Dostępny na CDA
#ogladajzss
Kiedyś to były westerny.
Szkoda że Marvin miał tylko swoje 5 min w tym filmie
https://m.youtube.com/watch?v=n_pLleIU41A&pp=ygULS29tYW5jemVyb3M%3D
Zaloguj się aby komentować
Społeczność
Kiedyś to były westerny.
Szkoda że Marvin miał tylko swoje 5 min w tym filmie
https://m.youtube.com/watch?v=n_pLleIU41A&pp=ygULS29tYW5jemVyb3M%3D
Zaloguj się aby komentować
@Piechur Oglądałem go jako młody człowiek i niewątpliwie zapadł mi w pamięć. Powodów na to złożyło się kilka, a jednym z nich było to, że niewiele tego typu filmów katastroficznych widziałem do tamtego czasu. Z biegiem lat gatunek zapełnił się podobnymi dziełami i postanowiłem już nie wracać do "Pojutrze" by nie zatrzeć młodzieńczych wrażeń.
Dla mnie był to film przełomowy, ale teraz chyba nie poleciłbym go bardziej niż innych z tego gatunku.
@cooles Z katastroficznych zdecydowanie bardziej podobał mi się Wulkan z Tommy Lee Jonesem, ale w kategorii takich o większej skali (dotykających całej planety) ten i tak nie wypada źle, np. 2012 w mojej ocenie jest gorszy (a 5 lat młodszy).
Efekty się zestarzały, to oczywiste, ale nie jest według mnie aż tak tragicznie (przynajmniej jak oglądasz na malutkim ekranie jak ja), to co razi to fabuła i aktorstwo.
Zaloguj się aby komentować
@Piechur To jest film, ktory jest na mojej "to-watch" liscie chyba juz 10 lat... I jakos nie potrafie sie zebrac w sobie, zeby go obejrzec ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@onlystat Dzisiaj jest dobry dzień, żeby poczuć pustkę
Zaloguj się aby komentować
@argonauta obejrzałem jak był całkiem świeży z ówczesną przyjaciółką metalówą i dostałem to na co liczyliśmy, zabawny zabijacz czasu
może też inaczej ten film siada jak się nic nie wie o środowisku black metalowym
@Rudolf
obejrzałem jak był całkiem świeży z ówczesną przyjaciółką metalówą i dostałem to na co...
Zaloguj się aby komentować
@Marchew dokładnie takie same przemyślenia miałem po seansie.
Zmarnowany potencjał, bo na początku były jakieś zalążki klimatu. Widać, ze reżyser i pewnie jeszcze kilka osób z obsady wiedziało o co tu chodzi. Bardzo fajne efekty, mega statek, ale banda zblazowanych nastolatków z zerowym rozwojem postaci wszystko popsuła.
Do tego ta końcowa kreatura to jedno wielkie XD
@zachlapany_szczypior To jeszcze dodam że delikatnie czuć:
CTRL+C - > CTRL+V
@Marchew a to też wkurwia
@Marchew Zakończenie trochę mnie znużyło, ale bardzo podobał mi się aktor grający droida i chętnie zobacze co tam jeszcze wysmażą w tym uniwersum, bo przynajmniej nie czułem się zniesmaczony, jak po obejrzeniu Przymierza.
@Marchew logiki tam nie ma, aktorów również - zatrudnili jakieś dzieci zeby było taniej, film kręcony chyba na Węgrzech bo wiekszość ekipy ma węgierskie nazwiska, ogólnie mówiąc popłuczyny po alienie...
Zaloguj się aby komentować
Nawet spoko byl. Szkoda ze tego nie pociagneli
Zaloguj się aby komentować
Trzyma w napięciu. Choć od razu na początku domyśliłem się że może chodzić o zabójstwo ...
Zaloguj się aby komentować
Jest nawet wersja z napisami
@Byk nie cierpię napisów
Wiedziałem że to on jest sabotażysta. Zawsze grał wredne charaktery. Ogólnie kino klasy B chyba bez szału można obejrzeć. Coś taki odpowiednik spagetti westernów
Mnie się podobał!
Generał pali cygaro- jest
Mini antenki- są
Klimat pierwszych Bondów- jest
Extra film
@Byk może być - ten jeden nawet podobny do Rogera Moora z lat młodości
jako że lubie sie przyczepiać - xD
po co w tych panelach sterowniczych itp tysiąc lampek które nie są opisane - to w wielu filmach scifi powszechne
Wystająca kopuła z łodzi podwodnej a raczej batyskafu
Cześć personelu medycznego bez rękawiczek, nakładała igłę na strzykawkę gołymi rękoma
Zaloguj się aby komentować
To nie pierwszy raz.
