W firmie nie może być innych gwiazd i wodzów niż pracodawca (właściciel, kapitalista). Pracownik ma mieć takie pranie mózgu żeby uznać interes "firmy" za swój. Zwróćcie uwagę na ukrywanie "pracodawca" po pojęciem "firma" albo "interes firmy". Tak jakby to "firma" wydawała jakieś polecenie, jakaś "niewidzialna ręka rynku" itp brednie, a nie stał za tym konkretny człowiek który takie polecenia wydaje.
Przyjmowanie optyki burżuja/pracodawcy/kapiatalisty/bogatego nazywam kucyzmem.
https://yt3.ggpht.com/fGzE7lObbFqbBYbat0tKdEB9Quk34RIreOLCgS60Zp0l_NVJ8Gzp_lRUHaS2Af_--ztrov55Oo7R6A=s1024-nd-v1
#bekazprawakow #bekazkucy #januszex #januszebiznesu #filozofiadlajanuszy #balcerowicz #bekazkonfederacji #bekazpisu #bekazpo#antykapitalizm
Rynek zweryfikuje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Alky A kto zweryfikuje rynek?
@Matkojebca_Jones pracownik.
@Alky I o to właśnie chodzi.
@Matkojebca_Jones Duża ilość zatrudniających na rynku (nie ma czegoś takiego jak "pracodawca" no chyba że jest to pracownik - stroną świadczacą pracę jest pracownik) dzięki której pracownik będzie miał wybór.
Czyli coś z czym wy lewacy walczycie w interesie bogatych skurwysynów regulacjami i to takimi które w gruncie rzeczy wcale nie poprawiają losu pracownika.
Nie odpowiadaj,bo w dyskusję z tobą się nie chcę wdawać, to dla pozostałych bo z ciebie jest menda i ciul.
@dsol17 Nie musisz mi więcej pisać foliarstwa, tym bardziej jeśli nie chcesz żeby się nad tobą znęcać.
Nie musisz mi więcej pisać foliarstwa, tym bardziej jeśli nie chcesz żeby się nad tobą znęcać.
nad tobą znęcać
@Matkojebca_Jones : hmmm.... szczerość to coś nowego z twojej strony. Pozwól więc,że odpowiem bez picia zupełnie szczerze: teraz to dostaniesz go jeszcze więcej.
@dsol17 Już udowodniłeś że jesteś foliarzem i szurem. Np. tam gdzie przyznałeś że jesteś foliarzem i szurem, albo tam gdzie uznałeś że Korwin-Mikke to człowiek lewicy i dlatego popierasz prawicową Konfederację a nie "lewicowy" PiS. Czy w dziesiątkach innych bredni. Jak zawsze na koniec każdej dyskusji po prostu spierdolisz z braku argumentów albo wymyślisz jakąś brednię żeby załatać inne brednie.
-
Jasiu, z twojego równania wyszło że 2=5 To jest błędne
-
Ja się nie pomyliłem. To smerfy ukradły pozostałą trójkę
@Matkojebca_Jones Nie ma przecież od dawna nakazu pracy, można się zwolnić i szukać roboty gdzie indziej. Ja bym się z takiego kołchozu zwolnił w diabły, trzeba mieć odrobinę szacunku do samego siebie.
@jonas Libki zawsze jak już spierdolą gospodarkę to mówią "nikt ci nie każe... możesz sobie innej roboty poszukać".
Gdyby byli tacy odpowiedzialni za ich wtrącanie się w gospodarkę którego tak pragną, to by nie uciekali od odpowiedzialności za to.
@Matkojebca_Jones Nie wiem kto to libki.
Póki co gospodarkę elegancko dewastuje socjalizm i obciążenia fiskalne, które mają tenże socjalizm finansować. Ostatnio był jeszcze sanitarny faszyzm, który póki co schowano do pudełka na przydasie, ale skutki tego szlachtowania ekonomii będziemy odczuwać jeszcze długo.
