#rower
Jechałem może max 5km/h
I cyk - niedostosowanie prędkości do warunków na drodze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@MostlyRenegade ocho no i się wydało gdzie pracujesz.
@cweliat sama znam dwie osoby, które miały uszkodzenia głowy po wypadku na rowerze a nie znam zbyt wielu osób.
@GazelkaFarelka xD
sama znam dwie osoby, które (...) a nie znam zbyt wielu osób.
@GazelkaFarelka pozazdrościć umiejętności doboru znajomych
@wonsz przekażę szefostwu w robocie
@GazelkaFarelka dobrze, że nie znasz mnie xd
@GazelkaFarelka A ja nie znam nikogo, sam jeżdżę bez kasku i nigdy nie miałem poważnego wypadku, bo kask nie chroni przez wypadkiem, można dawać złudne poczucie bezpieczeńswa. Jak jeździsz bez to jesteś super czujny; myślenie > kask.
@cyber_biker Do momentu, aż nie jebnie w ciebie ktoś wyjeżdżający z podporządkowanej bo cię nie zauważy, albo zaparkowany busiarz nie otworzy 10 cm przed tobą drzwi nie patrząc w lusterko.
@cyber_biker Pasów w samochodzie też nie zapinasz? Masz błędne myślenie, że przewidzisz wypadek, albo Tobie się nie przydarzy, bo tak świetnie jeździsz. Wypadki się zdarzają i czasem to nie jest nasza wina, a kask może w takiej sytuacji uratować zdrowie i życie
@cweliat Kask się kupuje po pierwszej większej glebie. Wtedy do człowieka dociera, że to jednak przydatna rzecz.
@moderacja_sie_nie_myje miałem to szczęście, że jak zacząłem jeździć to akurat z kumplem, któremu kask na głowie się dosłownie rozłupał, któregoś razu i nie było opcji jeździć bez
@moderacja_sie_nie_myje Jak ktoś nie umie jeździć, że żaden kask nie pomoże (patrz OP).
@cyber_biker owszem pomoze, mniejsza szansa ze sie zabijesz
@cyber_biker A jak ktoś w Ciebie wjedzie? Kask pomoże, sam jestem wybitnym kolarzem ale czasem się człowiek wyjebie bo wiele czynników może zadziałać przeciwko Tobie i to nie z Twojej winy.
@cweliat https://www.youtube.com/watch?v=07o-TASvIxY&t=245s zapraszam do polemiki
@moderacja_sie_nie_myje Jak ktoś w Ciebie wjedzie z prędkością 80km/h to nic Ci nie pomoże. Nie twierdzę, że kask zawsze jest zły, to zależy; nie jest jednak tak, że kask chroni Cię przed wypadkiem. Musisz przywidywać wydarzenia na drodze, kto dużo jeździ ten wie o czym mówię. Ja wyjebałem może 3 razy (bez kasku) za każdym razem było to zimą na lodzie, przy dość ostożnej jeździe. Jeżdżę na rowerze od kilkulastu lat przez cały rok bez kasku i jeszcze żyję. (° ͜ʖ °)
Patrząc jednak jak jeżdżą niektórzy to stwierdzam, że jazda bez kasku nie jest dla każdego.
@cyber_biker Przez to, że masz kask jesteś też lepiej widoczny dla kierowców. Jest naprawdę masa plusów żeby jednak kask mieć. To nie remedium na wypadki ale warto go założyć.
@moderacja_sie_nie_myje No chyba nie, widoczność ma związek z koloroami jakie nosisz w czasie jazdy, z kolorem roweru, odblaskami, oświeleniem.
Kto będzie lepiej widoczny, kolarz w czarnym kasku czy typek na rowerze w seledynowej czapeczce? ( ಠ ͜ʖಠ)
@cyber_biker Naprawdę uważasz, że kask to głupota?
@cyber_biker podbijam, również jeżdżę bez kasku, również od kilkunastu lat, także w zimy. Jazda na lodzie nauczyła mnie większej rozawagi, a także, co uważam za najbardziej istotne - kontrolowania upadku. To trochę jak sztuki walki, gdzie ćwiczenia padów są bardziej istotne niż nakuwianie oponenta.
Dodatkowo, mając na głowie kask, jesteś dla kierowców "bezpiecznym" rowerzystą, więc ominą cię w mniejszej odległości - były na ten temat prowadzone badania na zachodzie, chyba juz to ktoś linkował.
