@MartwyKrolik Mówiąc o bezmyślności ewolucji ludzie mają na myśli intencjonalności niskiego rzędu https://www.wielkiepytania.pl/article/intencjonalnosc-czyli-co-odroznia-szekspira-od-szympansa/

Ale ewolucja stworzyła również nas a my "bezmyślną" sztuczną inteligencję, tutaj nie ma już rozróżnienia na "martwą materię i duszę człowieka", ludzka logika jest produktem ewolucji i reszta zwierząt również adaptuje swoje zachowania poprzez "algorytmy logiczne".

Pawi ogon to klasyczny przykład jak można się zatracić w pogoni za reprodukcją. To samo robią ludzie, bogactwo na pokaz i szereg innych zachowań. Te różne ruchy społeczne właśnie drążą temat ludzkiej biologi i jak bardzo zależni jesteśmy od własnych instynktów.

Nasze logiczne decyzje są inicjowane i oceniane przez program wykształcony w ewolucji który tworzy mi. kulturę, elementem której jest bluepill czyli intencja oszukiwania i eksploatowania różnych osobników 😃

@orzeszty Ok tylko to jest różnica miedzy biologiczna ewolucją, a kulturową. Biologiczna oportunistyczna, nie świadoma i nie posiadająca Celu. Bo dla niej nie liczy się czy coś cierpi czy ma nogę czy nie ma nogi. Miało potomstwo to ok nie miało ok. po prostu jest to mechanizm. Dalej jak losowo naciskane przyciski ułożą sensowne zdanie to i tak potrzebne są narzędzia z kultury i świadomy umysł, by nadać im Sens i Wartość. Gdzie ślepy mechanizm ewolucji i cechy, które pomogły wymyślić narzędzia by wyskrobać robaki z diury nieśmiadomie dały nam świadomość, dzięki, której możemy spojrzeć w drugą stronę na prymitywne mechanizmy. Wraca to do starego filozoficznego argumentu. Obserwatora.

W kulturowej ewolucji jest świadoma myśl gdzie jako antynatalista mogę racjonalnie zrobić coś przeciwko biologicznej ewolucji i pomimo posiadania partnerki zdecydować razem, że nie chcemy mieć dziecka. To różni człowieka od zwierzęcia, że jesteśmy wstanie zrobić coś WBREW instynktowi i ewolucyjnym zakorzenionym mechanizmom albo przynajmniej KONTROLOWAĆ je. Świetny przykład to antykoncepcja. Ewolucyjnie Lubimy Seks, Kulturalnie zakłdamy gumkę.

Dlatego myślę, że Blackpill jest pełny takich braków rozgraniczenia tych fundamentalnie dwóch światów.

@karolStanczyk Argument "Bo mnie to nie spotkało" - "no to niech mają, to przecież nie jest wasze życie tylko ich." - To też życie osoby, za którą podjęto decyzję, że warto ryzykować, że urodzi się bez rąk. Nikt nie mówi, że nie jest człowiekiem czy szkaluje. Ale społeczeństwo ma prawo zwracać uwagę. Bo to nie oni wezmą odpowiedzialność, jak umrą to on dalej będzie żyć, całkiem pewne będzie potrzebował wsparcia, zasiłku.

"wystarczy, że nie będzie to pomoc pod przymusem tylko dobrowolna i nie widzę problemu." - Więc sam sobie zaprzeczasz, bo mówisz, że niech robią co chcą, bo to ich odpowiedzialność, a teraz też ok przerzucać odpowiedzialność na innych.

Z tego co mówisz to socjopatyczna matka z HIV, może rodzić dzieci jedno za drugim, zanosić je do okna życia. Generować niepotrzebne cierpienie ale nie widzisz nic złego w tym obrazku. Tylko kolejne życie ale kij ważne, że mnie to nie spotkało to jest ok.

@MartwyKrolik no nie wiem. gdybym urodził się bez rąk to nie znałbym innego świata, więc starałbym się (podobnie jak teraz) radzić sobie z tym co mam.

wiem, że skala zupełnie inna ale nie mam przykładowo do nikogo pretensji, że nie urodziłem się w bogatej rodzinie singapurczyków tylko w polsce, a pewnie byłoby mi łatwiej w życiu. no ale co to zmienia? jestem i się z tego cieszę bez względu na to co mam - nawet jak mi czasem źle.

nie zakładam, że każdy kto rodzi się bez rąk musi nienawidzieć swojego życia i być zły na swoich rodziców - są ludzie którzy mają ręce, nogi i głowę na karku a i tak nie czują się w tym świecie najlepiej, więc nie podjąłbym się podejmowania za nich decyzji.

nie zaprzeczam, bo nie mówię że ktoś MUSI im pomóc tylko SPEKULUJĘ, że dobrowolnie i tak ktoś taki się znajdzie, bo ludzie są fajni i lubią pomagać.

co do sytuacji którą opisujesz to może jest nieodpowiedzialne trochę z jej strony, ale z perspektywy dziecka nic to nie zmienia.