Wczorajszy dzień spędziliśmy w Chełmie. Potem ucho od amora urwało się do końca i tak połataną ładą dokulalismy się na nocleg. A potem do ziomeczka do Białej Podlaskiej, którego poznałem w Czarnobylu. Łada została nareperowana i ruszyliśmy dalej. Nad Bug. Stoimy u bram mitycznej krainy zwanej Podlasiem. Więcej zdjęć w komentarzach.
#podroze
#podrozujzhejto
#polska
Tag do obserwowania:
#nivaznegdziedroga
Kurwa, żeby lada niva tyle jechać, to trzeba lubić. Zazdroszczę widoków, gratuluję wytrwałości, współczuję jazdy
Komfort jest git. Nawet z urwanym amorem. Fajnie się wtedy buja na nierównościach. Bo i wystarczy być nieco głuchym jak ja wtedy hałas nie przeszkadza 😉
Zaloguj się aby komentować