Zdjęcie w tle
Historia

Społeczność

Historia

674

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Firmy prywatne zaangażowane w budowę obozu w Auschwitz cz. 1

(tym razem będzie tekst własny)

Budowami obozów zagłady zarządzała organizacja SS-Zentralbauleitung. Zatrudniała ona około 120 osób — architektów, inżynierów, techników etc. Prace ciesielsko-budowlana wykonywała zależna od SS firma DAW (Niemieckie Zakłady Zaopatrzenia Wojskowego). Budowa maszynerii zagłady w Auschwitz wymagała większych kompetencji, więc SS zatrudniła około 200 podwykonawców.

W budowę krematoriów i komór gazowych zaangażowanych było kilkanaście podmiotów. Ich listę wymienia Raul Hilberg w trzecim tomie "Zagłady Żydów Europejskich"

krematoria - projekt komory gazowej i budowa pieców:
J.A. Topf und Sohne, Erfurt
budowa krematoriów:
HUTA (Hoch - und Tiefbau), Wrocław, filia Katowice
Hermann Hirt Nachf., Bytom
W. Riedel und Sohn, Bielice
VEDAG (Vereinigte Dachpappen AG), Wrocław
odwadnianie:
Continentale Wasserwerkgesellschaft. Berlin
Tiefbauunternehmung "Triton", Katowice
dachy:
Baugeschaft Konrad Segnitz, Beuthen
Industrie-Bau AG, Bielice
kominy:
Robert Koehler, Mysłowice
hydraulika:
Karl Falck, Gliwice
wentylacja:
Joseph Kluge, Stare Gliwice
instalacje elektryczne:
AEG (Allgemeine Elektrizitatsgesellschaft), filia Katowice

Spośród wyżej wymienionych najważniejszą rolę pełniła firma J.A. Topf und Sohne (czyli J.A. Topf i synowie). Głównym biznesem firmy była budowa i sprzedaż instalacji browarniczych. W związku z rozpoczęciem wojny na wschodzie przedsiębiorczy właściciel wszedł w biznes krematoryjny, dostarczając piece między innymi do obozów jenieckich (pierwsze duże zamówienie złożone przez SS miało być dostarczone do obozu jenieckiego w Mohylewie). Biznes szedł na tyle dobrze, że główny inżynier, Kurt Prufer, otrzymał premie.

Pierwszą wizytę w Auschwitz Topf i Prufer odbyli 27.02.1942, gdzie zostali poinformowani, że dotychczas zbudowane piece sprawują się dobrze, ale nie są w stanie wytrzymać "dodatkowego obciążenia". Żeby sprostać tym wyzwaniom, inżynier Fritz Sander, opracował projekt pieca chłodzonego powietrzem, o możliwości pracy ciągłej.

Od stycznia do czerwca 1943 roku firma była zaangażowana w budowę Krematoriów II i III, projektując m.in. systemy wentylacji komór gazowych, piece krematoryjne, czy windy do przewożenia zwłok. Pierwszy projekt sprawował się wyjątkowo średnio, a krematoria psuły się często. W związku z tym firma opracowała kolejny model "ciągłej kremacji", mający przypominać działanie taśmy produkcyjnej. Zwłoki miały być pakowane do środka pieca pojedynczo przez otwór na górze i powoli zjeżdżać w dół (zaprojektowano trzy załamania, żeby spowolnić proces). Na samym dole pieca miały zostać popioły. Żeby zapewnić bezproblemowe działanie, piec nie posiadałby żadnych ruchomych części. Projekt nigdy nie wszedł w życie, SS zrezygnowało z usług firmy pod koniec 1943 roku ze względu na słabe działanie dotychczasowych rozwiązań.

31 maja 1945 Topf popełnił samobójstwo w okupowanym przez Amerykanów Erfurcie. Kurt Prufer został aresztowany i wypuszczony następnego dnia. Udało mu się dostać do siedziby firmy i zniszczyć dokumenty świadczące o jego zaangażowaniu w budowę obozu, zostawiając tylko te stawiające go w dobrym świetle (np. patenty na niektóre piece). Kiedy Erfurt przeszedł do sowieckiej strefy okupacyjnej, przez chwile robił interesy z Armią Czerwoną. Został aresztowany w roku 1946, w 1952 zmarł w gułagu.

Siedziba firmy przetrwała do dzisiaj, na elewacji znajduje się napis "Stets gern für Sie beschäftigt", który w luźnym tłumaczeniu oznacza "Pozostająć zawsze do usług". Firma używała tego zwrotu, kończąc każdą korespondencję z SS.

