Ja tylko pojedyncze akcje, ale i na to było żałość patrzeć. Po raz kolejny to powiem, że jak nie ma silnego zespołu, powinni sobie dać spokój, a nie odwalać te cyrki pod dyktando psychofanów i zesranych sponsorów, że nie będą mogli zajebać całej Polski bannerami "oficjalny sponsor polskiej reprezentacji" i jakimś uśmiechniętym Bońkiem żłopiącym to czy tamto piwo. Jeszcze gdyby te patałachy chociaż w połowie przypadków wychodziły z grupy i dochodziły do jakichś półfinałów. Albo jebać, nawet ćwierćfinałów. Ale nie, oni dostają wpierdol od wszystkich poza jakąś Albanią i San Marino, a z grupy to wyjdą, jak wymodlą sraczkę u przeciwników, bo inaczej nawet szamani z Senegalu są dla nich śmiertelnym zagrożeniem nie do przejścia...
Żal się robi jak w ogóle o tym gadam, nie mówiąc już o oglądaniu, ale jak tylko głośno to powiesz to banda napuszonych wąsów zaraz zacznie sapać, że sport narodowy.