Energetyczne patologie - Moc bierna pojemnościowa czyli arcyruchańsko. Część III.
Jak w poprzednich wpisach, pozwolę sobie na kolokwializm, ponieważ zbyt wiele osób nieznających się na energetyce zostało wydymanych za pomocą mocy biernej pojemnościowej. Nie chcę aby był to dla nich kolejny wpis zalany treścią z podręczników od elektrotechniki i teorii obwodów. Żądnych szczegółowej wiedzy i obeznanych w temacie zapraszam do sekcji komentarzy lub na priv.
1) Przydało by się omówić na wstępie rachunki, które dla wielu są czarną magią. Tak długo jak macie taryfę G*, nie powinniście się obawiać opłat za moc pojemnościową lub indukcyjną. To nieszczęście spotyka tylko klientów z
taryfą A, B lub C.
Opłaty stałe - wyliczane na podstawie mocy umownej oraz stałe narzucane przez operatora. Moc zamówioną można zmniejszyć/zwiększyć.
Energia czynna - normalnie pobierany prąd (moc czynna), liczony w kWh na bieżąco. By z tym walczyć, trzeba albo ograniczać zużycie energii lub zaczynasz ją samemu produkować.
Energia bierna - niezbędna do pracy większości maszyn, lecz niepotrzebnie pobierana (moc bierna), liczona w kVar. Walczysz z tym za pomocą kompensacji mocy biernej.
Ponadumowna energia indukcyjna - jedna ze składowych energii biernej, rozliczana bilansowo (np. średnia z miesiąca jako stosunek tgφ = energii bierna indukcyjna/energię czynną ).
Ponadumowna energia pojemnościowa - kolejna ze składowych energii biernej, rozliczana impulsowo (nie jest uśredniana, dodatkowo jako że nie mamy bufora tgφ <0,4 w rachunkach jest droższa niż indukcyjna).
Współczynnik mocy tg φ ( fi ) - z waszego punktu widzenia, nadal energia bierna. Z warunków umownych najczęściej powinien wynosić tgφ<0,4.
Zamieściłem przykłady w postaci skanów rachunków (Przykład1; Przykład2), aby wam zobrazować powyższe pojęcia. Pomijam pierwszą stronę, bo jest tam tylko podsumowanie +vat, prawdziwe rozliczenie jest na kolejnych.
Dodałem także przykłady jak powinno wyglądać rozliczenie dla kogoś kto nie jest elektrykiem z utrzymania ruchu (Przykład1_poprawiony ; Przykład2_poprawiony)
Dlaczego rozliczenia wyglądają w taki sposób, skoro można je zamknąć w trzech punktach? Bo tak łatwiej nas dymać. Podobnie jak w poprzednim wpisie, przedstawię to na przykładzie pieczywa.
Zrobiłeś spore zakupy w piekarni ale zapomniałeś siatki, więc poprosiłeś sprzedawcę o torbę. Po transakcji spojrzałeś na rachunek i okazało się, że 30% ceny było za torbę. Szybko i łatwo nauczysz się, by następnym razem nie zapomnieć o siatce.
Dlatego dostajemy takie rozliczenia, a nie inne. Byśmy nie wiedzieli ile i za co płacimy, bo nie daj boże zaczniemy kombinować.
*Nosz k#@%a, nie mają prawa naliczać mocy biernej w taryfie G. Jak się pojawiła na rachunku dobijać się do skutku w energetyce, to błąd w systemie, ktoś nie zmienił literki w tabelce exela.
- Skoro podstawy mamy za sobą, wróćmy do tematu.
Patologia: Pojemność, czyli arcymistrzostwo w dojeniu.
Wyobraź sobie, że jesteś zarządcą krainy miodem i mlekiem płynącej. Raptem dowiadujesz się, że jesteś chory i jedynym lekarstwem to regularne spożywanie miodu. Teoretycznie nie powinno być to dla ciebie problemem ponieważ masz go od groma. W praktyce jednak jesteś wrednym debilem i nakładasz trzy razy wyższy podatek niż na producentów mleka, a dodatkowo w przeciwieństwie do mleka rozliczasz od każdej kropli. Teoretycznie powinieneś zdechnąć na brak miodu, ale w praktyce masz wyjątkowo uległych i zaradnych poddanych, więc tylko wystawiasz kolejne rachunki.
Wiem, że powyższa przypowieść wydaje się być pozbawiona logiki i nie mieć odniesienia do naszej rzeczywistości, ale niestety ma. Nie bez powodu moc bierną pojemnościową nazywam arcymistrzostwem w dojeniu.
Sieć energetyczna w naszym kraju ma charakter indukcyjny, co wskazuje na niedokompensowanie. Wiem, że na wschodzie jest inny charakter niż na zachodzie (linie vs kable), ale średnio mamy lekkie braki w pojemności*. Dlatego nie ma moralnego lub energetycznego uzasadnienia, aby doić klientów za pojemność średnio trzy razy drożej niż za indukcję, a dodatkowo liczyć impulsowo aby nawet nie mieli szans zbilansować to sobie w ciągu tygodnia.