A na kilkanaście miejsc, w których do tej pory pracowałem na pełny etat, poczynając od 2003 roku, tylko z dwóch zwolniono mnie, w pozostałych przypadkach sam rezygnowałem. Naprawdę nie ma obowiązku pracy w jednym i tym samym miejscu jeśli to jakaś januszerka albo słabo płacą.
To jest myślenie bardzo w skali makro ale patrząc trochę niżej można zauważyć coś jednak innego.
Tldr szefowie średniego szczebla nie wiedzą co robią ale sprzedają się na spotkaniach jako cudotworcy
Szef firmy a bardziej korporacji nie wie przeważnie co dzieje się na niższych szczeblach. Wynika to z tego że ma dyrektorów którzy sprzedają mu bajki (i robi to świadomie bo płaci w cholerę kasy dyrektorom by zajęli się tymi tematami). Pion działań mniej więcej wygląda tak:
Pracownicy robiący robotę
Szefowie średniego szczebla
Prezes i inna świta jako akcjonariusze zarząd itd
Kolejne prośby o zatrudnienie dodatkowego pracownika żeby odciążyć spływają gdzieś w finansach i wychodzi im że zatrudnienie jeszcze jednego pracownika nie daje firmie zysków i temat można ciągnąć na tym co się ma, to natomiast często powoduje zmęczenie pracownika i jego wkurwienie ale także uważanie że firma sobie nie poradzi bez niego co jest preludium sączenia trucizny jaka to firma jest chujowa, bo myśli błędnie że bez niego sobie nie poradza. Jednak dla samego szefa średniego szczebla jest to co najwyżej niedogodność tzn mamy zyski tak to moja zasługa panie prezesie, mamy problem tak mielismu kilka nieprzewidzianych zwolnień się pracownikow ( no niestety czynnik w sumie ode mnie niezależny), nowy pracownik nie wie w jakie gówno się pakuje i stara się żeby jednak wyrobić przynajmniej jakieś pół roku żeby nie było że siedzi w firmie mniej niż miesiąc.
Widzę to jako bezwiedne i często poprzedzające brakiem umiejętności działanie po prostu które przerasta wielu zarządzających wraz z prezesem na czele,
Dyrektorzy natomiast chcą się wykazać że świetnie panują nad sytuacją i każde ich działanie kończy się ogormnym sukcesem bo tego tak naprawdę chce też prezes ( przecież po to ich ma;))
Weźmy dla uproszczenia np taki przekop mierzei wiślanej, projekt przez szefów średniego szczebla wyliczony czy bardziej zaakceptowany na 800 mln,
Projekt oczywiście się przedłuża bo ci co zaakceptowali ten projekt nie mieli pojęcia że to to oczy tamto tak strasznie podrożeje czy inne ryzyka ( jakaś bomba z 2 wojny, cmentarz czy coś innego tam jest, piasek bardziej chujowy itd) po prostu nie mają w tym żadnego doswiadczenia
I ci dyrektorzy chcąc zmniejszyć koszty dają więcej roboty tym pracownikom których mają żeby się wyrobić itd
Koszty rosną a projekt nieskończony dyrektorzy mówią w czym jest problem (nie jest to ich wina tylko wyliczeń)
Jednak jak uda się skończyć choć część szefowie dopięli swego udało im się zamknąć projekt
Pracownicy się zwalniają, kogo to obchodzi przecież firma osiągnęła pełny sukces
Dodatkowo taki dyrektor pisze książkę jak to zawalenie robota ludzi daje wymierne korzyści dla firmy
@kodyak Tam gdzie pracuję to kierownik jak pójdzie do dyrektora i powie np. że pracowników brakuje, sprzętu... to mu dyrektor mówi "to się nie nadajesz, nie umiesz sobie poradzić..." xD
Więc nikt nie mówi tego dyrektorowi. Firma cienko przędzie, odbija się to na łamaniu praw pracowniczych i stresie.
Kierownikiem zostanie zawsze ten człowiek, który nigdy nie powie że problem jest tam gdzie jest. Zostanie zmuszony do łamania prawa (np. czasu pracy) itd. Jest negatywna selekcja tego kto zostanie kierownikiem.
