Przynajmniej mi smakuje, bo do tej pory zylem w przeświadczeniu ze nie lubię smaku wody nie gazowanej xD
#zalesie i jednocześnie #chwalesie
Nakłoniła mnie do tego ostatnia wizyta u lekarza, który tak chwalił wode, mówił, że woda to życie, że swoim pacjentom po chemioterapii zaleca pic wode i im wg niego pomaga to najbardziej, trochę gosc ma fioła na punkcie wody.
(Nie mam raka, ale moja mama ma i jeżdżę z nią na wizyty do lekarzy i na chemioterapię woze ją i się zapisałem do zachwalalanego lekarza który pomaga podczas chemii tak o)
Wg niego woda w zupie czy herbacie się nie liczy do dziennego spożytku tego cudownego płynu, a ja zawsze zylem w przeświadczeniu, że się to liczy :P
Nikt nie pytał, ale ostatnio nawet nie mam czasu tu zaglądać i się trochę mi przykrzy za wami, obudziło mnie poczucie pełnego pęcherza i się rozbudziłem wiec wpadłem
Serio? Według mojego doświadczenia, Cola nie gasi pragnienia, tylko ciągle chce mi się po niej pić. Za to woda działa odwrotnie.
Pijesz za dużo.
Spróbuj dodać szczyptę soli do tej wody - tak żeby nie czuć smaku soli ale żeby tam była.
@Lubiepatrzec ty tam dużo wiesz pije mniej niż piłem coli maksymalnie na równi
W ostatecznym rozrachunku płynów licząc z herbatami itp jest tyle samo
Zaloguj się aby komentować
@dolitd najwidoczniej to kwestia przyzwyczajenia u mnie przez lata
Do tej pory miałem coś takiego
Woda prawie mi nie gasiła pragnienia
Słodkie gazowane (plus taki że chociaż zero ta cola) gasi pragninie
Szczególnie w lato się to sprawdza u mnie.
Mam nadzieie się oduczyc tego