Magowie nigdy nie słyszeli o „budowie zrębów władzy”. W przeciwnym razie Trymonowi nigdy by się nie udało po nią sięgnąć. Ale prosty zabieg, by dopomóc innym w zdobyciu godności, choćby nawet w celu wzmocnienia własnych wpływów, był dla nich koncepcją całkowicie obcą. Według nich każdy walczył samotnie. Nawet jeśli nie liczyć wrogich nadprzyrodzonych istot, ambitni magowie mieli aż nadto starć we własnym obrządku.
Terry Pratchett, Blask fantastyczny
#uuk
Znaczy to, że za dużo magów było.
Zaloguj się aby komentować