Aha, czyli KO rozpoczęło ofensywę na Konfederację. Myślę, że to bardzo przyciągnie głosy niezdecydowanych do PO. Najpierw anty-PIS a teraz straszenie konfederacją.
W międzyczasie zapowiadanie babciowego i robienie fikołków, że to jest inwestycja. Tak kurwa, 500+ to też była i jest inwestycja w dzieci, a 1500+ to będzie inwestycja w matki.
Pomijam kwestie równości płci i tego, że kobiety dostaną kolejny przywilej za pieniądze podatników w przypadku wygranej PO, a nawet aborcja już będzie dostępna także nie będzie już chyba mowy o patriarchalnym ucisku
bo kto kurwa słyszał, że za pójście do roboty po macierzyńskim dostaje się 60% minimalnej??? Przecież takiego socjalu to nawet za komuny nie było i napędzi to tylko inflację.
Wychodzi Tusk i pierdoli o katolicyźmie, gdy sam chce wprowadzić aborcję i małżeństwo homoseksualistów, gdzie KK ma jasne stanowisko w tej sprawie.
Kurwa czy w tym kraju nie może być normalnej opozycji bez schizofrenii i ciągłego zmieniania zdania i stawania na głowie? Czy KO stwierdziło że pierdoli i celuje w elektorat o IQ pantofelka, czy jak? Jest jebana inflacja, kryzys gospodarczy i część osób zagłosowałaby na ISIS, gdyby było jedyną opcją która nie będzie chciała rozdawać pieniędzy i podnosić podatków.
Możecie sobie pierdolić że konfederacja i mentzen to populiści ekonomiczni, ale w takim razie:
-
dlaczego tusk nie może być takim populistą ekonomicznym? dlaczego nie powie NIC o uproszczeniu podatków?
-
dlaczego tusk jest w takim razie populistą socjalistycznym - "pomóc madkom", czym to się różni od kupowania sobie głosów za 500+?
Przecież to się KURWA kupy nie trzyma, politycy w tym kraju są jacyś pojebani i jak tak dalej pójdzie to zagłosuję na jakiś PSL czy innych pantofli co dostaną 1% typu Agrounia xD
Nie będę wspierał takiego sposobu prowadzenia polityki, pierdolę wybieranie mniejszego zła i robienia ze mnie debila
#polityka