#wycieczka

2
179
Podziemia Kłodzka zliczone. Nic ciekawego ale to pretekst by wyjechać.
457 km wpadło.
Suszyli wy Otmuchowie ale dobrzy ludzie dali znać.
Ale i tak zatrzymywali do kontroli trzeźwości i sprawdzenia uprawnień.
W Krapkowicach było combo najpierw na rondzie się wpierdzielił pod koła a kilka metrów za rondem następny. Za przejazdem kolejowym który był idealnie gładki telefon wyskoczył mi z uchwytu ale na szczęście spadł na podest pomiędzy butem a tunelem środkowym także zero strat
#wycieczka
7782452d-c33b-4a47-8909-5efa4b587529
3a81b7f3-887d-4c8b-be05-b6b972edaeb2
8020b2e0-aa98-41ec-80bb-a927363b05d0
a7ef9bbf-6503-46c2-837a-3bd84ffce055
f8d99e0e-79aa-4112-9022-39328078c5f8
Jarem

@SuperSzturmowiec

Ech, moje Kłodzko. Ile ja tam czasu spędziłem. Aż nostalgłem.

motokate

@SuperSzturmowiec Jak nic ciekawego? A szczury wyświetlane na podłodze i wycie torturowanych z głośników?

Felonious_Gru

@SuperSzturmowiec w podziemiach Kłodzka najfajniejsze jest to, że tam kręcili Czterech Pancernych

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Znacie moze jakies miejsce blisko jeziora, gdzie można rozłożyć namioty i w 10 osób zrobić grilla i napić się piwka? Tak z 200 km wokół Katowic
#pytanie #weekend #wycieczka
Antydepresant

A rzuć okiem okolice Jeziora Żywieckiego, kaskada rzeki Soły, tam powinny być kempingi. Bo miejscówek na grilla nad wodą jest w opór, plus bardzo ładne górskie okolice

VonTrupka

@IronFist czeknij starganiec, bliziutko, dość miejsca by rozbić namiot aczkolwiek nie wiem jak zmienił się jeszcze bardziej na lepsze w ciągu ostatnich 4 lat


jezioro dziećkowice - jak nie na dziko między wodą a lasem to są tam pola biwakowe

Zaloguj się aby komentować

3 kraje...
3 osoby...
3 przygody... (a może więcej?)
3 tysiące kilometrów
3 i pół tysiąca złotych... (na osobę)
9 dni...
1 pies...

W produkcji...

EUROTRIP CEBULA EDITION

Odcinek 1 - Ekipa z niebieskiego Jeepa

Plan podróży:

Wycieczka ta miała być naszymi pierwszymi prawdziwymi zagranicznymi wakacjami, jednak ze względu na ograniczony budżet nie miał być to zbyt długi urlop. W początkowej fazie plan wyglądał tak - 5 nocy w Chorwacji od poniedziałku do soboty, każdego dnia inna plaża i jakieś zwiedzanie małych miasteczek na Istrii. Wybór padł na Istrie żeby nie było zbyt daleko bo ja jak to ja akurat w momencie posiadania auta które pali 20l/100km(gazu) wymyśliłem, że to odpowiedni moment na wojaże po Europie. Żeby było jeszcze ciekawiej auto posiada butlę gazu do której wchodzi 42l
 W poniedziałek mieliśmy wyjechać o 3 rano żeby na 19 dojechać na miejsce, oczywiście byłem jedynym kierowcą w ekipie. Cieszę się, że stwierdziłem wkońcu żeby znaleźć jakiś tani nocleg po drodze, coby nie jechać cały dzień a później paść tylko na ryj. Stwierdziłem, że fajnie byłoby coś po drodze zobaczyć a nie tylko się przespać więc po obczajeniu cen noclegu w Wiedniu wybór padł na Balaton w Węgrzech Kiedyś obiło mi się o uszy, że jest to Węgierskie morze i za czasów PRL-u ludzie z Polski jeździli tam na wczasy. Koszt noclegu 100m od Balatonu wyniósł 305zł za całą ekipę. Następnie koszt noclegu na Chorwacji 5 nocy wyniósł 1700zł za wszystkich. Ogólnie jak szukałem to ceny za tańszy nocleg wynosiły tak średnio 2000-2400zł, jednak moja żona wynalazła taniej i lepiej, chwała jej za to No i ostatni koszt noclegu na powrót to 2 noce na Słowacji w górach, tu wyszło 366zł za skład za 2 noce w wielkiej chacie. Opisywałem ten nocleg 2 posty wcześniej to można sobie znaleźć jak kogoś by to obchodziło W każdym bądź razie ostatni nocleg wyszedł tak tanio, że wczasy przedłużyły się o kolejne 2 noce więc z planowanych 5 nocy wkońcu zrobiło się 8 a szybki wypad do Chorwacji przekształcił się w prawdziwy Eurotrip
Na koniec najważniejsze czyli opis ekipy:
Ja czyli ja czyli kierowca, MŻ czyli moja żona, Ziomeczek czyli ziomek i Pies czyli owczarek niemiecki 

