Jako że nie mam możliwości zmiany oceny na allegro, chciałbym wylać swoje żale na sprzedawcę i przestrzec potencjalnych jego klientów - może dojdzie do kogoś informacja za pośrednictwem chociażby google'a, bo opinie na portalu ma całkiem dobre, ale poza nim tragiczne.
Mój przypadek to zakup powystawowego telefonu. Sprzedawca zapewniał gwarancję na 36 miesięcy. Skusiłem się więc ofertą. 1250zł to była cena może nie najmniejsza ale za to nie wygórowana za konkretny smartfon.
I tu zaczyna się cała przygoda:
-
Po zakupie byłem bardzo zadowolony z telefonu, jednak po 1.5 miesiąca pojawił się biały pasek na ekranie OLED. Zgłosiłem więc telefon na gwarancję drogą mailową i wysłałem do ich serwisu.
-
Po 14 dniach (wg. gwarancji tyle mają czasu na odesłanie, chyba że mają problem z dostępnością części to do 36 dni) zapytałem jak sytuacja. Dostałem odpowiedź, że rozważyli gwarancję na moją korzyść, ale zaistniał problem z częściami, bo Google nie ma swojego serwisu w PL i sprowadzają wyświetlacz z USA.
-
Po około 36 dniach otrzymałem telefon z powrotem. Usterka na ekranie nadal występowała i to dokładnie w tym samym miejscu
-
Spróbowałem kilka razy się skontaktować telefonicznie i mailowo, ale oczywiście brak odpowiedzi
-
Odezwałem się przez dyskusje allegro - tam sprzedawca mnie zapewniał, że ekran został wymieniony (ehe) i sprawdzony przed odesłaniem (ehe^2)
-
Zażądałem zwrotu hajsu, bo nie wierzę w ich serwis, skoro już raz mnie oszukali. Zasugerowano odesłanie telefonu na ponowne rozpatrzenie gwarancyjne, co też poczyniłem - tym razem poinformowano mnie o tym że rozpatrzono mój wniosek negatywnie ze względu na uszkodzenie mechaniczne przy gnieździe jack (#$%^ jak, skoro wcześniej rozważyli pozytywnie i żadnego pęknięcia nie było), mogą zaś naprawić telefon za dodatkowe 350zł
-
Pośrednik allegro sugerował skorzystać z oferty, a oni pokryją koszt z Allegro Protect ale oczywiście mi zależało by ten #$%^& nie dostał grosza więcej. Powiedziałem więc, że nie mam zaufania do sprzedawcy, bo już raz stwierdził, że naprawił usterkę na swój koszt, jednak tego nie zrobił.
-
Allegro zaproponowało odebrać telefon zanieść do lokalnego serwisu do wyceny a oni pokryją koszty naprawy. Odesłano mi telefon (oczywiście $%^&* na mój koszt). Znalazłem więc części na allegro, poprosiłem lokalny serwis o wycenę i Allegro przesłało mi pieniążki na naprawę. Serwis w 2 dni naprawił usterkę i historia pięknie się skończyła. Moźe poza tym, że mam pękniętą obudowę przy gnieździe, bo się okazało że obudowa którą zamówiłem nie jest dobrze spasowana. Dodatkowo serwis stwierdził że skoro usterka występuje w tym samym miejscu oznacza to że żaden wyświetlacz nie został wymieniony w ramach gwarancji
-
sprawdzajcie sprzedawców poza allegro w google/opineo etc.
-
jeżeli jest jeszcze taka możliwość, nie korzystajcie z gwarancji (jest dobrowolna, a sprzedawca może pomiatać sobie Wami jak chce)
-
zamiast tego korzystajcie z reklamacji w ramach rękojmi (jest ustawowa, sprzedawca ma mniej możliwości matactwa)
-
walczcie o swoje i korzystajcie z Allegro Protect - działa!
-
https://www.opineo.pl/opinie/profian-trade-pl
-
https://www.opineo.pl/opinie/gepard-mobilian-pl - pod tym kontem teraz sprzedaje, prawdopodobnie chce się wybielić pozytywnymi opiniami
Tldr bo naprawdę ważna sprawa którą warto znać: jeśli zgłaszacie reklamację to zawsze z tytułu rękojmi.
W przypadku gwarancji sprzedawca może w nieskończoność naprawiać lub przesyłać nowy sprzęt, nie ma opcji żeby oddał pieniądze. W przypadku rękojmi sprzedawca może w nieskończoność naprawiać, ale przy drugiej reklamacji jeśli poprosicie o zwrot pieniędzy to on ma obowiązek wam je oddać.
Pierwszy i największy błąd - zakup Pixela w Polsce, gdzie nie ma wsparcia i serwisu. To proszenie się o kłopoty. Co nie zmienia faktu, że sprzedający jest...
I bardzo kurwa dobrze.jpg
Zaloguj się aby komentować