@cyber_biker @yerboholik ja również jeżdżę bez kasku, ale wcale nie uważam, żeby miało to jakiś pozytywny wpływ na moją uwagę i bezpieczeństwo jazdy, jak również nie uważam, żeby jeżdżenie w kasku miało wpływać negatywnie na uwagę i skłaniało do większej brawury.
Sposób jazdy, koncentracja i oczy dookoła głowy zależą od osoby, to czy na głowie jest styropianowa czapeczka czy nie, jest dla mnie w tym kontekście drugorzędną sprawą.
Jeżdżę bez kasku, bo go po prostu nie lubię. Pisałem tutaj na hejto, jak kupiłem sobie kask bo przeczytaniu podobnego wpisu do tego, pojeździłem w nim może z 5 razy i poleciał do szafy, najwidoczniej nadal mam przekonanie, że ryzyko poważnej gleby jest na tyle nieduże przy moim kilometrażu i stylu jazdy, że nie przeważa dyskomfortu, jaki odczuwam stosując kask.
Mądre to? Może niekoniecznie. Ale tak już mam ¯\_(ツ)_/¯ Czy moje dziecko jeździ w kasku? Jeszcze jak xD
Edit: dwa razy miałem wypadek na rowerze i to dwa razy poważny, bo skończony złamaniem kości nadgarstka, tej samej zresztą. Raz miałem około 0km/h, w miejscu sie obaliłem na bok, drugi raz może z 5km/h, zahaczyłem pedałem jakiś wystający mocniej krawęźnik na osiedlowym chodniku. W żadnym z tych wypadków głowa nie dotknęła gleby i w żadnym z nich kask by w niczym nie pomógł ;/
@cweliat
Jechałem może max 5km/h
Prędkość zabija.
@zachlapany_szczypior i poniża
@cweliat ja nie wiem gdzie ci się tak spieszyło, na rowerze to tylko zapierd@lać potrafią
w życiu nie miałem kasku na głowie a na podwórku bawiliśmy się w kaskaderów
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@Half_NEET_Half_Amazing @Wiertaliot pls stop
@Oczk Usunąłes mój komentarz (ani wulgarny, ani atakujący), bo ktoś inny odpowiedział incydentem kałowym?
@Oczk
przepraszam
przy obiedzie mi sie wymckło
już dałem na czarno
@Wiertaliot usunąłem, żeby nie eskalować konfliktu
@Oczk A ja już popcorn grzałem i nie dane mi było poczytać.
Głowa to najcenniejsze co mam? Jem niom
A tak serio +1, zawsze zakładajcie kask
@cweliat aktualnie to po dużych miastach to i na hulajnogach. Tyle młodych ludzi jeździ na rowerach i hulajnogach bez kasku na głowie z ogromną predkoscia, że się w pale nie mieści. Jak był wypadek śmiertelny z udziałem pary na jednej hulajnodze inaczej się trochę patrzy na to sprawy.
@Rmbajlo mam wrażenie, że z tej hulajnogi, to człowiek jeszcze bardziej leci jak szmata niż z roweru. Znam dwie osoby, które sobie szczękę połamały na tym
@Rmbajlo tylko kwestia czasu, gdy się trafi fajna "szklanka" na jesień w którymś z miast i ktoś zginie tragicznie, to temat zostanie poruszony medialnie, póki nie było czegoś bardzo głośnego to cisza w temacie, a ja takich "kaskaderów" widuję już 2gą zimę z rzędu regularnie na drogach nawet.
@cweliat tydzień temu rozwaliłem się na dohamowaniu. Przednie koło złapało uskok i poleciałem przez kierownicę. Bania cała, ale cały impet uderzenia poszedł na łapy, a akurat nie miałem rękawiczek...
@Pouek Współczuję, mam nadzieję, że nie było trzeba operować.