Kosztorys:

Noclegi: 
Węgry 305 + Chorwacja 1700 + Słowacja 366 = 2371/3 = 790zł

Paliwo: 
Średni koszt gazu 3,5zł
Dystans 3200km
Spalanie 20l/100km
20 x 3,5 = 70 x 32 = 2240/3 = 746zł

Atrakcje, szama, alkohol, pamiątki:
To najciężej policzyć bo tak naprawdę każdemu wyszło trochę inaczej. Biorąc pod uwagę że każdy z nas wziął po 600 euro lecz z tego ponad 1/3 poszła na opłacenie noclegu na miejscu na Chorwacji oraz na paliwo za granicą. Więc zostaje 600 x 2 = 1200 x 4,47 = 5364/3 = 1788zł 

Podsumowanie:
790 + 746 + 1788 = 3324zł od osoby 
Na koniec wyszło, że Ziomeczek wydał 200 euro więcej a ja z MŻ przywieźliśmy spowrotem 70 euro więc myślę, że można powiedzieć, że średni koszt wyszedł 3500zł od osoby. A no i gaz wkoncu wyszedł średnio mniej niż 3,5zł ale musieliśmy opłacić winiety, także się wyrównało

Przygotowania do wyjazdu:
Na jakiś tydzień przed wyjazdem naczytałem się artykułów o paragonach grozy na Chorwacji po wejściu do strefy euro. Po szybkim sprawdzeniu cen pizzy w restauracji we Włoszech i Chorwacji okazało się, że w Chorwacji jest 50% droższa. Więcej mi nie było trzeba i postanowiłem zachować się jak rasowy Polak xd Sprawdziłem przepisy na mięsiwo w słoikach od Kwasiora i Strzelczyka i zrobiłem 4 średnie słoiczki według jednego i 3 słoiczki według drugiego przepisu. Ugotowałem też gar gulaszu i władowałem go do 3 litrowych słojów które poddałem procesowi pasteryzacji. Tak przygotowany poczułem się pewniej i mogliśmy ruszyć na podbój Europy

Jakie mieliśmy przygody, co zwiedziliśmy, bo jednak zobaczyliśmy sporo w tak krótkim czasie - nie było to tylko leżenie plackiem na plażach. Jakie mieliśmy awarie auta i jak sobie ze wszystkim poradziliśmy? To wszystko w kolejnych odcinkach

#wycieczka #podroze #eurotrip #cebulatrip
6ce41086-907d-4a40-aa97-4d8b88f4ca92
b6f8c9ad-3827-4ec7-b21a-1082554bee4f
1b562653-7742-46ee-9248-9fe272e95fff
Patkapsychopatka

Przygoda zapowiada się ciekawa. Czekam na kolejny odcinek. Pies uroczy.

Zaloguj się aby komentować

Pozdrawiam serdecznie z dzisiejszymi zbiorami.