A pracodawca oczywiście niby nic nie wie, a tym samym jest zwolniony z odpowiedzialności.
Taki to system.
@kodyak Nie ma ludzi niezastąpionych, ale też nie ma firm niezastąpionych. Mnie jako etatowca łajno interesuje, jak sobie firma poradzi ze mną czy beze mnie, bo pracę postrzegam jako prostą zamianę czasu i umiejętności na pieniądze, co reguluje umowa zawarta za obustronną zgodą. Gdybym miał w danym miejscu pracy udziały czy coś decyzyjnego do powiedzenia, to już los firmy obchodziłby mnie o wiele bardziej, bo przekładałby się na zarobki.
A skutki tego, że podwładni boją się zameldować przełożonym o problemach, możemy obserwować za naszą wschodnią granicą.
to kierownik jak pójdzie do dyrektora i powie np. że pracowników brakuje, sprzętu... to mu dyrektor mówi "to się nie nadajesz, nie umiesz sobie poradzić..." xD
Na takiej zasadzie to żadna firma nie pociągnie.
Kierownikiem zostanie zawsze ten człowiek, który nigdy nie powie że problem jest tam gdzie jest. Zostanie zmuszony do łamania prawa (np. czasu pracy) itd.
Zmuszony ?
Takie przykłady jak to działa naprawdę:
Raz w pracy patrzę,a kierownik kazał wóżkowemu się podnosić na palecie niczym w tej scenie z Hansa bo żarówkę trzeba wymienić. Aż przerwałem pracę i patrzyłem czy jebnie czy nie jebnie.Nie jebło tym razem. Szantaż kogoś wyżej ? Nic z tych rzeczy,ot zwykła głupota,procedura była,ryzyko było ale olać to wszystko z bezinteresownej głupoty kierownika który chce.... w sumie co chce skoro regulacje wewnętrzne były ok i nikt normalny by mu głowy o to nie zawracał ale ten "pomyślał" swoje i taki jest efekt.
Albo inny przykład,kłótnia kierownika z brygadzistą o to,że "linia idzie za wolno" i nie będzie premii. Żądza zysku dyrekcji ? Niby tak,ale i głupota kierownika który puścił rzeczy tak,że było w huj przezbrojeń bo się nie postarał przy planowaniu POMYŚLEĆ - co było akurat jego pierdoloną robotą
"Negatywna selekcja" - nie no,tak naprawdę wiekszość z tych co tam są się na te stanowiska nie nadaje i tego rodzaju działania to jest ich sposób by sie jakoś tam utrzymać.
Kolejny wpis z kółkiem wzajemnej adoracji sfrustrowanych etatowców. Ci źli przedsiębiorcy i krystaliczni pracownicy, rozgoryczeni, że zarabiają dokładnie tyle, ile są warci. A że jest was w chuuuuuj więcej niż nas to sobie możecie folgować do woli. Urocze.
@Jim_Morrison " pracownicy, rozgoryczeni, że zarabiają dokładnie tyle, ile są warci."
Powiedz do @dsol17 że zarabia dokładnie tyle ile jest wart. Możesz od razu mu napisać że jest wart 8 razy mniej ode mnie, jeśli wierzyć w wolnorynkowe teorie (teorie pracodawców i burżujów).
@Matkojebca_Jones Im mniej umiesz i jesteś łatwiejszy do zastąpienia, tym mniej zarabiasz, to chyba oczywiste. Chciałbyś, żeby twój kolega z działu robił mniej, niewiele potrafił i zarabiał tyle samo?
@jonas U mnie już wszyscy zarabiamy tyle samo i raczej nikomu to nie przeszkadza. Premie uznaniowe dawno zlikwidowano, a stawki mamy te same.
Musisz zapytać @dsol17 czy jest zadowolony z tego że jest taki rozrzut jeśli chodzi o zarobki i czy uważa że jest on uzasadniony.
Czemu wy kuce nigdy między sobą nie dyskutujecie. Hmm.. Znaczy wiem czemu - bo jesteście sektą. Ja nie jestem od was i tylko to się liczy.
