Zdziwiło mnie trochę że chcą wysłać lekarza, mówiłem że to nie jest żadne emergency ale powiedziano mi że to lekarz decyduje. No ok. Była ta 11, wziąłem sobie właśnie dwie tabletki paracetamolu, poszedłem na dół zrobić herbatę i widzę podjeżdża kombi z napisem ambulans. Przeszedł do domu taki młody gościu, osłuchał mnie, zmierzył mi ciśnienie i powiedział że słyszy że jest coś nie tak i że jak jestem w stanie żebym jechał z tym do szpitala na prześwietlenie i test krwi, trochę się przeraziłem ale z gościem dyskutował nie będę, może to faktycznie coś poważniejszego. Odjechał, to ja pojechałem, zgłosiłem się do okienka i czekam. Najpierw czekałem 30 minut w poczekalni (dobrze że nie było wielkiego ruchu), baba wypytała co mi jest, po co przyjechałem, no to opwiadam że lekarz ze 111 kazał się zglosić, przejrzała sobie tam co zostawił w plikach, poczekałem na A&E kolejne 45 minut, przyszedł do mnie internista, wypytał co i jak, osłuchał i stwierdził że rentgena i krwi nie będzie robił bo to zwykłe zapalenie oskrzeli a ci ze 111 są zbyt ostrożni i dlatego każą się zgłosić do szpitala - tak czy tak wypisał mi antybiotyk (Amoksycylina) i powiedział żeby brać przez tydzień a jak będzie się powtarzać ta krew w kaszlu w małych ilościach to podobno normalne i żeby się nie przejmować, mimo że w ulotce którą mi dał do domu jest zaznaczone jako objaw do zgłoszenia się do lekarza. Dostałem też od niego dwa tygodnie zwolnienia i cóż, będę odpoczywał. Plecy już mnie od tego leżenia bolą
Jeszcze fajnie bo przy wyjeździe z parkingu uszkodziłem sobie lekko zderzak przy prawym nadkolu, bo jakiś debil zaparkował gigantycznego SUVa zbyt blisko mojego skromnego auta, na szczęście zahaczyłem tylko o krzaki nie o ten samochód, więc się podklei żywicą od spodu i będzie jak nówka, już ojcowa w tym głowa
#uk #emigracja
Zaloguj się aby komentować