#grzyby #las #spierdotrip #wycieczka #natura
80cf3b13-266f-4d54-8c18-244813e5a1ec
Picobello

Oo mega zazdroszczę, u mnie tylko liście w kształcie grzybów 😔

JonesMajoness

Jak ludzie wstawiają zdjęcia z grzybami to znaczy, że nadciąga zima.

bug-overflow

@JonesMajoness Będzie zima nuklearna. Przed zimą nuklearną zawsze są grzyby.

Banan11

@Lunek1 kurcze, gdzie to już takie okazy? U mnie w lesie tylko śmieci i kleszcze znajdziesz co najwyżej

Zaloguj się aby komentować

Życie w Polsce wcale nie jest depresyjne ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

A kto myśli inaczej ten niech jedzie do Kielc. Od razu docenisz swoje osiedle, drogi i krajobraz.

Wczoraj mi odbiło i wyskoczyliśmy do Świętokrzyskiego obejrzeć jak tam radośnie. Widzieliśmy najgorszy blok w Polsce, ruinę zamkową i dużo, dużo brzydoty ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie zamieszam zawalać tu wszystkich ścianą tekstu więc kto chce ten niech zaparzy sobie kawusię i kliknie na nasz blog RECENZEX, przy okazji może coś więcej przeczytacie - O TU JEST LINK

RECENZEX - ZRECENZUJEMY WSZYSTKO, NAWET TWOJĄ STARĄ

#recenzex #kielce #podroze #wycieczka #polska
47d1f021-10c6-4abf-8309-380f856595b2
469078d2-828c-4727-8eb3-6ecd1873fdb4
995ebd84-86c8-4b06-be28-4afd1b3edc7b
d6419c5c-b18d-48db-a073-e298ccec439f
4fa1a777-af4e-4c52-a9f6-10c30ef48b12
A.Star

Ale wiesz, że podobne obrazki to znajdziesz we wszystkich miastach z kategorii "piękne", zarówno tu w ojczyźnie, jak i za granicą. Tam to nawet więcej.

A ruiny zamku w krzakach są całkiem fajne.

SzubiDubiDU

@A.Star "Ale wiesz, że podobne obrazki to znajdziesz we wszystkich miastach z kategorii "piękne""


Wiem ale w Kielcach widziałem ich wybitnie dużo

Zaloguj się aby komentować

cyk 388 km wpadło.
teraz tydzień przerwy
#wycieczka
Zielczan

@SuperSzturmowiec gdzie był i co jadł?

SuperSzturmowiec

@Zielczan kawę na bp. Hotdoga na slovnaft.

Kawę latte kremówkę i tartę owocowa z borówkami.

Przez Wisłę na Słowację do Witowa po oscypki i w drodze powrotnej do Wadowic

Zielczan

@SuperSzturmowiec nawet spoczko trasa i Taterki widziałeś, czyli wspaniale

Pan_Ropuch

@SuperSzturmowiec Ato bardzo dobry sprzęcior, można szczać i srać w czasie jazdy. Kumpel przejechał ostatnio wisła 1200 no i szczał na rowerze ale na sranie to musiał się zatrzymać

Pan_Ropuch

NO tak się pytam, atu łooo widzę Autorytet no łoooo Panie,

To zdradzisz nowemu czym?

Czy zostaje że sraczem???

SuperSzturmowiec

@Pan_Ropuch a nowy. to juz piszem

x-max 300 YAMAHA.

zdjęcie nie powiązane z tą wycieczką

d08ad132-c13f-480a-a0b0-988df2d1075f

Zaloguj się aby komentować

Naszło mnie żeby opisać pewną banalną sytuację z mojego życia, która sądzę że zapadnie mi w pamięć na dłużej przez moją zmianę nastawienia do życia. 

