PiS idzie na starcie o mandaty z Konfederacją. Analiza Łukasza Pawłowskiego:
Listy zaprezentowane przez PiS odkrywają prawdziwy plan JK na kampanię. Co mają ze sobą wspólnego okręgi gdzie przesunięto najpopularniejszych polityków (w tym Kaczyński, Ziobro, Kamiński) i gdzie dołożono nowych (Bąkiewicz, Kuźmiuk) - przeciwnik nr 1 to Konfederacja.
Żadna inna partia oprócz Konfederacji nie bazuje w swoim elektoracie na wyborcach o poglądach prawicowych. Co ważniejsze ta wartość w elektoracie partii Bosaka i Mentzena w ostatnim czasie rosła. Na prawo miało nic nie urosnąć, a urosło, a to znaczy, że można o to zawalczyć.
W okręgu Rzeszów, gdzie wysłany został Ziobro, będąc na prawym skrzydle PiS, Konfederacja miałaby szanse nawet na 3 mandaty. W Kielcach gdzie startuje JK na 2, w Chełmie gdzie wysłano Kamińskiego też 2. Widzicie tu pewien wzór? Ciekawy jest też Radom z Kuźmiukiem i Bąkiewiczem.
PiS celuje na odebranie części głosów (i mandatów) Konfederacji praktycznie zostawiajac duże miasta bez walki (Warszawa, Poznań, Gdańsk) Jaki jest cel polityczny? 220 mandatów bo to granica gdzie posłów można dobrać indywidualnie a nie jako koalicja, czyli JK gra o pełna stawkę
Post scriptum - PiS liczy na 220 mandatów, licząc na to, że „Trzecia Droga” nie przekracza progu i mandaty się inaczej dzielą. Też tak bym obstawiał.
Nitka z wykresami:
https://twitter.com/LukasPawlowski/status/1697253807577788573?t=qtZgmJUQHwnhuCgr1wxclQ&s=19
#polityka #pis #konfederacja