No i jeszcze jedna di risposta do sonetu di proposta wyszperanego gdzieś tam ze spuścizny pana Żuławskiego przez koleżankę @UmytaPacha w ramach tej XIV edycji konkursu #nasonety w kawiarence #zafirewallem . Taka tam #tworczoscwlasna , która aspiruje być może nawet do zaszczytnego miana zostania zaklasyfikowaną przez kogoś jako #poezja.
***
Drugie imię Sprawiedliwości
i weszła wówczas ta pani, krokiem swoim dostojnym,
a ciasno miała na oczach opaskę założoną,
do sali, gdzie rebeliantów sądzono
przegranych. Bronić się już niezdolnych.
Już wiedzą, że wszystko stracone,
że "Winni!" – wystarczy to słowo
i przyjdzie zapłacić im głową
za ten ich sprzeciw przed tronem.
Lecz przyjrzał się jej bliżej człowiek jakiś uważny
i ujrzał, że miecz jej to był cokolwiek szczerbaty,
a też i szala oskarżeń dociążeń miała stygmaty.
Długo litanię prawiła, ponoć to w imię Prawdy,
ale ni słowa w niej o tych, co król je popełnił, brudach.
Sprawiedliwość? To może było jej imię? Nie. Raczej to była Obłuda.
***
Drugie imię Sprawiedliwości
i weszła wówczas ta pani, krokiem swoim dostojnym,
a ciasno miała na oczach opaskę założoną,
do sali, gdzie rebeliantów sądzono
przegranych. Bronić się już niezdolnych.
Już wiedzą, że wszystko stracone,
że "Winni!" – wystarczy to słowo
i przyjdzie zapłacić im głową
za ten ich sprzeciw przed tronem.
Lecz przyjrzał się jej bliżej człowiek jakiś uważny
i ujrzał, że miecz jej to był cokolwiek szczerbaty,
a też i szala oskarżeń dociążeń miała stygmaty.
Długo litanię prawiła, ponoć to w imię Prawdy,
ale ni słowa w niej o tych, co król je popełnił, brudach.
Sprawiedliwość? To może było jej imię? Nie. Raczej to była Obłuda.
Zaloguj się aby komentować