Zacznijmy od tego, że szykowałem się do wyjazdu na wczasy własnym autem. Samochód przejrzany przez zaprzyjaźnionego mechanika wszystko gra. No i jak to w takich przypadkach bywa na półtorej tygodnia przed wyjazdem na desce rozdzielczej pojawiła się czerwona kontrolka poduszki powietrznej. Czym prędzej pojechałem do elektryka, który po podpięciu urządzenia diagnostycznego stwierdził, że jest to błąd poduszki powietrznej od strony kierowcy. Ponoć częsta sprawa spowodowana przetarciem się taśmy kierownicy. Oczywiście ja jak to ja musiałem sobie kupić auto do którego można kupić tylko części eksploatacyjne a reszty to szukaj nie wiadomo gdzie.
 Okazało się na szczęście, że są firmy zajmujące się regeneracją danej części, tylko najbliższa była 150km od mojego miejsca zamieszkania. Firma była nastawiona na naprawę wysyłkową także wszystko gra. Część wysłana w środę, naprawione i w piątek wysłana spowrotem do mnie. W poniedziałek przyszła paczka, zawiozłem ją do elektryka który powiedział że jest szansa na zamontowanie tego samego dnia. Popołudniu dzwoni do mnie i mówi, że taśma jest za krótka bo jakoś dziwnie ciężko chodzi i nie mogą ustawić czujnika kół więc muszę odesłać spowrotem z reklamacją. Do tamtej firmy udało mi się dodzwonić dopiero we wtorek i stwierdziłem, że nie mam już czasu żeby bawić się w wysyłki bo do piątku może się uda a może nie a nie mogłem ryzykować wyjazdu na wczasy. Umówiłem się, że w czwartek przyjadę na 8 rano samochodem z popsutą taśmą przez co miałem niesprawny ABS i kontrolę trakcji i zrobią mi naprawę od ręki, w czasie półtorej do dwóch godzin. 
Czwartek 6:10 zapakowałem się z plecakiem w samochód i dotarłem na miejsce 3 minuty przed 8. I teraz miałem wybór albo opcja A więc to co wybierałem zawsze do tej pory w podobnych sytuacjach bo wydawało mi się, że jest to jedyna opcja czyli

Opcja A: Myślę, że standardowy wybór wielu osób w takiej sytuacji czyli siedzenie na krzesełku gdzieś w kącie u mechanika, gapienie się w telefon i wkurwianie na to, że musiałem tu przyjechać. Myślenie o tym czemu mnie to spotkało, czemu naprawa nie mogła pójść tak jak powinna za pierwszym razem, czemu teraz musiałem wydać pieniądze na paliwo i ogólnie popsucie humoru na resztę dnia. 

Tymczasem uświadomiłem sobie, że nie jest to jedyna opcja a jest ich sporo. Postanowiłem więc iść na przekór dawnego siebie i wybrałem 

Opcję B: Wziąłem plecak z samochodu i sprawdziłem sobie na telefonie mapę okolicy, 2,5km od miejsca w którym zostawiłem samochód było jezioro. Obrałem je sobie za cel i ruszyłem na wycieczkę. Po drodze minąłem zakład pogrzebowy o wdzięcznej nazwie Twaróg xd 
Minąłem resztę miasteczka i wszedłem w las na skraju którego zobaczyłem domki letniskowe-beczki, widać że postawione chyba w czasie PRL-u. 
Po drodze pomyślałem, że mogłem wziąć ręcznik i kąpielówki skoro idę nad jezioro ale doszedłem do wniosku, że nikt mnie tu nie zna i wlece na waleta albo w gaciach i potem do domu wrócę już bez gaci w samych spodenkach
Po 25 minutach marszu dotarłem nad jezioro i okazało się, że jest w połowie wyschnięte a wody przy dobrych wiatrach jest po kolana więc opcja z pływaniem umarła śmiercią naturalną
Siadłem sobie na ławce przed wiatką PZW i wziąłem się za jedzenie śniadania - dwie wcześniej przygotowane kanapki, dopiłem też resztę energola, którego siorbałem sobie po drodze. Zacząłem czytać książkę ale po niecałej stronie spojrzałem na to wyschnięte jezioro i stwierdziłem, że przygoda wzywa
Ruszyłem brzegiem jeziora i po chwili spotkałem 2 wąsatych wędkarzy z którymi pogadałem chwilę o stanie wody w jeziorze. Jeden z nich pyta się mnie gdzie mam wędkę a ja mówię, że ja tu tylko do mechanika przyjechałem xd To też było dla mnie coś nowego bo zazwyczaj starałem się unikać kontaktów z obcymi ludźmi. Idąc dalej brzegiem jeziora stwierdziłem, że całkiem ładna ta okolica i spędzenie weekendu w domku-beczce zaczęło wydawać mi się kuszące a tu dzwoni majster, że auto do odbioru #smutnyziomek bo zacząłem się rozkręcać z wycieczką. Tak na serio to nie przejąłem się i wróciłem w dobrym humorze odebrać samochód. Jeszcze po drodze spotkałem padalca którego jak debil musiałem dotknąć xd
 Auto odebrałem i ruszyłem do domu a dobry humor towarzyszył mi przez resztę dnia :) 