Komentarz usunięty
@forAwhile oglądnij dobrze ten kask i zobacz czy nie ma wgniotek lub pęknięć
o ile jeszcze go używasz i nie wymieniłeś już na nowy
@cweliat U mnie było nieco szybciej w mieście, ale też sam sobie zrobiłem wszystko. Niby w kasku, podróży karetką nie pamiętam nic, a z 6h na SORze pamiętam może z 4 klatki, szczęka pęknięta, zęby ukruszone, twarz szyta w dwóch miejscach. Byłem w szoku jak dużo szkód było w takiej sytuacji gdzie żaden inny pojazd mnie nie walnął. Nawet nie chce myśleć co by było bez kasku
@minaret no a ten kask w ogóle ci pomógł? Przecież on nie osłania zębów i szczęki
@HolenderskiWafel Tego oczywiście nie osłonił, ale obrażenia skończyły się właśnie na tym co odsłonięte. A myślę że skoro "wykasowało" mi parę godzin z pamięci, to bez byłoby znacznie gorzej. To samo zdanie miał lekarz w szpitalu
@minaret typ nazywa zachecanie do jazdy a kasku propaganda. Mysle, ze to dostateczny dowod, ze mamy do czynienia z cwiercmozgiem
@cweliat bo ludzie sobie ubzdurali że te kaski to jest jakaś magiczna bariera. Nie chodzi tylko o twój wpis, tylko regularnie czytam że "kask to PODSTAWA". Skąd to się wzięło?
Ogólnie tu na hejto jest jakieś skrzywienie w stronę zdrowia i bezpieczeństwa. Pij wodę, nie pij alkoholu, nie jedz cukru, noś odblaski i kask, rzygać się chce
@HolenderskiWafel tam są drzwi ->
Wywaliles się na głowę przy 5kmh? No to wniosek raczej taki że to ty potrzebujesz kasku, ale nie namawiaj innych xD
Ja jeżdżę bez i nie lubię tej propagandy jak to kaski chronią przed wszelkim złem tego świata
@HolenderskiWafel ty tak na serio?
Sprawny rower, odblaski, kask, to minimum ochrony.
A nie zadna propaganda XD
Napisz jeden powod dlaczego by nie namawiac ludzi na zakladanie kasku.
@Mielonkazdzika Nie lubię tej narracji, że kask to "podstawa" i "obowiązek". Owszem, kask zmniejsza ryzyko urazu głowy i tyle.
Jeżdżąc z niską prędkością w mieście, czy rekreacyjnie (<20kmh) nie ma sensu go nosić. To kierowcy mają uważać na rowerzystów, a nie forsować kaski (a czasem nawet są pomysły prawnego obowiązku noszenia).
Inna kwestia, to że nie lubię takiego absolutnego dążenia do zwiększania bezpieczeństwa za wszelką cenę. To może dla pieszych też wprowadźmy, pewnie znajdzie się 5 osób którym by to uratowało życie.
@HolenderskiWafel twój łeb twoja sprawa
ja nie lubię szydzenia ze wszelkich elementów poprawiających bezpieczeństwo
narracje o odblaskach, elementach świecących i lampkach rowerowych, czy oświetleniu dla pieszych też wyszydzasz?
niejeden co po ciemku wyłapał samochodem bo nie był widoczny z pewnością też naśmiewał się z takich elementów (´・ᴗ・ ` )
@VonTrupka odblaski i lampki są spoko, bo mi nie przeszkadzają w żaden sposób. Kask jest dla mnie niekomfortowy.
A odnośnie elementów poprawiających bezpieczeństwo to chyba zacznę intensywnie promować kaski dla pieszych i pasażerów samochodów. Zwiększają bezpieczeństwo? Oczywiście, a na pewno nie zmniejszają
@Mielonkazdzika Typie, kask nie chroni przed wypadkiem, badanie prowadzone przez Duńczyków sugeruje, że osoby w kaskach powodowały więcej wypadków niż te bez kasków.
@HolenderskiWafel to kierowcy mają uważać na rowerzystów? XDDDDDDDDDDDDD
Na twoim nagrobku będzie napis "nie nosiłem kasku bo to kierowca miał na mnie uważać"
@HolenderskiWafel zacznij od promowania zapinania pasów u pasażerów samochodów, to poprawi bezpieczeństwo o wiele bardziej niż kaski u pasażerów w samochodach.
No chyba że mowa o samochodach rajdowych ....
@HolenderskiWafel Jestem za, np. strefy 30km/h.
@HolenderskiWafel Teściowa 50 lat nie jeździła w kasku, jak się domyślasz wyczynowo też nie, jak to emerytka - na działkę i na zakupy do sklepu. Bez żadnego upadku czy wypadku. Raz zaparkowany busiarz uderzył ją drzwiami otwierając i nie patrząc w lusterko. Efekt - szpital, wstrząs mózgu, utraciła całkowicie węch. Rok później pierdolnął ją typ wyjeżdżający z podporządkowanej, bo go słońce oślepiło i nie zauważył. Tym razem przynajmniej jechała już w kasku.
