Zdjęcie w tle
Nauka

Społeczność

Nauka

1k+

Społeczność dla wszystkich zainteresowanych nauką, jej zdobyczami, rozwojem, sukcesami i porażkami. Dla głodnych wiedzy i sprawdzonych informacji!

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Moc a Moment obrotowy.
W internetach często można spotkać pytania, czy w silniku spalinowym ważniejsza jest moc czy moment obrotowy? Okazuje się że samo pytanie zawiera już w sobie pewien błąd myślowy, coś w rodzaju "czy twoja żona wciąż się puszcza", obie odpowiedzi są błędne (oby).
A więc co powoduje że auto żwawo przyspiesza, da radę utrzymać prędkość przy dużym wzniesieniu, rozwinie dużą maksymalną prędkość, uciągnie ciężką naczepę?
Moc.
Przyjęło się wyrażać moc silników spalinowych w pojazdach mechanicznych jednostką "koń mechaniczny", bardziej użyteczną jednostką jest wg. mnie kilowat [kW]. Dlaczego? Bo jest jednostką układu SI.
1 koń mechaniczny [KM, PS, hp(M)] = 0,9863 konia parowego [hp, hp(I)] = 0,735 kilowata [kW]
Tak, są konie metryczne i imperialne, nie wiem skąd, co i jak. Po prostu są.
Jednak z uwagi na popularność konia mechanicznego metrycznego (tak mi się przynajmniej wydaje), pozostanę przy nim.
Okej, ale jakimi parametrami zewnętrznymi charakteryzuje się przeciętny silnik spalinowy?
Maksymalny moment obrotowy T [Nm] - czyli największa wartość momentu obrotowego jaki może być generowany przez dany silnik
Maksymalna moc P [KM] - czyli największa wartość mocy jaka może być generowana przez dany silnik
Prędkość obrotowa n [obrm/min] - ilość obrotów wału korbowego w jednostce czasu
Trzeba pamietać że silnik NIE MA MOCY, nie posiada, on co najwyżej moc generuje, w przedziale od zera do wartości maksymalnej.
W przypadku T jak i P są to wartości maksymalne.
Dla prędkości obrotowej n jest to pewien zakres prędkości z którą silnik może pracować, tzn wał korbowy się obracać.
Silnik spalinowy posiada na wyjściu wału korbowego obracający się element, tam gdzie „zapina się” skrzynię biegów. Dokładnie tak samo jak w przypadku silnika elektrycznego. Idąc dalej, tak naprawdę oba przypadki (silnik elektryczny i spalinowy) można potraktować jako czarną skrzynkę z wystawionym kręcącym się wałkiem. Wzorki moc / moment / prędkość obrotowa działają tak samo, fizyka jest ta sama. Oczywiście są pewne różnice w budowie obu, inne sterowanie, nieco inne charakterystyki pracy. Jednak nie ma się co w to zagłębiać, tematem jest moc / moment.
https://i.imgur.com/w17E2rp.jpg
Wartości aktualnie generowane są w zależności od obciążenia.
To znaczy że jeśli jedziesz po autostradzie na najwyższym biegu, z pedałem gazu wciśniętym w podłogę, z prędkością zbliżoną do maksymalnej pojazdu, wtedy najprawdopodobniej silnik generuje moc zbliżoną do maksymalnej, tej podanej przez producenta w katalogu. Natomiast (przyjmując przeciętne auto osobowe) jadąc z stałą prędkością 50km/h silnik w celu utrzymania stałej prędkości musi generować około 9 KM mocy.
dla 90 km/h jest to 20 KM
dla 120 km/h 35 KM
dla 140 km/h 50 KM
dla 160 km/h 70 KM
Jaka jest zależność pomiędzy tymi wielkościami?
Moc = prędkość obrotowa * moment obrotowy
W jednostkach podstawowych układu SI brzmi to następująco:
P = w * T
P [W] – moc wyrażona w watach
w [rad/s] – prędkość kątowa wyrażona w radianach na sekundę
T [Nm] – moment obrotowy wyrażony w Niutonometrach
Przejdźmy na jednostki znane w motoryzacji:
1 KM = 735,5 W
1 obr/min = 0,1047 rad/s
1 Nm – tutaj jest już ok.
Po podstawieniu do „naszych” jednostek tzn:
P [KM] – moc wyrażona w koniach mechanicznych