Suspiria ma też świetny soundtrack.
Zaloguj się aby komentować
@deafone Wściekłe psy lubiłem (niskobudżetowy ale ciekawie zrealizowany), Django lubiłem (chodź dziwny podział filmu na dość spokojny vs rozpieprz), Bękarty Wojny były super, Cztery Pokoje takie sobie, ale fenomenu tego filmu nie czaję.
Chronologia bardziej poryta od filmu Wynalazek z 2004, dużo dziwnych scen, bezbekowych (no może poza trupem na kanapie) a film uchodzi za kultowy z jakiegoś powodu. To zdecydowanie już wolę najsłabsze (czyli średnie) dzieła Walaszka od Pulp Fiction.
@Atexor a ja lubie cztery pokoje, poyebane w ciul, l to chodzi. Ma byc nieskladne
@Cybulion z tego co pamiętam to cztery pokoje nie miały większego sensu (jak na Tarantina) i nie zostały rozwiązane wszystkie wątki i to mnie kłuło, bo nie lubię niedopowiedzeń. Nieskładne filmy już widywałem i dawały radę zaciekawić widza, choćby Grand Budapest Hotel. Tutaj czegoś brakowało. Kropki nad i.
Ale nadal przepaść między nimi a Pulpem.
@deafone oglądałem ten film po tym jak słyszałem zachwyty w pracy jaki ten film jest wykurwisty. Chyba nigdy w życiu się tak nie zawiodłem, 2/10 to maks co można wycisnąć z tego gniota.
@Solar #niepopularnaopinia jestes doslownie pierwszą osobą od ktorej slyszę ze to gniot. Co ci sie najbardziej niepodobalo?
@GrindFaterAnona abstrakcyjność tego filmu mi się nie podobała. Bardzo dziwne wątki które dziwnym trafem łączą się ze sobą. Tańczący Travolta, nie wiem co to miało wnieść do historii i zbudować klimat. Wątek z gwałcicielem był dziwny. Oglądałem kilka lat temu więc mogę już mylić, ale po prostu się rozczarowałem bo podobno to najlepszy film Tarantino. Nie jestem kinomaniakiem i to jedyny film Tarantino który widziałem.
Już nawet nie pamiętam o co chodziło w tym filmie ale jak lubię Tarantino to tutaj zawód był ogromny
Zaloguj się aby komentować
Fajny choć smutny. Jedynie końcówka taka nijaka
Zaloguj się aby komentować
@SuperSzturmowiec o kurde myślałem, że później się urodził. Wszedłem żeby to sprawdzić i dowiedziałem się, że nie żyje od 7 lat.
@cebulaZrosolu tez sie zdziwiłem stawiałem na lata 40
Zaloguj się aby komentować
Nie polecam co rzadko się zdarza.
Co to miało być? Fabularnie kicha - policjant terrorysta.
ehh
Zaloguj się aby komentować
całkiem spoko 8/10
Zaloguj się aby komentować
Końcówka tak paskudna i żenująca, że zepsuła mi odbiór całego filmu. Zwyczajne pastwienie się nad widzem w kinie (w domu miałem możliwość skipnąć)
Zaloguj się aby komentować
@RogerThat no nie wiem, sam fakt nazwijmy to zdupczenia Arthura przez klawiszów powoduje gigantyczną nieścisłość w całym universum, bo wychodzi, że Batman, który przez tyle czasu się tłukł z Jokerem i nie mógł mu nic zrobić... mógł mu po prostu spuścić gacie i "zrobić robotę", a Joker sam by powiedział, że Jokera w sumie nie ma i przeprasza za wszystko. Ja to już raz napisałem i w sumie to głupio powoływać się na tekst samego siebie, ale no muszę- te wszystkie kreacje Jokera od czasów produkcji Nolana to coraz większa chujnia, jak zresztą całe DCU. Joker to zawsze był Joker- perfekcyjny balans między niezrównoważonym psychopatą z dużą ilością inteligencji, a zwykłym terrorystą, i peak tego dla mnie zawsze będzie w postaci Heath'a Ledgera, który postać Jokera odegrał wręcz perfekcyjnie. Oglądając go wręcz czuliśmy to chłodne, wykalkulowane szaleństwo. Człowieka, który jest gotowy rzucić cały świat na kolana, a jednocześnie uargumentować to tak, że ciężko się z tym nie zgodzić. A od tego czasu- no przepraszam- ja wiem, że niektórym te kreacje mogą się podobać i spoko, szanuję, ale dla mnie i Phoenix i Leto to takie zapchajdziury, tytuł przechodni jokera danego tygodnia który nasrał do paczkomatu, a nie faktyczny złoczyńca, przed którym wszyscy czują nie tylko strach ale i respekt.
