Dziadkowi
Odszedłeś od nas sposobem nie całkiem spokojnym,
Mimo przywar charakteru, Cię nie porzucono,
Choć niejednej w życiu swary byłeś stroną…
I do końca byłeś człowiekiem niespokojnym.
Dla mnie byłeś idolem i wzorem,
Przy Tobie cieszyłam się dzieciństwa swobodą,
Uraczyłeś nas niejedną historią i niebezpieczną przygodą,
Na ryby, na grzyby szliśmy pieronem.
Ten czas się wydaje tak całkiem niedawny,
A jednak już różne to światy,
Zostały wspomnień tylko poświaty.
Teraz świat jest inaczej barwny,
Innym rytmem drga życia amplituda,
Kostucha i nas kiedyś dopadnie, paskuda.
#nasonety #zafirewallem #poezja
Dobrze, że się przełamałaś i jednak napisałaś ten sonet. Ładnie upamiętniłaś w nim dziadka.
W zeszłym miesiącu minęło 3 lata jak pochowałem swojego, który był dla mnie jak ojciec. Mój dziadek tak naprawdę był oparciem dla całej rodziny i po jego śmierci wszystko się pozmieniało. No i też nie miał spokojnej śmierci.
Zaloguj się aby komentować