Zgodzę się, żeby duże zakłady z własną stacją i służbami elektrycznymi mogły się bać pojemności i indukcji, ale szlag mnie trafia jak spotykam szkołę muzyczną bez pomieszczenia rozdzielni ale licznikiem godnym fabryki azbestu.
Widziałem nawet budkę z burgerem, której założyli nowy licznik i zaczęli rozliczać za moc bierną. Gdzie ja mam takiemu zamontować układ kompensacyjny, w kuchni czy kiblu ?
Od dobrych ośmiu lat nie oszczędzają nikogo, sądy, urzędy, warzywniaki czy restaurację, schylą się po każdego.
*Wiem, że to się wydaje być pozbawione sensu z punktu elektrycznego, bo postawiliśmy setki farm o charakterze pojemnościowym. Zapominacie o tym, że zamontowano także dziesiątki tysięcy nowych liczników i rozpoczęto tym samym, ogólnopolską walkę z pojemnością. Chytry traci dwa razy.
3) Rozwiązanie.
Jest tylko jeden sposób na walkę z mocą bierną pojemnościową lub indukcyjną. Analiza rachunków oraz parametrów sieci i dobrany na ich podstawie osprzęt klasy przemysłowej (baterie kondensatorów, układy dławikowe, filtry aktywne itd.) lub inne rozwiązanie. Energetyki nie interesuje, że ktoś tylko kury hoduje i nawet pomieszczenia rozdzielni nie ma, jak cyferki i rubryki się zgadzają to montują nowy licznik i dają nową taryfę.
Na wasze szczęście, my polaki to jak jakieś karaluchy, prędzej się przystosujemy niż pogonimy kogoś z domu. Zamiast wyjść na ulicę, to zaczęliśmy przystosowywać sprzęt industrialny do potrzeb mikroodbiorców. Coraz częściej spotyka się w ofercie rozwiązania, które można gdzieś wepchnąć na chama, nie łamiąc przepisów. Bateria kondensatorów na dachu, dławiki w szatni (wspaniały grzejnik), filtr wyższych harmonicznych w złączu. Dodatkowo wyciszone, uszczelnione lub wersji zewnętrznej.
Tak więc rachunek w dłoń, najlepiej z trzech ostatnich miesięcy i szukamy firmy elektrycznej od kompensacji. Jak nie mamy kontaktów, to najlepiej zadzwonić do energetyki i poprosić doradcę o pomoc. Tak owszem, z jednej strony nas okradają, a z drugiej ratują. Mamy państwo w państwie, to czemu nie firmę w firmie ?
Koszt takiej usługi, to średnio opłata za moc bierną razy sześć. Więc inwestycja powinna się zwrócić w ciągu roku. Oczywiście mocno tu uśredniam: mam takich, którym układ zwrócił się w dwa miesiące i takich, którzy wyszli na prostą dopiero po dwóch latach.
Wiem, że wielu z was liczyło na inną odpowiedź, bo ledwie stać was na opłatę rachunku, a co dopiero planowanie kolejnych inwestycji. Witamy w świecie patologii, gdzie zamiast strzyc owcę całe życie, to wolą uciąć jej łeb.
4) Na zakończenie
To żałosne, że cztery autobusy górników za pomocą opon potrafią wywalczyć miliardy dla siebie, a my elektrycy nie potrafimy wyłączyć prądu na Wiejskiej na dwa dni by przestali okradać naszych klientów. W pełni zasługujemy na to, aby montować analizatory sieci w chlewie i dostawać opiernicz niczym pracownicy stacji paliw za drogą benzynę.
Ci co się cieszą i śmieją, bo dobrze tak “prywaciarzom złodziejom”, nie martwcie się na was w domkach z taryfą G też przyjdzie czas. Liczniki jednofazowe liczące moc bierną, łatwe w montażu są już w obiegu i działają.
Najgorsze, że na każdego karła moralnego w energetyce, przypada dziesięciu porządnych, więc nie można ich po prostu wszystkich rozstrzelać, spalić i zaorać - ucierpi za dużo niewinnych ludzi. Wiem, bo z nimi współpracuję.
Znam takich co jadą w środku nocy szacować straty po burzy, pomagają klientom oferując różne usługi pomimo okrojonych środków, nie śpią po nocach jak czytają rachunki. Tylko co z tego, jak na samej górze siedzą bezduszne mendy, które nawet nie zastanowią się nad tym czy nie niszczą właśnie komuś życia.
Ja wiem, że ze względu na naszą sieć, nie możemy sobie pozwolić na to aby nie kontrolować współczynnika mocy u odbiorców, a rachunki są najlepszym sposobem by do tego zmusić. Tylko, że my dawno przekroczyliśmy granice rozsądku, moralności i zasad elektrotechniki, płynnie przechodząc w skrajnie ekonomiczną patologię na przestrzeni ostatnich ośmiu lat. Nie wiem tylko czy to niesamowity debilizm czy celowe działanie.
Miłego weekendu życzę.
#patoenergetyka #energetyka #elektryka