Pierwszy Joker to było dzieło kompletne, pięknie domknęło całą historię początków arcywroga gacka i naprawdę nie musieli się babrać w ciąg dalszy. A nawet jak już tak bardzo chcieli, to mogli się skupić na rozwoju "skali" jego działań i budowaniu jego nazwijmy to imperium zła, a nie "hehe to wszystko były halucynacje zaczynamy znowu od początku", jakieś śpiewanko-tańcówki w głowie i wciśnięty na siłę wątek tego całego romansu.
To jest gniot i nie ma co tu się nad tym tytułem rozpływać, że "każdy kto nie rozumie prawdziwej głębi jest profanem", bo to brzmi dokładnie tak samo jak gadanie z nawiedzonymi psychofanami Neon Genesis Evangelion. To, że coś jest przefilozofowane, nie znaczy, że jest wyjątkowe, ani nawet dobre i oceny dobitnie to pokazują- mylić może się 10% oceniających, będę nawet łaskawy i powiem, że 20, ale nie w momencie, gdzie wszyscy są zgodni i średnia ocen jest tak niska, w dodatku nie tylko u widzów, ale i u recenzentów.
@RogerThat 3/10 to przesada, raczej z 5/10.
Do Musciali jako takich nic nie mam ale jak jest dużo muzyki w filmie to mam dwa wymagania, muzyka muso być dobra i musi pchać akcję do przodu. Tutaj muzyka nie była tragiczna ale dobrą też bym jej nie nazwał. Phoenix to na pewno nie jest talent wokalny. I poza sceną na dziedzińcu to żadna piosenka nie pchała fabuły, byly tylko loemnatrzem emocjonalnym.
Sceny w sądzie to mnie osobiście nie poruszyły, pierwszy Joker poza samym finalem to był realistyczny film, a tutaj? Ciężko powiedzieć jaka niby jest konwencja, raz jest realistyczna, raz nie jest, zmienia się scena po scenie.
Generalnie też to jak fabuła była podana, no pierwszy Joker mnie w trakcie seansu parę razy zaskoczył, tutaj tego nie było ani razu tak naprawdę. Generalnie fabuła była znaczenie bardziej bezpośrednio wyłożona, co kto lubi, takie podejście jest spoko jeżeli fabuła sama w sobie porusza bardziej moralnie skomplikowane tematy. Tutaj film był na tyle stronniczy, że ja żadnych dylematów moralnych nie znalazlem jeżeli mam być szczery.
Wizualnie film był swietnie zrealizowany i tutaj nie mam najmniejszego zarzutu, na pewno cieszył oko i fajnie pooglądać bardziej tradycyjne sztuczki filmowe, to na pewno był plus.
A, no i to jak zmieniła się główna postać, gdzie tak jak Phoenix sprzedał Jokera w jedynce to było coś fenomenalnego. W dwójce też Phoenix grał na podobnym poziomie a jednak ja sylwetki głównego bohatera nie kupiłem za bardzo, raczej kwestia złego rozpisania w dużej mierze i właśnie skakania po konwencji, raz realistycznie żeby za chwilę całkiem porzucić konwencję a później scena z 50:50, później znowu realistyczna...
Ja tam rozumiem czemu krytycy też niezbyt byli porwani tym filmem i osobiście to miałem wrażenie jakby w postprodukcji, przy montażu zmieniła się wizja filmu, właśnie to skakanie po konwencjach... Jakby film poszedł bardziej all-in w realistyczną albo nie, bardziej musicalową stronę z przerysowanymi scenami, może być coś z tego było, tylko wtedy jednak przydałoby się dać lepsze piosenki... Może tak to mialo wyglądać na początku ale jak wyszło, że z Phoeniksa nie jest za szczególny wokalista jakby się nie starać to zaczęła się kombinatoryka? Cholera wie.
Mnie osobiście wynudził i nie dał rady mi sprzedać swojego głównego konceptu.
Mam z uczuć mieszadło po tej recce…narozrabiałeś!
Zaloguj się aby komentować
@Shagwest Myślałeś o zajęciu się recenzowaniem filmów kinowych zawodowo? Bo widać, że masz lekkie pióro a swoje oceny wyrażasz jasno, nie wdając się w dywagacje. Sporo można się dzięki temu dowiedzieć.
@Sahelantrop Kwadrans po Substancji moje myśli nadal sprowadzają się głównie do tych dwóch słow
Zaloguj się aby komentować