Nic niezwykłego ani ciekawego, jednak na mnie ten dzień zrobił wrażenie bo po raz pierwszy świadomie wybrałem radość i dobry humor zamiast wkurwienia i zjebanego dnia. 
Nie było by to możliwe, gdybym nie zaczął od początku czerwca praktykować stoicyzmu a w następstwie tej praktyki nie zrezygnował z alkoholu i suszu konopnego, z którymi to używkami od dłuższego czasu ostro już przeginałem. Polecam każdemu zrezygnować z nałogów i odzyskać radość życia a jeśli nie masz problemów z używkami to polecam się zastanowić czy warto się wkurwiać na rzeczy, które nie są zależne od Ciebie czy może lepiej wybrać opcję B :) 

#stoicyzm #alkoholizm #spierdotrip #wycieczka
91589403-7034-4c57-a2de-87fa813ce3bf
be7d416d-e3f2-4e35-b4be-abbbfd8882be
479b3b7a-3f8e-490c-a380-fe1d2cd859f6
86672b0a-5897-4845-b8db-e7344aa049a0
kermelanik

@splash545 stolicyzm górą! Wola i Ochota!

splash545

@kermelanik ja wolę Wolę

Zaloguj się aby komentować

Miała być droga 100 zakrętów ale deszcz postraszył i nie dojechałem do celu ale i tak 545km wpadło.
Łobiod na Anna Berg zaliczony
#wycieczka
7d957a3c-a5ec-40f3-af54-c7b8527e0775
Cybulion

@SuperSzturmowiec ta droga to obok Radkowa?

SuperSzturmowiec

@Cybulion tak ten skurwiały dziurawy Radków chyba że naprawili ale wątpie

Cybulion

@SuperSzturmowiec a dwa lata nie bylem to nie powiem. Zagotowalem tam fure. Dwa razy. Dwie rozne XD. Uwielbiam ta droge

