Dowód na to, dlaczego auta niemieckie są "łatwiejszymi" w utrzymaniu youngtimerami od francuskich, na przykładzie BMW.
Wchodzę sobie na stronę
https://www.realoem.com/bmw/pl/select , wpisuję VIN mojego samochodu i mam dostęp do numerów seryjnych wszystkich części. Od dużych i drogich po te najdrobniejsze typu śrubki czy uszczelki. Są również numery filtrów co jest o tyle ważne, że producenci lubią w nich wprowadzać drobne zmiany na przestrzeni lat.
W mojej 32 letniej babci rozsypała się "żaluzja" od dźwigni skrzyni automatycznej. Część tak niszowa, że nie miałem żadnej nadziei na jej znalezienie. Ku mojemu zaskoczeniu po pięciu minutach miałem już kilka sklepów do wyboru, cena około 20zł.
Znam sytuację, gdzie koleś chciał zakupić już nieprodukowaną, akcesoryjną część do BMW E30 (to była chyba jakaś lotka bagażnika). Odezwał się do ASO, gdzie usłyszał, że jak jeszcze dwie osoby na świecie zgłoszą zapotrzebowanie to zostanie ona wyprodukowana. Po roku otrzymał telefon, że część już jest dostępna.
A co mamy we Francji? Byłem kiedyś posiadaczem Citroena z kontem w Klubie Cytrynki. Użytkownicy wiecznie narzekali na dostęp do pewnych części i konieczność sprowadzania ich z zagranicy lub samodzielnego dorabiania. Najbardziej uderzyło mnie, że problem powoli zaczyna dotyczyć C5 pierwszej generacji, czyli modelu produkowanego od 2001 roku.
Smutna konkluzja jest taka, że Francuzi nie dbają o swoje motoryzacyjne dziedzictwo, w przeciwieństwie do Niemców. Szkoda, bo odrobili się wielu wspaniałych samochodów.
#motoryzacja #samochody #youngtimer