Na podstawie: Raul Hilberg "Zagłada Żydów Europejskich", Richard Foregger "Auschwitz: Technique and Operation of the Gas Chambers"

Ilustracje:
1 Piec w Buchenwaldzie konstrukcji firmy J.A. Topf und Sohne
2 Elewacja firmy J.A. Topf und Sohne
3 Patent na piec krematoryjny chłodzony powietrzem
4 Projekt pieca do ciągłej kremacji

6/∞

#codziennaiiirzesza -> tag do czarnolistowania/subskrybowania

#historia #ksiazki
43006b6f-e6c4-4fda-9575-729508cf9361
fb0a3675-7e0f-4692-b596-52d541945075
84cf46da-b282-49e1-9c0d-e1e70943b6d9
e52ade19-c08c-4fed-a90a-83dc080ee149

Co następne?

244 Głosów
SZWIERZAK

Super wpis i widac ze temat ciekawy bo ludzie chca wiecej. Dzieki za wpis i czekam na kolejna czesc

Zeterka

Gdzie mieli siedzibę w Breslau??

Topia

Sam fakt budowy krematoriów, to nie jest dowód na nic. Krematoria wykorzystuje się do utylizacji zwłok pochodzących z różnych źródeł, a nie tylko ludobójstwa. Mogli powiedzieć, że budują zwykłe krematorium, a że w czasie wojny trupów dużo, to i dostosowane do pracy ciągłej.

Zaloguj się aby komentować

Testy psychologiczne nazistów przed procesem norymberskim cz. 1 - metoda badań i Julius Streicher

Program testów psychologicznych został w zasadzie zakończony przed rozpoczęciem procesu, gdy więźniowie wciąż przebywali w izolacji, tak więc prawdziwość wyników była zagwarantowana. Stosowano różne testy (test IQ, Rorschacha i Test Apercepcji Tematycznej). Najłatwiejszy do zwięzłego opisania, chociaż nie najważniejszy, był test IQ. 

Używałem własnej, niemieckiej wersji amerykańskiego testu IQ dla dorosłych Wechsler-Bellevue, eliminującej bądź skracającej te jego części, których przedmiotem były różnice kulturowe, jak słownictwo i informacje ogólne. (...)

Imię i nazwisko  - IQ
Hjalmar Schaht - 143
Arthur Seyss-Inquart - 141
Hermann Goring  - 138
Karl Donitz - 138
Franz von Papen - 134
Ericha Raeder- 134
Hans Frank - 130
Hans Fritzsche- 130
Baldur von Schirach- 130
Joachim von Ribbentrop- 129
Wilhelm Keitel- 129
Albert Speer- 128
Alfred Jodl - 127
Alfred Rosenberg- 127
Konstantin von Neurath- 125
Walther Funk- 124
Wilhelm Frick- 124
Rudolf Hess - 120
Fritz Sauckel- 118
Ernst Kaltenbrunner- 113
Julius Streicher- 106

Wyjąwszy Streichera, wyniki IQ wskazują, że przywódcy nazistowscy mieli iloraz inteligencji powyżej średniej (IQ 99-110), co tylko potwierdza fakt, że ludzie odnoszący sukcesy w jakiejkolwiek dziedzinie aktywności - nieważne, czy są to politycy, przemysłowcy, żołnierze lub zbrodniarze - właśnie taki iloraz mają. Musimy pamiętać, że IQ wskazuje tylko mechaniczną sprawność umysłu i nie ma nic wspólnego z charakterem lub moralnością, czy innymi zróżnicowanymi czynnikami, które prowadzą do oceny osobowości. 

Julius Streicher*

Prestiż społeczny Streichera osiągnął tak niski poziom, że inni zbrodniarze wojenni uznawali jego towarzystwo za nieodpowiednie. Jego lubieżna, perwersyjna umysłowość została najniżej oceniona w testach psychologicznych IQ; nawet obrońca zastanawiał się, czy antysemicka obsesja jego klienta nie wynikała z choroby umysłowej. Streicher został odpowiednio przebadany przez komisję psychiatryczną (...) Streicher wykorzystał badani do wygłoszenia kolejnych wykładów o antysemityźmie, pouczając psychiatrów w tej sprawie, tłumacząc zarazem, jak to poświęcił dwadzieścia pięć lat na studiowanie kwestii żydowskiej i wie na ten temat więcej niż ktokolwiek inny. Gdy lekarze poprosili go o rozebranie się do badania, rosyjska tłumaczka podeszła do drzi i odwróciła się tyłem do grupy. Streicher powiedział, mrugając znacząco: "O co chodzi? Jesteś wystraszona widząc coś ładnego?". Dziewczyna wzdrygnęła się ze wstrętu.