@Matkojebca_Jones Do dupy z takim miejscem, w którym niezależnie od starań dostajesz tyle samo co jakiś leser i nygus. Robiłbym niezbędne minimum, byle mnie tylko nie zwolnili, a w międzyczasie szukał lepszej pracy.
Nie wiem jak @dsol17, a jego fryzura nic mnie nie obchodzi, ale ja jestem zadowolony z tego, że lepsza wydajność pracy jest odpowiednio nagradzana, jak również nie mam nic przeciwko temu, że współpracownicy potrafiący więcej niż ja albo z dłuższym stażem zarabiają więcej na tym samym stanowisku. Ale ja nie jestem lewicowcem, a komunistami się brzydzę, więc nie upieram się przy jakiejś bezsensownej równości za wszelką cenę.
@dsol17 Twój kolega kuc właśnie napisał że dobrze że gorsza wydajność pracownika (twoja) jest gorzej wynagradzana. Widać uważa twoją wydajność za baaaardzo złą. Zgadzasz się z tym rozumiem bo zastrzeżeń nie widzę.
Zacznijcie kurwa myśleć i cokolwiek ze sobą rozmawiać kuce, zamiast mi truć dupę. Albo przynajmniej czytać co piszecie. Wy się sami nawzajem masakrujecie, ja do niczego nie jestem potrzebny.
@jonas A nie wspominaj nawet o mnie, ta menda komusza się ostro dojebała i wykorzystuje teraz wszystko co powiem przeciwko mnie. Pewnie liczy że się wyniosę jak będzie wystarczająco długo bawił się w takie zagrywki - ale srogo się zawiedzie.
@dsol17 Ciekawe, mówisz że ja cię obrażam, a jak oni na ciebie plują to udajesz że pada deszcz.
I właśnie dlatego że tak robisz nazywam cię debilem (między innymi dlatego).
Mój wpis o czterech konfederatach dookoła kuca nie wziął się znikąd.
@Matkojebca_Jones Ale to nie jest mój kolega, nawet nie znam człowieka, nie interesują mnie jego zarobki. To ty masz jakąś chorą obsesję na tym punkcie, zaraz po prawakoidalnych stanach lękowych oczywiście. Pracujesz w jakimś januszeksie, który wszystkim płaci jednakowo kiepsko i jeszcze wam wmówili, że tak ma być, bo jest dobrze. A w ogóle widziałeś kwitki z wypłatą kumpli z pracy czy wierzysz im na słowo? Może robią cię w jajo, a ty się cieszysz, że budujecie lewicową utopię?
@dsol17 Oj tam zaraz "menda", jest całkiem pocieszny, zoologiczny okaz komunisty żywcem przetransferowany z początków zeszłego wieku. Rozmowa z takim to jak podróż w czasie niczym w książkach Pilipiuka, tych lepszych, nie głupotach o żulu-egzorcyście. Wtedy jeszcze los robotnika i chłopa obchodził wrażliwe lewicowe serduszka, jeszcze czerwony terror nie miał możliwości pokazać swojego antyludzkiego oblicza, jeszcze nie wiedziano, ile milionów ofiar przyniesie komunizm. Teraz, wiedząc to wszystko i mimo to pozostawać komunistą, to trzeba mieć albo solidne deficyty intelektualne, albo być wyrachowanym cynikiem i totalitarystą, któremu marzy się sprawowanie władzy nad masami przemocą i głodem.
