Ja jestem boomer, więc pewnie będzie to już nieaktualne ale za moich "randkowych" lat, to sposób był taki, że się umawiało z dziewczynami, które miały te same zainteresowania. Dla przykładu u mnie to było łażenie po górach, rower, tenis i snowboard. Były i ciągle są grupki na fb ludzi szukających partnera, do sportu. Poznałem tak kilka dziewczyn z którymi byłem krócej lub dłużej. Jak ma się z kimś wspólne zainteresowania, to i o chemie łatwiej. Tylko nic na siłę kuźwa, jak w życiu. To że ktoś chce z tobą pojechać w góry, to nie jednoznaczne z tym, że będzie to matka twoich dzieci