@mati3654 Celowo trzymają na niższym poziomie, aby utrzymać wyższe przepływy pieniężne z zagranicznymi krajami i nie zawalić wizji rozliczania się koroną jako walutą, przez którą kontraktor może stracić, zamiast wybrania euro lub dolarów. Trzymają się globalnych trendów, firmy mają dzięki temu stabilne umowy, a rząd zyskuje. W krótkiej perspektywie tracą na tym obywatele, ale dzięki utrzymaniu tej stabilności w długim okresie jest to dla przeciętnego obywatela lepsze rozwiązanie. To taka trochę gra na stratę, gdzie mimo bycia na szczycie w perspektywie jest umocnienie gospodarcze za drobne spadki walutowe, a dywersyfikacja funduszy i tak bazuje na innych walutach, więc oszczędności są względnie bezpieczne.
I tak, przeciętni Norwegowie też teraz zmagają się z inflacją, podwyżkami stóp i problemami jak każdy inny, ale wbrew pozorom gospodarce nie zagraża spadnięcie z rowerka, a tylko zachwianie i jako jedni z niewielu mogą spokojnie patrzeć na światową sytuację i czuć się swobodnie.