@jonas pociesznie próbuje mnie zaszczuć,bo myśli że mnie można zgnębić i nie wiem - pozbyć się w taki sposób ? Tylko to nie zadziała. Fakt,mam gorzej,fakt - stawka nie jest rynkowa,ale bądźmy szczerzy - akurat zatrudnienie w ramach umowy o staż zamiast normalnej umowy nie jest rynkowe wcale a wcale, jest po prostu rynku patologią wynikającą z tego w jak patologiczny sposób państwo "interweniuje" na rynku.
niczym w książkach Pilipiuka, tych lepszych, nie głupotach o żulu-egzorcyście
Żul-egzorcysta jest po prostu zabawnym zjawiskiem - taki Kononowicz, ale nie upośledzony tylko dla odmiany genialny na swój żuli sposób, a Pilipiuk sam określa się tu mianem grafomana... W sumie nie jest jednak tak źle, bo nawet Żul-egzorcysta to nie jest poziom Ziemiańskiego który puka od strony mułu na dnie
@dsol17 Ale my mówimy o stanie obecnym
Oni piszą że w obecnym stanie:
" ja jestem zadowolony z tego, że lepsza wydajność pracy jest odpowiednio nagradzana, "
zwróć uwagę na słowo "JEST" - to nie szczegół. To mega istotne. To się będzie przewijać cały czas u libków. Oni programowo srają na takich jak ty.
Wg niego twoja wydajność jest wręcz gorsza - właśnie to napisał.
Takich cytatów mógłbym ci podać mnóstwo.
Wy się kuce po prostu nawzajem nie czytacie zbytnio, nie macie reflekcji, jesteście sektą bredzących durni.
"Do dupy z takim miejscem, w którym niezależnie od starań dostajesz tyle samo co jakiś leser i nygus"
Ten "leser" i "nygus" to o tobie żabolku.
Czemu ja cię mam bronić i mówić że to nie z powodów leserstwa i nugusostwa ludzie mało zarabiają. Sam nie potrafisz?
On gdy pisał mówił "JEST" - podkreślam, czas obecny teraźniejszy zastany. Niezależnie jak go nazywać.
Wg niego twoja wydajność jest wręcz gorsza - właśnie to napisał.
@Matkojebca_Jones : No i nie ma tu racji,ale ty też nie masz w kwestii rozwiązań. Jak przyszło nawozić ugór obornikiem nie ma sensu przecież narzekać że śmierdzi,liczą się ostateczne efekty. Że uważają coś ? A niech sobie uważają. Ty uważasz mnie za debila i co - popłakać się mam ?
Ja mogę popychać rzeczy w pożądanym kierunku,co z tym ludzie zrobią - ani ode mnie nie zależy ani jako niezależne od mojej woli nie jest dla mnie aż tak istotne.Będzie co ma być.
Myślisz,że mnie można obrazić czy zgnoić ? Nie można,przywykłem. Ile razy ci trzeba tłumaczyć,że konfederację to popieram nie dlatego,że się z nią czy Korwinem (z nim ? absurd) w 100% zgardzam,ale dlatego że jest wygodnym narzędziem do realizacji tego na czym mi zależy ? Ty nigdy nie ogarniesz tej różnicy.
@dsol17 "No i nie ma tu racji"
To czemu nigdy nie zaprzeczasz, gdy oni takie rzeczy piszą.
"ale ty też nie masz w kwestii rozwiązań"
Mam, możesz się z nimi nie zgadzać. Natomiast dla tej kwestii MA UZASADNIENIE a nie rozwiązanie. Rozumiesz?
Prawica nie chce ich rozwiązywać w ogóle programowo.
"ale dlatego że jest wygodnym narzędziem do realizacji tego na czym mi zależy ? "
Troski o przedsiębiorców?
Troski o przedsiębiorców?
@Matkojebca_Jones : W sumie nie tylko o nich,bo jednak "lewicowe" (czy raczej socjaldupokratyczno-liberalne) rozwiązania nader często sprawiają,że zwykły żuczek taki jak ja dostaje po dupie. Każdy kto nie jest akurat na zasiłku dostaje po dupie od tych rozwiązań. Każdy z wyjątkiem naprawdę bogatych skurwysynów i tu jest problem
PRZECZYTAJ PONIŻSZE DOKŁADNIE ALBO WCALE.
