Opiszę wam sytuację, która być może wy⁎⁎⁎ie was z kapci. Trochę czytania będzie. To się działo kilka lat temu. Jako, że auta potrzebowałem tylko na dojazdy do pracy i po mieście, to miałem zasadę, że kupuję samochód za 3-4k i w przypadku gdyby coś się mocniej psuło to za