#norwegia #gielda #waluty #gospodarka
@mati3654 przesycenie? Mają w ciul na funduszu emerytalnym.
Sami dołują walutę, bo jako eksporter paliw mogą decydować kto zarobi a kto na tym straci. Dodajesz do tego inflację u importerów jak np. Polska, która walutę wzmacnia żeby gonić ceny paliwa i hokus pokus Norwegia górą nawet w czasie największego kryzysu. Jak 1929-33 Te państwa, które musiały iść w deflację, żeby walczyć z kryzysem zmagały się z nim najdłużej. A kto ma dziś najwyższą inflację w Europie i musi deflować bo nie może stabilizować wartości własnej waluty w prosty sposób eksportem złóż? Nie Norwegia,
@mati3654
Jaką słabą? Oni po prostu denominacji nie robili i zarabiają w dziesiątkach tysięcy koron, kiedy eurostrefa zarabia w tysiącach euro. W praktyce Norweg może sobie pozwolić na lepsze życie niż Niemiec.
@mati3654 osłabienie waluty sprzyja eksporterom, bo zarabiając w dolarach po przeliczeniu na koronę zarabiasz więcej.
Wbrew opiniom tutaj osłabienie waluty nie zawsze jest dobre z punktu widzenia gospodarki, tak samo zresztą jak jakiś czas temu byli ludzie którzy uważali że deflacja jest zjawiskiem pozytywnym.
Nie mówię że u nas osłabienie waluty i inflacja są pozytywne dla gospodarki, bo oczywiście nie są.
@Endrius W 2012r. za 1EUR można było kupić 7NOK, teraz ponad 11, nie chodzi mi o słabą walutę w ujęciu nominalnym a o słabnącą walutę na przestrzeni ostatnich lat a w szczególności od 2021 (kryzys energetyczny w EU)
@mati3654 tymczasem w norge zarabiasz 220-250 NOK/h czyli ok 20 euro a w polsce ? XD
@mati3654
No cóż, może to im się opłacać mimo wszystko, tak samo jak Chińczycy od dekad już sztucznie zaniżali kurs juana by być konkurencyjni, tak samo mogła robić Norwegia jak i inne kraje pozycjonujące się na eksport, zwłaszcza surowców. Jeśli Norweska korona zrobiłaby się absurdalnie droga dla ich klientów, to Norwegom przestałoby się opłacać sprzedawać gaz a w dalszej perspektywie powodowałoby to kryzys i u nich i u nas. Ekonomistą nie jestem ale wiele krajów, bogatych krajów obniża wartość swojej waluty by zyskiwać w dłuższej perspektywie.
@mati3654 Celowo trzymają na niższym poziomie, aby utrzymać wyższe przepływy pieniężne z zagranicznymi krajami i nie zawalić wizji rozliczania się koroną jako walutą, przez którą kontraktor może stracić, zamiast wybrania euro lub dolarów. Trzymają się globalnych trendów, firmy mają dzięki temu stabilne umowy, a rząd zyskuje. W krótkiej perspektywie tracą na tym obywatele, ale dzięki utrzymaniu tej stabilności w długim okresie jest to dla przeciętnego obywatela lepsze rozwiązanie. To taka trochę gra na stratę, gdzie mimo bycia na szczycie w perspektywie jest umocnienie gospodarcze za drobne spadki walutowe, a dywersyfikacja funduszy i tak bazuje na innych walutach, więc oszczędności są względnie bezpieczne.
I tak, przeciętni Norwegowie też teraz zmagają się z inflacją, podwyżkami stóp i problemami jak każdy inny, ale wbrew pozorom gospodarce nie zagraża spadnięcie z rowerka, a tylko zachwianie i jako jedni z niewielu mogą spokojnie patrzeć na światową sytuację i czuć się swobodnie.
Te korony to w ogóle dziwne waluty. Po pierwsze koronę się nosi na głowie a nie w kieszeni. Po drugie niektóre mają w sobie dziurki (szwedzkie). Po trzecie zawsze kosztują tyle samo od 10 lat xd
Zaloguj się aby komentować