Tak więc to, że 10, 20 czy 30 lat jeździsz, jeździsz powoli, ostrożnie i nic się nigdy nie stało nie jest żadną gwarancją tego, że na pewno nic nigdy się nie stanie.
@GazelkaFarelka dla niego jest. Byłem pewien że w naszym pokoleniu nie będzie już takich głupio mądrych Januszy mądrzejszych od wszystkich, ale widzę, że w przyrodzie nic nie ginie xD
@GazelkaFarelka no to przykra sprawa - ja jadąc na rowerze też zawsze mam obawę przejeżdżając obok samochodu z wysiadającymi ludźmi.
Niestety życie to ciągłe ryzyko i nawet jazda w kasku nie jest gwarancją, że nic nigdy się nie stanie. Ale mogę się zgodzić, że warto to ryzyko minimalizować nosząc kask
>zawsze mam obawę przejeżdżając obok samochodu z wysiadającymi ludźmi.
@HolenderskiWafel ja już frunąłem na supermena, bo choć czujny jak Waszka G to zabrakło 0,1s i z 2cm aby nie zahaczyć kierą o otwierane drzwi busa.
Nawet nie bolało jak wyjebałem przefruwając nad kierownicą gdzieś tak ze 3m dalej.
Dopóki po 20min. nie zeszła adrenalina.
@HolenderskiWafel mądry to ty nie jesteś
@cweliat po co ci rower jak ty nawet upadać nie umiesz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Bedzie niepopularna opinia. Prosze nie czytac
Wywalilem sie pare razy na motocyklu. Raz na luku drogi, przy hamowaniu awaryjnym, wylecialem z siodla i polecialem na prawo od grubej wierzby, a moto pojechalo na lewo. Nie wiem jak, ale poza obraciem na stopie nic mi sie nie stalo. Kask by dokladnie nic nie zmienil.
Tak, jestem dalej za zniesieniem koniecznosci uzywania kaskow na motocyklach i jezdzilbym bez gdybym mogl.
@musimury samoeliminacja, lubię to!
@musimury do 9 razy sztuka (¬‿¬)
@musimury a muchy i wiatr?
@musimury jak na niby motocykliste to mala masz wyobraznie. Kask oprocz funkcji ochronnej pozwala jeszcze wygluszyc halas i nie rozpierdolic sobie geby komarami, muchami, osami i szerszeniami.
Ja wyjebalem sie na motocyklu tylko jeden jedyny raz w zyciu. Na zapiaszczonym luku drogi. Tak niefortunnie ze przyjebalem kaskiem o asfalt. Na czole mialem po tym siniaka. Gdyby nie kask to mysle, ze bym dzisiaj tego nie pisal
@Pirazy @GrindFaterAnona na muchy i wiatr jest bandana.
Popatrzcie na to z innej strony: jadac bez kasku zdrowy rozsadek gada glosniej i predkosc by byla rosadniejsza.
Poza tym, przy dobry uderzeniu kask nie ma znaczenia: nastepuje zlamanie podstawy czaszki.
@musimury bardzo masz slaba wyobraznie. Nie trzeba jechac szybko, zeby przywalic smiertelnie głową w asfalt
@musimury zalezy jak uderzysz. Poczytaj o genezie obowiazku jezdzenia w kasku i jak wplynelo to na smiertelnosc wsrod motocyklistow. O ochronie twarzy przed asfaltowa skaryfikacja juz nawet nie wspomne. Probujesz walczyc z twardymi danymi i nikt rozsadny nigdy nie podzieli Twojego zdania. Tak jakbys chcial sie klocic z pasami w samochodzie. Bandana uchroni przed mucha, przed czymkowiek wiekszym nie ma szans a jezdzac od bardzo wielu lat uderzalo mi w kask mnostwo stworzen, lacznie z ptakami
@Pirazy Nic nie probuje i z nikim nie walcze.
Twarde dane pokazuja, ze zla dieta zabija duzo wiecej osob niz wypadki motocyklowe. I ludzie dalej zra chipsy.
Na kazdej butelce z alkoholem jest informacja, ze to trucizna, a ludzie dalej to pija.
Moze wprowadzic zakaz powyzszych? Przeciez twarde dane pokazuja, ze to tylko szkodzi.
