Ja należę do bojówki Ubuntu
A tak na poważnie to wszystko zależy od potrzeb. Nie ma jednego klucza do wszystkich śrub.
Odkąd u rodziców zainstalowałem Ubuntu skończyły się telefony typu "a bo mi coś nie działa / przestało działać". Używają wyłącznie przeglądarki i drukarki. Jak wcześniej był Win to kilka razy w roku musiałem osobiście interweniować u nich na miejscu. Teraz już nie pamiętam niestety przyczyn. Być może chodziło o problemy po aktualizacjach.
Z Ubuntu przez 8 lat nie ma żadnych problemów.
A dziś zauważyłem że w sumie nie zmieniam systemu jeśli nie mam ku temu powodu. Laptop przyszedł z Win to został Win. Stacjonarkę kupiłem bez systemu to wleciało Ubuntu i tak zostało.
Należę do tych co wolą terminal zamiast klikać ale w codziennej pracy używam głównie find, grep, git a te są dostępne też w Win
Podsumowując ten przydługi komentarz: w moich codziennych zadaniach nie odczuwam istotnych różnic pomiędzy Win a Ubuntu, co w sumie dobrze świadczy o tym drugim