W rezultacie badania psychiatrzy orzekli, że choć cierpi na obsesję neurotyczną, nie jest chory psychicznie. 

14 listopada (cela Streichera)
(...)
"No tak, Goring i inni są przynajmniej skłonni przyznać, że był to straszliwy błąd, niezależnie od wszystkiego innego".
"Ach ten Goring! On nawet nigdy nie skonsumował swojego małżeństwa. [...]. Twk, wiem, że to Goring był odpowiedzialny za wykopanie mnie ze stanowiska gauleitera w 1940 roku, z powodu tej historii o jego dziecku pochodzącym ze sztucznego zapłodnienia. Nic na to nie poradzę. Muszę mówić to, co uważam za prawdę".

*polityk, gauleiter Frankoni (1929-1940) i wydawca tygodnika "Der Sturmer", wulgarnego i tabloidowego, który uderzał w najniższe instynkty (gazetą codzienną partii nazistowskiej był "Völkischer Beobachter"), a jego treści były przepełnione skrajną przemocą, pornografią i obrzydliwymi rysunkami. Od afery z Eddą Goring nie bierze udziału w polityce. W Norymberdze został skazany na śmierć (przyp. własny)

G. M. Gilbert "Dziennik norymberski" (to jedyny fragment odnośnie badań psychologicznych, który mam wynotowany — jeżeli chcielibyście przeczytać o kimś więcej z tej listy, to dajcie znać w komentarzu, skompiluje ciekawy fragment)

Na zdjęciu: 1. Julius Streicher; 2. Okładka "Der Sturmer" z 1934 roku

5/∞

#codziennaiiirzesza -> tag do czarnolistowania/subskrybowania

#historia #ksiazki
4d9a1a37-6bfd-4a56-896e-796a51340752
67ad720e-ac88-4ed9-b03e-b29a65cd1b93

Co następne?

155 Głosów
Sielski_Chlop

Swoją drogą ciekaw jestem czy to, że naziści z wysokim IQ zaczęli przyznawać jakoby to wszystko było straszliwym błędem, było skruchą czy cyniczną kalkulacją? I w ogóle jestem ciekaw czy pokładali wiarę w nazism i rasizm, czy byli od początku cynikami? A pośrednio czy osoby z wysokim IQ są w równej mierze podatne na wiarę, przyjęcie jakiejś ideologii, co przeciętna większość?

TheLastOfPierogi

@Sielski_Chlop Frick, Rosenberg i Streicher wierzyli do końca, Hess uważał się za następcę Hitlera i mocno odleciał, Donitz, Reader, Keitel i Jodl bezwolnie wykonywali rozkazy, Schacht wypisał się z nazizmu jeszcze przed wojną, Goring i Ribbentrop byli karierowiczami i oportunistami, Frank nawrócił się na katolicyzm po wojnie i chyba żałował (ale w pewnym momencie obrona kazała mu wycofać swoje słowa). Skrucha twardogłowych nazistów jak Seyss-Inquart, Kaletnbrunner to chyba była najpierw strategia procesowa, a tuż przed egzekucją gra na oczyszczenie się w oczach historii. Speer był wybitnym aktorem i potrafił przedstawić siebie w pozytywnym świetle niezależnie od okoliczności (tak jak np. w momencie kiedy był ministrem uzbrojenia i szefem organizacji Todta, gdzie potrafił świetnie przekoloryzować swoje osiągnięcia) i chyba nikomu nie udało się dotrzeć do tego co naprawdę myślał.


Ciekawym przypadkiem jest Robert Ley (samobójstwo przed procesem), który był alkoholikiem i miał problemy neurologiczne (uszkodzona kora czołowa), a związane z tym napady agresji dobrze wpisywały się w kulturę polityczną III Rzeszy.

PornoKing

Skąd dorwałeś książkę cena 140 to przegięcie :/

TheLastOfPierogi

@PornoKing kupiłem po premierze ponad 10 lat temu ( ͡° ͜ʖ ͡°) Powinien gdzieś być dobrej jakości plik epub/mobi, bo większość książek z serii Sfery wyszła w cyfrze.

PornoKing

A to poszukam lepiej. Chciciaz u mnie to legimi albo papier :) dzięki! I będę śledził wątek

Dzikie_oregano

Polecam książkę „Dragi i wojna”

Łatwo odjechać przy takich koktajlach. Bez dopisywania ideologii.

Zaloguj się aby komentować