n [obr/min] – prędkość obrotowa wyrażona w obrotach na minutę
T [Nm] – moment obrotowy wyrażony w Niutonometrach
Uzyskamy:
P [KM] = ( n [obr/min] * T [Nm] ) / 7067,307
I teraz patrzymy na wykres hamowanego civica 1.8:
https://i.imgur.com/fXuwRN5.jpg
Interesują nas krzywe mocy i momentu. Zielony sobie odpuszczamy.
Czyli co to oznacza? Hamownia zmierzyła wartość momentu obrotowego na kołach (bo można też na silniku z pominięciem skrzyni biegów i innych elementów układu przeniesienia napędu) oraz prędkość obrotową silnika.
Wykres mocy (czerwony), to nic innego jak wymnożenie momentu obrotowego T przez prędkość obrotową n.
Tak?
Odczytajmy wartość zmierzonego przez hamownię wartość momentu obrotowego wygenerowanego przez silnik przy prędkości obrotowej 2350 obr/min > 150 Nm.
Następnie podstawiamy do wzoru:
P [KM] = ( n [obr/min] * T [Nm] ) / 7067,307 = 2350 * 150 / 7067,307 = 49,9 KM.
Tak, deptając „w podłogę” silnik zacznie generować 49,9 KM, mimo że producent deklaruje w katalogu moc 140 KM. Ale jak też wykres pokazuje, ten osobnik ma już do dyspozycji około 133 KM, wieloletnie upalanie jednak dało się we znaki.
Mimo buta w podłogę auto nie jedzie, redukujemy 3 biegi w dół, obroty skaczą do 5 500 obrotów.
Czytamy wykres:
5500 obr/min > 160 Nm, ledwo 10 Nm więcej, ale obroty jak w górę, podstawiamy:
P [KM] = ( n [obr/min] * T [Nm] ) / 7067,307 = 5500 * 160 / 7067,307 = 125 KM
Silnik generuje 125 KM - wgniata w fotel!
Tak, moment obrotowy i prędkość obrotowa to tylko składowe parametry wewnętrzne danego silnika. To co daje efekt widoczny dla użytkownika to moc, moc i tylko moc. Moglibyśmy stworzyć silnik który przy 1000 obr/min generuje 700 NM, i pojedzie dokładnie tak samo jak silnik generując 70 NM przy 10 000 obr/min. W obu przypadkach daje to końcowe 100 KM mocy. Taki WIELKI silnik od ciężarówki, pewnie z 30l pojemności vs malutki silniczek z motocykla...
Eksperymenty:
Auto ciężarowe, wyposażone w silnik o mocy 200 KM, wyrzucamy ten silnik wielkości auta osobowego, w jego miejsce wstawiamy silnik benzynowy z osobówki o pojemności 1,6 litra + turbo również o mocy 200 KM. Pojedzie tak samo? Pociągnie tak samo przyczepę? Tak! To po cholerę się robi takie wielkie i ciężkie silniki do ciężarówek, skoro można wsadzić 1.6 z osobówki?
I tutaj odkrywamy wielki marketing koncernów motoryzacyjnych. Klient głupi, klient patrzy na cyferki w karcie katalogowej, 200 KM! Biorę! WoW!
Spójrzcie jeszcze raz na czerwony wykres civica 1,8. Tam moc zbliżona do podanej producenta jest dostępna jedynie w najwyższych partiach obrotów. Silniki do ciężkiej pracy konstruuje się tak, aby te parametry podane przez producenta były dostępne przez większość czasu pracy maszyny. Zazwyczaj są to jednostki, o dużej masie, pojemności, dużej bezwładności. Wspomniana ciężarówka o mocy 200 KM może z tej mocy bezkarnie korzystać na co dzień, setki tysięcy kilometrów nie robią na tej jednostce wrażenia. A teraz wymuś aby biedaczek 1.6 z osobówki produkował taką moc w sposób ciągły, ile ujedzie zanim korba wyjdzie bokiem? 10 000 km? Chyba nie więcej… Producenci nie oszukują, ta moc jest dostępna, ale silnik konstrukcyjnie nie jest przystosowany aby z tej mocy zbyt często korzystać. Dlatego też najważniejsze w silnikach aut osobowych są parametry dostępne w hmmm, nazwę to „użytecznym” zakresie obrotów. Moim skromnym zdaniem dla obecnych niewielkich silników benzynowych jest to zakres w okolicy 2000 – 3500 obr/min.
#mechanikasamochodowa #fizyka #gruparatowaniapoziomu #nauka
tellet