Po prostu nie jestem fanem zmuszania ludzi do szczescia wbrew ich woli.
@musimury tylko później taki freethinker, któremu kask albo pasy są niepotrzebne do szczęścia, nie idzie do utylizacji, tylko jest leczony na koszt państwa
@cweliat Ha. Dlaczego na koszt panstwa leczy sie alkoholikow, cukrzykow, gosci z miazdzyca, czy nowotworami od zlej diety i alkoholu? Przeciez ich duzo wiecej niz motocyklistow. Koszt jest niebotycznie wyzszy. W czym sa lepsi? Ze sie truja powoli?
@musimury w zasadzie jak sie glebiej zastanowic to masz racje w tym, ze zmuszanie do jazdy w kasku nie jest ok. Selekcja naturalna powinna moc dzialac i w tym przypadku
20 lat na deskorolce I nigdy kask mi się nie przypadł
Ale jak się jest ofiarą losu, to obowiązkowo
@Zapster i po 20 latach ollie z ilu schodów?
z krawężnika chociaż? (´・ᴗ・ ` )
( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@VonTrupka żenujące pytanie
@Zapster takie było jego założenie (´・ᴗ・ ` )
Zapraszam do obejrzenia wystąpienia Mikael Colville-Andersena, które na podstawie duńskich badań twierdzi, że jezda w kasku może być bardziej niebezpieczna niż jazda bez kasku.
Co tak naprawdę chroni nas przed wypadkiem? Myślenie, koordynacja, 6 zmysł, czucie roweru i doświadczenie. Jak ktoś nie umie jeździć albo jeździ od święta to nie ma wyczucia i jest bardziej narażony na wypadek, kask może dawać mu złudne poczucie bezpieczeńṣtwa.
@cyber_biker @HolenderskiWafel no cóż, na rowerze jeżdżę od 5 roku życia, a mam 30, od jakichś 8 lat jeżdżę regularnie a od 2.5 roku codziennie. No ale hejtowi eksperci oczywiście w natarciu xD szkoda że zawodnicy w Tour de France nie słyszeli o waszych teoriach, bo mogliby sobie jeszcze bardziej masę sprzętu zmniejszyć, skoro ten kask, który każdy z nich nosi, i tak nic nie daje
@cweliat przecież szapuszka z daszkiem wystarcza aby słońce w dekiel nie przygrzewało za ostro ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
OP pisze 'przy niewielkiej prędkości wywaliłem się tak, że kask mi się przydał.'
Hejtowicze: 'jeżdżem bez kasku i żyjem wienc kaski som bez sensu. To propaganda!!!'
JPRDL...
@adamec no i jest na 1 miejscu w gorących 12h, więc widocznie dla hejtowiczow jest to bardzo ważna sprawa, co dowodzi skuteczności propagandy
@HolenderskiWafel jakiej propagandy? Kto na tej propagandzie zyskuje? Czy to jest jakaś szeroko zakrojona akcja prowadzona przez Decathlon?
@HolenderskiWafel główna na hejto żyje własnym życiem, ja se dla jaj dodałem ostatnio wierszyk Tuwima żeby strollować jakiegoś typka który się do mnie przypierdalał, następnego dnia wchodzę, patrzę a ten post na głównej, lol
@cweliat szacun, ten kask po upadku ma dwa zastosowania:
- śmietnik - bo jest po upadku
2)domowy ołtarzyk, że kask uratował Ci życie
mam dwa, na wiejskie drogi i prędkość wycieczkową zwykłego plastika, jak chcę szybciej z dużym ruchem samochodowym to kask z certyfikatem na motor - wypadki się zdarzają, mam wykupione casco na rower z nnw
@superhero O też pełne ubezpieczenie na rowerek + jak kask to jednak solidny, teraz sobie w Rudym "Rush" popylam, przy czym żadnej jeszcze okazji do testowania przy uderzeniu nie miałem i to mnie akurat cieszy, oby tak dalej.