Pisałem ci,że robiłem pewien kurs (już mniejsza jaki) a potem w ramach "polepszania bezpieczeństwa" zmienił się wymóg ustawowy i teraz tym papierkiem który mnie sporo kosztował mogę się podetrzeć. Czy wzrosło od tego bezpieczeństwo albo czy bolało to aż tak bogatych przedsiębiorców ? A gdzie tam, u nas problemem jest to że papier (przepis) to jedno a praktyka to drugie.Jest papier to nikt nie patrzy na resztę.
Idźmy dalej - PiS wprowadził coś takiego jak "ziemia tylko dla rolnika". Mam niby taki skraweczek po babce ale to małe gówno. Zanim zmienili że poniżej 30 arów można sprzedać sytuacja się na tyle popierdoliła,że nie mam w sprzedaży tego żadnego interesu na dziś. Mając kilkanaście-kilkadziesiąt k już można by coś kombinować czy z wyjazdem gdzieś czy własnym "rzemiosłem" (na mieszkanie w większym mieście nie starczy nawet w patodeweloperce 10m2), ale pod warunkiem że jest to coś warte. Obecnie nie jest choć ustawę poprawili. Niech no teraz jeszcze lewica mnie wywłaszczy z tego gigantycznego majątku "bo tak"...
A miało to w teorii uderzać w wykup przez obcokrajowców i deweloperów. Ucierpieli ? Nie.
W najbliższej perspektywie mamy próbę zaorania samochodów osobowych przez "ekologię" czemu kibicuje m.in. lewica. Mieszkam w małym miasteczku powiatowym mimo wszystko, jeżdże tanim rzęchem tu jest coś co ta cała lewica określa "wykluczeniem komunikacyjnym" bo bez auta to tutaj mamy 100% wyrok bezrobocia. I co lewica na to ? Zakazać aut,no chyba że "elektryka dla milionerów pan se kup". Pięknie kurwa,zajebiście - w łeb się Zandberg puknij w tej swojej pierdolonej Warszawce...
I przeciw takim zjebanym rzeczom jest kto ? ... No wychodzi na to,że tylko "szury z konfy" których ty nienawidzisz.Tylko oni chociaż powiedzą otwarcie, że to jest zjebane.
Ale tak, bronią PRZEDSIĘBIORCÓW TEŻ - w sumie to jeśli tych przedsiębiorców będzie więcej to ja jako pracownik mam potencjalnie większy wybór, co przy odrobinie szczęścia mogłoby się nawet na płace przełożyć. Jak pracowników jest "za mało" to pracownikowi powinno być lepiej. Tak działa rynek.
Pewnie,że konfa u władzy też by ich sprowadzała (K*rwin i Metzen k...) ,ale póki co czepiają się troszkę tego,że się to dzieje z uwagi na to swoje nacjonalistyczne skrzydło. Nie to,że ja obcokrajowców nie lubię ale jak nasi "przedsiębiorcy" zatrudnią ich bo są tańsi a kwalifikacji za wysokich nie mam a tego co mam to mi nikt nie chce uznać bez doświadczenia to...
To czemu nigdy nie zaprzeczasz, gdy oni takie rzeczy piszą.
A po co marnować siły na ludzi których i tak nie przekonam ? Ciebie najpewniej też tym co piszę nie przekonam. Tyle razy próbowałem i w większych rzeczach przekonywać.Przez lata. Jestem już zmęczony tym wszystkim. Zmęczony tym,że tak naprawdę nikt nie chce posłuchać i uczciwie dyskutować a tylko zatriumfować ze swoją "prawdą".
Po drugie - a po co konfliktować się z ludźmi którzy jako jedyni pomimo tego,że czasem plotą głupoty nie są nastawieni jawnie wrogo ? Pewnie powinienem,ale nie mam już na to siły. Przecież z siedzenia na takim hejto poza tym,że mogę się przez chwilę łudzić że nie jestem jednak sam (jestem) nic nie mam.
@dsol17 "PRZECZYTAJ PONIŻSZE DOKŁADNIE ALBO WCALE."
A chuju złoty, aż tyle tego musiałeś wyjebać? Zatruwaj czas komuś innemu swoimi foliarstwem. Na ten moment wybieram opcję wcale, może potem przeczytam.
Zaloguj się aby komentować