@Marchew Czyli lecąc dwie paki po autostradzie, mając koło 3300obr z zapiętym siódmym biegiem i jadąc blisko vmax samochodu, to silnik generuje te katalogowe 190KM i po prostu "nie ma mocy", by dalej zwiększać obroty, a przez to i prędkość, nawet jeśli czerwone pole mam od 5000obr?

Quake

@Marchew to jest tak napisane, że przeciętny użytkownik nic z tego nie będzie w stanie zrozumieć.

dla mnie moment obrotowy to mówiąc obrazowo jak gdyby miara bezwładności silnika. ile siły użyjesz by zatrzymać ciężki wirujący przedmiot. to jest właśnie charakterystyka diesela. nie trzeba go aż tak kręcić, ale z drugiej strony kręcenie niewiele mu daje. jak ktoś przesiadł się na chwilę z benzyniaka na diesla to łatwo może to wyczuć przy ruszaniu z miejsca przy niskich obrotach, ale też w drugą stronę tak jest i pałowanie do odciny jest bez sensu, wszystko widać na wykresach z hamowni.

Zaloguj się aby komentować

Veritasium wrzucił właśnie świetny film.
Używając liczb rzeczywistych, ale nie używając liczby 1 znalazł liczbę n^2 = n
Jakby komuś było mało, to pokazał dwie liczby rzeczywiste różne od zera które spełniają równanie a * b =0
Mózg eksploduje, trik polega na wykorzystaniu liczb które mają nieskończenie wiele pozycji przed przecinkiem.
Film ma 30 min, ale każdemu polecam pierwsze 10 gdzie tłumaczy dość przystępnie jak samemu w domu ten trik wykonać, dalsza część filmu to jak to wykorzystać do udowodnienia ostatniego twierdzenia Fermata
https://youtu.be/tRaq4aYPzCc
#veritasium #matematyka #ciekawostki
AndrzejZupa

Nicht fersztejn at this time ...ale piorun.( ͡° ͜ʖ ͡°)

Fingal

@entropy_ ale liczby n-adyczne nie są liczbami rzeczywistymi, szczególnie, gdy n=10, to nie jest to nawet ciało.

Kronos

Jak byłem w technikum to mieliśmy liczby zespolone ui myślałem że to jest pojebane. A potem poszedłem na studia...

Tego nawet nie oglądam bo jestem po 4 piwach i w ogóle stary więc abstrakcje coraz ciężej mózg trawi. Może jutro

Zaloguj się aby komentować

Cześć.
Potężny materiał od Smartgasma na temat fuzji termojądrowej. Uprzedzam że to prawie 2,5h.
https://www.youtube.com/watch?v=HT3xXSUI0jY
#nauka #ciekawostki #technologia #fizyka #gruparatowaniapoziomu
vredo

2,5 godziny? Tylko tyle? Potrzymej mi piwo.

Fox

Tak wgl to nie jest przypadkiem próba zrobienia tego samego efektu co w bombie wodorowej?

Nemrod

@Fox Zrobienie bomby wodorowej to jest pikuś, bo dajesz jako zapalnik bombę atomową i uwalniasz w niezwykle krótkim czasie gigantyczną energię. To znamy dobrze. Weź to teraz okiełznaj, utrzymaj 100 mln lub kilka mld st. C w ryzach przez dłuższy czas i jeszcze odbierz z tego energię przekształcając ją na prąd. To jest wyzwanie i to dość odległe, bo tak bardzo jest trudne.

[on nawet tam mówi o tej amerykańskiej placówce, gdzie właściwie robią detonacje termojądrowe tylko w mikro-skali, tylko z tego prądu nie będzie, to jest do testowania broni bez łamania konwencji]

5tgbnhy6

ostatnio słuchałem wywiadu, w ktorym gość utrzymywał, że współczesne reaktory atomowe są w większości aspektów lepsze niż ewentualne reaktory fuzyjne


https://m.youtube.com/watch?v=TqhSwLWA8gg

Nemrod

@5tgbnhy6 Mamy to opanowane, technologia istnieje i można ją udoskonalać, ale powstają odpady, które trzeba będzie bezpiecznie przechowywać przez tysiące lat (chyba, że nauczymy się je jeszcze raz przepalać - tu chyba najdalej są ruskie). No i zasoby uranu też są ograniczone.

Z drugiej strony fuzyjne mrzonki i bajki jakie to czyste i darmowe. A tym czasem tryt mocno radioaktywny i niebezpieczny, przy fuzji mnóstwo promieniowania, paliwo absurdalnie drogie i niedostępne (do produkcji trytu trzeba reaktora, bo w naturze go nie ma, albo trzeba odpalić kilkadziesiąt kopalń na Księżycu po Hel-3).

Zaloguj się aby komentować

Coś na odetchnięcie od polityki.
Ten mądry
https://www.youtube.com/watch?v=CeHnlIsP5_I
#ciekawostki #nauka
igger

Oni muszą tak nachalnie prezentować swoje ryje na tych kanałach?

Trupus

@igger Było coś o tym że tuba pozycjonuje wyżej, materiały przygotowane według określonego schematu. I niestety, wielki ryj na otwarciu wpisywał się w ten schemat.

Ortoklacjusz

@igger Myślę, że to nie jest dobry przykład. Moim zdaniem tutaj jest OK. Gość ciekawie mówi i swoją obecnością na wizji, mnie nie przeszkadza. Dla mnie problemem są ci, którzy wpychają cały pysk w kamerę. Ja odczuwam wtedy mocny dyskomfort i wyłączam oglądany materiał.

Zaloguj się aby komentować