@cweliat mam kask odkąd o mało co nie wpadłem w zarośla, unikając wpadnięcia pod samochód, zjeżdżając szybko serpentyną w Bieszczadach. Po tym zdarzeniu, kilka lat później miałem 2 mocne upadki z roweru. Raz skończyło się na stłuczeniach żeber, a raz na złamaniu nadgarstka z przemieszczeniem, operacją ręki, wszczepieniem płytki i czasową utratą sprawności prawej ręki od wszystkiego. Zatem kask to absolutna podstawa
@tosiu za gówniarza to się po mieście bez trzymanki albo na tylnym kole jeździło, teraz to są abonamenty i kredyty do spłacenia. jak chcę się powygłupiać to na rower mam kask crossowy motorowy z homologacją, zbroję supershield- w formie bluzy-też z homologacją i rękawiczki cieniutkie na crossa też z homologacją - te papierki są ważne gdy się rozpieprzę i ubezpieczyciel będzie musiał płacić. Całoroczne Casco na rower z nnw za dychę kosztuję około 600 zeta
@superhero naprawdę mozna kupić ubezpieczenie NNW dla jazdy na rowerze i ubezpieczyciel złodziej wypłaci jak się sam wywalisz (nie wypadek z samochodem)
@tosiu jakbyś mi dał wybór 5k (bo nie wiem ile można dostać za takie coś z ubezpieczenia) i wyjebany obojczyk, czy jednak brak problemu i brak 5k, to jednak wybrałbym to drugie.
@cweliat myślę że nie o to chodzi w ubezpieczeniu
@tosiu można - mam coś takiego w pzu -casco na rower, nnw, ubezpieczenie bagażu, ubezpieczenie od kradzieży - kwity z serwisu aso za naprawę roweru plus kwit ze szpitala przy nnw
@superhero ile to kosztuje
Mi kask uratował życie, jechałem taka bardzo stromą ścieżką górska, rozpędziłem się znacznie, potem już nieco poniżej wybiło mnie z singla i wystrzeliłem jak z procy w ogrodzenie z drutu kolczastego, a głową uderzyłem w palik w który na wylot był wbity ogromny zardzewiały gwóźdź. Wbił on się centralnie w mój kask. Gdybym go nie miał na głowie to dzisiaj wąchałbym kwiatki od dołu. Kask mam do dzisiaj, na pamiątkę sobie zostawiłem
@TorrentFreak można się spocić ze stresu od samego czytania tej historii xD też chyba zostawiłbym taki kask na pamiątkę
@forAwhile chciałabym widzieć wtedy swoją minę
@TorrentFreak taka jazda to SKRAJNA nieodpowiedzialność z twojej strony. Nie powinieneś podejmować takiego ryzyka niezależnie od tego czy jeździsz w kasku - ten sam gwóźdź mógł się wbić gdzie indziej. Mam nadzieję że od tamtej pory już tak nie jeździsz
@HolenderskiWafel ja jeżdżę po trasach przygotowanych dla rowerów, w górach, ryzyko zawsze jest, ale człowiek nabiera wprawy. Ważne żeby nie przeceniać swoich możliwości. Taką przygodę miałem na początku, lata temu jak zaczynałem swoją przygodę z kolarstwem wysokogórskim.
@TorrentFreak luzik, jaja sobie robię, wiadomo że każdy podejmuje ryzyko jak chce. Po prostu śmieszy mnie że dla niektórych w tym wątku jazda bez kasku jest nieakceptowalną głupotą, a niebezpieczny sport wyczynowy już jest ok
Ja swój zagubiłem... Jutro wizyta w decatholnie
Ja nie noszę kasku na złość mamie. A zimą nie noszę czapki, żeby sobie na złość mamie uszy odmrozić.
@Przejazd fascynujące.
Aż mi się przypomniał podobny wątek sprzed roku (´・ᴗ・ ` )
https://www.hejto.pl/wpis/chcialbym-przekonac-nieprzekonanych-do-noszenia-kasku-podczas-jazdy-na-rowerze-p
@cweliat Jak ktoś ma pecha, to i na "prostej" ścieżce się wywali. Koleżanka, która jest byłą tancerką wyrąbała się pod koniec wycieczki rowerowej na płaskiej "asfaltowej", niestety pod ścieżką drzewko walczyło z korzeniem, lekki wybój i dup. Nic się nie stało, bo kask zabezpieczył
Ja robię 150-350km tygodniowo (zależy, czy sezon, czy zima) i mi się zdarzają wywrotki głównie w sezonie zimowym, ale jak się czasem zapatrzę to też jeb, no nikt nie jest doskonały. Czym częściej uprawiasz daną aktywność tym prawdopodobieństwo wypadku rośnie, więc bez kasku nie ruszam dupska z domu na trasy, bo za bardzo cenię własne życie i zdrowie.
Zaloguj się aby komentować