Zaloguj się aby komentować

Przyjaciele!
Z Waszym wsparciem i motywacją, ruszyłem dzisiaj do swoich ulubionych miejsc.
Jeśli chodzi o wynik czasowy, nie jest najlepszy. Nigdy mi nie zależało żeby bić jakieś rekordy, zwykła przyjemność i monitorowanie trasy.
Uwielbiam wyrwać się z miasta i pobyć trochę z naturą.
W związku z tym odwiedziłem jedno jeziorko i większy zbiornik wodny przy którym zrobiłem lekką przerwę.
Trasa dość przyjemna, jednak zdarzały się przeszkody jak powalone drzewa przez które dzielnie się przedzierałem! ;)
Pierwsze zdjęcie jest z malutkiego jeziorka Komosa, a trasa prowadzi między nim a urokliwym stawem. Rechot żab i śpiew ptaków nie do opisania!
W tym też miejscu są piękne zachody słońca, które zmieniają kolor wody w cudowny róż, ale pokaże to Wam innym razem.
Kolejnym moim celem był zbiornik wodny "Zielonka" miejsce ciszy i kompletnego spokoju. Zawsze zatrzymuje się tam by odsapnąć i posłuchać... siebie i otoczenia.
Po przerwie ruszyłem w kierunku uzdrowiska Supraśl, by udać się szlakiem Bioróżnorodności, do galerii rzeźby przy szlaku powstania styczniowego. Tam też znajduje się jedno z trzech moich ulubionych drzew.
Wracając odwiedziłem wcześniej wspomniane uzdrowisko. Supraśl w ostatnich latach wypiękniał i to widać na każdym kroku.
Wybudowano wieżę widokową do obserwacji ptaków, na drodze do niej możemy poczytać o żyjących tam gatunkach na wielu tablicach informacyjnych.
Jest też interaktywna tablica opowiadająca o historii owego miasteczka.
Tężnia solna już była zamknięta i mogłem zrobić jej jedynie zdjęcie z zewnątrz, przynajmniej mamy powód do kolejnych odwiedzin ;)
Nie umiem w opisy, ani w zdjęcia. Także nie oddadzą one uroku tej podróży, a będą jedynie jej namiastką. Wierzę jednak, że choć jedno z miejsc się Wam spodoba.
Pisać o wrażeniach mógłbym wiele i choć staram się odwiedzać te tereny regularnie, to zawsze czymś mnie zaskoczą i podtrzymują tymasamym fascynacje.
Resztę zdjęć wrzucam w komentarzach i pragnę jeszcze raz podziękować za solidną dawkę motywacji! Jesteście niesamowici.
Przepraszam za chaos, ale nie przywykłem do pisania takich postów. Jeśli macie jakieś pytania, odpowiem na każde.
Jeszcze raz dziękuję i życzę miłego wieczoru!
#rower #wycieczka
1e8336a1-7333-4357-a9b4-45523b0395ac
66812743-7b3d-4e4b-80d2-394293ff62c5
585b0b70-27d7-4ec8-9b75-bcb65980b88a
2b42a1fa-a049-49de-97ba-58618fef66f8
659a4231-1355-46a3-8fc7-bdee78a53cad
tyci_koks

@ZielonkaUno. gratulacje i czekam na więcej Twoich wpisów! Świetnie się to czyta i jakie fajnie fotki

ZielonkaUno.

Aż mi jakoś głupio czytać tak miłe słowa, cieszę się że się podobało i być może dostarczyło choć garść radości i lekkiego uśmiechu

tyci_koks

@ZielonkaUno. zdecydowanie!

ZielonkaUno.

Boli mnie to "kompresuje zdjęcia" myślałem, że uda się pokazać coś fajnego a tu piksele party. Ech

4Sfor

@ZielonkaUno. Jest ok, wrzucaj dalej fotki

4Sfor

Jezioro Zielonka jest też w Wielkopolsce, koło Poznania we wsi - nomen omen Zielonka

ZielonkaUno.

Powiem tak.

Na Googlach to miejsce ma nazwę Krasny Staw. Miejscowi ludzie oburzają się, bo to od zawsze był Zbiornik Zielonka ;) kto wie są pewnie też tacy co uznają to za jezioro

Zaloguj się aby komentować

Kochani!
To co zrobiliście pod apelem o motywację, przerosło moje oczekiwania!
Dziękuję, jesteście niesamowici!
Podróż dobiegła końca, właśnie siedzę w parku i zaczynam klecić podsumowanie.
Mam nadzieję, iż oczekiwania zostaną spełnione.
#rower #wycieczka
4c16d27f-0ab3-421e-8450-193596f29cd2
ZielonkaUno.

Dokładnie! Jednak nie wiem, która to odmiana. Najlepsze w tym drzewie jest to, że mijając je większość ludzi nie zwraca uwagi. Dopiero jak siedzi się przy nim, pokazuje swoją wyjątkowość

Zaloguj się aby komentować