem się, co się stało - schodząc tata nie odbił w prawo na niebieski szlak, tylko poszedł na wprost żółto-zielonym. Ręce drżały mi już z zimna i ledwo udało mi się wykręcić do niego numer. Na szczęście odebrał i potwierdził, że źle idzie i musi zwrócić. Wyciągnąłem z plecaka koc termiczny, owinąłem się nim jak się dało i czekałem. Było wręcz okrutnie, a ja miałem na sobie bieliznę termoaktywną, podkoszulek, cienki sweter i cienką kurtkę - odpowiedni ubiór do wędrówki, beznadziejny przy długich postojach.

Tata w końcu dotarł, ale zrezygnowaliśmy z robienia kawy, zamiast której rozgrzaliśmy się herbatą z termosa, po czym udaliśmy się w drogę powrotną. Część trasy mieliśmy schodzić czerwoną ścieżką dydaktyczną, która odbijała od żółtego szlaku z polany Stumorgowej. Żadnej ścieżki jednak nie było, bo wszystko przysypane było grubą warstwą śniegu. Kolejny raz dziękowaliśmy za cud w postaci rakiet śnieżnych; nie wiem, jak poradzilibyśmy sobie bez nich.

Schodzenie było już samą przyjemnością. Las wyglądał obłędnie, co chwila widzieliśmy bałwanki stworzone z obsypanych białym puchem niskich drzewek, gałęzie wysokich uginały się natomiast tworząc jak gdyby bramy. W pewnym momencie zeszliśmy ze znakowanej ścieżki i skręciliśmy w jedną z oznaczonych na mapach dróżek. Chyba byliśmy pierwszymi osobami, które szły nią od długiego czasu, bo nie było na niej widać żadnych śladów. Rakiety sprawowały się perfekcyjnie, ułatwiając marsz i dając sporo radości.

Wkrótce doszliśmy do utwardzonej już drogi biegnącej wzdłuż Mogielicznego Potoku, którą też trafiliśmy na parking, gdzie czekał na nas oblodzony, gotowy do skrobania samochód. I teraz podsumowanie: według map ta trasa miała nam zająć 3h50, co w latem zajęłoby pewnie 3h. W ciężkich zimowych warunkach trwała jednak 6h45 i to z odpowiednim sprzętem (kijki, rakiety). Wybierając się w góry zimą trzeba mieć zawsze na uwadze, że planowana droga zajmie dłużej, niż może być to pokazywane na mapach turystycznych. Dobrze dobrany sprzęt oraz kondycja to podstawa, żeby taka wycieczka zakończyła się sukcesem.

Trasa dla zainteresowanych.

#gory #podroze #wedrujzhejto #wycieczka #zima #fotografia #beskidwyspowy #noc
8010fe9e-1679-4adc-8e21-550fe2815424
03dccce1-1c16-4bea-84ce-35301e66dad7
bdac6a8a-f244-4d06-8fa1-c1a0c3f13038
0843650d-3d77-4daf-ae04-cb7fefb22567
c5fc15d9-2cf9-4101-94dd-217105cbbb50
Piechur

Tutaj tata pokazuje kijkami grubość pokrywy śnieżnej.


https://streamable.com/3jikky

moderacja_sie_nie_myje

@Piechur Fajny trip. W plecakach to coście nosili? Jedzonko jakieś? Czy to atrapa żeby wygląało na poważne wyjście w góry jak w paście?

Piechur

@moderacja_sie_nie_myje Tata miał w swoim prowiant i chyba pół szafy na wszelki wypadek. Ja zwykle chodzę z 20l plecakiem, mieści się w nim wszystko, czego potrzebuję.

Felonious_Gru

@Piechur tym razem nie dam się nabrać

Zaloguj się aby komentować

Jeśli myślisz że trzy dni przymrozków nad ranem w kwietniu to jakiś dowód że globalne ocieplenie nie istnieje to zadzwoń do swojej babci (o ile z takim głąbem jeszcze rozmawia) i spytaj jak długo za jej czasów utrzymywał się śnieg.

#klimat #pogoda #zima
Karonon

@Ragnarokk ekopierdolenie i tyle, teraz to modne i dużo kasy się na eko zarabia. Za kilka lat wymyślą coś nowego i dochodowego, świat dostanie pierdolca na punkcie nowej mody.

Dobrze że coraz więcej ludzi widzi że w eko robią nas tylko na kasę

Ragnarokk

@Karonon No i mamy pierwszego do którego babcia się nie odzywa xD

utede

@Karonon czyli że globalne ocieplenie to wymysł? Covid też nie istniał? Ziemia płaska? Czy w co jescze wierzysz?

Yakamaz

nie mów proszę że ktokolwiek tak powie...a nie czekaj

BurczekStefuha

@Ragnarokk tak jak organizm broni się przed chorobą podwyższając temperaturę, tak Ziemia chroni się przed najbardziej krwiożerczym wirusem podwyższając temperaturę to nie zmiany klimatyczne są problemem, to człowiek nim jest. ciekawe czy ktoś robił badania, jak szybko zmiany klimatyczne by się zaczęły ograniczać gdyby ludzie zniknęli z Ziemi

Zaloguj się aby komentować

Była kochana #zima to było tak przyjemnie. Żadnych bzyczących gówien.
W komunikacji tylko okazyjnie waliło żulem.
A teraz spocone knury i knurzyce już czuć a nawet lata nie ma.
A muszę wspominać o pyłkach?
#ehhhhhhhhhhhhhhhhhh #zimonapierdalaj

Zaloguj się aby komentować

Może i przebiśniegów nie było.
Ale za to są stokrotki.
#zima #wiosna #klimat #globalneocieplenie
myoniwy userbar
8bf7020b-b9e8-4db8-a444-2885dad8315e
Vargtimmen

@myoniwy no to ja mam przebiśniegi, czy co to jest

5efd5938-21b2-47fa-a0c2-87811bf6022b
Modrak

A pod moim oknem już krokusy

789c431e-04ef-4db3-852b-58f3d0827782
myoniwy

@Modrak Rób szafran i zarabiaj miliony

Modrak

@myoniwy ha ha XD. No pewnie, ze trzy kilo by wyszło z tego. 🤣

konrad-andrzej

U mnie też rosną jak szalone :)

e811069c-ede7-45a5-bbcf-93af75a169bf

Zaloguj się aby komentować

https://www.facebook.com/Made_In_China-100505779100368
https://www.facebook.com/groups/369624776916851
Na FB dostępne wszystkie okazje.

Wysyłka z magazynu: PL
ALPIDEX Bielizna termoaktywna
Cena z VAT**: 59,99 Zł**
Link ---> https://amzn.to/3UR5noj
Darmowa wysyłka Prime

#aliexpress 
#promocje #MadeInChina #amazon #amazonprime #bielizna #zima #moda #modameska #modadamska
29f36aef-21da-426c-95ad-959ede53865f

Zaloguj się aby komentować