Piszę jeszcze raz, bo mój poprzedni post faktycznie był napisany dość chaotycznie i bez ładu więc go skasowałem.
Generalnie sytuacja na rynku nieruchomości jaka jest to każdy widzi, napompowało ceny tym BK2%, że dziękuję Pan PiS.
Trudno coś znaleźć do tej kwoty 700k ale natrafiłem na ogłoszenie za 600k do generalnego remontu (nie jest to problemem oprócz czasu), z tym że jest to blok z 1970 roku co mnie trochę odstrasza ale za to w bardzo fajnej dzielnicy na Ludwinowie. Myślicie, że warto rozważyć taki zakup? Inaczej zostaje mi de facto zakup czegoś na obrzeżach, a liczyłem nawet na mniejszy metraż tylko żeby to było w miarę blisko centrum.
cc: @emdet @bartek555 @MaD @Sweet_acc_pr0sa
@harakiri to zależy... Ludwinów jest fajny, obstawiam, że ceny szybko tam poszybują, więc nawet bym się zastanowił w kwestii inwestycji, za 5-10 lat możesz mieć ładny procent do przodu i wtedy myśleć o czymś innym. Zadzwoń, umów się i sprawdź. Gdybanie na hejto nic nie zmieni, musisz tam być żeby sam ocenić.
@harakiri ja osobiście w wielką płytę się nie pchałem (szukałem budynki od 00'), ale jak w okolicy która cię interesuje nie ma nowszych no to się nic nie poradzi.
Dowiedz się na pewno jaki jest stan prawny - czy mieszkanie jest spółdzielcze, czy może własnościowe ale w spółdzielni. Jak jest bardzo tanio to jest spora szansa, to że to ten pierwszy przypadek, z czym wiąże się trochę ograniczeń / utrudnień.
Jak nie przeraża cię remont to dobrze
@harakiri w tej cenie to ja pierdole. Ja mam kupione mieszkanie w bloku z 82 roku. Upierdol z remontem był kosmiczny. Doprowadzenie tego do ładu i składu to koszt 100k zł gdzie całą robociznę zrobiłem sam.
Tylko mieszkanie kosztowało 360k za 60m w Gdyni. Za 600k to jest... O Cię chuj
Zaloguj się aby komentować